Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość azazellaAaA

Facet nie pozwala mi zapłacić, co mam zrobić?

Polecane posty

Gość azazellaAaA

Spotkaliśmy się 2 razy, planujemy kolejne spotkanie, ale za każdym razem on nie pozwala mi zapłacić za siebie, a kiedy ja to proponuję, wyciągam portfel, to on się absolutnie przeciwstawia i nie chce słyszeć o tym bym to ja płaciła ani za siebie ani za nas oboje :o Ja wiem, że to on zaprasza, ale głupio się czuję kiedy to on za wszystko płaci... jak chciałam kupić bilety do kina i stałam już w kolejce, to on stwierdził, że absolutnie nie i szybko pomknął do innej kolejki i te bilety kupił... bardzo głupio się z tym czuję, tym bardziej, że nasza znajomość nie jest jakoś rozwinięta... P.S. wklejam tutaj, bo z rozpędu na ogólnym założyłam, a miało być od razu tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
o proszę, wróżka się zjawiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie ciesz
nie chodzi mi tu bynajmniej o oszczedzanie,ale w tych czasach,kiedy pelno jest burakow,ktorzy w zyciu nie zaplaca na randce za kawe,poznalas skarba,faceta na pewno kulturalnego,pewnie z domu tak wychowany nie narzucaj sie z tym placeniem,moze kup mu jakies fajne slodycze jesli lubi,jako taki maly upominek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
No właśnie w każdym jego zachowaniu widać, że jest bardzo dobrze wychowany i gentleman w każdym calu. A ja jestem nauczona po przygodach z moim byłym, który w kieszeni miał węża, że to ja płacę za siebie albo za nas oboje, bo on się nie kwapił i dlatego tak mi jakoś głupio z tym... Dać mu te słodycze ot tak po prostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien na paznokciach
rzeczywiscie, milo z jego strony. nastepny razem Ty zaproponuj spotkanie i Ty postaw, a jesli sie wykreci, to nie wiem:P mozna by mu cos kupic, no ale jak to poczatek, to glupio tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
następne spotkanie też zainicjowane przez niego, wybieramy się na koncert, na który on już bilety kupił, więc tutaj pola do popisu nie mam... hmm a nie będzie brzmiało źle jeśli on zaproponuje kolejne spotkanie (bo coś mówi o kinie), a ja powiem, że owszem zgadzam się, ale pod warunkiem, że to ja kupuję bilety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
mallamiska, dobra myśl! wiem, że dobrze zjeść to on uwielbia, więc to może być sposób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien na paznokciach
niezly facet, musial sie niezle zauroczyc:) strasznie to mile. tez jestem z tcyh lubiacych niezaleznosc finansowa, ale kiedys trafilam na faceta, co czekal, az dam mu piataka na piwo i, gdy to ja stawialam mu piwo, bo zaproponowalam kupowac na zmiane, to zazartowal, ze zaluje, ze nie wzial czegos drozszego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie ciesz
tak,jesli lubi kup mu jakas fajna bomboniere,lub eleganckie czekoladki na wage przeciez jak sie znajomosc rozkreci to zawsze mozesz go zaprosic do siebie na cos,co sama ugotujesz ja jak kiedys poznalam wlasnie takiego faceta,co mi wszystko stawial,to mu kupowalam slodkie bulki ,i zanosilam do pracy,do pizzerii i nic sie nie martw-to dobra oznaka moj Tato tez zawsze placil rachunki,nawet za znajome,to jest po prostu klasa,a niewielu ja ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
trochę lepiej się czuję jak poczytałam Wasze wypowiedzi, dzięki :) Czerwień na paznokciach - znam i takie zachowania ;) I tak naprawdę nie wiem czy on się zauroczył, czy tak się zachowuje, bo hmm wypada... ale nie wiem dlatego, że do tej pory mam zupełnie inne doświadczenia z facetami... zawsze wszystko odkrywali od razu, a on jest wydaje mi się ostrożny, nie wiem, moze boi sie mnie spłoszyć, chyba za dużo się nad tym zastanawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie ciesz
dobrze sie zapowiada,nie martw sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwien na paznokciach
mogabym rzecz, ze nawet troche zazdroscze, ach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rerrw
