wpłyneła mi wypłata 1250... jak żyć ?

ja leze i pachne i dostaje za to kase :) takze nie trafiles baranie

jest 2 listopada, a ja mam 767zl na koncie, zajebiscie prawda?

tyujtdyuytu- masz racje, jest tak jak piszesz... ja chodziłam duzo po rozmowach,tutaj w stolicy i wszedzie tak płaca 1200-1300 podstawy + ewentualna premia... która cieżko jest zobaczyć... i to często gęsto proponują jeszcze umowe zlecenie,co już wogóle jest porażka :(

wiesz, moja kuzynka pracuje w sklepie agd/rtv i niby też podstawa to 1500, ale miesiac w miesiac dobija do 2300-2500, wiec wiesz...

AGNIESZKA aha no to jeszcze bardziej wiele tłumaczy, niech zgadnę jesteś utrzymanką jakiegoś zboka ? Robisz mu lody, dajesz dupy i w zamian dostajesz 1900zł ? słabo się cenisz

znajoma która pracuje w vision express tez wyciaga dobrze ponad 2 koła, więc chyba nie jest tak źle z tym wyrabianiem ponad podstawę...

wow ale sobie jedziecie

taaaa. uzalajci sie dalej nad soba i nic nie robcie.

a co ona robi w tym rtv agd ? tam tez trzeba miec jakas wiedze odnośnie tych wszystkich sprzetów...

Ja idę do wawelu za 1000 złotych :( Znowu do tej fabryki Po raz trzeci do tego kołchozu, do fabryki robali.

no co robi, sprzedaje! no to trzeba się nauczyć. ale z tymi podstawami to wcale nie jest tak źle, podałam 2 przykłady że znajome mi osoby niby mają niską podstawę a jakoś niezłą kasę wyciągaja

w fabryce słodyczy wawel płaca 1000zł?

za tyle zyje. Zeby nie bylo, ucze na wyzszej uczelni. Da sie wyzyc, ale rodziny juz bym nie mogla utrzymac, wiec jej nie zakladam. No i zarcie kupuje przecenione, ciuchy z 2nd handu, wyjazd na wakacje pod namiot. Tak zyja pracownicy naukowi w krajach 2go swiata. Moglo byc gorzej, w 3cim swiecie umieraja z glodu, u nas rzadziej.

ten kraj to naprawdę porażka...

kiedyś w media ekspert proponowali podstawe 1800 netto + wiadomo procent od sprzedazy tzw premia ale odpowiedzialnosc majatkowa ogromna...

a w jakim Ty sklepie pracujesz Autorko?

tekst na poprzedniej stronie - świetny! a co do Twojej wypłaty.. nie przejmuj się gadaniem, że "trzeba się było uczyć". ja skończyłam studia, znam 2 j. obce, mam doświadzcenie itd. już kilka miesięcy jestem bez pracy.. a do tej pory zarabiałam zwykle 700-800zł za normalny etat... i też mam deprechę, bo początek miesiąca... a ja już się martwię bo po odliczeniu opłat g..no mi zostaje na życie..

cos ciezko mi uwierzyc, aby sprzedawca w sklepie rtvagd zarabial 1800 netto...

taaa, za granica nigdy nie mieszkalas, ale znasz 2 jezyki obce, smiech na sali:D

No 8,50 za godzine x 7,5 ranna zmiana 8,50 za godzine x 7,5 popołudniowa zmiana 8,50 za godzine x 9 nocna zmiana W weekendy 12 złotych za godzine Sobota 12 x 7,5 poranna i popołudniowa zmiana Sobota 12 x 9 nocna zmiana Teraz soboty i niedziele były jednakowo ale teraz od listopda niedziela ma być dwuzmianowa po 12 godzin Wyjdzie 1100-1300 na ręke bez weekendów z weekendami 1600

a trzeba mieszkac zeby znac jezyki? nawet filologie studiowalam wyobraz sobie. i nie mieszkam w jakiejs malej miescinie tylko w 3miescie a pracy i tak nie ma..wiec nie wymadrzaj sie

Witam Trójmiasto;p

kopkop- tak tam tyle zarabiaja, wiem o czym mówie, to akurat prawda i tam na premie ma kazdy uzalezniona od swojej sprzedazy

nie kłóćcie sie i nie dosrywajcie sobie bo wszyscy mamy chujowo w tym Tuskolandzie i nie ma co jeszcze sobie dowalać... ile Wam średnio zostaje na zycie po opłatach>? bo mi przez następna 2 miesiące zostanie jakieś 500zł w porywach także super:O aha i to na 2 osoby

ja zaczelam dawac korki zeby sobie dorobic. ALE - po 1. mam 1 ucznia bo ludzie nie maja kasy na korki. po 2. raz chce lekcje, raz nie, wiec niewiele sobie dorabiam... masakra w tym kraju. dopiero co moj facet dostal wyplate a ja sie juz o grudzien martwie bo jakies prezenty rodzinie trzeba kupic..

żyje się w Polsce a ci którzy mówia " jesteś nieudacznik, było sie uczyc: to opłacanie przez |PEŁO kretyni, bo przecież ogólnie wiadomo że jesteśmy narodem b wykształconym , a bez znajomości pracy się nigdzie nie dostanie.. no może jakimś cudem na umowę śmieciową i za gło dowe wynagrodzenie

mnie zostaje 430 zł... tragedia:(

Dobrze ze mój maż 2800 do domu przynosi.Bo z mojego tysiączka to bysmy nie wyzyli. A tak to pół jego pensji odkładamy...sam polski nie zmienisz..

moja tygodniowa 1250, zero kredytow , zero zadłuzen, 2 dzieci wiek przedszkolny , zona nie pracuje ... 1200 pln oplat wszelakich plus jedzenie. i na zero kurwa co miesiac. sranie w majty co bedzie jak ujebia wyplate czy zwolnia. mam 30 lat ciezko nie pracuje ale psychicznie jestem wyczerpany mysleniem o jutrze.

Za te 1000 zł to ja kupuje jedzenie w kwocie 650 zł na dwoje plus chemia i kosmetyki 50zł. Ze 100zł co miesiąc odkładam jeszcze...Reszta na witaminy i sokocze do ciucha coś kupic czasem.