Szlachetna Paczka - ta Fundacja jak wiele innych to OSZUSTWO !!!

Napisałam do kilkunastu Fundacji o pomoc i tylko jedna sie odezwała. 2 tyg temu napisałam również do 'Szlachetnej Paczki' ale była cisza. I dziś znowu tam napisałam ale nie sprecyzowałam w wiadomosci o co mi chodzi...a czytający zapewne myślał że chce przelać kase na konto i szybciutko się odezwał z pytaniem jaką mam do nich sprawę. Jak się dowiedział że jestem potrzebująca zobaczcie co odpisał : "Zacznę od tego, że nie jestem osobą, która odpisuje na maile zgłaszających się rodzin. Postanowiłem jednak zrobić wyjątek i osobiście odpisać na Pani wiadomość. Domyślam się, że nie jest Pani łatwo w sytuacji życiowej w jakiej Pani się znalazła. Doceniam to, że próbuje sobie Pani radzić samodzielnie. Równocześnie wiem, na jakim etapie jest nasza akcja. Większość rodzin już została odwiedzona, zbieranie adresów rodzin już dawno zakończono. Większość wolontariuszy pracuje teraz nad opisami. Zastanawia się czy rodzina, którą odwiedzili spełnia warunki naszego projektu, zadają sobie pytanie, jak paczka wpłynie na los odwiedzonej rodziny? Jaki impuls da rodzinie paczka. Wiem też, że nie mogę wysłać do Pani wolontariuszy. Mam ich za mało. W Mysłowicach ilość zgłoszonych rodzin jest trzy razy większa niż możliwości wolontariuszy w tym mieście. Chciałbym jednak powiedzieć Pani, że trzymam za Panią kciuki. Może i to głupie, ale chcę napisać to właśnie Pani. Przeczytałem Pani historię. Szczerze powiedziawszy każdego dnia czytam kilka takich historii. W tym co Pani napisała chciałbym pochwalić to, że szuka Pani pracy, że wysyła Pani CV etc. Proszę się nie zniechęcać i robić tak dalej. Mam jeszcze listę różnych miejsc, w których mogą Pani pomóc - zamieszczę ją poniżej. Jest to krótka orientacyjna notka, może wskaże jaką dodatkową drogę. Nie umiem udzielić szczegółowych informacji (jestem tylko zwykłym technicznym), ale o większości spraw z pewnością są materiały w sieci. Gdzie zwracać się o pomoc? 1.www.bezrobocie.org.pl Portal Instytucji Rynku Pracy 2.Problemy socjalne, mieszkaniowe -Urzędy gmin, wydziały zasobów lokalowych, administracja osiedla, zakłady gospodarowania nieruchomościami 3. 0 22 425 98 48 Telefoniczna Pierwsza Pomoc Psychologiczna 4. Trudności szkolne dzieci Poradnie psychologiczno-pedagogiczne, świetlice szkolne, świetlice i placówki dzienne dla dzieci, wolontariusze z ośrodków pomocy społeczneji z organizacji pozarządowych www.akademiaprzyszlosci.org.pl oraz www.klanza.pl Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA\ 5. www.poradnictwo.waw.pl, www.zbpo.pl (Związek Biur Porad Obywatelskich), ośrodki pomocy społecznej" NO TO KUŹWA FEST POMÓGŁ :-/ Sprawdziłam te linki co mi posłał i same bzdety

jakby kaplani i reliigjni politycy sypneli swa kasa na dzieci to byłoby lepiej ale oni oferuja tylko modlitwe co se ją moga wsadzic w dupe i owinąc fiutem

ach te fundacje 90% na administracje 10% na pomoc :D

a KK kaze rodzic co roku

a co myślałas nierobie :O że przyjedzie do ciebie z walizeczka kasy , że załatwi ci pracę w urzędzie za 3500 brutto a ty łaskawie przyjmiesz ? jesteś niezaradna i leniwa i żądasz żeby fundacja ci dała a człowiek kulturalny ci odpisał , jest miły, wyrozumiały a ty leniwa kurvo rozczarowana że forsą nie sypnął won do roboty, na kasjerkę ! inni pracują , zamiatają, zbierają śmieci żeby zarobić na jedzenie dla dzieci a takie pasozyty siedzą przy necie z tłustym doopskiem i żerują na ludzkiej dobroczynnośći :O

jest 2 mln bezrobotnych to nawet i o prace sprzataczki trudno

Moim zdaniem w tej akcji jest tak samo jak w Opiece Społecznej, że największą pomoc otrzymują osoby, które są ta stałymi bywalcami, zasiedziali od wielu lat, czasem od pokoleń :o a ktoś nowy, komu tylko przez jakiś czas w życiu sie nie wiedzie bo np stracił pracę, nawet nie ma po co tam przychodzić. Jednym słowem pomoc otrzymują tylko ci, którzy nie chcą pracować, wolą żebrać, czyli ci którzy wcale na pomoc nie zasługują i dlatego nie biorę udziału w takich akcjach

Typowa mentalnosć żebraka: DAJ, DAJ, DAJ!!! A każda informacja która może pomóc stanać na nogi ale nie daje natychmiastowej gotówki na fajki i piwo - jest traktowana jako "bzdety", jak pisze szanowna Autorka! Oszustwo, co? Bo nie raczyli przysłać od razu forsy? Nie wiedziałam, że jakakolwiek fundacja ma OBOWIĄZEK komukolwiek przysyłać kasę na każde pierdnięcie! Zapewne każda fundacja dysponuje nieograniczonymi środkami, każdemu zebrakowi bez sprawdzania dają co mus ie tylko zamarzy!

