Facet niudaczni czy leń?

moj facet jest pracowniekiem roku. fenomen. az 3 dni przepracowal i znow go zwolnili. co za debil. i jak z takim facetem myslec o przyszlosci. no jak?

a gdzie pracuje?

juz nigdzie bo sie do niczego nie nadaje.

a ma prawo jazdy?

no zbyt ambitny to ten twoj nie jest:) jak ma wygladac ta wasza przyszlosc?? w kartonie pod mostem?

majac 30 lat prawka nie ma. do tego tez sie nie nadaje.

bez prawka teraz ciężko z robotą niestety

ale widzisz . tlumacze mu. staraj sie popracuj dluzej. ja mam 1500zł on niech zarobi tez tyle samo. oplat mamy ok 1000zł. skromnie za 1000zł przezyjemy. a reszte mozna przeznaczyc na prawko. a le co zrobic jak on co chiwle traci prace. popracuje 2-3 tyg. zarobi 1000zł. a potem 1- 2 tyg. sikedfzi w domu. i jak mozna w takim systemie myslec o kupnie czegos. nic nie mzona zaplanowac.

up

faktycznie ciezkie zycie z takim facetem.

mieszkacie razem i utrzymujesz go? wyprowadź się to szybko znajdzie pracę jak nie będzie miał co jeść. dla mnie jednak nieudacznik i nie budowałabym z taką osobą przyszłości...

mieszkamy razem u mnie. ja mam mieszkanie swoje. on caly czas pracuje- z przerwami po pare dni, tydzien, 2 tyg. ale co to jest. przyniosł mi 300zł za prace od pon- sroda i pol czwartku. a co dalej. nie wiem czy on nic nie mysli. posedl w miasto szukac pracy.. ja juz przestalam wierzyc ze kiedys bedzie dobrze. ze utrzyma sie w pracy na dluzej.

1. on ma w ogóle jakieś wykształcenie? 2. w jakim mieście mieszkacie? W wielu miastach jest kłopot z pracą

skonczyl zawodowke- kierunke stolarz. potem technikum rolnicze. zadnego jakiegos fachu w reku nie ma. pracowal na budowie- w sumie caly czas na czarno. jako ochroniarz i na produckji.

wiadomo jak facet ma 30 lkat to wymagaja od niego juz doswidczenie. fachowca. a on nie ma nic.

masakra jakas...

Z tym prawkiem i nieudacznikiem to bzdury, ja jestem prawnikiem i nie mam prawka. dziękuje.

Z tym prawkiem i nieudacznikiem to bzdury, ja jestem prawnikiem i nie mam prawka. dziękuje.

nie jest nieudacznikiem bo nie ma prawka, tylko bo się do porządnej roboty wziąć nie umie, tylko jakieś śmieszne chwilówki i to na czarno, chłop 30-letni... a brak prawka jeszcze to nieudacznictwo pogłębia, bo ciężko dostać pracę nawet nie mając prawa jazdy...

30 lat trochę stary na dawcę spermy :( a zna się na kompie, zna jakiś język obcy?

na kompie sie nie zna. ani zadnego jezyka obcego. jedynie co przez ostatni rok to pracuje na budowie. i co powiecie na to. pracuje w sumie caly czas na elewacji. i do tej pory nie moze sie nic nauczyc. ma tak wolne ruchy ze szok. skkad wiem. bo widzialam jak pracuje w ostatniej pracy. wiedzialam ze dlugo nie popracuje. on dla mnie wogle sie nie stara. nic nie daje z siebie.

ale skoro widzisz, że się nie stara, na niczym mu nie zależy i ma zero ambicji to czemu właściwie z nim jesteś? skoro już teraz Ci to przeszkadza to będzie tylko gorzej... Pogadaj z nim albo daj sobie spokój, bo jeśli sama masz znacznie wyższe ambicje to raczej się nie dogadacie...

nirwierze ze nie mozna nic z siebie dac. ze po kilku dniach , 2-3 tyg. go zwalniaja. on twierdzi ze musi wejsc w rytm. ale ile mozna. miesiac dwa , rok. coraz czesciej mysle czy jest sens planowac dalsze zycie z kims takim. chcialabym cos miec, gdzies pojechac. kupic do domu. ale nie moge przez niego. ze stoje w miejscu. mamy wspolna kase. a wiem ze gdyby normalnie pracowal moglibysmy cos odlozyc. skromnie ale z glodu bysmy nie umarli. czy tak malo 2000zł przy oplatach 1000zł. drugie na jedzenie. a reszte odlozyc. gdybysmy wspolnie mieli ok 3000zł. kilka miesiecy zacinac pasa. i juz cos mozna kupic, pojechac na wakacje. ZLE MYSLE?

RAZEM MIEC OK 3000ZŁ. Z tego 1000zł na oplaty- 1000zł na jedzenie , chemia. a reszta do skarpety. ale z nim sie tak nie da. a jego mam cioagle pretensje czemu on prwka nie robi. w sumie juz robil tylko kilka razy obal i sobiue odpuscil. ale facet z amibcjami zrobil by wszystko zeby zarobic i w koncu zdac prawko. caly czas mowi ze nie mamy kasy. ale jak dzowni do nas i rozmawiam z nia. tro nieraz mam ochote powiedziec ze ma syna nie roba.

nie sadzisz ze on cie wykorzystuje?

finansowo zawsze jakos dajemy rade. niebylo takiej sytaucji ze niebylo kasy na oplaty i zycie. straci 1 prace zaraz znajdzie 2. ale porblem tkwi w tym ze on nie moze/ nie chce utrzymac sie w pracy na dluzej. po za tym jest 0 ambitny facet. prawko nie wiem kiedy zrobi. tlumacze nie dociera nic. ja nie mam juz sil na niego. srednio to miesiecznie ma najmniej 500- 600zł. ja uda mu sie popracowac dluzej to wiecej. ale co to jest. ja tak nie chce zyc.

nie należy do jakiejś partii?

Że tak zapytam - dlaczego jesteś z takim facetem? Bo nie rozumiem chyba. Przecież on ma w nosie i siebie i Ciebie z tego co piszesz.

zapewne go kocha to oczywiste jak to śpiewała Ania Wyszkoni kocham cię za to że jesteś takie rzeczy się zdarzają. Nie problem pokochać faceta który ma lexusa i mieszkanie w Lemingradzie bez kredytu

kamil ma racje, bo jestem w podobnej sytuacji i nie wiem jak to bedzie, nie chce cale zycie nianczyć faceta, o wszystkim myślec, to powoduje u mnie niesmak powoli do niego