Nie jestem stereotypowa matka polka:) Ktos jeszcze?

ja tez karmie mm, ale tyle sie nasłuchałam, że mleko matki jest najważniejsze, i w szpitalu i od tesciowej ech, co za ludzie, narazie mała ma 9 miesięcy i nigdy nie chorowala a jest na mm od 2 tyg życia

Ta i diotka co zagaiła temat nie jest matką od razu widać. jakl śmiesz pindo wypowiadać sie o macierzyństwie? Debili coraz więcej na tym forum :(

a ja mam koleżankę, która nie uwaza się za matkę polkę, a wciąż karmi piersią swoją prawie 3letnią córkę :O kosmos, sorry, wyglada to dla mnie obleśnie... :O

a jedynie tylko syna w okresie ząbkowania trzymalam zdala od zwierzynca tylko dlatego bo gryzl im ogon i uszy, wiec dla dobra futerkowcow aby pogryzieni prze niemowlekcego wampira nie byly, to separowalam Reszta dzieciakow obyta od urodzenia z psami,kotami,swikami morskimi,i do tej pory spi z naszymi sierściuchami :)

My mamy psa i kota:) Jak zaszlam w ciaze to kolezanka jedna z pracy zapytala czy mamy juz nowy dom dla zwierzat:D Spytalam dlaczego, a ona, ze dziecko zachoruje jak bedzie tak male przebywac ze zwierzetami. No, tylko, ze ona nie miala i nie ma dzieci...

heheh toksyczna :D:D dobre.. moje dziecko też się wychowuje ze zwierzetami... i żyje :P ale w okresie ząbkowania ich nie atakowało :D:D

Moj syn kiedys maczał sobie ciasteczko w psiej wodzie i ze smakiem je spozywał.. ze dwa gryzy poszły zanim się zorientowałam :D

autorko, masz dzieci?

skoro pisze, ze jak zaszlam w ciaze to chyba mam:D Z tego co mi wiadomo spi w swoim pokoju wiec tak, mam dziecko:)

sorry, teraz doczytalam...

20:55 [zgłoś do usunięcia] matka nie polka nie, nie u siebie Szczerze to wszystko oparte jest na internecie dlatego pisze o luznym temacie. Bo osobiscie w zyciu nie spotkalam takich kobiet, moze mialam szczescie... 21:04 [zgłoś do usunięcia] matka nie polka ex-D.Bill wlasnie sie czepiasz Bo napisalam wyraznie, ze w oparciu o internet to napisalam, a wiec skoro realnie takie mamy nie istnieja to temat jest dla wszystkich No, ale lepiej poszukac zaczepki niz sobie pogadac. dwa razy stwierdziłaś, ze ani nie znasz takiej mamy, ani realnie nie istnieją... zdecyduj się, bo mam wrażenie, że skomasowałaś wnioski z wielu wątków na internecie... zresztą już widzę, że się pojawiają wyzwolone nie matki polki i już wiadomo gdzie zejdzie temat - w sumie zapomniałaś dodać, że kieliszek wina i papierosek od czasu do czasu jeszcze żadnej ciązy nie zaszkodził:)

Obawiam się, że ostatnia "stereotypowa matka polka" wyginęła gdzieś przed 1970 rokiem.. więc trochę nietrafiony temat. Dzisiaj są już tylko te nowoczesne, które stosują się do zaleceń z cosmopolitan i strony bachor pl :)

jestem przeciwna paleniu i spozywaniu alkoholu w ciazy. Dla mnie to nie wyzwolenie. Ale musisz sie znow czepic jak widac:) Nie cyztam cosmopolitanu a o stronie tej nawet nie slyszalam:D

Ale powiem, ze steroretypowa Matka Polska jest kojarzona z grubsza co autorka opisala, lecz doprawdy gdybyscie zobaczyly jak Matki Wloszki zwlaszcza w stosunku do swoich synow co odwalają i to jest dopiero kabaret.Nie wazne ze syn maczy 10 czy 30 czy 40 lat, obsesja Matek Wloszek na punkcie dzieci a tym bardziej synow jest to dopiero zgroza

W Polsce raczej sie przyjeło ze jak chlopak ma te 20 kilka lat to juz idzie na swoje, i nie mile jest widziane gdy ma 30 kilka i nadal mieszka u mamusi i zyje na jej garnuszku. A we Wloszech malo kiedy sie zdarza aby syn ponizej 30 od mamusi sie wyprowadzil, tam jest taka tradycja ze sie nianczy,piesci staregoi byka ile sie da W Poslce raczej jest to mniejszosc i wstyd aby dorosly facet byl na garnuszku mamusi

