Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak bardzo sie starałam

siedze i rycze rpzez moje dzieci

Polecane posty

Gość do toksycznej
kobiecino autorce chyba bardziej chodzilo o chamskie uwagi i zachowanie a nie oto ze sa niejadkami. Inna rzecz ze jakos nadmiaru jedzenia w przedszkolu nie maja wiec powinni zjadac to co im przygotujesz. Jutro pochowaj wszystkie lakocie! jak schowasz na godzine to moze sie nie zespuja- bo piszesz ze do polek siegaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zjedzą obiadu to nie ma słodyczy. Nie przetrzymuj ich nad talerzem, nie chcą to nie, obiad w lodówkę, będą głodni odgrzej i zjedzą. Jak będziesz tak im iść na rękę to nie będziesz mieć życia. Potem zaczną się inne problemy. Po prostu nie zmuszaj ich do niczego, ale bądź stanowcza. Nie zjedzą obiadu nie ma nic innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bierz
to im pokaz, ze sie cieszysz, ze nie jedzą... nie daj im satysfakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bardzo sie starałam
toksyczna on ich nie zjadl tylko siedzial nad nimi i mowil to są kupy psa, to śmierdzi, to sa ścieki jakieś i w końcu na to zwymiotował. Nawet do ust nie wziął. On tak zawsze robi. Tak sobie obrzydzić potrafi ze wymiotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez sie za nich twarda
reką , bo Ci na głowę wchodzą. Schowaj jutro to jedzenie! Moje dziecko bardzop niszczyło zabawki, było mi bardzo przykro. Ostrzegałam , że gdy będzie tak dalej niszczył to je powyrzucam do kosza. No i tak zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy jestescie autentycznie popieprzeni!! Dziwicie sie ze dziecko nie ma ochoty jest po przedszkolu drugiego obiadu, i dla was to wielka dziwota,wymyslacie jakie kary na desery, na nie wiem co Dla mnie to jest absurd co wy tutaj piszecie Najwyrazniej dziecka organizm ma zapotzrebowania na jedne obiad w przedskzolu, w domu juz nie ma takiej potrzeby.wystarczyl by po przedszkolu w domu deserek jakby zjadl lub cos lekkiego. Ja pierdziele, przezeracie na chama wlasne dzieci az do efektu ze dzieciak wyrzygal to co w siebie wmusil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cackasz sie ze swoimi potworka
Mi kobieto Ukroc te fochy byle szybko Lodowe zamknij, na wierzchu tylko banany jabłka, male marchewki, zdrowe rzeczy I nie przekarmiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób coś z tym.
a co Twój mąż na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elzbietk0101
zajumać takie dzieci i będzie spokój, co na to tata, mój mąż zaraz by zrobił porządek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bardzo sie starałam
jutro na pewno nic nie zrobie. Dla męza tylko a oni niech siedza i się patrza i żadnego jedzenia w lodówce nie zastaną. Zaniose do sąsiadki zeby mi przechowala powiem ze się lodówka mi popsuła. Coś musze zrobić bo widze ze traktują mnie jak slużącą. Ostatnio kilka dni temu przez nich plakałam. Poszlam na piłkę ze starszym i ma 2 godz treningu a w środku przerwę. Jedna mama mnie wyciągnela na zakupy żeby 2 godzin nie siedzieć pod salą gimnastyczną więc powiedzialam synowi ze ma sok w bidonie jablko i kanapkę bo ja wychodzę i zeby na przerwie sobie zjadł. Rozlał sok, wytarł jak wrocilam to mi urządził awanturę ze jak ja raczeylam sobie wyjść jak jemu się sok rozlał i nie mial kto poscierać i chyba od tego jestem żeby się nim opiekowac a nie wychodzić sobie jak on ma trening. Bylo mi tak przykro że calą drogę do domu przeplakałam. Jak coś pobrudza to mowią a to nic mama wypierze, jak coś zniszcza mówią a to nic mama naprawi. Czuje się jak służba. Zupelnie niepotrzebna nikomu. Kopciuch ktory ma wykonać swoje zadania i nikt się z jego uczuciami nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikjg
ToksycznaKobita - a ty nie widzisz, ze dzieci sa po prostu rozpuszczone? przeczytaj sobie to co wyprawiaja przy sniadaniu!! tez sa najedzone, ze tak wydziwiaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a zupa w przedszkolu to malo dla was? Albo w noramalne dni jak jedzą dwa dania tez to wedlug was malo? Dlaczego oczekujecie ze po obiedzie ktory jedzą w przedszkolu,gdy przychodzą do domu ,dziecko musi jesc drugi obiad? To jest dla mnie przesada W zyciu bym wlasnym dzieciom nie nakazywala do zjedzenia na sile dwoch obiadow w ciągu dnia.Jesli wystarczy im jeden to nie ma problemu Moja porawie 3 latka je pol talerza zupki w przedszkolu albo ziemniaczki z czyms tak (wybiera albo to,albo to, nigdy dwoch dan nie je) w domu juz obiadu nie chce jesc bo w przedszkolu jadla i wiec w czym mam robic problem? tez ja karac ? za co? otrzyma jakąs prząske do kolacji, co nie zawsze zje , ale nie martretuje wlasnych dzieci przy stole, bo wiem ze są niejadki i zmuszac to najgorsza rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób coś z tym.
