ślub bez wesela?jak to przyjmie rodzina?robił ktoś tak?

mamy ślub w styczniu rodzina już wie i mieliśmy w planach wesele na 70 osób chociaz od poczatku wcale tego nie chcielismy tylko że moja przyszla tesciowa chodzila obrazona ze jak to bez wesela... ale problem jest w tym ze remontujemy dom co prawda mamy na to pieniadze i mama narzeczonego powiedziala ze za gosci na wesele zaplaci ale oprocz tego jest jeszcze mnostwo innych wydatkow i prawdopodobnie nie zrobimy domu tak jak tego chcemy tylko wszystko bedziemy kupowac najtansze i tez nie wiadomo czy sie wyrobimy. jak myslicie co zrobic?

moze ktos robil taki slub? jak to zorganizowac? zeby rodzina sie nie obrazila, bo kazdy juz wie ze bedzie wesele

dopóki nie rozdaliście zaproszeń, to nikt nie powinien się spodziewać wesela. Myślę, że najlepiej powiedzieć wprost, że nie macie pieniędzy, a budowa domu jest dla Was ważniejsza niż wydanie tej kasy na jedną noc. Po ślubie zaproście rodziców i rodzeństwo na obiad i tyle.

A może by tak zrobić przyjęcie weselne na połowę tych gości? Sami najbliżsi. Miałam takie, było 30 osób :) Było przecudownie, tak nastrojowo, świece, płatki róż :D Nie żartuję, tak nam obsługa hotelu przystroiła :)

tylko ze te 70 to i tak minimum bo tak naprawde powinno byc wiecej ale wzielismy pod uwage samych najblizszych. ale jak im to powiedziec? jak dzis u chrzestnej bylam i tak sie podniecala tym weselem i wgl kazdy tylko o tym teraz gada...

Zwyczajnie, że jednak przeliczyliście się z wydatkami i jednak ważniejsze jest dla Was miejsce gdzie będziecie mogli mieszkać. Powinni zrozumieć.

Naprawdę? Musisz wszystkie kuzynki zapraszać? Ja jako gość zrozumiałabym ale nie wiem jak wasi rodzice. Jesteście jedynakami?

znam takich co wzieli slub tylko w obecnosci swaidkow-i nic ich nie obchodzilo z e rodzinka po fakcie był anabzdyczona - to wasz slub a remont jest chyba wazniejszy niz krotla bibka?

po kosciel w samolot i na miesiac miodowy

ja mam 2 siostry ale bedzie tylko jedna za to moj narzeczony ma bardzo duzo rodzenstwa i z jego strony bedzie to tylko rodzenstwo z rodzinami i chrzestni za to z mojej strony sama najblizsza rodzina razem spedzamy swieta wszyscy mnie tez zapraszali na wesela nie wiem jak mam to zrobic :(

remont to sprawa zyciowa a bez wesela mozna sie obejsc - jakos ludzie biora skromne sluby w obecnosci swadkow

Nie "Ty masz to zrobić" tylko WY.

no wlasnie bardzo nam zalezy zeby zrobic ten dom tak jak tego chcemy moja mama powiedziala ze wolalaby dac 4 tys na szafki do kuchni niz 8 na to wesele ktorego ja i moj narzeczony i tak nie chcemy :(

to skoro Twoja mama zrozumiała, to chyba jego rodzina też zrozumie

my zaprosilismy tylko chrzestnych, rodzicow i rodzenstwo, maz jest z zagranicy, cala rodzine ma za granica, nie stalo nas zeby wszytskich do PL zaprosic i zafundowac noclegi, sniadania, obiady, kolacje, bo wiadomo ze tak by wypadalo, nie 1, nie 2, ale minimum 4 dni albo tydzien,plus transport to kolosalny wydatek!! dodajac sama impreze , gosci z Pl, nasze gadzety, wyszlo wiele za duzo niz mielismy w planach wiec tak zrobilismy, po mszy zaprosilismy wszyscy do kskluzywnej restauracji, obiad, kolacja, tort i do domu.

