Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Domama

Robicie listę, menu obiadowe na tydzień?

Polecane posty

Gość Domama

Pytam, bo ja mam 4 osoby w domu.Gotuję zupę i drugie, plus sniadania i kolacja. Mam poczucie, że tak będzie lepiej ( z listą) Czy Wy planujecie co będziecie gotować dla rodziny i czy ten pomysł wypala? Mam 1,5 roczną córkę i 4,5 letniego syna. Oni mają odmienne gusta żywieniowe i ogólnie muszę się nagłówkować co przyrządzić do jedzenia. A co z przekąskami? Macie jakieś pomysły, inspiracje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiczka
Tak ustalam menu na tydzień przed pojechaniem na zakupy. Kolacje i śniadania to dowolność, ale my nie jadamy dużo na ciepło i wymyślnie. Pod menu ustalam listę zakupów plus stałe pozycje typu wędliny, owoce, jogurty. Teraz bez listy nie umiem zrobić kompletnych zakupów na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka bambino
od dawna o tym mysle i chyba zaczne stosowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie , nie mysle o tym co ugotuje jutro. Liste zakupow robie aby skrocic czas lazenia po sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjkl;
ja robie taka liste,nie zawsze na cały tydzień ale napewno chociaz tak na 5 dni.Zakupy robie codziennie,ale robie karteczki co w jakim dniu kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robie zakupy raz w tygodniu, a gotuje co 2-3 dni, na dwie osoby, zawsze mam jakis pomysl. Nie mam czasu na myslenie o tym co bede gotowac przez najblizsze dni. Wstaje rano i potem samo mi wpada do glowy. A w lodowce zawsze mam na tyle zeby wykombinowac cos smacznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Menu zazwyczaj planuję tylko na weekend. W tygodniu mam coś takiego że albo myślę wieczorem albo rano...bo nigdy nie wiem co mi się zachce upichcić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie menu ustalane z
góry na tydzień nie zdało egzaminu. Często jest tak, że zostajemy w pracy dłużej więc później jedziemy zjeść coś na mieście bo nie chce mi się później gotować i jeść "obiad" o 20.00, poza tym bardzo często również zaplanowałam na tydzień menu, zrobiłam zakupy a później np mieliśmy ochotę zjeść coś innego i później jedzenie sie marnowało np warzywa które nie wytrzymały tyle w lodówce czy jak np mięsa nie włożyłam do zamrażarki i stało w lodówce 3dni np a wiedziała, że następnego dnia go nie wykorzystam to po kilku dniach i tak go nie zamrożę, gotowałam później psom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też się to nie sprawdziło, bo czasami jeździliśmy do moich rodziców i tam jedliśmy obiad (czasami to była spontaniczna decyzja lub telefon od mamy żebyśmy coś tam zabrali od niej i przy okazji był obiad) no a po takiej wizycie moja mama ma w zwyczaju oddawać "pół lodówki" więc nigdy nie wiedziałam kiedy, co i ile dostanę. Tak więc to co zaplanowałam często się marnowało albo musiałam zmieniać cały tygodniowy plan. Taka rozpiska jest dobra jak ktoś zawsze je w domu i nie dostaje nic na wynos ;) Obecnie jeśli zaplanuje wieczorem co zrobię jutro to jest cud! Dziś akurat taki cud się zdarzył, bo zrobiłam już na jutro bitki. Zazwyczaj decyduję się rano z tych składników które mam w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×