w przedszkolu Ci dzieci chwalą, bo maluchy wiedzą, że obowiązują zasady i nie ma miekkiej gry. Natomiast w domu wydaje im się, że mogą wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babciajadziaprawdepowie
najpierw kochana twarda reka musisz ich nauczyc szacunku! jakiekolwiek glupie zachowanie przy stole - bach do kata i tak za kazdym razem az sie nauczy dobrego wychowania, i jesli ladnie powie mamo ja nie jestem glodny to uszanuj to i pozwol odejsc od stolu, przechodzilam to i pozbylam sie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób coś z tym.
autorce chodzi, o to , że przeginają z komentarzami. Toskyczna, przecież matka nie wpycha im tego chochlą do buzi, wiec o co kaman?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ikjg " - tak sie zachowują bo mają na to przyzwolenie ,to po pierwsze, wiec mnie to nie dziwi dlaczego tak sie zachowują. Nie ma konkretnej reakcji to sobie pozwalają. Podjąc radykalne kroki raz ,drugi i za kazdym razem za odzywkli, to inaczej by dzieci sie zachowywaly Poza tym autorka zwrocila sie z problemem,ze dzieci nie chcą jesc po przesszkolu w domu obiadów, i mnie to NIE dziwi, w zadnym wypadku W przeszkolu jedl obioad i i jest to dla mnie zrozumiale, nie ma potrzeby aby drugiego jedli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bardzo sie starałam
Tak wszedzie ich chwalą. W przedszkolu, u rodziny, u znajomych, na zajeciach. Wszyscy mówią ze takie wspaniale grzeczne dzieci uczynne dobre pomocne i same pozytywne opinie. W domu też nie są niegrzecznie, agresywni tylko nie szanują ani mnie ani ojca. Zwlaszcza średni. Bo najstarszy to wie ze jak karę dostanie to u nas nie ma odwolania wiec na niego coś działa a na średniego nic. Żadna kara, zadna nagroda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak bardzo sie starałam Bardzo dobrze robisz. Nie daj sobie wejść na głowę, bo potem już ich nie zmienisz. Kiedyś chodziła ze mną do klasy taka dziewczynka, która pomiatała swoją matką, biła ją na ulicy i rządziła nią, a ta matka tak ją kochała... (3 klasa podstawówki). Po prostu ich nie zmuszaj do niczego, ale nie dawaj też im dostępu do słodyczy i niezdrowych rzeczy. Parówki kupuj np. raz w tygodniu, a słodycze za dobre zachowanie. Dzieci na początku będą marudzić, ale nauczą się szacunku i dla Ciebie i dla jedzenia. I tak jak mówię nie chcą to chowaj w lodówkę, potem odgrzejesz. Tak było np. u mnie w domu i to o wiele lepsze niż przetrzymywanie dzieci przy stole i zmuszanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmig la
kim ty jesteś dla tych dzieci. że one nie mają za grosz szacunku. a twój mąż na to patrzy i nic nie robi? to jest 2 chłopców. czy ty zdajesz sobie sprawę co z nich może wyrosnąć. za pare lat będą z rękami skakać jak im czegoś zabronisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczna ty w kazdym
temacie pierd.... jak ''potłuczona'' byle tylko dopiec autorowi , nawet nie zastanowisz sie nad sensem swoich wypowiedzi ! napaść , zgnoić i zawsze miec odmienne zdanie , trolujesz jak gimbaza i ty jestes matką ? współczucia dla tych dzieci bo wyrosna na takie samo cos jak ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko u mnie raz dziecko specjalnie rzucilo talerzem z jedzeniem (najpierw wyrzucala po troche z talerza zasmiewajac sie przy tym patrzac na nasza reakcje, nasze tlumaczenia nie pomagaly). Miala 2,5 roku. Gdy to zrobila moj maz pierwszy i jedyny raz dal jej klapsa (KLAPSA podkreslam zeby zaraz nie zlecialy sie histeryczki ze maltretujemy dziecko). Na koniec dostala szmate w reke i musiala sprzatac. Od tamtej pory (minal rok) nigdy nie mielismy takiej sytuacji, jak corce przez przypdek spadnie cos ze stolu to schodzi z krzesla, zbiera, sciera i wynosi do kosza. Dla mnie Twoja sytuacja to jakis kosmos. Dzieciaki juz teraz nie maja do ciebie szacunku, i do Twojej pracy ciekawe co bedzie za 10 lat?Nie chca jesc?Laski nie robia, sami sie nie zaglodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bardzo sie starałam