on oczekuje w zamian lodzika z połykiem, także do dzieła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybsmusiala zasibie placic albo i zaniego tobs tezna pewno emat zalozyla:o chcezbcama na wieki? tojuz na wlasne zyczenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
od tego jest forum publiczne, żeby tematy zakładać różne, poza tym, nie rozumiem co piszesz setunia, powściągnij klawiaturę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytaj glupot, autorko. dobrze, ze masz takie odruchy i nie wymagasz placenia za siebie i czujesz sie niezrecznie, bo to dobrze o Tobie swiadczy;) fajnie, jak facet chcoiaz wyjdzie z inicjatywa, ze zaplaci, wiadomo, ze nam na tym nie zalezy, ale licza sie checi-szczere!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
Czerwień :) ja właśnie nie miałabym nic przeciwko temu, gdybym miała za nas oboje zapłacić chociażby w rewanżu, ale na tyle, na ile go już poznałam, on się na to nie zgodzi, a przecież nie będę się z nim kłócić w restauracji przy kelnerce, która przyniosła rachunek... i myślę, że jedyne, co mogę zrobić, żeby się jakoś zrewanżować, to zaproszenie na coś ugotowanego przeze mnie, ale to jeszcze nie teraz. A obawiam się, że on może źle odebrać jak postawię mu ultimatum, że do kina pójdziemy, ale ja kupuję bilety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
chyba kolego pomyliłeś tematy, bo jest podobny, który założyła dziewczyna, bo zapomniała zapłacić za siebie i źle się z tym czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
kurde, czuję się jak mała nieporadna dziewczynka :D jedzenie do kina, to moze nie bardzo, ale spróbuję go po kinie gdzieś zaprosić do jakiejś restauracji i może jak to ja zaproszę, to zgodzi się żebym zapłaciła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
wiem, wiem, że o popcorn chodziło itp. ale i on i ja jesteśmy z tych typów, co to jedzenia w kinie nie uważają ;) dziękuję za rady i pozdrawiam! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onka 90
ciesz sie ze trafilas na takiego chlopaka, mojemu zal nawet 2 zl na mnie wydac , wiec ciesz sie z tego co masz dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singieeeeeelka
ciesz cię że trafiłaś na takiego. Odwdzięcz się super obiadem, kolacja, czym co można od serca samemu zrobić :) pomyśl tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxXxXxTtTtTt
@azazellaAaA : możesz go zapraszać,ale jeśli gość jest taki jak myślę (czyli np. jak ja :D),to się nie zgodzi żebyś Ty płaciła.To,że czujesz się trochę zakłopotana,to znak że z Ciebie porządna,normalna dziewczyna;ale on też nie może się inaczej zachować.Po prostu jak Wasza znajomość zajdzie ciut dalej,to zaprosisz go na obiad i będzie OK :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
dzięki za wszystkie opinie :) Tak szczerze mówiąc, czasem mam obawy, że on sobie może coś pomyśleć, no ale skoro sam nalega na to płacenie i nie chce słyszeć o mojej inicjatywie w tej sprawie to chyba nie mam się co drugiego dna doszukiwać... I tak jak radzicie, coś po prostu od siebie przygotuję jak to się trochę rozwinie. xXxXxXxTtTtTt - rozumiem, że jesteś facetem i postępujesz w podobny sposób? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxXxXxTtTtTt
@azazellaAaA: dobrze rozumiesz. Kiedyś,jeszcze w czasach studenckich, też się umówiłem z jedną laską (akurat byliśmy razem na roku);najpierw poszliśmy do kina,potem na browca.Jej opór przeciwko temu żebym ja zapłacił za browca był tak zaciekły,że spasowałem; efektem była myśl,że ona nie chce byśmy byli czymś więcej niż kumplami. Z perspektywy czasu (z jej późniejszego zachowania,zwłaszcza jak jej się później nieco pożaliłem po tym jak inna panna przestała się ze mną spotykać) doszedłem do wniosku,że ta myśl była nie do końca prawdziwa (inna sprawa,że wtedy jeszcze byłem zbyt nieśmiały; później sam doszedłem,co trzeba zrobić w kinie,by upewnić się jak dziewczyna widzi późniejsze stosunki ze mną :D ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazellaAaA
hmm, co w takim razie mężczyzna musi zrobić w kinie, żeby się przekonać jak dziewczyna widzi późniejsze stosunki z nim? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×