Hmmm ale oni raczej nie przykazują niko u forsy :p szlachetna paczka polega na tym że kupujesz prezenty pod choinkę, mogą być ubrania, rzeczy do szkoły...żywność, ale nie kasa. W pierwszym roku wysyłaliśmy taką paczkę i przyszły nawet wytyczne żeby w żadnym razie nie posyłać pieniędzy.

jak miałam małe dziecko i z mężem mieszkaliśmy w starej kamienicy z kiblem na dworzu to rekawy zakasaliśmy i poszliśmy do pracy nawet nie wykupiłam sobie internetu bo szkoda na to czasu, pracowaliśmy nawet w pracach gdzie inni nie chcieli robić bo za mało płacili albo za dużo godzin i jakoś wyszliśmy na prostą po latach a inni siedza przed netem i dawaj , obrażona że ktoś pisze co ma robić a ta na kasiore czeka bo chce zrobić zakupów pełen koszyk

w powiecie myszkowskim jest rekord 2400 bezrobotnych na 1 miejsce pracy -w duzych miastach łątwiej doorbic se na czarno w małych dno

nie siedziałbym na kafeterii

I co, ktoś ma otworzyc charytatywnie w "powiecie myszkowskim" fabrykę śrubek i płacić po 2 tysiaki miesięcznie za nic owym bezrobotnym - bo sami nie wpadną na pomysł, żeby szukać pracy POZA Myszkowem? Tak jak inni z miejscowości w tym regionie (codzienne pełne pociagi ludzi jadących do Dąbrowy , Sosnowca, Katowic)? Nie mają żadnych pomysłów, nic z siebie nie dają - i to jest problem, że nikt ich nie chce zatrudnic.

do Caritasu i dostała paczki z 3 reklamówki jedzenia

Ale autorka nie zamierza nigdzie chodzić, ona napisała maile i czeka na dostawę do domu! A jeśli ktos nie odpowie - oszust!

dojazdy kosztuj a-ja czytalam o kobiecie ktora nie mzoe nawet dojezdzac do wiekszego iasta w poszukiwaniu pracy bo bilet w jedna strone kosztuje 2 zł--Kk produkuje nedze i wielodzietnosc

Z Kokardą Moim zdaniem w tej akcji jest tak samo jak w Opiece Społecznej, że największą pomoc otrzymują osoby, które są ta stałymi bywalcami, zasiedziali od wielu lat, czasem od pokoleń a ktoś nowy, komu tylko przez jakiś czas w życiu sie nie wiedzie bo np stracił pracę, nawet nie ma po co tam przychodzić. Jednym słowem pomoc otrzymują tylko ci, którzy nie chcą pracować, wolą żebrać, czyli ci którzy wcale na pomoc nie zasługują i dlatego nie biorę udziału w takich akcjach **********^^^^^^RRR Zgadzam się, mam sąsiadów którzy są patologiczni już od ok 20-25lat ( sama mam 26 ;) ) Mają 6 dzieci ( już dorosłych) ani ta kobieta ani jej mąż nie pracowali, dzieci miały obiady z mopsu, kolonie świetlice mikołajki etc dostawali paczki zywnosciowe, koce, pościele, dodatki do pradu czynszu, KOMPUTER i internet! Obecnie tak samo zyją ich dzieci, bez pracy co roku nowy członek rodziny... Moja kolezanka popadła w tarapaty finansowe gdyz straciła prace, jej mąz pracowł maja dziecko, dostali jednorazową pomoc w postaci...50zł bonu żywnosciowego !!!!

no gieneralnie system jest hujjowy-jak ktos chce szukac pracy to powinien dostac kase na dojazdy bo chce cos robic, stara sie jest aktywny a le huuj dostanie

Fortis - oczywiście, ze dojazdy kosztują - tak samo kosztują tych, ktorzy codziennie wsiadają do pociągów, autobusów, zrzucają się na benzynę z kilkomainnymi osobami i jadą do pracy te 5 - 50 km. Czasem jest to transport łączony, więc kosztuje więcej. No ale cóz, oni chcą pracować, nie tracą czasu na bzdurne narzekanie: bo daleko, deszcz pada, z domu trzeba wyjść, i jak mawia Ferek Kiepski : "nie ma pracy dla moich kwalifikacji". I dlatego te osoby nie żebrzą na Kafe.

