Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Adrijanaaa

Ludzie nieśmiali, spokojniejsi nie mają życia na tym świecie

Polecane posty

Gość Adrijanaaa

świecie. Taki wniosek po raz kolejny nasunął mi się po dzisiejszej imprezie integracyjnej z nową grupą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrijanaaa
Cokolwiek robię, to nie istnieję dla innych. Ludzie traktują mnie jak śmiecia, nie widzą, że jestem wśród nich i mam swoje uczucia. Cały czas czuję się gorsza, bo nikt nie zwraca na mnie uwagi, a jeśli nawet, to w taki sposób, który mi nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrijanaaa
Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja też tak mam przez całe życie chociaż na imprezach integracyjnych to jeszcze nie odpycham dopiero przy bliższym poznaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrijanaaa
Od lat cierpię na fobię społeczną. Z tego też powodu dlugo izolowałam się od społeczeństwa i zamykałam w czterech ścianach. Dopiero od niedawna postanowiłam z tym walczyć. Póki co jednak ciągle jest niezbyt dobrze. Wszystkie moje imprezy to klapa, mam problem z integracją z ludźmi na studiach, często czuję się tak, jakbym nie istniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dafs
A wiecie czemu tak jak??? Bo w oczach tych innych ludzi jesteście tchórzami bo boicie się publicznie wyrażać swoje zdania,uczucia i tzw. wymuszone społeczne zachowania (survivar zachowania się w grupie ludzi-ciągłe włączanie się do rozmowy, ciągłe ironizowanie, dialogi czytane między wierszami (rozmowa pewnym szyfrem, który ludzie obyci w grupie załapują błyskawicznie spontaniczność,sztuczny śmiech nawet z najdziwniejszych wypowiedzi ironizowanych itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytrewq;
Ja też podejrzewam u siebie fobię społeczną (16 lat temu zauważyłem jej objawy u siebie), ale jestem jednocześnie też introwertykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrijanaaa
Przykro mi, ale ja obyta nie jestem i dlatego wszyscy mają mnie za kogoś gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxvxvxvxvx
niesmialy=nudny nieciekawy smialy=ciekawy interesyjacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak,
introwertyzm w połączeniu z fobią społeczny tworzy już chyba mur nie do przebicia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vcxvxvxvxvx - a ja tak wcale nie uważam. im mniej ktoś mówi tym bardziej mi się wydaje, że jest interesujący:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvvvvvvvvvvvvvvvvv
Mam ten sam problem Skąd jesteście? może z kujpoma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrijanaaa
Bzdura! To, że ktoś milczy, nie znaczy, że nie ma nic do powiedzenia! Nie uważam się za nudziarę, przeciwnie, jestem osobą ciekawą świata, chłonącą wiedzę, ale oczywiście lepiej osądzać w raki sposób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvvvvvvvvvvvvvvvvv
Bo z tego wynika, że lepiej jest byle co pierdańczyć niż wcale. Ja nie potrafię o byle czym gadać, byle gadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytrewq;
Ja ogólnie to uważam, że każdy jest bardziej interesujący ode mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxvxvxvxvx
wolny rynek.skoro nie umiesz sie "sprzedac" to jestes nieatrakcyjna nudziara. ilosc znajomych w realu mowi wszystko. prawda boli ale co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja osobista opinia
ten swiat jest chory, ludzie sa egoistami, nie patrza na drugiego czlowieka z troska, ale co by tu mozna dla siebie wyciagnac ze znajomosci... tacy sa ludzie, kochani! Ja tez chcialabym cos na to poradzic, ale nie moge, musialam sie z tym pogodzic, i nauczyc sie krytyczniej patrzec na innych, a nie na siebie mysle, ze Wam tez by sie to bardzo przydalo zycie przed wami a macie dopiero przedsmak tego, jacy zimni potrafia byc ludzie, przesiaknieci egoizmem i checia oceniania drugiego czlowieka ale jest takie przyslowie:zobaczyl drzazge w mojim oku, nie widzi belki w swojim.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrijanaaa
