Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

linka 007

DietA 1000 kcal 4.11.2012

Polecane posty

lavender w teorii 7000kalorii to kilogram mniej ale jak sie cwiczy to tak jak juz oisalam tkanka miesniowa zasteuje tluszczowa a ona jest ciezsza wiec komus wogole moze waga nie spadac a i tak chudnie w wymiarach. u mnie dzisiaj wazny dzien urodziny z tej okazji oczywiscie impreza ale nie bylo zle zjadlam kawalek dietetycznego sernika bez cukru zrobionego przez moja mame i 2 krowki tak poza norma ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała mi, Twoje urodzinki? :3 wszystkiego najlepszego. wytrwalości, cierpliwości w odchudzaniu i osiągnięcia wymarzonego celu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Tobą mała mii. Te 7000 kcal to czysta teoria. Coś mi się nie chce w to wierzyć, no bo nawet jeśli, jem zakładając pesymistycznie 1500 kcal dziennie a zapotrzebowanie mam 2000 kcal, to tylko pół kg w tydzień, ale tak naprawdę 1000 kcal to mój max, więc powinnam zgubić minimum kilogram. Ja zauważyłam, że u mnie każdy spadek związany jest nie z tym jak jadłam dzień wcześniej, a właśnie dwa dni wcześniej (przedwczoraj). Czyli zawsze jak ważenie mam w piątek to kluczowa jest środa. Organizm układa sobie spadek w 48h. Jestem po drugim dniu z Jillian i kolana niestesty siadają. Koralikowa - jaką masz obecnie wagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śniadanie {zjadłam}: kawałek chleba z rodzynkami - 130kcal obiad {planuję}: 3 ziemniaki - 180kcal kotlet mielony - 200kcal surówka - 50kcal razem: 560kcal a pozostałe 440kcal nie mam pojęcia jak wykorzystać! a tam, coś się wykombinuje na poczekaniu. + ćwiczenia 15 - 20 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś sie zważyłam i 55 ;/ ale to po wyjeździe wiec to zaraz spadnie od dziś pięknie 1000 kcal do marca i zobacze co dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koralikowa - wiem, że twoje wyśnione to 40 ileś kilo, ale 52 kg to bardzo mało jest, jeszcze zależy przy jakim wzroście... ja całe swoje życie do ślubu (24 lata) ważyłam 53 kg przy 160 cm i wiem teraz, że choć nie było to dużo wtedy nie byłam zadowolona przez grube udziska. Jak byłam nastolatką ważyłam 48 kg. To były czasy! Muszę teraz jednak zaakceptować, że powrót do tamtej wagi w obecnym wieku i przy przemianie materii jaką mam nie jest możliwy. Utrzymywanie takiej wagi na dłuższą metę byłoby katorgą. Dzisiaj na śniadanie sałatka z białego chudego twarogu, pomidora, papryki i szczypioru. Lecę ćwiczyć z Jillian. Ponoć za odkładanie się tłuszczu na brzuchu odpowiada stres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, stres powoduje podnoszenie się kortyzolu - hormonu stresu związanego z odkładaniem się tłuszczu właśnie na brzuchu. Czytam ten artykuł, bo mój brzuch jest tragiczny. Głównie z powodu ciągłego stresu w pracy: http://magicsport.pl/news/kobieta/plaski,brzuch,bez,wysilku,N226.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku, az dziwne. : o więc najlepszym rozwiązaniem byłoby unikać stresu lub nauczyć sobie z nim radzić. a to takie niełatwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mami robi mi chyba na złość - ciacho robi { serniko-orzechowiec }! ughh. :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta 18 rocznikowo ale jeszcze 17 :) . a jaka waga ? Tak z ciekawości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w najgorszym momencie ważyłam 56kg. około pół roku temu bodajże. do stycznia miałam wahania między 52/54. no ale jadłam normalnie w sumie, bez ograniczeń. a teraz unormowane 52kg. i za cholerę nie chce nic zlecieć :c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwielbiam słodycze :/ i to jest moja zmora ale zaprę się bo musze schudnąć ! Od jutra juz na 100000%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto nie lubi słodyczy? eh. no ale damy radę. będziemy się wspierać! (: najważniejsze jest podejście, nie zapominajmy o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×