i jak to wspominasz? bylo w porzadku? nie zalujesz ze nie mialas normalnego wesela? nie wiemy juz co mamy robic moja rodzina zrozumie na pewno, ale jego bedzie obrazona do konca swiata. chociaz on twierdzi ze dla niego to nie ma znaczenia ale na pewno bedzie mu przykro

to niech się obrażają, przecież nie narobicie sobie teraz długów, żeby jakieś ciotki mogły się najeść na weselu i obgadać pół rodziny

My też tak mieliśmy. Mąż nie był co prawda z zagranicy ale z drugiego końca Polski, rodzinę ma rozsianą po całej Polsce. Byli jego rodzice, siostra z córką i mężem + sami najbliżsi ode mnie. 25-30 osób. I podobnie jak ktoś nade mną by obiad, tort, deser i kolacja i do domu przed północą :D

jak was nie stac to nie robcie wesela.

i jak to wtedy zorganizowac? nie wiem bije sie z myslami jestem wsciakla na przyszla tesciowa bo w sumie wymogla na nas te wesele bo od poczatku mowilismy ze nie chcemy a teraz problem bo powiedziala ze wszystko na pol a tak naprawde pozniej ze zaplaci tylko za gosci wiedziala dokladnie ze nie mamy na to pieniedzy tylko na dom

Możesz mi nie uwierzyć, ale ja mam 32 lata i miałem 3 śluby bez wesel :-)

masz jeszcze inne możliwości: 1. przełożyć ślub na czas, kiedy będziecie mieli pieniądze 2. wziąć tylko cywilny

robcie po swojemu, to jest WASZ slub, nie tesciowej zrobcie albo zaproscie na obiad do restauracji tylko najblizsza! rodzine (a nie 70 osob) - rodzice i dziadkowie, rodzenstwo, chrzestni i swiadkowie jak skonczycie sprawe domu to zaprosicie dalsza rodzine na obiad czy parapetowke i po sprawie

a zapraszaliscie na wesele?

ja slub bralam dla meza , on dla mnie, przysiegalismy, to bylo dla mnie najwazniejsze, nie obchodzilo mnie co mysli rodzina nie bylo mozliwosci i tyle ludzie organizuja wielkie wesela, imprezy a po czasie sie rozchodza, i to jest niby wazne? my jestemy 8 lat po, szczesliwi, przysiegalismy swiadomie, dlatego ludzie sie przeciez pobieraja, tak? niczego nie zaluje!to byla swiadoma decyzja slub byl przepiekny, w Czestochowie przy obrazie Matki Bozej, wynajelismy chor , chlopczyka ktory nam zaspiewal ave maria, bylo otwarcie obrazu, fanfary, orkiestra i peeelno ludzi, bylo przepieknie, nigdy tego nie zapomne!! jak wychodzilismy z kosciola ksiadz zrobil nam przejscie przez tlum ludzi, czulam sie jak gwiazda, ludzie nam gratulowali, podchodzili, usmiechali sie... a wesele , tance, zabawa do rana....bylam na kilku i jeszcze pewnie mnie nie jedno czeka :)

dalszą rodzine mozna miec w dupie-a robic wesele bo ktos tego chce to idiotyzm

My mamy w planie obiad po ślubie dla najbliższej rodziny i w zasadzie nastawiamy na to rodzinę od samego początku jak tylko wyszedł temat ślubu. Nie dyskutujemy, tak będzie i koniec.

to jak sie ubrać na taki ślub? bo juz prawie jestesmy zdecydowani

jak ubrani?co za pytanie? no jak chcecie, sukienka, garnitur, przeciez to slub piekny wystroj kosciola, samochod

zdecydowanie nie rob.Tylko po to aby usieszyc rodzinę.Wesele ci sie nie zwróci a wdomu zamierzacie spedzic wiele lat.lepiej wladowac kase w dom i mieszkac porzadnie niz wyzywic cała rodzine i potem załowac.Skromne przyjecie.po ciastku tort obiad iniech wypierdalaja do domu:-)