Do kobiet gotujących.

Kobietki, czy gotujecie zupy z mrożonek? Ja codziennie robię zupę, jednakowoż mam maleńkie dziecko i niewiele czasu na skrobanie marchewek, obieranie ziemniaków czy gotowanie buraków. A jeść trzeba. Czy mrożonki hortexu to są takie złe? Bo powiem szczerze, że gotuję wywar na mięsie i zwyczajnie wrzucam tam pakę gotowca...

Z gotowca to używam tylko zupy jarzynowej i nam smakuje :)

wszystkie zupy gotuję sama

Taka domowa zupa na pewno jest lepsza, ale czy jest sens w ogóle robic te gotowe? Bo moze nie maja za bardzo wartosci odzywczych?

jestem "nauczona" robić zupy ze świeżych warzyw. Nie lepiej zrobić tej zupy na 2-3 dni ale nie z mrożonek?

Cos ty mrozonki sa bardzo dobre i poprzez mrozenie zywnosc prawie w ogole nie traci swoich wartosci odzywczych oczywiscie mrozonki wlasnej roboty sa bardziej wartosciowe bo wiesz co mrozisz ale jak nie masz czasu to takie mrozone paczki sa jak najbardziej ok:)

Zupa na dwa trzy dni musi by. Wielokrotnie podgrzewana i taci wiele cennych skladnikow dlatego lepiej gotowac codziennie ale z mrozonek

Mrozonka na zupe to zaden problem. Mrozenie to super sposob przechowywania zywnosci,jest ledwie minimalna strata witamin. Wiecej tych witamin zniknie w gotowaniu niz w mrozeniu.

wiele mrożonek i jeśli gotujesz z Hortexu to bardzo dobre na pewno ci wychodzą. Mrozonki są zdrowe, bo nie ma w nich żadnej chemii. Sa pełnowartościowe i mają mnóstwo witamin.

ja też czasami gotuję z mrożonek, nawet nie z braku czasu, ale dla urozmaicenia. A jak gotuję ze świeżych warzyw to czasami dodaję też "swoje" mrożone warzywa, które sobie poszykowałam na zimę z własnego ogrodu. Nie uważam, że mrożonki są złe, podobnie jak kompoty gotuję na bieżąco z mrożonych owoców, tak i zupy - moim zdaniem wartościowe.

wiele mrożonek i jeśli gotujesz z Hortexu to bardzo dobre na pewno ci wychodzą. Mrozonki są zdrowe, bo nie ma w nich żadnej chemii. Sa pełnowartościowe i mają mnóstwo witamin.

trzeba tylko uwazac jak sie kupuje mrozonke, zeby nie byla zbita w jedna calosc - kazde warzywo jest mrozone osobno i jezeli w paczce jest zbita calosc tzn ze mrozonka juz sie rozmrozila (chocby troche) i zostala zamrozona ponownie

Latem ze swiezych a zima czesciej z mrozonek. Nawet lepeij poza sezonem mrozonek uzywac bo maja mniej chemii niz warzywa zima ze szklarni pedzone na nawozie.

Dzieki wielkie za opinie :)

ja wole ze swiezych, tzw aintopf czyli to co jest aktualnei na czasie wrzucasz i gotujesz :D generalnie nei lubie mrozonek bo jak dla mnei nei maja smaku :)

Zależy kiedy. Jak mam świeże warzywa to gotuję ze świeżych. Często robię tak, że sama mrożę warzywa i z nich gotuję.

Warzywa zamrożone w głębokiej temperaturze -18 st. zupełnie nie mają już wartości. Moim zdaniem zupy z mrożonek w ogóle nie smakują. Są przecież warzywa z którymi nie trzeba się bawić, np. brokuł, cukinia (ja nie obieram, tylko myję) poza tym można kupić już obraną włoszczyznę w supermarkecie.

Zupy to u nas rzadkość,ale robię takie na jakie my mamy ochotę-tzn. jak nie mam świeżego warzywa to posiłkuję się właśnie mrożonym. I mrożone warzywa nie tracą smaku bo mrożenie nie zmienia właściwości warzyw. Co innego owoce-ogólnie nie poleca się mrożonych bo zmieniają swoje właściwości. I nie wszyscy zrozumieli gotowiec w tym przypadku nie oznacza zupki w proszku czy dania ze słoika,a po prostu bukiet warzyw.

Kurcze, dla mnie smaczne sa zupy z mrozonek. :)

a ja jak gotuję na trzy dni to nie podgrzewam codziennie wszystkiego, tylko chochelką przelewam codziennie do mniejszego garnka. Kiedyś gotowałam z kupnych mrożonek, teraz sama robię mrożonki z warzyw sezonowych.

Chyba nie jada zup ze swiezych warzyw. Ja zawsze mam marchew,pietruszke i ziemniaki pod reka a w zamrazarce pora i selera,ktorego sama zamrozilam. I baza na zupe jest. Mam też zamrożone brokuly,ale to nie to samo co świeże. Bardzo rzadko kupuje mrożonki bo dla mnie maja po prostu wypłowiały smak.