pomócie mi,co mi jest?jest tu jakiś lekarz?

od jakiegoś czasu mam straszne kołatania serca i takie drżenie po wysiłku,Nigdy tak nie było,zawsze duuuużo ćwiczyłam na wszelkim sprzecie typu rower,stepper i inne i nic mi nie było!od jakiegoś czasu tj.od roku ponad mam jakieś napadowe zawroty głowy i mdłości a już koszmar się dzieje po treningu!nie mogę dojść do siebie przez kilka dni potem!np. kilka dni trzymają mnie mdłości okropne.Porobiłam już MRI głowy,szyi,gastroskopię,tarczyce,cukier,ekg,wszystkie takie badania mam ok!czy ekg nie wykaże jeśli dzieje mi się coś z sercem?proszę pomócie!ja musze uprawiać sport,potrzebuje tego,to mi zawsze pomagało dobrze żyć,jestem szczęśliwa po treningu ale od roku już nie.....pomocy

Badania w kirunku pasożytów, test na grzybice, na czczo http://www.zaczekac-na-dusze.pl/kuracje-pasozyty-grzybice/grzybice-czy-mam-grzybice-candida.html

Oczyszczanie organizmu z toksyn.

pasożyty też zrobiłam,nie mam ich,a z tym oczyszczaniem to przesadziłas,takie silne objawy nie daje jakieś tam zanieczyszczenie ogranizmu!

kaskada26,tak to moze byc silne zatoksycznienie organizmu,warto by sie zaczac oczyszczac

Oj zdziwłabyś się, zdziwiła :) Dziewczyno, jesz cale zycie paskudny pokarm i nawet sobie sprawy nie zdajesz ztego co siedzi w Twoim ciele.

Ludziom nie warto podsyłać takie proste rozwiązania, oni wolą dostać receptę na "cudowny" lek za niebotyczną kwotę, wierzą, że chemia ich uleczy.

doktorowa :]Yak tylko ze nie ma takich recepta juz napewno nie z chemia,bo ta moze tylko pogorszyc ich stan,wierza w lekarzy jak w Bogów, a Ci robią z nich baranków

proszę o inne opinie,będę wdzięczna.

kaskada26,ale nie dopasowuj opinii do swoich potrzeb tylko spójrz realnie,nie oszukuj sie

Gonda wybacz ale nie będe słuchac twoich bzdur!po treningu wali mi serce jak oszalałe i paskudnie sie czuje przez wiele godzin a ty będziesz mi pieprzyć,ze to zatrucie jakies toksynami.Weź się lecz sama ale na głowe!

to mój drugi nick jakby co

lubię Jabłka,ale prosze tak do mnie nie mówić,prosze tak mówic do innych,jak czegos nie rozumiesz to pytaj,jak nie słuchasz co sie do Ciebie mówi to po co tu wogóle wchodzisz,????

lubię Jabłka,wiadomo ze drugi nik ,nikt tu nie jest głupcem

" jest tu jakiś lekarz?? " to mnie rozwaliło :D Wiadomo że lekrze pracują a nie siedzą na forum. Na dodatek tak g..nianym jak kafeteria..

Panna masakra,a mnie rozwala wogóle fakt ze ktos wogóle lakarza chce pyac o takie rzeczy???,przeciez powszechnie wiadomo ze zaden lakarz nie wie:) bo niby skad,??recepte przypisac to tak ale wiedza????:D

Panna masakra,bo po prawdzie lekarze udaja ze pracuja,ale udawac tez trzeba w jakims miejscu zeby zarabiac,a tu przeciez kasy nikt nie daje:)

Śmieszna laska :) Szukają cudownych spcyfików, jakby jej ktoś napisał, że herbtaka z gówna neitoperza jej pomoże to bardziej by w to uwierzyła niż w to że ma zawalony organizm dzidostwem.

No śmieszna,śmieszna laska,ale za to jaka harda,wiedzy o tym czym wogóle jest człowiek zero,aale madrzyc sie to szybko

Gonda daj już sobie spokój,serio,kiedy tu nie zajrzę to wyskakują takie jak ty,że pasożyty,toksyny,robale albo huuu wie co jeszcze!naprawdę myślisz,ze moje objawy to jakieś brudy w organiźmie?no zastanow sie,czuje sie fatalnie po ćwiczeniach!gdyby to były toksyny czy coś to nie uwidaczniałoby się tylko po treningu,zmęczeniu!