Mam identycznie! Wolę pogadać o czymś konkretnym niż gadać jak potłuczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja osobista opinia
poza tym ludzie ktorzy duzo mowia maja tez ogromne kompleksy sa jak wampiry energetyczne-wysysaja energie z innych bo sami maja ze soba okromne problemy nie przejmujcie sie az tak naprawde-nie warto swiata nie zmienicie a sami sobie wyrzadzacie wielka krzywde tym bolem lepiej znalezc sobie jedna/dwie bratnie dusze i sie z nimi bratac niz miec chmare znajomych ktorzy sa po prostu do niczego bo kazde spotkanie z nimi pozostawia jakis niesmak szkoda czasu dla takich ludzi zycie jest zbyt piekne i zbyt krotkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrijanaaa
Potrzebuję czasu, żeby pokazać kim jestem. Nie otwieram się przed każdym, a tylko przed ludźmi, którzy są godni mojego zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrijanaaa
Wiesz, przeżywam to, bo poszłam na studia, są nowi ludzie, a ja już zaprezentowalam się jako kompletny nieudacznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fererooo
ale czego oczekujesz od innych ludzi? Ze będą traktować cie wyjątkowo bo jestes introwertykiem i masz jakies swoje fobie? Ja tez jestem introwertykiem ale w towarzystwie potrafie brylować jesli jestem w odpowiednim nastroju, jesli nie to olewam towarzystwo i zaszywam sie w domu z ksiązką. A i tak jestem lubianą osobą chociaz o sympatię nie zabiegam bo szerokie grono znajomych nie jest mi potrzebne do szczęscia. Mało kto jest na tyle interesującą osobą by inni stawali na głowie i celowo zabawiali rozmową ponurego milczka, gdy jest tyle pozytywnych ludzi dookoła. Mam wrazenie ze niektorzy tutaj uwazaja sie za nadludzi, jakies wyjątkowe jednostki nad którym kazdy powinien pochylać się z troską a ze tak nie jest to znaczy ze swiat i ludzie są chorymi egoistami. Uposledzenie społeczne to wasz problem a nie otoczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja osobista opinia
skoro jestes na studiach to chyba mowi samo za siebie nie przejmuj sie tym zobaczysz ze z czasem poznasz wartosciowych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrijanaaa
Nie byłabym ponurym milczkiem, gdyby ludzie mnie nie olewali. Gdy ktoś jest dla mnie miły, to i ja potrafię się uśmiechać. Wiem, że to problem ze mną samą, ale inicjatywa w moim kierunku naprawdę może wiele pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxx
nie warto sie tym przejmowac. Ja jak zrobilem selekcje wsrod znajomych, to zostal mi tylko pies bo byli tak naprawde jak cos chcieli odemnie. Tacy juz oni sa, takze nie wiele tracisz. I lepiej jest postawic na jakosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxvxvxvxvx
sam tytul topiku mowi w zasadzie wszystko wiec po co dalsze dywagacje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxx
graj, rob ich w chuja, ja tak robie I to dziala. Sztuczny usmiech(tak jak oni) I ''dymac'' ich. Zero litosci (to najlepszy sposob na nich).:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fererooo
zapytam kolejny raz, czego oczekujesz od tych ludzi? Dlaczego mają wykazywać inicjatywę akurat w stosunku do ciebie? Uwazasz sie za wyjątkową i uprzywilejowaną osobę w tej grupie ze to inni mają obowiązek wyciągać rękę chociaz wszyscy znają się tyle samo? Jesli sprawiasz negatywne wrazenie to nikt nie będzie siłą otwierał twojej skorupy bo kazdy ma swoje zycie i niekoniecznie musi czuc ochotę zeby bawić się w terapeutę. Tylko ze wy to odbieracie jako egoizm i znieczulicę swiata. I pisze to jako człowiek introwertyczny do bolu ale jednak na tyle swiadomy zasad wspołzycia społecznego ze nie wymagam specjalnego traktowania. Umiejętność prowadzenia rozmowy, wyrazania własnego zdania to podstawa bo bez tego nie znajdziesz nawet pracy, tam tez nikt sie nad nikim nie rozczula i nie zagaduje na siłe z troską i subtelnoscią zebys czuła sie komfortowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×