Smutne 50-tki...może się pocieszymy nawzajem?

ten ostatni wpis to podszywka oczywiscie, ale to fajnie, bo to oznacza, ze ktos czyta to co piszemy i reaguje na to, zawsze to cos :-)

ja czytam, ale nawet mi się odzywac nie chce

panie Wokulski to wszystko zalezy jak kto do kogo się odzywa

chodzi o to że nie chcę juz innych dołować swoimi historiami

Każdy ma jakies tam swoje dołki , mozna sobie nawzajem jakos pomóc nawet słownie pisząc tutaj. Wiem ze niekiedy takie wsparcie bardzo dużo pomaga :)

po to jest forum, ludzie pisza anonimowo, odkrywaja sie i oczekuja jakiegos zrozumienia lub jakiejkolwiek reakcji, lepsze to niz nic.

Dobrze napisałes panie Wokulski :)

Bordzo fajny topik jest załozony przez załozyciela i napewno nie jednej osobie moze pomóc:)

... uwazam, ze te Forum to taka tajemnicza, nieznajoma i bezstronna przyjaciolka/przyjaciel. W realu nie potrafimy juz nikomu zaufac, cynizm, egoizm, sztuczna obojetnosc zrobily swoje...

dziewczyny! a co pamietacie najlepiej z naszych kochanych lat 80-tych, co wspominacie? do czego tesknicie?

Sama też tak mam ja Ty nieznajomy... smutne to jest ale bardzo prawdziwe Przepraszam ale muszę juz konczyć, czeka mnie trochę jeszcze pracy w domu Miłego wieczoru Wszystkim zyczę :)

Jeszcze Ci odpowiem na ta propozycję :) Moje wspomnienia z tamtego okresu chyba są trochę kolorowe , moja pierwsza szczenięcka miłość, która trwała dosyć długo az do skończenia szkoły średniej, nawet tęsknię do niej po tylu latach. Żałuję niekiedy ze tak się stalo, ze nie byłam w porządku może do niego i zraniłam nieswiadomie moją pierwszą miłość. Moze kiedys opowiem ten swój rozdział w zyciu ale muszę już kończyc na dzisiaj :(

fajnie, ja wspominam te szalone kolory, fryzury naszych dziewczyn, kosmiczny makijaz i wspaniala muzyke, dzisiaj jest zbyt czarno, szaro i mlodziez wydaje sie jakas nieobecna...

można sie przyłączyć... ja nie będę narzekać żyję na luzie

miało być...

Opadł mi dziś znowu nos na kwintę, ale jak sobie Was poczytałam, to uśmiech od ucha do ucha :). Bardzo Was lubię :). Na razie nie umiem wstawiać innych symbolów tylko tę usmiechniętą buźkę. Nauczcie mnie :).

juz tu madam kolibewr przylazła :O

Pamiętam lata 80-te,na ulicach pusto bo leciała Niewolnica Izaura.

jak leciała nie

urwało- piszę od nowa... to siedziałam w pracy z mamą. Nagle wpada z samego rana ciotka i woła: -wiecie co się stało??!!! -nieee... -Isaura uciekłaa!!!! to byly czasy...

hahah ja pamietam z Izaurą odcinek gdy Leoncio sie jej oświadczył... Ja siedziałam w pracy a koleżanka która miała na 2 zmianę telefonuje do mnie i mi opowiada. Potem po pracy spotykam w autobusie Tomka, który mi się podobał i jakoś sie zgadało o tym i opowiadam też. A on pyta: " No, ale bzyknął ją?" :D

W tramwajach pusto,na ulicach pusto tylko było słychać grające telewizory ,ten leońcio zakochał się w niewolnicy. Jak przyjechała do Polski to Gierek ją witał. Biała,piękna niewolnica z zezem w oku.

najwieksza popularnosc ten film mial w Kielcach, ciekawe dlaczego? moze Leoncio byl marzeniem kieleckich tesciowych albo moze dlatego, ze Kielce to ogolnie buractwo, buraki i buraczanki :-)

E tam pasztet ,oni w tych czasach się nie bzykali? tak jak my,tylko sliczne słówka mówili.A co bzykałaś się ? ja nie .

JA wtedy jeszcze nie. Hej, Panie Wokulski to było faktycznie w Kielcach... POZDROWIENIA ZE SCYZORYKOWA

...dawno temu na patrolu w Zaganiu w swietlicy kolejowej na stacji glownej uderzylem w kimono( czyli zasnalem) z moim chorazym podczas ogladania wlasnie tej kaszany i cale szczescie, ze nikt nie zabral nam broni bo skonczyloby sie to siodemka, czyli 7 lat paki w towarzystwie zboczencow, cweli i i calej tej awangardy ulicznej lat 80..:-(

Oj paszteciku to póżno zaczełaś?

a Kielce to fajna wiocha laski mozna bylo tam wyrwac na gume kaczora Donalda, u nas 2,50 groszy!!!! szok..

chyba teraz maja tam elektrycznosc....bo wtedy musielismy uzywac naszych wojskowych agregatow, zeby nawiazac lacznosc z pulkiem w z Zaganiu..przez moment myslalem juz, ze nie jestesmy w Polsce :-)

późno faktycznie, bo miałam niskie libido haha i na dodatek ciężko było wybrać z tego buractwa haha a Tomek średnio na mnie leciał. Tyle że potem prowadzał sie z gorszym pasztetem ode mnie.