Jest mi cholernie smutno...

Nie mogę wykarmić własnego dziecka. Jeszcze do niedawna nie było z tym problemów, od 2 tygodni jest masakra, dziecko się nie najada... Mam za mało mleka. Piję herbatki, parzę koper włoski, masuję, robię natryski, odciągam laktatorem, dziecko przystawiam co godzinę, nocą co 3. Nie mam już siły. Dzisiaj córka tak bardzo płakała, Dałąm jej mm - wypiła aż 100 ml - a przecież chwilę wcześniej jadła z piersi. :( Tak mi smutno. Zwłąszcza, że wiem, że będzie ją bolał brzuszek o 4 rano - to już 5 mleko i na każde reaguje tak samo. Ale jak nie dam, to tak strasznie płacze. Już nie wiem co robić.

Co mogę jeszcze zrobić?

w 3 i 6 tygodniu są kryzysy i wiele kobieta tak ma , potem pojawiają się jeszcze po jakims czasie albo i nie. Proponuję ci przystawiać na żądanie (pewnie tak robisz) , odstawić te herbatki wspaniałe bo za duża ilość powoduje skutek odwrotny, pić ok 2 litrów płynów dziennie, zrelaksować się a dodatkowo po karmieniu malca odciągać po kilka minut z każdej piersi , nawet jeżeliby ani kropla nie popłynęła ;) , tak czy tak dajesz organizmowi sygnał że trzeba więcej mleka wytworzyć. Póki co jak mała tak bardzo płacze to karm piersią na tyle na ile jest mleka a potem przygotuj rozcieńczoną lekko porcję mm (np. o 30 ml więcej wody niż kobiałki). Pamiętaj o odciąganiu po karmieniu (za dnia bo nocą musisz trochę odespać :) ).

Co do tego odciągania mleka. Jak leżałam z synkiem w szpitalu to były na sali kobietki, które właśnie pobudzały laktację laktatorem. I pani od laktacji radziła im tak, żeby odciągać co 3 godziny. najpierw po 7 minut z każdej piersi potem po 5 i po 3. Nawet jeśli nic nie leci tak jak pisała osoba powyżej to i tak odciągać bo w ten sposób pobudza się właśnie laktację. Zmuszasz jakby piersi do pracy.

Dziekuje. Karmie 3 miesiac i nigdy nie bylo problemu. A teraz corka slabo przybiera na wadze. Siedze wlasnie z laktatorem zamiast spac. Juz mam dosc. Nie chce sie poddawac ale juz jestem do tego coraz blizej... Herbatek nie pije duzo. Glownie wode. Dbam o diete, duzo pije. I nic... Corke przystawiam nawet gdy nie jest glodna. Tak do okolo 15 sie najada, pozniej jest coraz gorzej a wieczorem apogeum...

Ale co kazde 3 h po 7,5 i 3 min? Czy najpierw po 7 min, za 3 h po 5 mina za kolejne 3 h po 3 min?

Autorko , dbaj o podaż zdrowych tłuszczów . Nie chodzi o to by się tuczyć ale wśród moich znajomych pokarm zanikał tam gdzie była zdrowa dieta jednak oparta na ubogiej ilości tłuszczów. PIcie wody jest ważne ale trzeba dbać o zakrapanie sałatek olejem rzepakowym (przykładowo). Jeżeli dbasz o to wszystko to już nic innego nie przychodzi mi do głowy jak tylko zaproponować ci poradnię laktacyjna by cię uspokoiły i pomogły bo jednak jakby ie było jeszcze wiele miesięcy udanego karmienia powinno być przed tobą (albo i dłuzej ) więc warto sobie pomóc :). Powodzenia.

Za każdym razem. Odciągasz z jednej przez 7 minut potem z drugiej i znowu z pierwszej 5 i z drugiej 5 i znowu z pierwszej 3 i z drugiej :) co każde 3 h one i w nocy wstawały. Ale u jednej poskutkowało po 3 dniach. dostała takiego nawału mleka, że ściągała potem bo było za dużo go. zapełniała 120 ml w 5 minut z jednej piersi.

Dzieki wielkie, sprobuje. Odciagnelam tylko 30 ml. Dziecko jadlo 1.5 h temu :/ Nie wiem co sie dzieje... No nic, ide spac, jutro sprobuje tej metody i kupie olej :)