Juikolp - a od kogo to niby powinien dostawać kasę na dojazdy ten, co juz robi ludzkości łaskę, ze raczył ruszyc tyłek z domu? Od tych, co sami płacą na swój bilet miesięczny? Czyli: ukarać tych co pracują, żeby nieroby czuły się lepiej?

Widzę tu wiele krzykaczy, że leniwa autorka itd. W opiece społecznej pomoc dostają okoliczni żule, a nie poprostu biedne rodziny. Tak było jest i będzie.

kto pracuje ten ma kase na dojazdy-ale mopsy i posredniaki powinny robic cos zeby przywrocic bezrobotnych na rynek pracy-chocby refundujac koszty dojazdow w poszukiwaniu pracy , kursów

jak ktos chc e szukac pracy a nie ma kasy na dojazdy - to prxeciez nie jest nierobem tlyko sie stara

Fundacje to ogolnie wielkie oszustwo, 90% kasy idzie na działalność fundacji a ułamek tylko na "szczytny cel". To najlepszy sposób by się dorobić, a nie narobić i to ladnie opakowany w pomoc bliźniemu.

A jak inaczej ocenic osobę, która tak łatwo ocenia innych? Nazywa "szlachetną paczkę" oszustwem tylko dlatego, że nie dostała NATYCHMIAST forsy albo prezentu. Super. Zule dostają kasę - a uczciwi nie? Ciekawe... czyżby ci uczciwi byli mniej zaradni w organizowaniu niż pijaczyny? No chyba tak, a już napewno ... bardziej leniwi, jak widzimy ograniczają się do PISANIA MAILI do fundacji, na podpowiedź do jakich instytucji mogą się zwrócić, reagują z wyzszosćią, ze to OSZUSTWO I BZDETY.

albo inny problem -matki dzeci w wieku przedszkolnym chcialyby podjac prace ale nawet jesli jakos znajda to nie moga pracowac bo nie maja kasy na zlobek ,przedszkole -a z friko nikt dzieci nie przyjmie wiec powinny miec to oplacane zeby mogły pracowac a nie zasilały szeregu bezrobotnych - to cos innego niz dawanie pijakom , patologom zulom i degeneratom dla ktorych praca to abstrakcja

juikolp kto pracuje ten ma kase na dojazdy G...prawda. Całe życie zawodowe dojeżdżam i całe życie zawodowe mam do czynienia z ludźmi, którzy dojeżdzają - i to po kilkadziesiąt kilometrów. Fakty są takie, ze jak się chce, to się kasę na pierwszy miesiąc dojazdu znajdzie: pożyczy, dojeżdża z kimś, w ostatecznosci poprosi o niewielką zaliczkę. A jak się nie chce, to się siedzi i wymyśla świetne usprawiedliwienia, jak to trudno, daleko itd. A przede wszystkim, że KTOŚ powinien ci to załatwić, zorganizować i jeszcze zapłacić. Mam dla ciebie szokującą wiadomosć: oprócz ciebie NIKOMU nie zależy, czy będziesz miał na jedzenie, mieszkanie i co tam jeszcze. OK< nie chce ci się pracować - nie jedz, tój problem. Nie zajmujesz przynajmniej miejsca innym.

becciaka- moja rodzina kiedyś była w ciężkiej sytuacji, więc wiem jak działa pomoc społeczna, moja mama straciła pracę, i nie mogła dostać pomocy bo tą pomoc już od lat dostają żule, które na swą karierę stania pod sklepem dłuugo pracują, więc rzeczywiście chyba są bardziej zaradni niż bezrobotni :o A jest tych pijaczków trochę, więc jest co dzielić. Teraz naszczęście już nie wiem czy dalej tak jest, ale kiedyś u mnie tak było i wątpię by coś się zmieniło.

kapitalizm to potworny ustroj -a chyba lepiej dac pomoc osobom aktywnym , szukajacym pracy niz patologom chlejacym przed sklepem?

wiem że kazdemu może zdarzyć się cięzka sytuacja niezawiniona, sa takie przypadki ale siedzenie przed netem i wysyłanie maili to dla mnie sory - idiotyzm i lenistwo jesli kobieta znajdzie sie w krytycznej sytuacji np .przypuśćmy że ma małe dziecko, nie pracuje , mąz ją zostawił a dziecko musi mieć to wystarczy że pójdzie do najbliższego kościoła i poprosi księdza, ten ją skieruje do instytucji np caritas a oni dają paczki żywnościowe , pomoc dla małych dzieci ,dają też talony na obiady do wybranych barów z którymi maja umowy nikt mi nie wmówi i NIGDY nie uwierzę że Polka w krytycznej sytuacji zostaje bez niczego bo tak nie jest ona ma iść i rozmawiać a co to za siedzenie przed netem i słanie maili do fundacji że chce prezent ? no sory , po najniższej sile oporu , bo na cv jej nikt nie odpowiada, i siedzi taka baba pasożyt masakra :O