Najstarszy sobie na takie teksty jak średniak nie pozwoli. On delikatnie popchnie talerz i mówi ze samo spadlo, sok sam się rozlal, przykro mu bardzo ale to byl wypadek a za wypadki nie można karac. Nawet pomoze sprzątać. Średniak się nie liczy z niczym. Jak coś idzie nie po jego myśli to krzyczy. Stoi i krzyczy potrafi krzyczeć nawet kilka godzin. Raz go chcieliśmy rpzetrzymac ale przestal krzyczeć dopiero jak tak ochrypl ze pojechaliśmy do lekarza i okazalo się ze ma zapalenie krtani i stracil glos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO "zrób coś z tym. " -ale widziala ze dziecko nie byly wcale glodne, nie mialy ochote na jedzenie, a mimo tego nie przyjmowala tego do wiadomosci i kazala dzieciom zjesc to co zrobila, ze skonczylo sie az syn sie porzygał, bo zjadl na chama mimo ze nie chcial. Drugiemu bym lapy uciela ze zwalenie talerza, mogl sobie odejsc od stolu, choc z tego wnioskuje ,z enie mogl wlasnie odejsc,bo matka ich na sile trzymala przy obiedzie Nie rozumiem upierdliowsci autorki Nie chce? to nie je?!! do wizdenia ! na kolacjhi przy stole sie widzimy,krtoka pilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parowy im daj albo zrob pizze
ineich jedza. co ty sie bedziesz wysilac jak one maja w dupie? tak to jest jak w przedszkolach robia niewiadomo co do jedzenia to mamowe nie smakuje. albo dawaj im to co w przedszkolu, dowiedz sie co jedzai dawaj i m to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babciajadziaprawdepowie
toksyczna - kazde dziecko jest inne ja mam dwojke i oboje chca obiad dwa razy w ciagu dnia, kanapek nie chca jesc , slodyczy im nie daje. tu chodzi o to ze jesli dzieci autorki grzecznie poprosilyby o odejscie od stolu to napewno by nie bylo problemu. ja pamietam co moja corka wyprawiala z jedzeniem- mialam ochote ja zatrzasnac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko to ze cie nie szanują,ani meza to jest to oznaka niegrzecznosci dziecka, wiec nie pisz ze nie są niegrzeczni, jesli sama piszesz ze dzieci was nie szanują, czy to jest grzeczne zachowanie? nie!! Brak szacunku dla rodzica jest to rozbestwione zachowanie parolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bardzo sie starałam
toksyczna już ci pisalam ze syn nie zjadl ani kawalka. przeczytaj sobie mój post z 16.27 W spbotę wstają rana i już od śniadania się zaczyna bo nie są glosni? potem obiad też jak każdego dnia. znów nie glodni? Nawet przy kolacji są awantury. W sobote nie jedza nic a w niedzielę rano znów to samo znow kaszka zaniast jajek a oni jajka chcieli. Albo sobota godzina 12 w nocy a oni przychodza ze są glodni bo kolacji nie jedli i obiadu i chcą kanapki albo coś do jedzenia. Jak mówie ze nie to jest ryk ze glodzę dzieci ze babci powiedzą ze im jeść nie daje albo pani w przedskzolu, a jak idę i robie to wtedy jedzą i idą spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"babciajadziaprawdepowie "--ale weź pod uwage, że nie piszemy o twoim dziecko,ktore chetnie je drugi obiad w domu, tylko o autorki dzieciach, ktore nie mają na to ochote i konczy sie tak to jak konczy Czy jest sens?? dla mnie nie ma sensu je zmuszac do drugiego obiadu w domu Nie chcą to nie, zegnam.Na kolacji sie widzimy i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adinnaaaa
to jest "wspaniala" reklama macierzysntwa. i po co ci to kobieto bylo. czlowiek zapieprza jak robocik i taka nagroda go spotyka. ja bym chyba psychicznie tego nie wytrzymala i lalabym gdzie popadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmig la
jak stłucze talerz trzeba powiedzieć nie pójdziemy na lody czy gdzieś tam bo trzeba składać peiniążki na talerze. pobrudzi bluzkę zbieramy na proszek bo go idzie o wiele więcej i nie ma na inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×