Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heloiza999

czy jest tu ktoś kto kocha na równi męża i dziecko?

Polecane posty

jestem pojebana. słucham na youtube świadectw osób z nerwicą i depresją. po co mi to? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja właśnie chyba na terapię jednak już nie idę, wiesz? mam wrażenie, że już wszystko zostało powiedziane. było parę dobrych rad, ale ona sama się irytuje, że ja się powtarzam. no i będę się powtarzać. a ona mi nie odpowiada. monolog był, a ja płacę za to grubo. tak więc... więcej się tu nawyżalam... taniej jest, a efekt ten sam w sumie;-pp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idę ale termin taki że chyba nie dożyję w pon może jeszcze gdzieś zadzwonię ale rzygam tym i już tracę nadzieję. to nie chodzi o chorobę. tylko o moję życie ktore skopałam nikt mi nie może pomóc bo każdy ze swoim życiem robi co chce a ja jestem żałosna, jestem śmieciem i skopałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmiwows,do
co ty, tutaj sa tylko tacy co kochaja bardziej dziecko niz faceta/kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"co ty, tutaj sa tylko tacy co kochaja bardziej dziecko niz faceta/kobiete" ... Nie mam dzieci, ale dam sobie rękę uciąć , że ty nie masz na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facjata wariata
a chuj ci do tego czy ktos ma dziecko czy nie ma, dzisiaj to powszechny problem, zaslepione mamuski zakochane w dzieciaczku, ze meza nie dostrzegaja, ludzie zamiast isc do przodu to odmozdzaja sie coraz bardziej i zaciera im sie granica miedzy poprawnymi i zdrowymi relacjami maz-zona, rodzice- dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facjata wariata
na widok dziecka momentalnie zapominaja jak to bylo przedtem i kto im to dziecko dal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale whedif, co Ty tak właściwie spaprałaś, co???? choroba to nie Twoja wina, a poza tym jesteś wyposażona w szereg pozytywnych cech kognitywnych, które moga pomóc Ci dobrze pokierować drogą życiową.... cieszę się, że ktoś na kafe wie o co mi chodzi, hehe;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lol no widać coś spaprałam skoro jestem zdolna obwiniać tylko siebie wiele osób źle mnie potraktowało a ja jakoś ich nie darzę nienawiścią, nie obwiniam, raczej całą nienawiść kieruje na siebie, zawsze tak mialam jedynym wyjątkiem jest moja matka ale ona jest na chwilę obecną kompletnie w tej kwestii nieważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pisałem o relacjach mąż - żona. Odniosłem się do słowa kochać. I chociaż to co piszesz jest prawdą nie ma większego z tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmiwows,do
dokladnie, co to za roznica czy mam dziecko czy nie, tutaj chodzi o cos zupelnie innego i niestety taka jest prawda, ludziom miesza sie w glowach i nie potrafia pogodzic ze soba macierzynstwa z partnerstwem, jest tylko albo albo. Nie ma rodzice- dziecko, tylko dziecko - dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmiwows,do
"Nie pisałem o relacjach mąż - żona. Odniosłem się do słowa kochać. I chociaż to co piszesz jest prawdą nie ma większego z tym związku." x a co rozumiesz poprzez slowo milosc? Mylisz sie i to bardzo, nie wystarczy tylko czuc cos do kogos, ale potrafic to tez OKAZYWAC, jezeli ktos w chwili pojawienia sie dziecka skupia sie tylko na nim, a partnera stawia na 2 miejscu to jest tu cos nie tak i ma to duuuzo wspolnego z miloscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vive la france
sa taki momenty w zyciu,kiedy mozna sie skupic duzo bardziej na dziecku...i partner przechodzi na 2 plan.I nic z tego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczaly dziczq
wynika tylko 1- ktos ma problem ze soba i to duzy. W zdrowym zwiazku, relacji taka sytaucja NIE MA prawa zaistniec!!! Dziecko owszem jest wazne, ale czy ty slyszysz siebie sama??? "partner moze zejsc na 2 plan", to jest chore, dlaczego ktos ma schodzic na 2 plan? Dlaczego jak ktos powie, ze facet moze zejsc na 2 plan to wszystko jest ok, ale jakby powiedziec, ze dziecko ma zejsc na 2 plan to zaraz byloby wielkie oburzenie. Moim zdaniem ktos kto broni tak "relacji z dzieckiem ponad wszystko" sam ma nierowno pod sufitem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczaly dziczq
normalny czlowiek nigdy nie dopuscilby do tego aby ktos musial schodzic na dalszy plan i byl mniej wazny nie, normalni ludzie nie potrzebuja nikogo spychac ani stawiac wyzej i nizej, tylko wszyscy sa tak samo wazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vive la france
zdziczaly i to solidnie... a pod sufitem nie zapali sie lampka,zeby doczytac slowo MOMENTAMI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczaly dziczq
tak tak, "momentami" czyli pierwsze 2 lata, a moze wiecej, a moze na zawsze...skoro ci to by nie przeszkadzalo i to zycze ci wielu takich "momentow"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vive la france
ja juz po tych momentach i jeszcze fajniej jest...takie to zycie,a nie puste teorie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę przystawał przy swoim. Człowiek oprócz serca składa się zasadniczo z mózgu i dużej dawki chemikaliów. Wyobrażam sobie że sama głowa zwłaszcza u młodej mamy generuje niezrozumiałą ilość problemów więc trudno w takim chaosie znaleźć spokojne sentymentalne miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziczaly dziczq
no to nic jak tylko sie cieszyc i dziekowac bogu ze tak sie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak się ma więcej niz jedno dziecko i to w dodatku pod rząd, to wtedy takie jajca jak się podsumuje, to nawet 6 lat z zrędu wyjdzie. w tym czasie babki tez często spią z dziećmi, więc jakaś forma bliskości zanika mimo wszystko. i seks w sumie, bo niech mi nikt nie mówi, że przy małych dzieciach są bóg wie jakie fantazje, i siły by to robić w jakims bardziej spontanicznym miejscu. pod prysznicem też nie, bo jak dwoje wejdzie to kto się dzieckiem zajmuje wtedy?? taka prawda- jak się śpi z dzieckiem to seksu nie ma, a za dnia za dziećmi się goni, a nie bawi w nadrabianie braków łóżkowych. a potem zdrady i bóg wie co... a jak 3 dziecko, to i do 9 lat takie jajca się przedłużaja. ogólnie uważam, że im więcej dzieci tym bardziej z reguły nieszczęśliwe pary. kiedyś nawet raport był na temat małżeństw. i też było- najszczęśliwsze bezdzietne, a potem im więcej potomstwa tym słabiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×