Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość heheh20

zmiana z introwertyka na ekstrawertyka

Polecane posty

Gość heheh20
Chcialbym byc kim chce ale czesto braku mi wiary w siebie.. niska samoocena .. stany depresyjne . Juz wiecie dlaczego chce sie zmienic. mam czeste poczucie winy .. slabym samcem jestem :D chce byc silnym samcem. jeszcze jedno , mam uczucie pustki czesto i zapominam czesto co mam zrobic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh20
turlaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgdb\
Bardzo mało osób jest introwertykami. W podstawówce nie spotkałem ani jednego introwertyka, w gimnazjum i liceum też nie, byłem jedynym introwertykiem. Na studiach jest kilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymczasowy
Skoro tak mówisz, to może przejdź do praktyki i spróbuj publicznych przemówień, albo chodzenia na huczne imprezy? Spotykaj się często z ludźmi i się szybko przekonasz. Ja jestem introwertykiem, ale jeśli chodzi o publiczne wystąpienia np przedstawienia, to się poświęcam, robię to z dobroci dla tego kto mnie poprosił. W głębi siebie nienawidzę publicznie przemawiać :/ Nigdy tego nie robię. To uczucie obecności tylu spojrzeń w twoim kierunku, brr aż ciarki przechodzą. Pozdrawiam introwertyk enneagram: 4w5 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutoBlank
Introwertycy mają skłonności do depresji, to fakt, ale introwersja nie jest wytłumaczeniem twoim melancholijnych stanów. To totalnie dwie różne rzeczy - mieć do czegoś skłonność, a nie odczuwać sensu życia czy jakiejkolwiek motywacji. Z takim myśleniem można wręcz założyć, że każdy ekstrawertyk to osoba z manią, ADHD bądź osobowością narcystyczną. Zamiast chcieć się zmieniać, idź do psychologa, żeby zaradził coś na twoją niską samoocenę i pozwolił ci zaakceptować introwertyzm. I jeszcze raz - osoba z takim układem nerwowym to nie osoba żyjąca swym smutnym życiem, tylko osoba, która po spotkaniu z innymi potrzebuje chwili wytchnienia, to najczęściej osoba, która MA jakieś zainteresowania, zwykle takie jedno główne, a nim mogłaby zajmować się przez cały czas. I tyle! Żadna filozofia! Sama jestem intro i zawsze otaczał mnie wianuszek przyjaciół. Wszyscy wręcz lgnęli do mnie, bo jaka ja fajna, spokojna i zabawna jestem. Po każdym natomiast spotkaniu zamykałam się we własnym pokoju i delektowałam się ciszą, i czasem spędzonym sama ze sobą. No chyba, że ten wątek to jakieś prowo. Heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę. Można być co najwyżej ukrytym ekstrawertykiem. Można w nie odpowiednim czasie trafić na nieodpowiednich ludzi i stać się bardzo zamknięta i nieśmiałą osobą. Jestem przykładem takiej osoby. Kiedyś przypominałem w swym zachowaniu introwertyka. Milczący, nie pchający się na afisz, bez znajomych. Obecnie jestem otwarty, szybciej coś powiem czy zrobię niż pomyślę, lubie zwracać na sb uwagę i cholernie nienawidzę introwertyków. Tej ich zamkniętości, przenikliwości, zwracania uwagi na wszystko co robię i mówię i niekiedy co najgorsze, wypominania mi tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutoBlank
gość 2017.04.22 Rety, przecież introwertyk to nie osoba, która ci coś wypomina. XDD Wręcz przeciwnie - osoby, które ci coś wypominają to najczęściej zamknięte w sobie jednostki zza dużym krytykiem wewnętrznym. Są tak perfekcjonistyczne, że mogą w taki sam sposób podchodzić do innych. Spotkałam na swej drodze MNÓSTWO introwertyków (i "introwertyków"). Jedni z nich okazali się ekstrawertycznymi perfekcjonistami - wszystko mi wytykali, sposób w jaki coś mówię, sposób w jaki coś wykonuję), inni byli całkiem fajni (i są fajni), generalnie bardzo pomysłowe osoby, można z nimi wiele rzeczy zrobić, a jeszcze innych pomyliłam z najbardziej ekstrawertycznymi jednostkami, ze względu na swoje poczucie humoru, umiejętność nawiązywania nowych kontaktów bardzo łatwo. No chyba, że to kolejne prowo, bo wątpię, aby ktoś nie potrafił odróżnić introwertyka od upierdliwego, nietolerancyjnego w stosunku do ciebie człowieka. I spójrz, sam w ten sam sposób właśnie teraz podszedłeś do każdego intro. Mówisz, jak bardzo lubią ci coś wytykać, ale sam ich teraz wytykasz. :) Za bardzo kierujecie się stereotypami, może za dużo czasu spędzacie w jednym miejscu z pewnymi osobami albo takich ludzi sami przyciągacie. Tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak skrajny ekstra - introwertyk. Najczęściej wygląda to mniej więcej tak: - intro/ekstra 60%, ekstra/intro 40%, - intro/ekstra 70%, ekstra/intro 30%, - intro/ekstra 80%, ekstra/intro 20%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdsa
Sam w czasach szkolnych byłem intro. Na studiach stałem sie zdecydowanie bardziej ekstrawertykiem. Aczkolwiek to raczej kwestia tego ze zawsze nim byłem tylko w gimnazjum nabawiłem sie fobii społecznej z której potem sie potem wyleczyłem. Jestem raczej impulsywny, emocjonalny, sporo gadam i nie zawsze,z sensem. Często sie kompromituje i nie każdy mnie lubi, ale jak sięgnę pamięcią to gdy miałem fobię tez mnie nie lubili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej być sobą. Naturalnym, spójnym, prawdziwym. Niż zmieniać się czy udawać kogoś na siłę. To pierwsze świadczy o dojrzałości i akceptacji, to drugie o niedojrzałości psychicznej i kompleksach. Otoczenie, zwłaszcza kobiety mają do tego nosa i świetnie to odczytują. Możesz oszukiwać siebie, ale czy warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takich podrabiańców jak autor to ja zjadam na śniadanie. Miażdżę jak orzechy. Nienawidzę fałszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh

