Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..gustaw

Kocham żonę , podnieca mnie kochanka

Polecane posty

Gość no niestety, jak kobieta
nie kocha, nie może przemóc się do seksu. tak to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jdjdjdjdj
Gustaf, czy jak Ci tam, weź Ty się chłopino puknij w łeb. Jak Ty do majt zaglądasz obcym babom to Ty żony nie kochasz i serca nie masz, jedyne co Ci może pęknąć to guma na tym czym myślisz. Z daleka od takich " facetów", byle jak najdalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja napiszę;)
przecież pisał, że to żona jego nie kocha, on ja nad życie swoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola**
Do ..gustaw----- 1 pytanie- to kim w koncu jestes nauczycielem? czy masz firme i zatrudniasz 17 osób? I jeszcze jedno,gdybys kochał żone tak jak piszesz to byś Jej nie zdradzał chyba nie? Odpowiedz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrady nie mają nic do miłości
też wydaje mi się, że kocham faceta, a kiedy jestem w poblizu innego to mam ochote go dotknąć. A potem kiedy inny mąci mi w głowie i że chciałby mi sprawiać przyjemność, że marzy o mnie i chciałby ciagle mnie dotykać to też mam ochotę. wiec czy to miłość? I do którego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtelko cumanczyk
nie chce sie chwalic ale kobiety strasznie leca na mnie i to codziennie jakas inna a ja nie nazekam i uprawiam z nimi stosunek ale bez zabezpieczenia i nie zwazam na to czy zachodza w ciaze bo to ich sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol 2.
gustaw ogarnij się cioto, jak ja kochasz to o to walcz jak facet a nie chować łeb w piach i lecisz do 2giej. Widać ze nadal kochasz żonę, może warto ja wziąć za kudły i doprowadzić do porządku, czegoś musi jej brakować. Wspólny wyjazd tylko we dwoje albo brutalna zlewka. Sam wyjedz i powiedz ze chcesz kobiety i niech się zona zastanowi czy ona w niej jeszcze jest bo ty jesteś mężczyzną takim jakiego poznała kiedyś i chcesz jej takiej jaka ja brałeś. Gruba awantura czasem potrafi pchnąć 2 życie w związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petka39
jestescie kretynami macie zony ktore was nie zdradzaja a kochaja a jednak pierdolicie sie na boku ja bym takiego za pysk i wyjebala za drzwi domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co w tym dziwne?o
Nie rozumiecie czy nie umiecie czytać? Żona nie kocha go od początku! Więc żadne "doprowadzenie jej do stanu początkowego" nie może mieć miejsca. Jej nie obchodzi, czy on ma kochankę, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co w tym dziwne?o
"czegoś musi jej brakować" Tak, brakuje jej miłości do męża. Sama mu to powiedziała. I ja ją rozumiem, bo przez 9 lat byłam w takim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrady nie mają nic do miłości
to po co jestes od 9 lat w zwiazku skoro nie kochasz? to jest beznadziejne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petka39
wybraliscie latwiejsze rozwiazanie sluchac was nie moge jakl opowiadacie jaka kochanka jest swietna, ciekawe jak wy byscie sie czuli gdyby tak was zony zdradzaly ..oczywiscie nigdy byscie im nie wybaczyli bo kobiecie nie wolno zdradzic a facet moze posuwac kazda 1 lepsza na boku..to tylko swiadczy jak jestescie biedni umyslowo, skoro jestescie tacy beznadziejni nie ma co sie dziwic ze zona was nie chce i zamyka sie przed wami. Widzicie tylko wasza strone a probowaliscie kiedy pogadac szczerze? skad wiecie co zona mysli co czuje..nic nie wiecie tylko chcecie zaspokoic swoje potrzeby zycze zeby wasze zony zrozumialy jakich maja fatalnych mezow i rozwiedly sie z wami bo tak w zwiasku nie moze byc ..zniszczyliscie wszystko co zbudowaliscie z zonami przed slubem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co w tym dziwne?o