Do amatorki jabłek@ Wyjaśniam baaaardzo popularnie. PO PIERWSZE: Kiedy dajesz organizmowi wysiłek, to w mięśniach produkuje się kwas mlekowy, i to dość dużo. Stąd bóle mięśni u tych, kto czasem przesadzi z wysiłkiem, tak zwane zakwasy. Miałaś coś takiego kiedykolwiek? No właśnie! A więc... Kwas mlekowy, jak każdy inny kwas, jest substancją agresywną i jak każdy toksyn, tak czy inaczej trafia do krwi. Kiedy jego stężenie we krwi wzrasta, to erytrocyty (czerwone krwinki) zaczynają przed nim się bronić poprzez zmniejszenie swojej powierzchni, a dokonują tego sklejając się z innymi erytrocytami przyjmując formę jak monetki poskładane jedna na drugą. Takie słupki. Kojarzysz? Jak już tak sobie w ten sposób się posklejają, to po pierwsze gęstnieje krew i serce MUSI mocniej walić by przepchnąć taką krew do wszystkich naczyń, zwłaszcza tych najdrobniejszych. A po drugie, zmniejsza się również powierzchnia do schwytania molekuł tlenu, co powoduje że mniej tlenu trafia do wszystkich tkanek organizmu. Wówczas serce musi walić nie tylko mocniej ale również o wiele szybciej. Bo organizm domaga się tlenu i substancji odżywczych!!! TO JEST JEDNO. A JEST JESZCZE I DRUGIE Tak jak pisały tu Gonda i inne osoby, w organizmie zbierają się toksyny i pierwsze miejsce gdzie one gromadzą się jest śledziona. Dlaczego? Bo to nasz osobisty magazyn krwi. Kiedy ty dajesz organizmowi popalić na treningu, ten magazyn aktywizuje się i wyrzuca do krwiobiegu więcej krwi. Teraz zgadnij - co trafia do krwiobiegu razem z tą krwią??? :-D Bardzo dobrze!!! Zgromadzone tam toksyny! A co się dzieje we krwi, kiedy tam pojawiają się toksyny w zwiększonej ilości? ... Patrz początek tego postu! Kwas mlekowy wraz z tymi toksynami blokuje ci dostarczenie do tkanek (przede wszystkim mózgu!!!) tlenu i substancji odżywczych. Mam nadzieję, że wyjaśniłem ci przyczyny twojego złego samopoczucie. A teraz - czy chcesz wiedzieć, co masz zrobić żeby poprawić ten stan?

to po co tutaj zaglądasz ?

hej stulatkowie.pl no nareszcie jakaś wspaniale wyjaśniona odpowiedź!dziękuję,to teraz proszę powiedz gdzie mam pójść?do kogo się udać?

ps.chyba jednak są tu lekarze bo wyjaśniłaś mi profesjonalnie.

lubię Jabłka,a co Ty tak z tymi lekarzami,lekarzy by Ci tego tak dokłądnie nie wyjasnił,wszyscy tu mówilismy o tym co wyzej,tylko nie kazdemy sie tyle chce pisac:)wiec podalismy wiedze skrótowo:)

Lekarz to Cię wykńczy, a nie wyleczy :D

Przede wszystkim muszę się przyznać, że nie jestem lekarzem w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Ja kończyłem elektronikę medyczną i ta moja wiedza akademicka jest dość mocno okrojona. Ale ze względu na osobiste problemy zdrowotne musiałem wiele rzeczy w tym temacie opanować. Zabrzmi pewnie niezbyt skromnie, ale z niejednym lekażem po akademii medycznej mogę podyskutować. To tak, przy okazji. A co do problemu miłośnicy jabłek, to mam dla niej dobrą wiadomość. NIE MUSISZ IŚĆ GDZIEŚ DALEKO! Przynajmniej nie w tej chwili. Najpierw spróbuj zrobić tak: 1) Wprowadź nieodwołalny zwyczaj pić dziennie NAJZWYKLEJSZĄ ŹRÓDLANĄ NIEGAZOWANĄ WODĘ. Oblicz sobie minimalną dla ciebie ilość - waga ciał w kg X 0,04 = ilość wody dziennie w litrach. Przykładowo: 56 kg X 0,04 = 2,24 litra wody dziennie. Podkreślam!!! Nie soków, kompotów, herbat czy czegokolwiek jeszcze, tylko niegazowanej źródlanej wody. 2) Przeanalizuj swój jadłospis pod kątem spożycia produktów zakwaszających. Listę produktów zakwaszających znajdziesz w internecie bądź u każdej dietetyczki. 3) Poszukaj w swojej okolicy kogoś kto robi wegeto-rezonansową diagnostykę i zrób sobie tam badanie pod kątem obciążenia toksynami i pasożytami. Jeśli jesteś gdzieś niedaleko od Wrocławia, to takie badanie możesz zrobić u mnie. Jeśli będziesz chciała zrobić coś więcej, to napisz do mnie na maila: badanie.introspect@gmail.com

Ludzie teraz jedzą same zakwaszające produkty, apóxniej się dziwą że są zasyfieni.

stulatkowie, po ile te zappery wciskacie ludziom ?

stulatkowie.pl,no bo lekarze to ciecie,ja tez juz nimi nie raz dyskutowałem,i musieli wymiekac bo niestety ich wiedza skupia sie tylko na wypisuwaniu chemii i diagnozowaniu wycinków ludzkiego organizmu,a jak wiemy,człowiek to całosc nie da sie leczyc samego zoładka,nie wisi on gdzies w przestrzebi kosmicznej tylke jest w nas i współpracuje z innymi organami,medycyna kalasyczna postawiona jest na głowie,to tylko buznesowy twór,firm farmaceutycznych