Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rzodkiewka na bakterie

Temat dla tych ktorzy sie poddali i nie tylko

Polecane posty

Gość hrtorhhhhhhfjjjjlldrr
Nie rozumiem po co ludzie sie czepiaja?Przeciez autorka tylko pisze o tym jak ona sie leczy,a wy sie czepiacie,tylko nie wiem czego?wybrala naturalne metody leczenia czy to zle? Ja juz od 3 czy 4lat wiecznie chodzilam ospala,zmeczona,bez checi do czegokolwiek,zmienilam swoja diete,codziennie pije soki sieje kielki nie jem chleba jak kiedys,nie jadam makaronow i zaczelam sie czuc lepiej,robilam badania np morfologie,sa w normie wiec wedlug lekarzy jestem zdrowa a ja mysle,ze mam pasozyty i to moze byc powod mojego wiecznego zmeczenia.Zaczelam zdrwo sie odzywiac bo mialam juz tego dosc i moglam stracic prace,czesto sie spoznialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsza naiwna-czy uwazasz ze przez to ze ktos jest starszy, zawsze musimy odnosic sie z szacunkiem?Tak wywnioskowalam z Twojej wypowiedzi. Ja prowadze wlasny sklep, na poczatku tygodnia mialam bardzo upierdliwa klientke, starsza pania, wyobraz sobie, ze uzylam podobnych slow, "Jest Pani wredna stara baba"To, ze ktos jest starszy od nas, wcale nie oznacza ze musimy traktowac taka osobe z szacunkiem. Starosc to nie usprawiedliwienie, a na szacunek trzeba sobie zasluzyc. Jutro mam wolne, wiec postaram sie nadrobic zaleglosci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hrtorhhhhhhfjjjjlldrr-Dziekuje za poparcie i bardzo mi milo, ze postanowilas cos zrobic sama w swoim zyciu, to bardzo dobry poczatek z czasem bedzie coraz lepiej. Lewatywy osobiscie Ci polecam,nadal je robie, to swietny sposob na oczyszczenie organizmu z syfu.Warto poswieci swoj czas. Do tych ktorzy nie wierza, nie sprobowaliscie nie wypowiadajcie sie, ja medycyny akademicja probowalam przez wiele wiele lat, wiec moge wyrazic swoje zdanie, nie tylko leczenie mi sie nie podoba ale tez traktowanie pacjentow przez lekarzy, kiedys bylo tak tylko na NFZ, teraz nawet prywatnie trzeba potrafic walczyc o swoje... Oczywiscie ja nie mam nic przeciwko lekarzom, bo to wspanialy zawod ale tez odpowiedzialny, odpowiedzialny za ludzkie zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocna dłoń z doskoku :)
pierwsza naiwnaaa- I co siedzisz teraz z usatysfakcjonowaną miną, że nakryłaś mnie na tak wielkim przestępstwie ? Wiesz nie mam zamiaru wypierać , że to nie ja napisałam, bo nie widzę takiej potrzeby. A A pod czyjś styl piania można się skutecznie podszyć i można go też zmienić chcąc kogoś wprowadzić w błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocna dłoń z doskoku :)
pierwsza naiwna- po za tym z Twoich postów można wywnioskować, że masz straszne parcie na podkręcenie tutaj atmosfery, więc może to ty jesteś "staraalejara" Nie wdaje się w żadne przepychanki, bo szkoda mi zaśmiecać tak fajny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocna dłoń z doskoku :)
Rzodkiewka napisz jak się poprawia Twojej siostrzenicy, pewnie komuś się to bardzo przyda, bo poprawa jest ogromna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli o mnie chodzi to wierzę w to, że każda choroba jest do wyleczenia przez naturę, ale niestety na ludzi słowo „złośliwy lub coś co jest rzadką jednostką chorobową działa jak płachta na byka, więc uważają, że naturalne metody niewiele tu pomogą co oczywiście jest błędnym myśleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarena_ 1980