beznadziejne to jest to: "też wydaje mi się, że kocham faceta, a kiedy jestem w poblizu innego to mam ochote go dotknąć. A potem kiedy inny mąci mi w głowie i że chciałby mi sprawiać przyjemność, że marzy o mnie i chciałby ciagle mnie dotykać to też mam ochotę. wiec czy to miłość? I do którego?" nawet nie zdajesz sobie sprawy, że nie kochasz żadnego z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petka39
slub to rzecz swieta a wyscie to zbeszczescili jestescie wspolwinni tego ..zakpiliscie z religi ,z uczuc, kiedys los sie odwroci od was i zostaniecie sami bo kobiety po jakims czasie zauwaza jak ich traktujecie przedmiotowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrady nie mają nic do miłości
do no i co w tym dziwne?o: No i co w tym beznadziejnego? że mam duży temperament. No jestem zdrowa i prawidłowo reaguje na mężczyzn, na bodźce wzrokowe. A ty siedzisz na kupie z kims 9 lat, tylko dlatego, ze tak ci jest wygodnie, rzygasz na jego widok, ale siedzisz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrady nie mają nic do miłości
nie zdaje sobie sprawy, ze nie kocham żadnego z nich, tym niemniej sni mi sie czesto jeden, lubie jego towarzystwo i bujamy sie tak od 2 lat, ale że on nie umie sie okreslic to kreca mnie tez inni. Proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co w tym dziwne?o
fajnie, jakbyś czytała ze zrozumieniem. byłam w takim związku 9 lat, ale już nie jestem. za to ty masz faceta, myślisz, że go kochasz, a przy innym "płyniesz", a jeszcze inny śni ci się po nocach :D gdzie tu miłość? kochasz tylko siebie i własne uczucia, żadnego z tych mężczyzn NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrady nie mają nic do miłości
do no i co w tym dziwne?o: Po prostu sądzę , że kocham tego faceta, który mnie rozumie i śni mi się, ale mnie wqrwia , a ja nie lubie jak jest niemiło, wiec widząc innych którzy sa mili i na mnie leca mam na nich ochotę, bo podniecaja mnie. reaguje prawidłowo i zdrowo, mam wysokie libido. Co nie oznacza, że go zdradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrady nie mają nic do miłości
nie, że płynę przy innnym i chcę go mocno, tylko , że kręci mnie i mysle o tym, żeby mnie wziął, no, ale nie dochodzi do niczego. Dlatego, że moj mnie nie dotyka. proste nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co w tym dziwne?o
proste jak drut, ale to, z jakiego powodu siedzisz z gościem, który najwyraźniej nie jest tobą zainteresowany i którego nie pociągasz na tyle, żeby cię dotykał- to już jest dość skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..gustaw
dużo słów... dzięki... Aby wyjaśnić: Ukończyłem fizykę na uniwerku, prowadzę własną firmę, udzielam korepetycji z maty, posiadam 3 sklepy i kawałek ziemi pod miastem z przeznaczeniem na działki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikola**
dzięki -jesli to nie podszyw ale gdybys Ja naprawde kochał to bys nie zdradzał-nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrady nie mają nic do miłości
do no i co w tym dziwne?o: A odpowiem Ci na to pytanie. Dlaczego? Bo uważa mnie za fircyka, który ma nakopane w głowie, ale, że wizualnie jestem rozkoszna, młodsza i pociagam go od pierwszego wejrzenia chciałby, żebym była normalna. Wie jednak , że nie jest to możliwe, że zawsze wokół mnie będzie kłebuszek zainteresowanych facetów, którzy w dodatku - co gorsza będą mnie pociągać... Jak widzi takie sytuacje, a często je widzi to od razu posuwa się do złośliwych uwag pt niezłe masz z nim stosunki. Nie reaguje na jakakolwiek próbę wyjasnien z mojej strony. Twierdzi, że mi