Czego w życiu żałujecie? Pytanie głównie do osób w wieku powyżej 40lat

Czy jest to może np to że wciąż jestescie sami, że majac juz tyle lat nie macie partnera a tym bardziej dzieci? że wasze dzieci mogły by miec teraz 20 lat a ich nie ma, ze zmarnowaliscie czas na to by je mieć (chociaz nie wykluczone ze jeszcze je miec bedziecie) czy np to ze oszczedzaliscie całe życie zamiast bawic sie i korzystac z niego? Prosze o Wasze przemyslenia dzieki :)

za granice

tego że paplam to co nie powinnam osobom którym nie powinnam co może dla mnie skończyć sie u j o w o...

dzieki ze podbiłaś osóbko, a ile masz lat i czy żalujesz czegos? ja jestem taka osoba która bardzo oszczedza, tylko nie wiem czy z tego powodu nie żyjemy tak jak ludzie, tzn nie jezdzimy na wycieczki, nie chodze co miesiac do fryzjera itd, mam meza dzieci, jestemsy zdrowi, wiec pod tym wzgledem jest ok tylko chcialam poznac opinie ludzi juz w starszym wieku po 40-tce, czego zaluja co mi doradza jak zyc by byc szczesliwym by nic nie uciekało. czy te wuycieczki, wydawanie kasy da to szczesie czy moze okrągła sumka na koncie wlasnie po 40-tce kiedy dzieci zaczna potrzebowac wiecej niz teraz hmmm

zaluje: - nie przystapilam do matury -zwolnilam sie sama z super pracy biurowej -odtracilam milosc swojego zycia -nie mam dzieci -z rodzina stosunki malo poprawne -ze nie jestem bardziej odwazna choc uchodze za przebojowa moj przepis na zycie: Mam kochanego meza,choc nie jest moja najwieksza miloscia zycia,ale zyje nam sie dobrze,wypracowalismy fajny sposob na zycie,mianowicie wycieczki/wyjazdy po swiecie,uwielbiamy obydwoje zwiedzanie,te emocje sa niepowtarzalne a oprocz tego by nie miec poczucia,ze zycie przecieka przez palce, staramy sie bywac na imprezach ile sie da,tzn.jak tylko jestesmy zapraszani do znajomych lub sami organizujemy,to korzystamy na 100%,Sylwester,Andrzejki,wszelkie urodziny,rocznice zawsze sa z nami....chyba tyle, inaczej trudno byloby przezyc zycie tylko spiac,jedzac,pracujac itd....

Ja mam dzieci i męża i nie żałuję tego, co najwyzej tego, że tak póxno je miaąłm bo teraz by mogły byc starsze, bo mam już dosyc meża bo już mnie nie zauważa i planuje rozwód. Ale najbardziej żałuję, ze nie poszłam na studia, i nie zrobiłam conajmniej dwóch kierunków, bo dałam sie omotac chłopu i zostawiłam poracę żeby zając się dziećmi i teściową chorą, a teraz gdy dzieci na dtudiach i teściowa w czyśćcu, to pan mąż wygania mnie do roboty z moim średnim i z żadnym doświadczeniem... Pracy NIE MA a on mi zkręcił kase i goni do handlu z moim chorym kręgosłupem i żylakami na nogach, Na dodatek nikt mnie nie chce przyjać nawet do sklepu bo jestem za stara, wystarczy że rocznik na CV zobaczą. NIE SŁUCHAC SIĘ MĘŻA, BO ON TYLKO BY CHCIAŁ SOBIE PODPORZĄDKOWAC BABAĘ

Ja żałuję ,że zostałam za późno mamą:(

"NIE SŁUCHAC SIĘ MĘŻA, BO ON TYLKO BY CHCIAŁ SOBIE PODPORZĄDKOWAC BABAĘ " bledy mlodosci :( czlowiek inaczej patrzy na zycie majac 20lat a inaczej 20 lat pozniej,do tego w naszym przypadku dochodzi jeszcze inny system,po prostu za komuny srednie wyksz.wystarczalo,potem dom,obowiazki,praca i zycie lecialo,lecialo,lecialo az czlowiek obudzil sie 20 lat pozniej prawie z niczym :o dzis jest inaczej.Mlodziez sie ksztalci,pedzi do przodu,gdybym mogla cofnac czas WIELE bym zmienila, ale sie nie da ....:(

"a teraz gdy dzieci na dtudiach i teściowa w czyśćcu" wybacz ale padłam z tego czyśćca :D

RACJA te dwie, trzy dekady wcześniej, średnie wykształcenie miało znaczenie, miałam przeciez pracę. Dizs już moje dzieic nie wyobrażaja sobie żeby nie iść na studia. Tyle chociaż dobrego z moich starań dot, ich wychowania. Inna sprawa, że dzis młodzi po studiach wydaja mi się niektórzy niezbyt mądrzy,

Ania Anulka A+ - miałąm napisac "w niebie" , słowo daję, ale ten wariant wydał mi się o wiele za bardzo optymistyczny...