kiedys przed ukonczeniem 16 roku zycia bylem mega ekstrawertyczny lecz to sie zmienilo i jesli jestem dobrze zorientowany zanim odkrylem cechy introwertyczne zanim po prostu odkrylem ze jestem introwertykiem mialem depresje przynajmniej tak mi sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh

teraz staram sb spokojnie wszystko poukladac i nie ma co sie martwic to tez ma swoje plusy pamietaj mamy bardziej rozbudowane zycie wewnetrzne a to + na swiecie jest 30 % introwertykow to oznacza ze jestesmy wyjatkowi :DD

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh

I nie wiem czy introwertyzm nie obudzil sie u mnie przypadkiem przez to ze pale mariuhane jakby po niej gdy patrze na ludzi nie zagladam do prozni odczuwam wiecej emocji na raz jakby je rozumiem a gdy wracam do domu jestem totalnie tym wszystkim zmeczony jakby po niej moje cialo reagowalo na wieksza ilosc bodzcow niz normalnie a moze po prostu zeschizowalem sie tym i mam jakies preteksty w zyciu codziennym ktore nie pozwalaja mi byc ekstrawertykiem i dontt knowww

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
Dnia Friday, November 02, 2012 o 17:55, Gość nie kapujesz koleś napisał:

i jeszcze jedna uwaga: ekstrawertycy przeważnie są egocentryczni oni chętnie mówią a trudniej skupić im się na słuchaniu, są jak tuba.....gadająca kataryna bez introwertyków-słuchaczy nie mieliby widowni i ich przedstawienie byłoby bez sensu dzięki istnieniu tych dwóch typów osobowości pozostaje zachowana równowaga ;-)

Nie, ja jestem ekstrawertykiem, a nienawidzę rozmów z introwertykami. Co z tego, że słuchają, jak w rozmowie chodzi o wzajemną komunikację? Ż ekstrawertykiem mogę przegadać kilka godzin bez przerwy, z introwertykiem około 1,5 godziny (chociaż mój "rekord" to 6 godzin). I to nie prawda, że ekstrawertycy nie słuchają - oni słuchają i mówią jednocześnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dilans

Zmiana przychodzi sama, zaczynasz czuć się bardziej komfortowo w innym środowisku, więc spędzasz w nim więcej czasu. Nikt nie jest w 100% introwertykiem ani ekstrawertykiem, każdy ma w sobie jakiś procent tego i każdy ma to w innej proporcji. W danej sytuacji możesz zachowywać się jak chcesz (ekstrawertyk, introwertyk itp.) nic na siłę 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz

Mylicie 2 rozne pojecia. Introwertyk to nie osoba niesmiala. Choc czasem mozna byc i tym i tym, to moze byc rowniez na odwrot.

Gdzie roznica? Introwertyk nie przebywa w duzej kupie ludzi, bo nie chce, meczy go to, woli swoj wewnetrzny swiat. Osoba nieśmiała natomiast ma na odwrot. Ona by chciala, ale cos ja powstrzymuje. "Wstydzi sie."

I dlatego to tez wcale nke musi byc tak, ze ktos, kto jest introwertykiem ma problemy z przemawianiem. Po prostu nie bedzie mu to sprawiac az takiej przyjemnosci jak ekstrawertykowi.

 

Po za tym, to dodam jescze, ze moj przedmowca ma calkowita racje. Nigdy nie jest tak, ze ktos zawsze zachowuje sie w stu procentach ja introwertyk lub ekstrawertyk. Duzo zalezy od towarzystwa, w ktorym sie przebywa, wczesnjejszych wydarzen etc. Nawet ktos, kogo, wydawalo by sie, znasz bardzo dobrze i jest typowym ekstrawertykiem, moze sie zachowywac jak szablonowy introwertyk.

Dlatego uwazam, ze powinienes przede wszystkim skupic sie nie na ogolnej zmianie temperamentu, a na tych czastkowych rzeczach, ktore I sie w sobie nie podobaja (np.: nie umiesz przemawiac, stresuje Cie to, wiec cwicz, az bedziesz czul sie w tym pewnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×