Widze,ze duzo jest watkow o naturalnym leczeniu raka wiec chcialabym wam napisac o Kris Carr. W wieku 31 lat stwierdzono u niej raka watroby i pluc-24 guzy.Lekarze jednoznacznie orzekli,ze nie ma szans na wyleczenie.Jeden z nich powiedzial,ze jedynie przeszczep obu pluc i watroby moze przedluzyc jej zycie. Kto jest w stanie przezyc taka operacje nie mowiac juz o znalezieniu dawcy???W tej sytuacji oprocz leczenia standartowego zaczela stosowac bardzo ostra diete makrobiotyczna oraz zalecenia Instytutu Hippokratesa ( wchodza w to takze zalecenie robienia lewatyw i chorzy,ktorzy je stosuja twierdza,iz zabiegi te przynosza im ulge wiec moze zamiast krytykowac ten zabieg warto posluchac osob,ktore go robia i sa zadowolone?), ponadto zmienila calkowicie styl zycia,ze tak powiem zyc wolniej tzn. joga i medytacje bez tego wiecznego zagonienia.Minelo juz 5 lat od czasu diagnozy.Ciagle ma raka IV stopnia, ale jak twierdzi nigdy nie czula sie lepiej i zdrowiej niz teraz.Jej lekarz mowi jej,ze cokolwiek robi to ma to kontynuowac.Kris Carr nie jest postacia fikcyjna.O swojej chorobie i leczeniu napisala ksiazke "Crazy sexy Cancer" nakrecila wspolnie z mezem film o swoim leczeniu, wystapila w programie Oprah a takze napisano o niej artykul w "Natural Health" w wydaniu kwietniowym tego roku.Nie wiem czy uda sie jej wyleczyc, ale to co robi pracuje dla niej.Jest mloda kobieta, ktora zyje pelnia zycia, nie bierze lekow przeciwbolowych, pracuje i jak twierdzi mimo IV stopnia raka czuje sie w tej chwili zdrowa.Lekarze dawali jej okolo roku zycia.Faktem jest,ze dieta na ktora stosuje nie jest latwa,ale przynosi rezultaty jak dotad 5 lat zycia bez wyniszczenia organizmu.Podobno w okolo 40% rak jest choroba degeneracyjna i w takich przypadkach moze sie cofnac.Prawie polowa chorujacych obecnie ludzi moglaby byc wyleczona,to bardzo duzo.Niestety inne czynniki powodujace raka nie sa dobrze znane i wiadomo jakie zniwo zbiera ta choroba.Uwazam jednak,ze przy dieie nic sie nie traci.nie trzeba kupowac bardzo drogich specyfikow ani tez rezygnowac z leczenia medycznego.Radykalna zmiana diety nie niesie zadnego ryzyka uszczerbku zdrowia.Wymaga tylko zelaznej dyscypliny a to jest najtrudniejsze dla wiekszosci osob.Zawsze warto poprawic sobie jakosc zycia ,nawet wtedy gdy nie ma szans na wyleczenie a takie historie jak opisalam nie sa wyjatkiem.W jezyku polskim mozna przeczytac ksiazki o wyleczeniu raka przy pomocy diety a takze piekna i madra ksiazke Kena Wilberta "Smiertelni niesmiertelni" o walce z rakiem jaka stoczyla jego zona.Jej nie udala sie wyzdrowiec,ale pokazala ona jak mozna w ostatecznosci zaakceptowac chorobe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekarz pierwszego kontaktu
temat schodzi na psy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieprzniczka i solniczka
schodzi. szkoda :( przez takich niedowiarków........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:)makarena-fajnie, ze o napisalas o tej kobiecie Kris Carr, czytalam o niej a o klinice hippokratesa slyszala z programu "Nieuleczalni" wiele razy wystepowali w tym programie pancjenci leczeni wlasnie w tej klinice, bardzo wielu z nich dzieki medycynie naturalnej wyzdrowialo. Dziewczyny, te ktore wierza w nature, mi nie przeszkadza fakt, ze ktos nie wierzy, to dla mnie cos normalnego, ja kiedys postepowalam podobnie, przyjmowalam wiele szkodliwych lekow, stosowalam sie do zalecen lekarzy, roznica miedzy mna a tymi niedowiarkami jest taka, ze ja wyprobowalam metod naturalnych, poniewaz bardzo zalezalo mi na tym by wyzdrowiec i normalnie funkcjonowac, mi medycyna akademicka nie pomogla, przeciwnie, szkodzila jeszcze bardziej, w koncu otworzylam oczy i postanowilam sama cos zrobic ze swoim zyciem, ze swoim zdrowiem i mi sie udalo, mimo iz