Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość azazellaAaA

Facet nie pozwala mi zapłacić, co mam zrobić?

Polecane posty

Miałem na myśli jedynie rozgraniczenie tego,czy ta druga strona będzie chciała się związać czy pozostać na stopie przyjacielskiej ;) Nie poznasz w ten sposób,czy będzie chcieć się w przyszłości hajtać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
oj przecież nie chodzi mi od razu o jakieś plany typu ślub, bez przesady, ja nie z tych, co to po pierwszej randce już listę gosci weselnych szykują :P jestem po prostu ciekawa jak to z Wami mężczyznami jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
poza tym, tak jak wcześniej pisałam, jeśli chodzi o tego mężczyznę, z którym się spotykam, to do końca nie umiem odgadnąć jego intencji, bo faceci z którymi spotykałam się kiedyś, od razu wykładali karty na stół - że tak to ujmę. Ten wydaje mi się być ostrożny, choć po niektórych jego gestach śmiem twierdzić, że może liczyć na coś więcej, ale może to tylko moja babska nadinterpretacja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
też myślę, że "rany boskie" jak się czytam :D na jakim jesteśmy etapie? chyba powinnam to ująć jako etap poznawania się. Mieliśmy wcześniej kontakt przez internet, ale tylko na zasadach wymiany poglądów i opinii na pewne konkretne tematy, nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
nie jesteśmy razem, nie pocałował mnie, ale kiedy szliśmy obok siebie, a ja chciałam włożyć ręce do kieszeni płaszcza, to wyciągnął swoją rękę, chwycił mnie za dłoń i tak szliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jest dobrze.Teraz Ty zaproponuj jakiś ciekawy film w kinie i jak przez połowę filmu on nie przejmie inicjatywy,to Ty przejdź do działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
Dobrze znać męską opinię w tym temacie. Chociaż z działaniem to może być u mnie kiepsko bo ja na takim etapie wylewna i skora do takiego działania nie jestem, bo taki bojek trochę ze mnie, ale spróbujemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba nie muszę Ci mówić,jak subtelnie i delikatnie to załatwić? Ja się dziwię,że był z Tobą w kinie i nic. Choć z drugiej strony on może być na tym etapie co jak dawno temu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no chyba nie musisz mi mówić ;) Wiesz, ja mam wrażenie, że on jest trochę nieśmiały... Jak byliśmy w kinie, to niby przypadkiem próbował mnie dotknąć, to niby usadawiał się na swoim miejscu tak, żebyśmy stykali się ramionami, nachylał się w moim kierunku, żeby spytać o coś z fabuły filmu, a było to bardzo oczywiste... takie niby nic, a jednak coś i po tym jak mnie złapał za rękę, to byłam pewna, że na pożegnanie będzie mnie chciał przy najbliższej okazji pocałować, a tu nie, myliłam się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty chciałaś wszystko podane na tacy?On przejął inicjatywę w płaceniu,a z kolei Ty możesz przejąć inicjatywę w... zacieśnianiu znajomosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaAsiaNasia
Ja mam tak samo:) rok razem i w zyciu za nic nie zaplacilam, nigdy! Tez mnie to irytowalo na poczatku jednak po roku wiem ze on taki jest poprsotu nigdy nie da mi zaplacic. Mialam kiedys takiego faceta tory mial mnie w doopie, staralam sie a on przy kolegach potrafil mnie nazwac szmata a ja dalej z nim bylam. Teraz wszystko sie zmienilo bo mam faceta z ktorym wiaze swoja przyszlosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xXxXxXxTtTtTt - no mogło być tak pięknie właśnie, bo ja w przejmowaniu inicjatywy dobra nie jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@azazellaAaA ,napiszę Ci krótko: masz dwie opcje! Oto one: 1. Przejmiesz inicjatywę i po tym kinie najpewniej będziecie razem; 2. Nic nie zrobisz i jemu najprawdopodobniej też zabraknie odwagi;a jak długo nic się nie będzie działo,to gostek się zniechęci i może trafić pod skrzydła jakiejś innej laski,która nie będzie siedzieć bezczynnie. To jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, albo tak albo tak... tylko zastanawiam się jak to delikatnie rozegrać, żeby on nie odebrał, że chcę aby coś działo się za szybko, a skoro jest trochę nieśmiały - takie mam wrażenie - to może potrzebuje więcej czasu. A może mnie zaskoczy i mnie wyprzedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uladana
Autorko jak on ma na imię? :) bo wypisz wymaluj mój były. Za nic w świecie nie pozwalał mi płacić nigdy. Po prostu tak był wychowany i nie docierały do niego żadne argumenty, prośby, ani szczere rozmowy. Rok bycia razem i nie pozwolił mi ani razu zapłacić za coś w kinie, knajpce itp. Starałam się więc zrewanżować jakoś inaczej, kupić coś co lubi itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uroczy Szymuś
Jeśli pójdziecie do łóżka, to będziecie kwita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uladana
damian :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uladana
Czyli jest ich więcej ;) Nie wiem co ci poradzić, bo nie wiem jak bardzo ten twój jest uparty :) mój był bardzo i miałam zawsze wrażenie, że gdybym zapłaciła to on poczułby się niemęsko, że dla niego to była kwestia honoru i że on tak czuł, że w ten sposób pokazuje, że potrafi się zaopiekować kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie ja mam wrażenie, że i w jego przypadku tak jest, że gdybym ja zapłaciła, to dla jego poczucia męskości byłoby to uwłaczające. Kiedyś to było normalne, ale w dzisiejszych czasach takich facetów jak na lekarstwo, więc niektóre kobiety mają z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AzazellAaA,jesteś zbyt dużą dziewczynką by Cię prowadzić za rączkę. Poza tym (jako facet) wiem co zrobić w takiej sytuacji z laską,ale nigdy nie zachodziłem w głowę (bo i po co?) czy to w drugą stronę pójdzie.Musisz pokombinować sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że jestem dużą dziewczynką, ale czasem chciałoby się być maluchem, którego ktoś prowadzi za rączkę i wszystko tłumaczy... Dzięki za męski punkt widzenia :) Wiem co mam zrobić i to zrobię, a co z tego wyjdzie, to się okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×