Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwykła mama zwyczajna

czy to ja jestem nienormalna???

Polecane posty

Gość zwykła mama zwyczajna

moje dziecko ma 7 miesięcy, raczkuje i wszystko z podłogi wsadza do buzi. Mam w domu starego psa, którego nie wpuszczam do pokoju, w którym jest dziecko, bo pies liże się wiadomo gdzie i potem liże podłogę, łazi po trawie, na której jest pełno odchodów innych psów i przynosi to do domu - co z tego, że go kąpię - przecież go nie dezynfekuję... Dziecko mogłoby złapać jakieś pasożyty czy inne dziadostwo. poza tym pies jest agresywny, warczy na dziecko, jak jest za blisko, więc nie będę ryzykowała, by go ugryzł.. No i koleżanka uważa, że przesadzam, bo powinnam go uodparniać, a nie trzymać pod kloszem i biedny pies zawsze mógł wszędzie wchodzić, a teraz ma zakazy! Że nie ugryzie! A ja znam tego psa i wiem, ze ugryzie! A dziecko przecież puszczam na podłogę, nie latam z mopem, tylko myję co 2, 3 dni jak dam radę itp. I zapytałam jej czy myje owoce przed zjedzeniem?! A ona, ze to co innego! Kto ma rację? Piszę chaotycznie, bo jestem wkurzona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
jestes normalna, to Twoja koleżanka nie jest normalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ty jedyna masz psa
ale jesteś jedyną osobą która coś takiego wymyśliła.Pies będzie agresywny bo odbiera to jako atak na niego.Dziecko bierze za ''zło'' które się mu wyrządza.Wcześniej mógł wszystko a teraz wraz z pojawieniem się dziecka ma zakazy.I dlatego nie lubi malucha.to też dla niego nowa sytuacja i nie może się przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ty jedyna masz psa
musisz jakoś pogodzić te dwie rzeczy.To że pies poliże malucha to nic strasznego.Nie możesz tak go izolować bo pies naprawdę znienawidzi dziecko i wtedy będziesz miała problem.On nie jest głupi-dobrze wie że to przez dziecko tak się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła mama zwyczajna
dzięki. A czy w ogóle pies się przyzwyczai? Zanim dziecko zaczęło raczkować, to pies był raczej obojętny, najwyżej patrzył "wilkiem" :) ale teraz jak raczkuje, to jest strasznie! Pies warczy, az się trzęsie! Może mysli, że to pies idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcyśkkaa
Spokojnie jesteś normalna:) Ty jesteś mamą i Ty musisz chronić swoje dziecko przed złem tego świata;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcyśkkaa
Nie możesz wystawić psa na dwór do budy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła mama zwyczajna
Marcyśkkaa - to by było najlepsze wyjście, ale niestety mieszkamy w bloku.. Wiem, że pies nie jest winny i też mi go szkoda, ale muszę to jakoś godzić.. Pies ma zakaz wchodzenia tylko do jednego pokoju i zostaje mu cała reszta domu, a dziecko też chciałoby łazić po całym domu, ale nie może... Jak zamknęłam psa w jednym pokoju (czyli zrobiłam odwrotnie) to histeria i wycie, że aż dziecko się bało i płakało, pomyślałam, że ten pies ma klaustrofobię! A tak naprawdę to wredne zwierze zawsze dominowało w tym domu, a teraz się skończyło - pojawił sie ktoś ważniejszy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez to znam. Mielismy starego psa co prawda maly byl ale agresywny dla dzieci. Jak moja mala zaczela raczkowac to bylo tak samo. Warczal na nia jak byla w poblizu a wiadomo jak to dziecko chcialo sie pobawic. No i tak samo zamykalam psa w kuchni. Nie bylo mowy zeby byl razem z dzieckiem. I jestes zupelnie normalna. Stary pies juz sie nie przyzwyczai bo dziecko to tak napraqwde jego wrog ktory odebral mu pewne przywileje wiec nie ma na co liczyyc ze zlagodnieje. Wiec ja ci nie radze zebys na sile probowala przyzwyczaic psa do dziecka bo nie wiadomo jak to sie skonczy. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła mama zwyczajna
dzięki agoraaa,,, ...,,, też tak właśnie myślę. Pies był w ogóle zawsze rozpieszczany, a teraz to też się skończyło. No i on wie, że winne jest to dziecko, więc mam wrażenie, że chciałby się go pozbyć i na pewno by go pogryzł przy pierwszej okazji... Ale "mądra"koleżanka wie lepiej i tak mi ciśnienie podniosła, bo próbowała na siłę mi wmówić, że jestem nadopiekuńczą mamuśką, bo na wsiach dzieci raczkują po podwórkach i nie raz kurzą kupę zjadły i żyją... I weź z taką podyskutuj... I w ogóle to jest pielęgniarka z zawodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natmik
