Mam problem

Mo,ze b,eda to wypociny 17latka, ktory po prostu chcialby wyrzucic z siebie pewien problem uczuciowy, wiec je,sli nie masz ochoty to nie czytaj tego i tym samym nie pisz zbednych postow Zaczne od poczatku, chodze do 2kl technikum i jakos mi sie w miare dobrze zylo, ulozylismy sobie zgrana paczke przyjaciol jest nas 6 chlopakow i 4 dziewczyny, skupie sie na tej jedynej bo to o nia mi chodzi, jest ode mnie starsza o rok, interesujemy sie pdobnymi rzeczami, rozmawiamy ze soba ju,z od ponad 2lat na rozne tematy, wiemy o sobie praktycznie wszystko, ostatnio szczerze ze soba rozmawialismy i jakos sie nam fajnie rozmawialo, w pewnym momencie spytalem sie co o mnie mysli, ona mi odpowiedziala ze jestem dla niej dobrym przyjacielem, zapytalem sie czy kiedys b,ede mial szanse by,c czyms wiecej ni,z tylko przyjacielem, ona mi odpowiedziala ze zauwazyla ju,z kiedys ze dawalem znaki ze ja kocham ale nie mowilem jej tego bo sie wstydzilem, powiedziala ze mnie tylko zrani a ona tego nie chce i ze nie wierzy w zwiazki na od leglosc bo uczy sie i mieszka ponad 100km,od miejscowosci gdzie mieszkamy, oraz ze nie czuje tego co ja do niej, to ja wyznalem jej ze od dluzszego czasu mi sie podoba i dala mi powiedzmy ze lekkiego kosza nie wiem co teraz poczac mam, zakochalem sie w niej i teraz cierpie, kiedys rozmowy wychodzily nam tak latwo a teraz nie wiem jak lub od czego mam zaczac rozmowe, prosze o jakies porady

"Mo,ze b,eda to wypociny 17latka, ktory po prostu chcialby wyrzucic z siebie pewien problem uczuciowy" Nie może tylko to są wypociny 17 latka. " 6 chlopakow i 4 dziewczyny" 2 gejów? " rozmawiamy ze soba ju,z od ponad 2lat na rozne tematy" Wow, naprawdę ze sobą rozmawiacie? Niebywałe że dwoje ludzi rozmawia ze sobą. "wiemy o sobie praktycznie wszystko, ostatnio szczerze ze soba rozmawialismy i jakos sie nam fajnie rozmawialo, w pewnym momencie spytalem sie co o mnie mysli, ona mi odpowiedziala ze jestem dla niej dobrym przyjacielem" Jesteś dla niej psiapsiułą, tyle że z kutasem... "zapytalem sie czy kiedys b,ede mial szanse by,c czyms wiecej ni,z tylko przyjacielem, ona mi odpowiedziala ze zauwazyla ju,z kiedys ze dawalem znaki ze ja kocham" :D:D:D nie mogę z tego "kochania" :D "powiedziala ze mnie tylko zrani a ona tego nie chce i ze nie wierzy w zwiazki na od leglosc bo uczy sie i mieszka ponad 100km" Patrz wyżej... psiapsiuła z kutasem. " nie wiem co teraz poczac mam, zakochalem sie w niej i teraz cierpie," Weź 100 zł od mamy i idź do dziwki.

jeśli kobieta oferuje tylko przyjaźń to albo kocha innego albo nie uważa Cię za atrakcyjnego fizycznie nie kręcisz jej tylko dwie opcje brachu w ciągu tych dwóch lat jakby chciała to by coś zrobiła byście przestali być tylko znajomymi poza tym, nie wiem czy pamietasz ale to faceci proszą na randki a nie odwrotnie

jeśli kobiecie podoba się facet to nawet sama go zaczepi czy zasugeruje spotkanie z tego co piszesz ona nie traktuje Cię jako materiał na partnera

Kobiety, dziewczyny sa rozne. Jedne mowia to,co mysla, inne z roznych powodow nie. Jedne sa sa sklonne do wykazania jakiejs inicjatywy, inne nigdy w zyciu by tego nie zrobily. O dojrzalosci swiadczy to, ze w takich kwestiach nie polega sie na zdaniu znajomych, niczyich przyjaciolek itd. Najlepiej w ogole ich o niczym nie informowac. Zaryzykuj, bo bez tego niczego sie nie osiaga. Zycze powodzenia.

idź na dziwki, zaryzykuj złapanie syfa, ale w twojej sytuacji dziwki to dopełnienie lekcji którą właśnie odbierasz, wtedy zrozumiesz że aby poruchać to nie trzeba rozmawiać z dziewczyną przez 2 lata tylko wziąć stówę od mamy (tudzież babci) i jechać 15 minut autobusem to najbliższego lupanaru