Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

nie mogę z moim mężem wytrzymać już... siedzę chora w pracy cały dzień a ten dzwoni, że w domu bałagan i jak zawsze mam głupie wytłumaczenia, że niby chora jestem...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm
to niech posprząta jak jest w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprząta, ale cały tydzień będą pretensje bo on nie czai, że ja mogę poleżeć jak chora jestem. a poza tym ja tez pracuję, odbieram dziecko, robię zakupy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest takie przysłowie
Widziały gały, co brały. Może brutalne, ale niestety prawdziwe. Albo nauczysz go samodzielnej pracy, skoro go mamusia nie nauczyła, albo tak już pozostanie, ale wtedy narzekanie zostaw dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylanoga5
ofiarę z siebie robisz na własne życzenie - ofiara jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem w tym, że on robi w domu i przy dziecku wszystko dlatego ma pretensje bo nie rozumie, że jak ktoś chpry to nie robi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luljkana
No sory, skoro on robi wszytsko, no to na co ty jesteś chora, że nie możesz mu pomóc... W dorosłym życiu, to już nie jest tak, że przeziębienie cieszy, bo mozna nie iść do szkoły i się wyspać porządnie...jak jestes zoną, a przede wszystkim mama to masz obowiązki i o lie nie masz jakies śmiertenej choroby, to skoro dajesz radę chodzić do pracy, to możesz chocby ogarnąc mieszkanie...czasem wystarczy 10 - 15 minut a mieszkanie wygląda zupełnie inaczej (pomys naczynia, wszytsko na swopje miejce, brudne ciuchy do pralki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze - zakładając, że nie jesteś syfiarą, tylko faktycznie nieogarniete jest, bo jesteś chora - powiedz mu, żeby z siebie księcia nie robił i jak mu bałagan przeszkadza, to nie posprząta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LaMania - problem chyba w tym, że nie jesteś obłożnie chora, bo chodzisz do pracy i gotujesz;) to się mężowi wydaje, że i sprzątać możesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolnego wziąć nie mogę w tym tygodniu. a mam zatoki chore i oskrzela... no ale czy człowiek chory nie może poleżeć popołudniu tylko wszystko musi byc na błysk....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woda-toaletowa
to zatrudnij sobei do sprzatania za 70zeta pania,ktora ci posprzata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaa ile bym się nasłuchała... a poza tym w domu jest czysto tylko kilka naczyń było w zlewie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fewfewfe
Kobieta kobiecie wilkiem. No bo co to znaczy że "może posprzątać bo nie jest śmiertelnie chora"? Może się - kuuwa - dziewczynie nie chce! U siebie jest, we własnym domu czy mąż ją zatrudnia jako sprzątaczkę? A ty się, LaManiu, nie tłumacz przed mężem tylko powiedz prawdę: źle się czuję, odpuściłam bo nie miałam ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że tu jak zwykle same idealne.... i nawet z 40st gorączką piorą i prasują...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×