Nie jestem stereotypowa matka polka:) Ktos jeszcze?

Wracając do głównego wątku...pogryzień przez zwierzęta. Pamiętajmy, że rany zadawane przez zwierzęta z reguły są brudne, nawet jeśli zwierzę nie jest chore na wściekliznę, istnieje ryzyko, że rana przez nie zadana będzie się goiła źle, będzie ropiała itp. Ważne jest, żeby pamiętać o tym, że nie zakłada się szwu bezpośrednio na miejsce, w którym doszło do ugryzienia - zakłada się tak zwany szew odroczony. W przypadku pogryzień przez węże, nie wysysa się jadu - w razie występowania ran w jamie ustnej skutki tego działania mogą być po prostu opłakane. W przypadku pogryzienia przez meszki może dochodzić do znacznego obrzęku tkanek - wprowadza się wtedy odpowiednie leczenie. Co robić w przypadku pogryzienia przez pszczoły lub osy? Na wszystkie te pytania znajdziecie odpowiedź w artykule: http://porady-medyczne.com.pl/okiem_eksperta.php?id=23

Autorko, nie zrażaj się wrednymi wypowiedziami, to właśnie matki polki Ci odpowiadają :) Też jestem matką, raczej nie matką polką ;), ale dla mojego dziecka jestem najlepszą mamusią na świecie, Twojego posta przeczytałam z uśmiechem i z przymrużeniem oka, bo wiem, że o to właśnie Ci chodziło. Trafne i zebrane w całość :) Pozdrawiam!

w pewnym sensie jestem matka polka, chiclam cc ale urodzilam normalnie bo mi wody odeszly a rozwarcie bylo na 6 cm(urodzilam wczesniaka), -dziecko spi ze mna-bo tak nam wygodniej, mamy tylko dwa pokoje, maz w nocy wstaje do pracy a w sypialni mam ogromne loze i zarowno mi jak i malje jest wygodniej i maz jak budzi sie o 3 w nocy do pracy to nas nie budzi aczkolwiek niedlugo urzadzamy jej bardziej dorosly pokoj takze bedzie spala sama na tematy dziecka nie rozmawiam czesto chyba ze mam jakies pytanie do bardziej doswiadczonej mamy, ktora moglaby cos zaradzic, na spacery chodzi codziennie, jak byla malutka t jezdzilismy do duzym centow handlowych, mamy psa, a tescie kota takze ma kontakt ze zwierzakami, nie myje jej raczej co 5 minut, nigdy nie zmienialam pieluch publicznie i nie gadam o zaupkach, kupkach narazie nie pracuje, jak mala skonczy 3 lata i pojdzie do przedszkola to dopiero pojde dziekuje:D

autorko- aczkowiek trafilas idelanie z tymi podpunktami bo znam takie matki co idealnie pasuja do tego co napisalas!:P pozdrawiam

co prawda rodziłam naturalnie ale dziecko karmiłam piersią tylko trzy miesiące (jaka to była radość, że zniknął mi pokarm) nie walczyłam oczywiście o pokarm, jak miała cztery miesiące zaczęłam jeździć na studia ( byłam troszkę szczęśliwa że mogę trochę odpocząć), jak dziecko bywało chore- katar (lat około 5) chodziła na sanki w mrozie -18, od 6 roku życia lata po podwórku całymi dniami (o boże sama)i jeszcze mogę wymieniać i wymieniać ale mi się nie chce

jak dziecko mi się urodziło to miałam tylko same koleżanki bez dzieci, jedna do tej pory jest bez dziecka bo nie lubi dzieci, na spacery z wózkiem nigdy nie chodziłam z druga mamą z wózkiem, zawsze z bezdzietną koleżanką

e tam, nie ma czegoś takiego jak matka polka. Każda mama na swój sposób dba o swoje dziecko, najlepiej jak umie. A takie gadanie, że np. jak nie weźmiesz niemowlaka do supermarketu to jesteś matka polka jest głupie.