wszycy wkoło są w związkach a ja sama musze na to patrzeć

Zapiszcie sie na jakies kursy, kółka, zacznijcie sie gdzieś udzielac to poznacie ludzi. Ja w trakcie studiów działałam w stowarzyszeniu, chodziłam na kursy językowe, wyjeżdzałam. I poznawałam ludzi w ten sposób. siedząc w domu i narzekając nie zdziałacie zbyt wiele.

przeciez nie siedze w domu, studiuje i to 2 trudne kierunki(na jednym wydziale),wiec nie mam czasu na jakies kolka....

ja tez, poza tym mieszkam w niedużym mieście takich kursów jest mało właściwie nic o tym nie wiem i tez pierwsze słyszę żeby ktoś z moich znajomych chodzil na takie coś i poznał partnera. Znam przypadki gdzie dziewczyny mało wychodziły z domu a faceci sami do nich pisali, nie ma to reguły chyba. juz wiem ze problem lezy we mnie

Hej:-) Autorko mogę Ci powiedzieć z doświadczenia chłopaka.że wiem ja bardzo jeśt Ci Ciężko i źle.. Mam tak samo..wkrótce skończę 23lata.wszyscy znajomi mają rodziny albo przynajmniej sympatię..a ja..zawsze byłem sam..nie jestem głupi..za to bardzo wrażliwy i opiekuńczy..ale..przez twarz potwora.jak to słyszę ciągle-jestem sam jak palec.. Jedyny mój plus to wzrost-192cm.. I uwierz-marzę o poznaniu właśnie takiej dziewczyny jak Ty-troszkę zagubionej.pragnącej uczucia.bliskości.ciepła drugiej osoby.. A co dostaje?tylko łzy..

a myślałam, że faceci mają łatwiej bo sami decydują i wogóle, dziewczyna musi czekać a sama będzie adorowana. Widać w zyciu nie dostaje sie tego co się chce. pociesz Cie że mogło buyc gorzej

Nie.nie może być gorzej..bo twarzy nigdy nie zmienię..zawsze będę potworem z loch ness..ja naprawdę..oddałbym diabłu duszę..za miłość..za poznanie dziewczyny która zaakceptowała by to jak wyglądam..byłbym jej wierny do śmierci..zawsze przy niej..po jej stronie..na dobre i źle..czy naprawdę brzydki facet..jeśt odpadem genetycznym?

nie, to zalezy jak sie definiuje słowo brzydki, czasem brzydale sa pociagajacy, kazdy ma inny kanion piekna, a moze to Ty tak negatywnie siebie postrzegasz a wcale moze nie jest tak zle

Jeśt uwierz..od dziecka byłem takim wstretnym kaczatkiem;-( zawsze najlepszy uczeń..wzorowy syn..potem nieakceptacją rowiesnikow i problemy z których do dziś nie wyszedłem..do każdego podchodzę z uśmiechem.nikogo nigdy nie oceniam po wyglądzie..marzę tylko o bliskości..biciu Dwóch Serc.dotyku.pocałunku..dla innych coś oczywistego..dla mnie-nierealne marzenie

eh no nie myśl tak, ja rozumiem kopleksy itp ale nie badz takim pesymista. widziałam nie jednego naprawde brzydala ale ktorza a to sie ubiora a to fryzura jakas, moze zaros i wygladaja zupelnie inaczej, młody zdrowy jestes nie marnuj tego jestes facetem i wykorzystaj to ze masz pewnego rodzaju władze. ah i troche wiecej dystansu to Ci pomoze ;)

Ja nie chce żadnej władzy..ja pragnę tylko odrobiny miłości..niestety moja samoocena sięga dna rowu Mariańskiego..do tego mam syndrom DDA co tylko pogarsza sprawę..boję się wręcz miejsc publicznych.wzroku tych wszystkich osób.który się mną brzydzą..próbowałem skończyć ten koszmar niestety mi się nie udało..wiem że wkoncu to się musi skończyć..szybciej niż by chciała natura..poprostu..już nie mam sił..ani łez..pozdrawiam

ja mysle, ze osobowosc napewno ma wieksze znaczenie i zebys nie rozmyslał nad takimi rzeczami wogóle! ah, a wogóle robisz z tym cos, nie wiem jakas terapia albo co?

upup

:O

??