Toksyczna to ciekawe co piszesz:) A czy ci synowie majacy 30 lat chociaz pracuja czy mieszkaja u mamusi na tzw krzywy ryj?:D

no tak napisalas, ze na jej garnuszku, ale czy pracuje? O to mi w sumie chodzilo:)

o jak dobrze ze nie mieszkam we włoszech :p

Przymusu nie ma aby pracowal czy dokładal sie do rachunkow ,nacisku tez na to nie ma U nas w kraju jest przyjety taki zwyczaj ,że no ok, wiadomo,aktualnie ciezko o wlasne mieszkanie ale pracuj i dokladaj sie do rachunkow,a mama cie nie bedzie wyreczac ani pod nos cos podtykac. Tam w Itali jest przyjeta taka matczyna postawa ,że dziecko na utrzymaniu moze bycie tyle chce ,ile chce,do czasu az sobie nie znajdzie zony, bo taka rola mamy,aby dbac o syna,nie wypominac ze jest ciezarem czy darmozjadem

Toksyczna ja slyszalam wlasnie o tym, ale myslalam,z e to taki stereotyp tylko:D No to mnie zaciekawilas:) A jak z corkami? Je tez sie utrzymuje bez zadnego ale dopoki nie wyjdzie za maz? czy ten przywilej tyczy sie tylko plci meskiej?

Zauwazylam i wywnioskowałam,że plec meska jest prze matki bardziej usprawiedliwona ,syn to zawsze syn. Do niego ma sie wiecej tolerancji i chuchania,nawet jak jest juz starym kawalerem.,czy tez juz nie kawalerem,ale ta nadopiekunczosc ich matek bywa masakryczna. Córcie raczej nie mają takich forów

I nie widzę w tym nic złego. Tylko,że z połową tych punktów się nie zgadzam: 1.Nie.Było odwrotnie.Poród naturalny, choć chciałam cesarkę (dla dobra dziecka), ale trafiłam na wredną położną i dziecko w trakcie porodu doznało kilku obrażeń ciała w tym złamało rączke i brało antybiotyki z powodu ciężkiego porodu... 2. Nie. Chciałam znieczulenie, ale ta podła położna mi nie dała 3. Tak. Karmię piersią i zamierzam do 2 lat, ale karmienie sprawia mi przyjemność i nigdy nie bolało 4. Tak. Oczywiście interesuje się wszystkim co może pomóc mi jak najlepiej wychować moje dziecko 5.Nie. Mamy psa i jeździmy na zakupy do marketów razem z dzieckiem - od początku 6. Nie. Dziecko śpi osobno, bo tak jest zdrowiej 7. Nie. Mam różne koleżanki 8. Tak, wiem najlepiej co jest dobre dla mojego dziecka 9. Tak, Moje dziecko jest idealne, ale z tą kupą się nie zgadza 10. Tak,nie pracuję

Myślę,że są takie matki Polski które opisała tutaj autorka. Ja na szczęście do nich nie należę, bo czasem te kobiety przesadzają:) Moje było karmione mm i usłyszałam,że będzie otyłe i chorowało dużo...mówiła mi to osoba karmiąca swoje piersią. Jak się okazało trochę się myliła:D. Co nie oznacza,że sama twierdzę,że jednak mleko matki jest bardzo dobre zapewne dla dziecka,ale mleko modyfikowane znowu też nie koniec świata:)

i tak się tłumaczycie jak rodziłyście ,czym karmicie i czy macie zwierzę czy nie no i po co to ? chyba tylko po to zeby potwierdzić zaprzeczeniem ze jesteście takie o jakich pisała autorka - żenua !

a ja jestem idealną matką- na pewno jestes dobra mama, ale nie ta stereotypowa matka polka;) Wiesz nie chodzi tak naprawde o to jak rodzilas i karmilas a o podejscie.

bez sensu to wszystko napisałas widać że masz kompleksy i postanowiłas trochę pojechać po mamach które urodziły SN i karmią piersią.

zgadzam się to wszystko jest napisane na siłe, żeby sobie ulżyć chyba "Cycki moga ropiec, krwawic, ale matka polka bedzie kamrila do 5 roku zycia" taka syt ma miejsce w paczatkowych dniach karmienia, potem sutki się przyzwyczajają i nic nie boli ale Ty widać od razu się poddałaś, tak najłatwiej, troszkę zabolało, suteczek lekko zropiał i co tam, od razu butla. Po co się tak poświęcać dla swojego dziecka????? a kompleksy leczyć obrażając innych... i jeszcze za nowoczesną się uważa :)

karmilam 9 miesiecy, nic mi nie ropialo, ale ciezko bylo na poczatku. Nie chwalilam sie tym jednak.

A przepraszam co jest zlego w byciu matka polka? wydaje mi sie ze to nadal normalna matka ktora chce byc perfekcyjna. Karmienie do 3 rz to nie matka polka tylko toksyczna. matka polka nie jest synonimem matki toksycznej.

he he he dobre nigdy nie byłąm i nie bede matka polka,wrecz odwrotnie,czesto bylam krytykowane za indywidualne odejscie do zycia i do macierzynstwa tez