Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tuhtyrutyijyi

Nie ma pracy, co robić, czy u was też tak ciężko z pracą ?

Polecane posty

Gość nienawidze coco chanel mademoi
Nie odpisałes wiec jeszcze raz napisze- może za granice warto sie ruszyc? Najlepiej przejść się po zaufanych firmach które wysyłają ludzi za granice do pracy głównie do pracy fizycznej, ale przecież od czegoś trzeba zacząć. Wtedy oni raczej opłacają wszystko związane z wyjazdem i zakwaterowaniem (przynajmniej na początku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ty czegos nie rozumiesz... "idz do pracy do knajpki" TU NIE MA PRACY o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka i owaka
ja piździu nienawidzę Polski!! dlaczego w Irlandii czy UK można pracować jak człowiek - na biało, mieć normalne warunki pracy i placone za nadgodziny i podwojnie w świeta! w dzisiejszych czasach byc zatrudnionym w Polsce na biało to mega przywilej! no kutwa! rzygać się chce!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netefilka żartujesz sobie??
Osobie bezrobotnej, z problemami finansowymi radzisz dodatkowo pakowanie się w długi? Z jaką szansą na zwrot? Pożyczki powinny brać tylko i wyłącznie osoby, które mają z czego oddać - a ryzyko inwestycyjne jest w tym przypadku duże. Lepiej niech sobie dziewczyna spróbuje jednak na ten start zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghaaa
idź do marketu do pracy, przed świeetaami potrzebują prawie do każdego marketu, jak się wykażesz może Cię przyjmą, Mc donald czy cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olorinek nie ma sytuacji bez wyjscia!! to idz sprzatac domy, korki z czegos mozesz dawac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netefilka żartujesz sobie?? o problemach finansowych nie doczytalam, zalozylam, ze skoro stac na internet, to mieszka z rodzicami/znajomymi i albo tych problemow nie takich strasznych, ze na chleb nie stac albo te kilkaset zlotych moze pozyczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jeszcze mam, ale do końca
Jeśli ktoś korzysta z Internetu, nie znaczy to, że ten Internet posiada i stać go/ją na niego. Może korzystać u znajomego, mieć darmowy lub mieć jeszcze opłacony a nie odłączony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty naprawde niewiesz coto bezrobogie korepetycje oferuje co jakisz czas z historii biologii geografii wosu polskiego plus moge uczyc grac na gitarze basowej zainteresowanie -> dwie osoby a internet mam na nie swoim kompie tylko w domu rodzinnym moge z niego korzystac i tyle dostane jesc spac mieszkac w tym domu i tyle tak od skonczenia liceum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykałaczka
a skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netefilka żartujesz sobie??
Oczywiście może być na utrzymaniu czymś, ale jak kogoś stać na utrzymywanie bezrobotnego członka rodziny (??) i nawet fundowanie mu takiego luksusu jak dostęp do internetu to nie musi jeszcze znaczyć, że go stać na bezzwrotne pożyczki tej osobie. Nie wiemy jak jest, jednak jeśli pada słowo pożyczka nie datek czy jałmużna, to znaczy, że będzie ją trzeba oddać w umówionym terminie. A gwarancji, że będzie z czego ZERO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuhtyrutyijyi
Ja mógłbym udzielać lekcji gry na pianinie, gitarze elektrycznej bo skończyłem szkoły w tym kierunku, ,mógłbym pracować w biurze, w urzędach państwowych , jako elektryk w telekomunikacji ale u nas NIE MA PRACY, wszędzie nie ma i jest bardzo ciężko a jak jest to przyjmą kogoś po studiach z doświadczeniem a później idę do biura i się wkurwiam bo jakiś kutas który jest tam przyjęty nie potrafi poprawnie obsłużyć komputera i gdzie tu sprawiedliwość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te, netefilka
może sama jej pożyczysz, będzie problem z głowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu do mnie sie przyczepiasz?? ja tez mieszkam w 50 tys miescie, a problemow ze znalezieniem pracy nie bylo a uwierzcie mi doswiadczenia nie mam, swiezo po studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz wydocznie masz tam lepsza syuacje moze blizej do weilkiego miasta to tez robi swoje tutaj nie ma nic a do wielkich miast ponad 100 km niechca nawet stazystow brac bo poco komu tracic czas na przyuczanie kogos (tak sa ta odp pracodawcow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuhtyrutyijyi
Ja mieszkać na wsi gdzie jest 2 tys mieszkańców, w okolicy trzy nie wielkie miasta174tys, 92tys, 35tys mieszkańców i wszędzie wszystko pozajmowane..Ktoś mi powie to idź do pierwszej lepszej pracy ale czy to ma sens, dostanę umowę śmieciową 700zł z czego pięć stów wydam na same dojazdy i zostanie mnie 200zł..To jest debilstwo totalne żeby w tym kraju nie można było pracować a co jeszcze za godziwe pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miasto 25 tys.
U nas też nie ma pracy, a jak od czasu do czasu jest jakiś wolny etat to przyjmowane są panie po 40, z ustabilizowaną sytuacją rodzinną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chodzilam po stazach za kilkaset zl, dojazdy plus jakies jedzonko i wychodzilam na zero, ale mialam ta sytuacje, ze mieszkalam z rodzicami i mnie utrzymywali przykro mi i szkoda mi Was, ale musi byc jakies wyjscie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko w socjaliźmie
wszyscy mieli pracę, czas przywyknąć i podziękować tym, którzy wrzeszczeli - precz z komuną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz konto w banku??
Spróbuj przelewać tam każdą, najmniejszą sumę, jaką uda Ci się zdobyć lub zarobić. Może możesz coś sprzedać na allegro, jakieś stare graty za grosze, a już będziesz mieć na ten bilet czy co. Przed świętami możesz ogłosić się, że posprzątasz lub zaopiekujesz się dzieckiem/zwierzakiem na Sylwestra. Na Sylwestra często restauracje przyjmują dodatkowych kelnerów na dniówki. A pozycjonowanie stron? Kokosów z tego nie ma, ale zawsze coś. Przez powiedzmy rok powinnaś naprawdę te kilkaset zł z nieregularnych dochodów odłożyć i przez ten czas np. uczyć się angielskiego. To naprawdę fajnie, że masz rodziców, którzy mogą i chcą Ci pomóc i przynajmniej tyle, że nie musisz się o przeżycie martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5416001 masz tu moj temat i sama zobacz nie moi rodzice nie sa fajny sa koszmarnym reliktem komuny mentalnie zatrzymanym w latach 70tych opowiadaja historyjki jak to napewno po wsiach jest mnostwo pracy ze preciez sa kampanie rolnicze i ze zawsze ludzie lgna na wies bo tam praca dlatego np nie dadza mi na wyjazd do wroclawia bo praca ma byc TUTAJ i juz ojciec snuje opowisci o tym jak zbieral puszki po iosce i coto on sobie nie nakupil za te puszki nawet do napisania CV musialem ich przekonywac bo niechcili midac kasy na wydrukowanie ich uzasadnili to ze mam szukac pracy NORMALNIE bo to nie "jakas ameryka" zeby wymyslac "jakes CV"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz konto w banku??
Może to dość pokrętna porada, ale z tego co piszesz, wynikałoby, że rodzice nie są bardzo dobrze sytuowani, więc może jakimś rozwiązaniem byłaby jakaś bezpłatna szkoła policealna/wyższa w Twoim mieście, w której mógłbyś załapać się na stypendium socjalne. Po paru miesiącach odkładania takiego stypendium nie masz wprawdzie kokosów, ale na ten bilet do miasta powinno wystarczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrwerwerwe
ja tez z poznania... :( szukałam ostatnie pół roku zeby choc dorobic cokowilek, jakies sprzątanie, i gówno... 100 chętnych na kazdą ofertę, nawet te najgorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz konto w banku??
Sprawdzałaś uważnie? W 50 tys. mieście coś tam powinno być. A stypendia funduje rząd, więc nawet w bardzo prywatnych szkołach mogą być. Informację można znaleźć w regulaminach - na stronach szkoł najczęściej. Idąc tym tropem, to szkoła nie musi być wcale w Twoim mieście - wystarczy że wyślesz do niej papiery. Niezbyt to miłe, ale chyba lepsze niż nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie slyszalem zeby ktos mial stypendium w szkole policealnej... a do tego musialbym sie stawiac na zajecia czyli dojazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz konto w banku??
Nie, nie musiałbyś - oczywiście w takim wypadku wylecisz ze szkoły po pół roku, ale co przez ten czas uskładasz to Twoje. A co do stypendium to po prostu musisz się rozeznać, bo jest tego sporo, choć na niewysokie sumy. Uwaga: stypendium socjalne można brać na jednej uczelni wyższej publicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×