nadal mam guzy i tarczyce powiekszona, moge normalnie zyc, czuje ze tarczyca jest mniejsza i "schodzi"z krtani, ale wiem tez, ze nadal jest duza, nie potrzebuje do tego badan bo to odczuwam palpacyjnie i przy przelykaniu, jednak to mi nie przeszkadza w niczym, zaczelam czuc sie dobrze, normalnie funkcjonowac, nie dusze sie a przeciez lekarze mowili mi ze jesli tarczycy nie wytne to mnie udusi.Moja bardzo zwezona tchawica, nie jest juz zwezona, potwierdzone badaniami no i najwazniejszy dowod to to, ze nie choruje na zapalenia oskrzeli i nie mam problemow z oddychaniem, jeszcze kilka miesiecy temu bez inhalatora nie wychodzilam z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o Jasminke, poprawa jest juz widoczna, apetyt ma ogromny:):)wczesniej nie miala w ogole, trzeba bylo bardzo wiele czasu poswiecic by cos zjadla, teraz jest zupelnie odwrotnie, je bardzo chetnie i ciagle jej malo:):):)Przybrala na wadze, a przez wiele miesiecy waga stala w miescu lub spadala.Jasminka jest bardziej ruchliwa, krwotoki z noska minely, bole w nocy takze, przez ktore nie mogla spac, w chwili obecnej przesypia cale noce, czasami obudzi sie raz albo dwa razy na chwile i spi dalej:)wczesniej wiele nocy nie przesypiala, plakala i napinala sie z bolu, bezdechy obecnie tez minely, wyglad jej buzki sie zmienil, wczesniej widac bylo po samych oczkach, ze dziecko jest wyczerpane bolem, w chwili obecnej wiadac, ze dziecko odczuwa ulge:) Podstawowe leki z Ameryki zostaly juz wyslane, albo jeszcze dzisiaj albo w nastepnym tygodniu Jasminka zacznie je przyjmowac, maja za zadanie oczyscic watrobe i poprawic odpornosc, w pozniejszym etapie Dr.Andre Kulisz bedzie pracowal nad odbudowanie tkanki miesniowej, ktora u Jasminki calkowicie zanikla, w pozniejszym etapie bedzie pracowal nad praca mozgu, by zaczela mowic:) Zapomniala dodac ze w pierwszy etapie Dr.Kulisz bedzie pracowal tez nad oczyszczeniem organizmu z toksyn, poniewaz uklad nerwowy jest uszkodzony. Zmiana diety i leki homeopatyczne poczatkowe, bardzo poprawily stan zdrowia Jasminki, a mleko kozie uwielbia:):)Modyfikowanego w ogole nie chciala pic, trzeba bylo wiele razy karmic ja butelka by wypila chociaz 90ml w ciagu dnia, teraz tak szybko ciagnie, jakby mial jej ktos zabrac:)Uwielbia swieze soczki z marchewki, pije codziennie przefiltrowana wode, to podstawa podczas leczenia, by toksyny po podaniu naturalnych lekow z wyciagow roslin i mineralow , szybciej wydostaly sie z organizmu.Po kolejnych lekach naturalnych, moze poczatkowo wystepowac biegunka, dlatego siostra musi dbac o to by codziennie Jasminka pila czysta przefiltrowana wode, to przyspieszy usuwanie toksyn. Dzisiaj postaram sie napisac wiecej na stronie Jasminki, jesli nie dam rady to napisze w sobote, bo zaraz zmykam lepic z synkiem balwana, znowu przyszla zima.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam liste lekow i opis leczenia Jasminki, niestety nie moge tego publikowac, poniewaz lekarz dla kazdego pacjenta osobiscie ustala jakie wyciagi z roslin i mineralow dane dziecko musi przyjmowac, dlatego nie moge napisac co dokladnie przyjmuje Jasminka. Oczywiscie podstawa jej leczenia jest zdrowe odzywianie, siostra swietnie sobie zaczela ze wszystkim radzic, moge napisac, ze kiedys bedzie fachowce od naturalnych metod leczenia:)Sam Dr.Kulisz o tym mowil, a mianowicie o tym, ze wiele nas przy okazji nauczy, juz nauczyl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wszystkich niedowiarkow-mozecie wierzyc w co chcecie, ale zadne Wasze argumenty nie sa prawdziwe, antybiotyki, leki ktore maja bardzo szkodliwy skald, mowia wszystko.Mi wystarczy jeden autentyczny fakt, cos co mi szkodzi nie moze mi pomoc!Jedno przeczy drugiemu, co z tego, ze leki moga chwilowo pomoc, jesli dodatkowo uszkadzaja nasze narzady...a wszystko wychodzi w wieku starszym, kiedy organizmowi brak juz sil by walczyc, wtedy pojawiaja sie rozne choroby i dolegliwosci z ktorymi trudno sobie poradzic.Takie sa fakty!Taka jest prawda!Czasmi trudna ja przyjac, ale tak wlasnie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda powrocil na zawsze