sama napisałaś że znasz dobrze tego pas i wiesz, że ugryzie. Nie można mieć do psa nieograniczonego zaufania, bo nawet najspokojniejszemu może coś odbić. Ale też nie oże być tak że separujesz dziecko od niego, bo faktycznie oże go odbierać jako wroga i być zazdrosny. Dziecko powinno mieć kontakt z psem, jest udowodnione, że super to wpływa na odpornośc dzieci, ale nigdy nie możesz zostawiać dziecka w towarzystwie samego psa. Moja suczka przy córeczce dostała instynktu macierzyńskiego. Zaczyna wyć jak mała płacze i biega w koło sukając pomocy. Ale co niebezpieczne to czasem warczy jak ktoś próbuje do niej podejść i potrafi ugryźć domownika. Dziecka świadomie nie skrzywdzi, ale może to zrobić "broniąc" je przed innymi domownikami. taka psia mentalność. A jeśli chodzi o zarazki, to bez przesady, żeby go izolować. Zasada ograniczonego zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kolezanka ma za przeproszeniem nasrane w bani... Jezeli pies bylby lagodny to czemu dziecko mialoby sie z nim nie bawic ale skoro nie jest to nie warto go na sile przyzwyczajac. My teraz kupilismy innego psa labusia bo tamten zdechl i ten nowy jest super dla mojej malej. Nigdy jej nie ugryzl a robi z nim takie rzeczy ze nie wiem(ciagnie za siersc uszy) i bawia sie razem. Wiem ze nic jej nie zrobi chociaz nigdy ich samych nie zostawiam. Takze moja rada nie zblizaj psa do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła mama zwyczajna
dokładnie. Wiem, że jak byśmy mieli nowego psa szczeniaka, który od małego się przyzwyczai do dziecka, to by nie ugryzł, ale na razie jestem w ogóle zrażona do psów... Ale psie zarazki też są groźne dla niemowlaka, który nie posiada jeszcze żadnej odporności. Myślę, że jak wdycha to, co lata w powietrzu od psa, to mu wystarczy do nabierania odporności, nie musi od razu zjadać bakterii z psiej śliny pomieszanej z odchodami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghyyy
dobrze,że ja mam kota;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko to nie bachor to po pierwsze. Po drugie to ty jestes niewychowana bo nie potrafisz sie do ludzi odzywac. A po trzecie jakby psa to bolalo to na pewno by zareagowal np zaczal piszczec. Zreszta jak mocny uscisk moze miec 14 miesieczne dziecko? Nie badz smieszna... Na psa to w ogole nie dziala i sam sie prosi o ''pieszczoty'' mojej corki. A tak w ogole na swoje dzieci tez bachory mowisz? Bo mam takie wrazenie... Super mama hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natmik
a od kota można sie nabawić toksoplazmozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahah
''pieszczoty'' hahahaha mąż ciebie tez tak pieści targając za kudły? hahahahaha ale uczuciowa rodzinka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odczep sie od mojego dziecka ok? Ty to na pewno z tych obronczyn zwierzat co to maja od cholery psow i kotow a w domu nasrane i Bog wie co jeszcze. A z reszta nie bede z wami dyskutowac bo nie ma sensu. Zawsze znajdzie sie bladz ktora na wszystkich wjezdza, wiec nie rusza mnie to. Takie uroki kafe. Zawsze znajdzie sie jakas idiotka ktora jest najmadrzejsza. Milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghyyy
Toksoplazmozy w ciąży nie miałam bo od dziecka wychowywałam się w domu gdzie były koty i nic mi nie było:)ale fakt można od kota się zarazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mojej rodziny w domu
po porodzie pies sobie pojechał na wieś i tam jest najszczesliwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość revolucjonistka
To,czy pies ugryzie,czy nie,to raczej ty wiesz lepiej. Ale troche niumiejetnie zalatwilas te sprawe. widac,ze pies czuje sie totalnie zagrozony w swojej pozycji. Nie musisz mu pozwalac na wszystko,ale tez nie mozesz wszystkiego ograniczac. ze mu nie wolno wchodzic do pokoju dziecka -ok. ale niech ma swoj kat i tam ma sie czuc dobrze. i jak dziecka nie lubi,to ono mu ma tam nie wchodzic. niech ma wystarczajaco duzo spacerow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto troche kultury! To ty zachowujesz sie jak histeryczka bo klapiesz japa na prawo i lewo! Jakbys chciala wiedziec dziecko jeszcze nie rozumie ze ''cacy'' to glaskanie a nie ciaganie za siersc, a w jej mniemaniu to jest glaskanie. A na psie to zadnego wrazenie