Pomocy.

Słuchajcie, od sierpnia przyjmuję tabletki. Regularnie, bez antybiotyków, wymiotów, biegunek etc. Po prostu wszystko na cacy. Ostatnio odważyłam się na stosunek do końca (dodatkowo zabezpieczalismy się prezerwatywą - jestem na drugim roku studiów). I teraz... Minął tydzień. Moje podbrzusze jest jakby pełne. Lekko boli, jak przed krwawieniem z odstawienia. I żółte upławy... Infekcja, czy zapłodnienie? Pomożcie, prosze.

nie jest zajsc,nie martw sie,wkrecasz sobie i dlatego zauwazylas tysiac objawow ;) zabezpieczyliscie sie dosc porzadnie,napewno w ciazy nie jestes

jak gumka nie pękła to nie ma możliwości. wyluzuj :) upławy i bóle podbrzusza częste są przy tabletkach.

Ale kochałam się bez gumki akurat :)

aha. no ale tabletki dają min. 99% pewności więc to naprawdę b. mało prawdopodobne. jak się boisz to zrób test :)

No właśnie, 99%... Co z tym 1% ? Kurczę :(

Odświeżam.

chyba najlepszym sposobem na rozwikłanie zagadki jest zrobienie testu. ale tabletki to najlepsze zabezpieczenie, prawdopodobieństwo ciąży jest niewielkie, więc to może być infekcja. spróbuj kuracji lactovaginalem, to probiotyk dopochwowy, uzupełni florę bakteryjną i umów się go ginekologa.