Tak wogóle to też bardzo załuje ze nie skonczylam jakis porzadnych studiów takich po których ludzie sami sie do Ciebie pchaja a nie ty za nimi latach np stomatologia. kredyt na własny gabinet i była bym pania sytuacji a tak? mam benzdziejne oklepane studia i tyle! jestem przed 30-ka i juz zawsze bede dla kogos robic :( podziwiam te kobiety co firmy z mezem porozkrecaly i jako tako przędą, za to ze maja głowe do tego. Podziwiam ale takie co maja dzieci, i to w miare wczesnie a nie po 40-tce, bo moich dzieci we wczesnym wieku (25lat) bym nie zamianila na zdne firmy :) no ale tego ze bede popychadłem u innych to ciezko mi przywyknąc, poychadlem to przenoscnia a mam na mysli to własnie prawcowanie dla kogos zawsze a nie byc sama sobie szefem :(

żąłuję,że...poznałam ojca mojego synka, nie poszłam na studia i nie wyjechałam za granicę kilka lat temu. Lat 33.

tych okazji niewykorzystanych....

baloniku szkoda ze nie udało Ci sie z tata synka, ehh kazdy widze czegos zaluje jedni tego drudzy tamtego. Aha powiem Wam tez w tajemnicy ze załuje ze nie znalazłam lepszego meza, z wiekszymi ambicjami zyciowymi i zawodowymi. W sumie jestesmy podobni pod tym wzgledem wiec nie powinnam narzekac, ale moglam lepiej wybrac no ale cóz....

żałuję że wyszłam za mąż nie musiałabym tyle przecierpieć ze strony męża, teściowej

do zielony balonik jeszcze możeswz iść na studia

chociaz gdybym nie wyszła za mąż to pewnie bym była nieszczęśliwa że jestem samotną, starą panną tak jest w życiu że zawsze się czegoś żałuje i wyobraża że mogłoby być inaczej, lepiej

że nie jestesmy już dziewicami, tyle teraz mozna za nie zarobić

ja bym chciała zresetować swoje zycie do wieku 20 lat,juz bym wiedziała jak nim pokierować:P może mam jeszcze szansę na zmiany,nie jestem jeszcze moherem 60-letnim:P

a kto utrzyma mnie i synka jak pójde na studia? mieszkamy sami.

żałuje że zgodziłam sie po ślubie zamieszkać u męża ,przeszłam i przechodze horror ze strony teściów ,strasznie znęcają sie na mnie psychicznie już 14lat,chciałabym potrafić nie być nadal typem ofiary :(

balonik to mów jak byc pokierowala swoim zyciem od 20roku zycia

Ja zaluje czasem ze mam nudne,sterotypowe zycie tzn maz dzieci,ze nie robie czegos ciekawego,np nie mieszkam na manhatanie i nie jesfem.slawna pisarka albo nie podrozuje po.swiecie jak martyna wojciechowska albo nie jestem lekarzem w kongo,moje marne szare zycie czasem mnie dobija i pomyskec ze wiekszosc o tym wlasnie marzy

ghf o to nieźle! szkoda ze nie wzieliscie sie w garsc zeby sie wyprowadzic, mieszkanie z kims nigdy na dobre nie wychodzi szczególnie z tesciami

lekarz w kongo no rzeczywiscie marzenie, zyc w tym syfie w sród czarnuchów, i w wieku 40lat umrzec na kiłe fuuu

Aniu Anulka -brak funduszy nie pozwala nam by sie wyprowadzić pomimo że babci męża było życzenie byśmy mieszkali w Jej mieszkaniu ,najgorsze ze nie cofne czasu i nie moge wrócić do rodzinnego domu ,mogliśmy tam zostac ,ale faktycznie jak ktoś to dobrze juz ujął ze wszystko nam sie wydaje fajne dopóki nas tam nie ma

O matko kobieto nie czeoiaj sie,chodzi o robienie czegos innego niz przecietni szarzy ludzie,meritumbtkwi w tym ze czasem dobija mnie na szarzyzna i pospooitosc mojego zycia

czyli generalnie za maż powinno sie wychodzic w wieku 30 lat lub tuz przed. malzenstwo w mlodym wieku to generalnie porazka.

najbardziej żałuję, że wyszlam za mąż za swojego męża to jest dopiero pomyłka