[zgłoś do usunięcia] pierwsza naiwnaaa Link do wypowiedzi Rzodkiewki wkleiłam ja, Pomocna Dłoni - w odpowiedzi na Twój niesmaczny atak na osobę o nicku staraalejara. Niestety rozpoznaję czyjś sposób pisania nawet wówczas, gdy ten "ktoś" zmienia pseudonim. Młoda kobieta, zwracająca się do innej per "stara dewoto" - jakież to poniżające... A różnica między złośliwymi nowotworami i innymi chorobami? Obyś nigdy nie musiała jej zgłębić... Roznica miedzy nowotworami a innymi chorobami jest tak,ze organizmowi brakuje przy zlosliwcu odpowiedniego pozywienia by my mogl sam sobie poradzic z choroba,zadnej innej roznicy nie ma.Rzodkiewka jest zywym dowodem na to ze organizmowi potrzebna jest zdrowa dieta,zdrowe pozywienie,a wtedy sam wszystko wyleczy.Tak tak tak wlasnie jest nie inaczej czy wam sie to podoba czy nie wystarczy tylko sprobowac a nie leniwie czekac az lekarz wszystko zalatwi,sami tez mozemy wiele zdzialac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda powrocil na zawsze
staralejara rzodkieweczko nikt nie chce pisać na tym temacie, a to dlatego, ze zrobiłaś klasyczne SZOŁ. Najpierw napisałaś, ze masz raka i lekarze dają Ci "ileś tam" na przeżycie. przeszłaś na niemalże witarianizm, obiecywałas skany wyników, tylko okazało sie, ze tego raka nie masz! gratuluję Ci i naprawdę życze zdrowia, ale nie mam ludzi naprawdę chorych, którzy czasem w desperacji zasięgają tu porady. Nie masz pojęcia jak to jest być chorym naprawdę. Możesz sobie leczyć grzybicę, anginę, grypki, zbijać cholesterol etc.etc. ale nie wmawiaj ludziom z rozszianym raczyskiem, ze dietka ich uzdrowi. Owszem, przy zaawansowanym raku nie wierze w chemię, ale wierze w przedłuzenie zycia, którego ty nie zagawarantujesz. Przestan się solidaryzować z kimkolwiek, bo jesteś zdrowa i naprawde pomyśl dwa razy zanim cokolwiek komuś doradzisz. Co do Jasminki życze jej dużo zdrowia i oby udało jej się wyjść z choroby i zyć dłuuuugoooo, a także przeznaczam jej 1%, bo bardzo poruszyła mnie jej historia. """"" Gdzie tu widzisz szol?ja widze bardzo madra kobiete ktora potrafi cos sama zrobic z wlasnym zdrowiem,a nie leniwie czekac na najgorsze.Mi zadnych dowodow nie trzeba by jej uwierzyc potrafie odroznic historyjki wyssane z palca od prawdziwych przypadkow.Nie dosc ze zadbala o siebie to jeszcze zrobila wszystko by pomoc tej malej istocie,widzialem Rzodkiewke na fb,mloda kobieta a tak madra,tylko pogratulowac zdrowego rozsadku i racjonalnego myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonda powrocil na zawsze
Osobiscie znam doktora A.Kulisza to swietny lekarz bardzo rygorystyczny i stanowczy ale tez serdeczny i oddany swoim pacjentom.Dba o kazde dziecko jak o swoje wlasne mimo swojego wieku potrafi pozartowac i bardzo ubolewa nad tym co dzieje sie w Polsce.Atakowany przez Polskie rzady byl wiele razy oczerniany i uwazany za oszusta mimo tego nie poddal sie i nadal zajmuje sie tym co kocha.Rzodkiewko lepiej ta mala istota trafic nie mogla wiem i znam wiele metod leczenia tego lekarza wiem tez ze to nie latwe i trzeba rygorystycznie stosowac sie do zalecen lekarza ale czas pokaze ze bylo warto poswiecic sie w sumie to juz pokazal,dalej bedzie tylko lepiej.Bacznie bede obserwowal temat i czekal na dalsze wiesci.Wiedz ze madra z Ciebie kobieta daleko zajdziesz w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jednak są tutaj fajni ludzie
