Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tak-wyjeżdżam

Koszty utrzymania

Polecane posty

no to zabezpiecznie ktore pozniej dostajesz. no chyba ze cos tam poniszczysz to odejma wlasnie z bonda. bo depozyt to jest czesc rentu ktora placisz przed przeprowadzka zeby zagwarantowac sobie ze nikt inny ci nie zwinie chaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak-wyjeżdżam
fajnie że wątek się rozwija. Dziękuję za miłe słowa. Jak to zorganizujemy jeszcze zobaczymy czy mąż pojedzie pierwszy czy ja i mąż czy wszyscy razem. Prace niby mamy mieć ale nie jestem na 100% przekonana bo jest to załatwiane przez znajomych, kuzynów itd. Ale nawet jeśli nic nie załatwią, myślę że nie brakuje tych "słabo płatnych" zajęć. Dodam że mamy trochę odłożone na start (lokata z czasów jak żyło nam się dobrze w w Polsce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha. A w agencji to chyba wlasnie z depozytu odtracaja za zniszczenia...czy ja cos znowu pokrecilam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze bonda nazywaja depozytem? a moze ci sie pomylilo z depozytem na kupno domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie,mowie o depozycie ktory wplaca sie jak wynajmujesz mieszkanie.Tez taki dawalam,i wlasnie sasiad mial problem z odzyskaniem jak sie wyprowadzal...a mamy tego samego landlorda.Czekal ponad 3 miesiace na odzyskanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bonda trzeba oddac na 4 tygodnie najpozniej po wyprowadzce. takie jest prawo. na kazdy odjety od tego funt najemca musi wyrazic najpierw zgode!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miastowy
100 funtow na jedzienie na miesiac dla 5 osob? tyle to ja wydaje z moja zona na......TYDZIEN !!!! wiec same oplaty i wydatki na zywnosc to CALE wasze prognozowane zarobki ! a gdzie wydatki na transport , ubrania , przyjemnosci i inne niespodziewane wydatki ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moge to sprawdzic jakos czy to ten bond moze mamy? Bo w umowie mam wzmianke ale pisze ze to depozyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miastowy
watek o mrozeniu miesa targanego z drugiego konca europy pomine bo to jest jakas groteska :) to faktycznie raj na ziemi jak trzeba 1500 km targac wedline i ser i jesc mrozonki miesieczne - szczerze wspolczuje . bond = depozyt . depozyt jest bardziej oficjalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahha28
Autorko, powiem tak, przezyjecie, starczy Wam do pierwszego.Po paru miesiacach dostaniecie rodzinne to zawsze bedziecie pare groszy do przodu.Ale...nie odlozycie, nie zaszlejecie, nie bedziecie mieszkac w super willi z basenem.Ot takie zwykle zycie : jedzenie rachunki i juz bedzie po kasie.Warto wyjezdzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdyby sie oddanie tego bondu przedluzalo wlasnie,tak jak w przypadku mojego sasiada..co moge wtedy zrobic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak-wyjeżdżam
gdyby nie było warto to bym nie chciała wyjechać. Jak starczy od pierwszego do pierwszego to już coś. Jeszcze mieszkam w Polsce i lepiej tam żyć skromnie niż tu żyć skromnie i popaść w długi. Zanim do tego dojdzie wolę wyjechać. Jeszcze raz podkreślam że jak sie tam zadomowimy, na pewno znajdziemy lepszą pracę. No i kolejne pytanie: jak wygląda sytuacja na rynku pracy? Łatwo/trudno? Czym zajmują się Polacy znający język?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa12321
teraz lzej z praca bo sezon swiateczny sie zbliza zastoj zrobi sie w styczniu nie ma takiego wyboru pracy bo wszedzie nawet do fabryki wymagaja znajomosci jezyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia99993333
to na pewno był żart z tymi 100 funtami na jedzenie na miesiąc :D:D no chyba że jecie tylko sam makaron :) ja z mężem kupujemy w zasadzie tylko w sainsburym, tesco czy lidlu, patrzymy na promocje i wydajemy 250-300 f na miesiąc baaaardzo oszczędzając. A wożenie mięsa z Polski to jakiś cyrk :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia99993333
podałam wydatki na dwie osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulululululu!!!!