nie robi. Nie jest moja wina ze sam do niej podchodzi i sie lasi. Gdyby nie chcial to by nie podchodzil, a pozatym wiem kiedy nalezy interweniowac gdy maja mala przesadzi wiec nie ciskaj sie tak bo osiwiejesz. Pozatym sami nie zostaja nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto troche kultury! To ty zachowujesz sie jak histeryczka bo klapiesz japa na prawo i lewo! Jakbys chciala wiedziec dziecko jeszcze nie rozumie ze ''cacy'' to glaskanie a nie ciaganie za siersc, a w jej mniemaniu to jest glaskanie. A na psie to zadnego wrazenie nie robi. Nie jest moja wina ze sam do niej podchodzi i sie lasi. Gdyby nie chcial to by nie podchodzil, a pozatym wiem kiedy nalezy interweniowac gdy maja mala przesadzi wiec nie ciskaj sie tak bo osiwiejesz. Pozatym sami nie zostaja nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość revolucjonistka
A jesli pies domunije i was terroryzuje,to sama nie wiem. trudno to bedzie zmienic u niemlodego juz psa. Traktujcie go z szacunkiem,ale z zasadami. np kolejnosc dawania.posilkow,kolejnosc wchodzenia do domu. pies musi zaakceptowac,ze jest ostatni w hierarchii,pytanie tylko,o ile szczebli to oznacza spadek. jak wczesniej wami rzadzil,to moze byc trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie kobieta, tylko
chłopiec, agora. Mały, sfrustrowany i brzydki prawiczek :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agoraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
łohoho jaki expert sie znlazł. akurat całkiwicie sie mylisz złotko :classic_cool: moje dziecko ma 16 miesięcy i doskonale rozumie ze psa tarmosic nie wolno tylko trzeba głaskać, skoro twoje ma z tym problem to pójdź do lekarza bo widocznie uposledzenie umyslowe odziedziczylo po matce. narazka! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość revolucjonistka
Agora,14-miesiecznemu dziecku powinnas juz mowic,ze glaskac psa tak,ale szarpac nie. nie mozna pozwalac dziecku na szarpanie zwierzecia,nawet jesli zwierze to akceptuje. Mojaj corce od zawsze,odkad zaczela sie interesowac psem,powtarzam,ze takie zachowanie jest dobre,a takie zle i teraz w wieku poltora roku ona sama mowi'kita asasa' czyli kita(ogon)-ostrpznie. i uwaza,zeby nie nadepnac. Mam kolezanke,ktora mi miedzy wierszami czesto przekazuje,ze nasz pies jest zly,bo jej corka w porownywalnym wieku bawi sie z psem jakiejs tam kolezanki innejbi tarmosi i sciska,a pies sie cieszy. moj pies wcale nie jest zly,tylko zwyczajnie nie chce,zeby go meczyc. ma do tego swiete prawo. Oby twoje dziecko nie poszarpalo kiedys z przyzwyczajenia psa,ktory tego nie akceptuje,bo.moze juz byc mniej wesolo. naweg jak sie psa nie ma albo ma tolerancyjnego,powinno sie tlumaczyc dzieciom,jak sie obchoodzic ze zwierzetami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość revolucjonistka
Szlam kiedys z moim psem droga miedzy lakami. z naprzeciwka nadeszla mamusia z dzieckiem -dziecko jakies 5 lat ,na rowerze. Specjalnie zeszlam z drogi na trawe,zeby mogla przejechac apokojnie,ale ona nie -podjechala do nas i pac trzasnela podeszwami o ziemie. pies sie.poczul zaatakowany i wyskoczyl -trzymalam go na smyczy,wiec nie doskoczyl,ale dziewxzyna sie przestraszyla i wywalila sie na trawe,po czym zaczela ryczec. a ja poszlam bez slowa dalej. niech sobie mamusia przemysli,czy jej dziecko wie,jwk sie zacjowywac w stosunku do zwierzat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peeewnie twoje dziecko to geniusz i wszystko rozumie. Ciekawe czy potrafi juz powtarzac po mamie kurwa, cipa, itp. Z pewwnoscia tak. Bedzie kulturalne jak ty. Wiec nie mnie ucz tylko siebie jak sie do innych odzywasz. Mamuska od siedmiu bolesci. Pewnie jak twoje dziecko placze to uciszasz je slowami'' zamknij kurwa ryj bachorze'' wnioskuje to po twoich wypowiedziach. Biedne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rewolucjonistka ja ja ucze ze nie wolno tak i tzrba ladnie cacy robic ale jak ona cacy robi to uderza mowiac przy tym cacy. Nie jest to mocne uderzenie. Czasami jej sie uda zrobiic to delikatnie i wtedy ja za to chwale. Ale jak sie zapo,mni i mocniej poglaska to oczywiscie ja upominam. Pisalam wczesniej ze ciagnie go za siersc uszy ale w mniemaniu ze to ''cacy''. Mysle ze jeszcze troche i sie nauczy bo caraz lepiej jej idzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×