Wszystko ładnie pięknie, ale Gondą to Ty nie jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem_ Kobietą_______________
"Klasyczne szoł" :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloooo 🖐️ Trafiłam na fajną stronę, może komuś się przyda, można znaleźć tam kilka fajnych informacji. http://www.medycynaludowa.com/pl/index.php?id=oczyszczenie "Człowiek w ciągu dnia wytwarza 10-12 litrów soku żołądkowo-jelitowego. Płynna część tych soków filtrowana jest z krwi i z powrotem wsiąkana do krwi w dolnej części jelita. Jelito grube jest częścią układu pokarmowego. Jego długość wynosi około 2 metrów, a średnica około 5 cm. W jelicie grubym wchłaniane są różnorodne substancje: węglowodany, białka, woda, roztwory soli, witaminy. Przez jelito grube wydalane są odpady pokarmowe. Jest w nim również około 500 rodzajów różnych bakterii. Łączna waga bakterii żyjących w organizmie człowieka wynosi około 2 kilogramów. Skład jakościowy i ilościowy mikroflory jelitowej zmienia się w zależności od produktów żywnościowych. Jeden typ bakterii rozmnaża się na produktach pochodzenia roślinnego zawierających błonnik, zaś inne bakterie na produktach pochodzenia zwierzęcego. Bakterie rozmnażające się na produktach pochodzenia roślinnego są zdrowe. Wytwarzają one z błonnika takie substancje, jak aminokwasy, witaminy oraz utrzymują prawidłową równowagę kwasowo-zasadową w obrębie jelita grubego. Bakterie te hamują procesy gnilne i fermentacyjne oraz poprawiają odporność. Bakterie rozmnażające się w produktach pochodzenia zwierzęcego, szczególnie na produktach mięsnych, tworzą w jelicie grubym substancje szkodliwe. Sprzyjają one rozwojowi procesów gnilnych i fermentacyjnych. Zmniejszają odporność i sprzyjają pojawieniu się chorób onkologicznych. Pokarm nie jest wydalany z organizmu w ciągu 24 godzin i nieprzetrawiony gnije w jelicie, a produkty gnilne wsiąkają do krwi. Następuje intoksykacja chroniczna organizmu, co prowadzi do zaburzeń przemiany materii i chorób zapalnych wielu narządów."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staralejara
Nie chce mi się tutaj wdawać w polemikę, trochę może jestem w szoku, że mimo wszystko miałam Cię rzodkiewko za osobę na większym poziomie. Owszem oddałam 1% dla Jasminki, ale Twój egocentryzm nie pozwolił Ci nawet wypowiedzieć zwykłego słowa "dziękuję". Co Cię obchodzą moje pobudki, ciężko jest pojąć, ze porusza mnie los dziecka. Nie znam tej choroby, ale nie jest to rak i w przypadku gdy odbiera się nadzieję na normalne leczenie, postąpiłabym tak samo. Nie wiem w czym zdziwienie? Piszesz na nie jednym forum, gdzie pojawiają się ludzie z zaawansowanym rakiem, jaką masz pewność ile z nich zdecyduje sie na to co polecasz? czy na tcyh wszystkich forach napisałaś potem, ze jednak raka nie masz? Nie życze nikomu choroby, i żeby była jasność, nie żałuję, ze nie masz raka, bo nie jestem potworem. Jednak Twoje słowa, rady to wielka odpowiedzialność, której widac nie ogarniasz. Możesz sobie być gwiazdą w tym kółku wzajemnej adoracji, ale nie rozprzestrzeniaj misji, na której poparcie nie masz żadnych dowodów. Ja również mogę podesłac linki osób, które zyją po chemii wiele lat, a tak byc moze na eko warzywkach dawno gryźliby ziemię. Tylko widzisz różnica między nami jest taka, ze ja nie pisze, ze na pewno tak by było, nie piszę, ze chemia, antybiotyki torzecz