witam! tez wyjezdzam do Reading w przyszlym roku z córka prawie 4-letnia, mąż juz tam jest. Zarabia na rękę 2500f, nie jest źle, ale to tez żadne kokosy. Cena 750 f za wynajem to zapewne za 2 bed (w kiepskiej okolicy) więc babcia spi w salonie jak mniemam? Za 1600f netto nie porywalabym sie na wyjazd w 5 osob. Na rachunki typu council tax, woda, gaz, prad, internet, tv licence telefony to ok.300 f. Dojazdy do pracy np autobusem miejskim dla Was do ok 100 na miesiac.. Wiec juz samych kosztow masz 1150. Za 450 f nie wyzyjecie w 5 osob. Masz roczne dziecko wiec pewnie jeszzce zapieluchowane, to tez jakis wydatek w miesiacu! a gdzie ubranka, buty? dzieci przeciez w tym wieku bardzo szybko rosna. Potrzebuja leszego jedzenia, owocow, warzyw, dobrej jakosci miesa. Nie wspominam juz o jakichkolwiek zabawkach czy nie daj Boze przeziebieniach, bo leki bez recepty tez kosztuja. Do tego jakas chemia do domu typu proszki, plyny itp? o przyjemnosciach typu kino, restauracja,jakies eventy dla dzieci mozecie zapomniec. Benefitow od reki tez nie dostaniecie, czeka sie na nie kilka miesiecy, poza tym sa ciecia. Sorry, ale wg mnie bedziecie wegetowac, jesli w ogole dacie rade. Zastanow sie 10 razy pzred wyjazdem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjjkkhhk
750 za 2 bedr. to jest w reading centrum a gdzie ty masz tam dzielnice ? no chyba ze mowisz o tych wioskch poza reading |:D|:D jako dzielnice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjjkkhhk
a tak na chlopski polski rozum 2 bedr. to 3 pokoje..wiez ja to widze tak. rodzine jedn pokoj dzieci jeden i babcia z najmlodszym w 3 pokoj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulululululu!!!!
tak, w centrum reading sa takie wlasnie ceny za 2 bed, najczesciej okolice slynnej Oxford street, gdzie po zmroku tulaja sie prostytutki i dilerzy, (plusem jest ilosc uslug, sklepow itp) jesli komus to nie przeszkadza to ok, ale sa tez przyjemnie okolice typu Caversham i bynajmniej nie jest to wioska, lecz polnocna czesc miasta z dobrymi szkolami i nieruchomosciami o podwyzszonym standardzie, co wiaze sie z wyzszymi cenami najmu oczywiscie. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulululululu!!!!