wierzy, po czym mowi, że dobre mamy z nim stosunki i że jest przekonany, że tamten dla mnie zrobi wiele. Jednocześnie kiedy wychodził przed orkiestre i wychylal sie ze swoimi myslami to czul sie jak duren, bo poczatkowo go odpychałam, kilka razy. Nie bylam pewna swoich uczuć i nie chcialam go przypadkiem skrzywdzić. Kiedy chcial mnie dotknac odpychalam go. teraz on robi dokładnie to samo. Twierdzi, ze on sie nie nadaje do zwiazku - to samo co ja rok wczesniej i kiedy chce, zeby mnie dotknał, to on twierdzi, że wcale nie mam na to ochoty a poza tym nie chce mnie skrzywdzic. Sytuacja jest mega dziwna, bo on reaguje zazdroscia na facetow, robi dla mnie wszystko, zachowuje sie jak opiekun, a przeciez mu nie zalezy ;) Druga sprawa to jest to, ze mam duze potrzeby seksualne i denerwuje mnie otrzymywanie tylko pod choinke i to chore wyczekiwanie. Nie chcialam za szybko, ale za wolno tez jest nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrady nie mają nic do miłości
nie wiem po prostu czy to jest jakis test mojej wytrzymalosci, czy nie wyrosna mu rogi jak stad do Brazylii, wiec chcial mnie dotykac ostatnio, ale jak wyszlo na jaw, ze jestem dziewica to nagle mowi, ze przeciez lubie wyjsc sie pewnie zabawic do dyskoteki, ze jestem jeszcze mloda i korzystam z zycia. To brzmi jak gdyby czul sie starym dziadkiem, którego zaraz zmienie na lepszy model jak wysiądzie, dlatego zaslania sie tym, ze niby go nie obchodzi z kim sie spotykam, ale jednoczesnie zakazuje mi spotkac sie z tym czy tamtym, bo oni są be ;) Zaslania sie, bo nie chce wyjsc przed orkiestre i powiedziec, ze mnie kocha, bo uwaza tak jak Ty, że nie kocham żadnego...i że chodzi mi wylacznie o seks, ze to tylko zabawa, a poza tym mi nie dowierza. Sama sobie odpowiedzialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co w tym dziwne?o
jesteś w toksycznej relacji. pytanie, co z tym zrobisz, bo nie tak wyglądają normalne, zdrowe szczęśliwe związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrady nie mają nic do miłości
do no i co w tym dziwne?o: Właśnie nie wiem. Może go porzuce jak wszystkich pozostalych, bo przeciez sama powiedzialas, ze mi na nim ponoc nie zalezy ;) Ale zanim go porzuce to jeszcze go zalicze :classic_cool: Podobam mu sie az za bardzo i chłop chyba nie chce stracic głowy, no bo jak mnie rozdziewiczy to sie do mnie przywiaze, a ja hm....a mnie wciaz beda pociagac inni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrady nie mają nic do miłości
ja nie lubie zwiazków w ogole. zadne nie sa normalne. zwiazki sa ograniczeniem suwerennosci, swobody oraz wl;asnej osobowosci. trzeba ucierac kompromisy i rezygnowac z przyjemnosci, a ja jestem egoista i hedonista i nie lubie zobowiazan. I on ma racje, ze chce go zaliczyc. Tylko, ze niekoniecznie raz, no, ale potem prawdopodobnie i tak odejde. Chyba, że byłby caly czas mily :) Może po prostu on mi nie chce dać d. bo poczuje sie brudny i wykorzystany oraz poniżony i porzucony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrady nie mają nic do miłości
a co powinnam zrobić? nie chce go tez skrzywdzic i na sile uwiesc , kusić i zbałamucić, bo potem wyjde na najgorsza, że rozkochałam chłopa i go porzuciłam. Chociaz mam na to straszna ochotę. ja kocham tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do stalowej
Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co w tym dziwne?o
no i właśnie. zwiazki nie sa dla ciebie, przynajmniej dopóki nie poznasz kogoś, dla kogo stracisz głowę w 100% i zabraknie miejsca dla innych. baw się, bzykaj i uważaj, żeby kogoś za bardzo n ie skrzywdzić. szczerze mów swoich intencjach, nie udawaj uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×