zbawienna, ale nie piszę też komuś i nie radze by z tego zrezygnował. Nie umniejszam Twojej choroby, ale uwierz mi, ze Twoje dolegliwości są niczym w porównaniu do kogoś kto zmaga sie z przerzutami RAKA, którego nie masz!!!! Skany mozesz sobie tu wklejać, prosze bardzo, ale to żadna pociecha ani dowód dla kogoś cieżko, ba! śmiertelnie chorego. Co do Twojego cytatu do starszej kobiety w sklepie, to napisze tylko tak: wstydziłabym się przyznać. Nie wiem w takim razie jaka tez jesteś matką i osobą w życiu, skoro uwazasz, ze wiek nie ma swoich przywilejów. Myślę, ze nie jesteś dobra osobą, ale mimo to podarowałam ten 1% Twojej rodzinie, choć przecież mogłam dać jakiemuś dziecku, którego historię znam blizej, poprzez najomych, poprzez koleżankę męża z pracy, i wielu wielu innym. Ale jak widzisz, ja kieruje się sercem inie patrzę na to, ze jesteś osobą niegrzeczną i egoistyczną. Że ważniejsza jest dla Ciebie moja krytyka Twojego stylu życia i kilka słów prawdy o tym, że podkoloryzowałaś chorobę, niż to, ze Twoja siostrzenica zyskała dodatkowe fundusze. A juz w ogóle smieszne, że potrzebujesz adwokata w postaci Pomocnej Dłoni, która nie ma odwagi pisać pod własnym nickiem :-) Naprawdę drogie Panie zacznijcie szanowac ludzi, nawet tych, którzy w waszym mniemaniu na to nie zasługują, wtedy dopiero będziecie mogły się nazwać dobrymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo i cala prawda
...i slusznie cala prawde napisalas staralejara...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staralejara- To nie jest kwestia tego, że nie mam odwagi pisać ze swojego nicka. Normlanie (w tamtej chwili) wpadłam na chwilkę, sczytałam to co napisałaś i na szybkiego też napisałam odpowiedź więc nie doszukuj się w tym jakiś ukrytych moich złych zamiarów czy czegokolwiek. Moim zdaniem piszesz od rzeczy i nawet nie chce mi się do tego odnosić, bo musiałabym wszystko tłumaczyć od podszewki. Nie mam nawet ochoty wdawać się w jakieś niepotrzebne przepychanki.Z góry zakładam, że niczego bym nie wskórała bo Twoje zdanie odnośnie medycyny niekonwencjonalnej określiłaś jak dla mnie bardzo zrozumiale, nie wierzysz w moc natury ! Ogólnie to kłócisz się sama ze sobą. Piszesz, że nie jesteś przeciwniczką naturalnych metod, ani też nie jesteś w pełni po stronie medycyny konwencjonalnej, jak dla mnie to takie pitu, pitu, to tak jakbyś mi chciała powiedzieć że jesteś w ciąży pół na pół. I jeszcze te Twoje śmieszne pytania do rzodkiewki, pytasz co by zrobiła jakby ktoś chory na raka skorzystał z jej rad :D Jaaa nie wiem a co niby miałaby zrobić Twoim zdaniem ??? Próbujesz nam tutaj powiedzieć, że coo, że powinnyśmy się czuć winne tego, że szerzymy tego typu wiedzę, że jeśli ktoś umrze z marchewką w ręku to mamy wziąć za to odpowiedzialność ??? ja Cię w pełni nie rozumiem, więc wytłumacz mi jasno o co Ci chodzi. Jeśli ktoś skorzysta z tych rad, to będzie świadczyło tylko tym , że potrafi myśleć racjonalnie i na pewno źle na tym nie wyjdzie. Walisz tutaj jakieś gadki umoralniające, a sama co reprezentujesz swoim wpisem ? oddałaś ten 1% dla Jasminki, ale po co tyle gadania o tym, po co tak to podkreślasz, wygląda to tak jakbyś zrobiła to bardziej dla siebie niż dla niej, ktoś kto chce pomóc robi to cichutko i bezszelestnie, nie wrzeszczy na cały głos " ja pomogłem, wpłaciłem..." Ja dokładnie wiem, rozumiem Twój post, chciałaś podkerślając ten fakt, powiedzieć rzodkiewce że nie skupiła się na tym na czym trzeba, ale mówiąc jej to w ten sposób też nie było taktowne, więc czasami chcąc umoralniać kogoś innego warto pierwsze przyjrzeć się sobie samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Możesz sobie leczyć grzybicę, anginę, grypki, zbijać cholesterol etc.etc. ale nie wmawiaj ludziom z rozszianym raczyskiem, ze dietka ich uzdrowi" :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym właśnie sęk, że ludzie zbyt późno sięgają po metody naturlane, robią to wtedy kiedy już medycyna konwencjonalna nie ma dla nich ratunku, a wtedy na naturę zwykle też już jest za późno. Gdyby ludzie postępowali tak jak rzodkiewka to tego typu choroby nie zabierałby z tego świata aż tylu ludzi i to jest jak dla mnie tak jasne jak słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj przyznam racje
racja jak toś pomaga to się z tym nie obnosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staralejara
Żałuję, że napisałam o mojej pomocy dla dziecka, wątpię byście uwierzyły, ale nie chodziło mi o poklask, gdyby tak było to napisałabym tu pod czarnym nickiem, lub podała moje imię, nazwisko i inne dane... Chciałam tylko podkreślić poprzez napisanie słów krytyki do rzodkiewki, ze nie jestem osobą nieczułą i złośliwą, ze jesli pisze jej, ze nie popieram jej mesjanizmu (tylko i wyłącznie na innych forach typu forum o czerniaku lub u tarczynek) to nie oznacza, ze życze komus źle, ze załuję, ze nie zachorowała naprawdę etc. Zdziwiło mnie tylko trochę późniejsza rekacja rzodkiewki, bo odczułam, ze ważniejsze dla niej są opinie forumowiczów o jej stylu zycia niż to, ze kogos poruszył los jej siostrzenicy na tyle by jej coś oddać, moze niewiele ale zawsze. Powtarzam, ze niczego tu nie oczekuję, w innym razie nie piisałabym anonimowo, ale mimo wszystko odkryło to dla mnie tylko jej twarz, która jest bardzo brzydka :-/ Plus zachowanie w sklepie do klientki, naprawdę zachowanie poniżej krytyki, mimo wszystko... trzeba być w życiu ponad i zawsze czlowiekiem a nie zwykłym chamem. Moje slowa się nie wykluczają absolutnie, zgadzam sie również z tym, ze gdyby człowiek prowadził zdrowszy tryb życia i inaczej sie odzywiał to gro z tych chorób nie miałoby miejsca, nigdy też nie negowałam szkodliwości przeróżnych leków, ale też ich jak wy nie odrzucam. Są choroby, których żadna naturalna siła nie uzdrowi poza lekarstwami typu antybiotyk. I teraz rzodkiewka sobie sympatycznie pisze jak to leczy synka z anginy, a inna mama czyta i myśli sobie: "spróbuję, skoro to takie świetne". Tyle, ze moze juz jej tak świetnie nie pójść, nie mówiąc juz o tym, że czasem ten moment oczekiwania na podanie antybiotyku moze mieć tragiczne skutki. Moja córka po porodzie została zakażona i przeszła zapalenie opon mózgowych wywołane meningokokami, nie wyobrażam sobie bym miała ją naturalnie leczyć, juz by jej nie było na swiecie. A moze miałam oczekiwać,ze moje mleko ja uzdrowi? Do wszystkiego trzeba mieć umiar. Wiem tylko, ze rzodkiewka namieszała kilku osobom w głowie, osoby te zastanawiają sie nad rezygnacją z leczenia, które mogłoby im te zycie chociaż przedłuzyć. Piszesz, ze nie rozumiesz, ze nie popieram chemii, a z drugiej strony zalecam, że przecze sobie, ale to nieprawda. Nikt z nas, ani ty, ani ja, nie wiemy, na ile chemia pomaga bardziej w zaawansowanym stadium raka, niż proponowane, naturalne metody. Można sie w to bawić, a nawet warto gdy nie jest się chorym, lub chorym jak rzodkiewka, która ponoć miała raka i ludzie czytali jak jej się guzy zmniejszają, jak lekarz był zdziwiony, tyle, ze guzy rakowe to co innego, nie można tego porównywać. Napisałam co myślę i obiecuję i wam i sobie, ze w żadną dyskusję tu juz sie nie wdam. Jak ktoś nie zrozumial, to juz nie zrozumie. Życze zdrowia wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×