a poza tym nie zastanawia cie dlaczego wlasnie w centrum reading jest najwiecej mieszkan/domow do wynajecia? i ze sa one tansze niz w pozostalych czesciach miasta? a no walsnie dlatego, ze mało kto chce tam mieszkac ze wzgledu na przestepczosc i szemrane towarzystwo. Polecam zrobic rekonesans i wygooglowac sobie: the best place to live in reading. Na kilku forach wypowiadaja sie ludzie, ktorzy mieszkaja w reading latami od pokolen i kazdy przestrzega przed centrum i oxford st (oczywiscie znajdzie sie ktos, kto jest zadowolony, ale wiekszosc radzi: avoid!!)wiec chyba o czyms to swiadczy. a jesli chodzi o dzielnice to chyba raczej istnieja w 150 tys miescie, co widac chociazby po kodach pocztowych w reading, jesli tak by nie bylo cale miasto mialoby wspolny kod np RG1 :)(tlehurst, woodley, whitley to tez wioski poza miastem?) Co do mieszkania i wynajmu to ponad kierowaniem sie polskim chlopskim rozumem stawiam sobie komfort i jakosc zycia, bo jesli mam placic kupe kasy za najem to chce miec normalne warunki. Rozumiem, ze nie kazdego stac na duzy dom z ogrodem, ale siedziec na kupie w 5 osob to chyba zadna frajda, zwazywszy na fakt metrazu pokoi bo w single bedroom to chyba niewykonalne umiescic babcie z dzieckiem? poza tym rodzina z 2 dzieci kwalifikuje sie do najmu 3 bed a nie 2 bed, moga przymknac oko jesli dzieci sa jeszcze male albo wynajmujesz bezposrednio od wlasciciela, agencja moze juz nie byc taka chetna. Dlatego polecam autorce tematu dogłebne przeanalizowanie sytuacji i moze lepiej byloby, gdyby na poczatek maz pojechal sam a z czasem sciagnal cala rodzine. To chyba lepsze wyjscie na poczatek niz porywanie sie na zycie za 450 f w 5 osob w tym male dzieci. ale trzeba z optymizmem patrzec w przyszlosc i wierzyc, ze wszystko wczesniej czy pozniej sie ulozy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurczeee
Gdzie mozna zarobic 2500? twierdzisz, ze to nie sa kokosy? Chyba w glowie Ci sie poprzewracalo z dobrobytu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHFG
luluu prosze cie.jak bym sie chaiala sugerowac tym co pisza i mowia inni to chyba bym nie mieszkala w uk(londyn) wszedzie zle,wszystkie dzielnice zle bo czarni,a to siakies ganki..blablaaa.jak chcesz zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulululululu!!!!
ano wyobraz sobie, ze mozna tyle zarobic i z pewnoscia nie poprzewracalo mi sie w glowie od dobrobytu, zyje z dzieckiem raczej skromnie a poza tym mam spory kredyt do splacania. zreszta niewazne :) co do dzielnic Londynu (wiem, bo mieszkalam x lat) oczywiscie, ze wszedzie moze byc niebezpiecznie i nigdzie nie jest w 100% ok, ale zasada jest przewaznie taka, ze gdzie jest tanio i kolorowo jest niebezpiecznie (zwlaszcza okolice councilowskich flatow nie napawaja optymizmem). I nie powiesz mi ze np w Richmond czy chiswick jest tak samo fajnie jak na tootingu czy west croydon? Jesli kilkadziesiat osob mowi mi, ze powinnam unikac danego rejonu (nie tylko anonimowo w necie, ale i ludzie z pracy meza) to dlaczego mam im nie wierzyc? w koncu mieszkaja w miescie i znaja topografie oraz dobre i zle strony miasta. Nie chce tam zamieszkac zeby przekonac sie, ze mieli racje, ale wolna wola jak ktos chce to czemu nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdghfgjguykkjliuolio
no 2500 i nie kokosy :D:D a sorry na chiswick ile bys chciala placic za 2 berd. pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdghfgjguykkjliuolio
ahh nie wiem czy moze ci znajomi twojego meza powiedzieli ci ze na chswick 4 lata temu zgwalcono dziewczyn pod mostem . a kilka miesiecy temu mlodego chlopacka zabrano do szpitala ...ktos bo nozem dziabnol..wiec nie pieprz..bo nzawa chiswick czy richmond to jedno i to samo gowno co caly LONDYN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulululululu!!!!
bez sensu odbiegamy od tematu...nie zastanawiam sie nad cena 2 bed na chiswick, bo nie bede tam mieszkac a Ty skoro sie meczysz w Londynie i boisz sie gwalcicieli i nozownikow (swoja droga gdzie ich nie ma i teoretycznie ktos moze Cie napasc nawet na Belgravii) powinnas sie szybko wyprowadzic i miec swiadomość, ze nie siedzisz tam za kare! i jesli dla Ciebie zarobki rzedu 40000-45000 rocznie czynia z kogos krezusa to boje sie zapytac o Twoj standard zycia. milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja słyszałam,że jakiś czas temu w Peterborough były akcje z nożownikami,jakieś porachunki czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×