Paczka na święta dla potrzebujących!

Jak zwykle co roku organizuję paczki dla 3 rodzin (artykuły spożywcze na święta). W tym roku mogę zrobić 1 paczkę więcej,szukam tylko kogoś potrzebującego z okolic Kościana, Leszna, Wschowy. Czy jest ktoś kto ma ciezką sytuację i szykują mu się bardzo bardzo biedne święta? Chętnie podzielę się z tym, co mam, co uda mi się zakupić.

Bardzo miły gest :D

Nie uważasz, że bez sensu tak przez neta szukać skoro chcesz, żeby paczka trafiła do na prawdę potrzebujących? Chyba, że to tylko po to, żeby się podbudować, to w zasadzie wszystko jedno do kogo trafi :o Ja wspieram zawsze takie akcje organizowane w sklepach przed świętami. Ale nie wyobrażam sobie dać tej żywności komuś kto przyjdzie i powie daj mi, ja potrzebuje :o

szukam kogoś z Wielkopolski robię tak od lat, nie wiem czmeu sie wyśmiewasz.Rozumeim, ze to wykracza poza Twoje podejście do życia i aż tak bardzo CIę rozbawiło, bo zawsze wszytsko zagarniasz tylko dla siebie, tak? Nie ja nie wysmiewam, naprawde uważam że to miły gest, sama chodziłam do ośrodka dla dzieci chorych i dobrze to wspominam.

nie ja juz nie pomagam w takich akcjach, bo wielokrotnie się nacięłam, a rzeczy trafiały to kuchni organizatorów i ich rodzin a nie ludzi potzrebujacych. Przepraszam od razu wszytskie organizacje, bo pisz etylko os woim doświadczeniu, inne pewnie sa uczuciwe, oby! Jendka jak osobiście pomogę danej rodzinie, która czesto nie wyciąga ręki po pomoc to mam świadomosć, ze rzeczywista rodzina otrzymała pomoc, a nie jakaś potencjalna. Nie mówię, ze mam się widzieć z tą rodziną, zeby traktowali mnie jak darczyńce, bo to zupełnei nie o to chodzi. z 2 rodzinami się przyjaźnię cały rok, więc oni wiedzą,z ę im coś kupię, ale 1 rodzina nie wie od lat, po rpostu zostawiam paczkę pod domem i uciekam :-D

Witam wszystkich,jestem osobą potrzebującą pomocy .Mąż mój choruje na białaczkę , przez tę chorobę mamy kłopoty finansowe i niestać nas zupełnie na nic ,przeżyć trudno z dnia na dzień . Mamy czworo dzieci. Od dawna szukam pomocy ale na mojej drodze nikt taki się nie pojawił z dobrym sercem. Proszę o pomoc , odpowiem na wszystkie pytanian ,zdjęcia wyślę i jeśli ktoś zechce to zaproszę do nas.e- mail kasia200572@wp.pl

Witam, poszukuję osoby z dobrym sercem, która pomogłaby potrzebujacej kobiecie z dwójką dzieci, znajdują sie w trudnej sytuacji materialnej.. Szukam osoby która zrobiłaby im paczkę żywnościową na Święta Bożego Narodzenia. (jedzenie. art.kosmetyczne., ubrania-używane, chemia). (wiek dzieci to 9 i 18 lat). Kobieta leży obecnie w szpitalu bo ma problemy z kręgosłupem... dużo pieniedzy idzie na leki, mieszknie i czasami na jedzenie już nie wystarcza, nie będa mieli nawet pieniedzy na zakup żywności na święta, a to bardzo przykre dlatego proszę im o pomoc... Nie myślcie że to oszustwo ja Nie chce pieniedzy, tylko pomoc w postaci już zakupionych artykułów i rzeczy... Bede ogromnie wdzięczna jeśli ktoś im pomoże... Więcej informacji udzielę indywidualnie osobom które będą chciały pomóc na adres e-mail.

adres @ sts.23@wp.pl dla osób które będa chciały POMÓC tej rodzinie

Witam Państwa Wielkimi krokami zbliżają się najpiękniejsze święta w roku ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA...tak bardzo chciałabym poczuć magię tych pięknych świąt.Dlatego prosiłabym ludzi dobrej woli o jakąkolwiek pomoc .Mam 28 lat mam b.ciężką sytuację ,mieszkam razem z niepełnosprawnym partnerem(ktory jest po operaji kregosłupa ,choruje od urodzenia na chorobe nieuleczalną RETCHAUHINSENA.)Obecnie ja pracuję miesięczny dochód jaki uzyskuję za pracę to 728 zł(na ręke)partner posiada rente z tytułu częściowej niezdolności do pracy(w wysokości 560 zł)gdzie z tej renty ma zajęcie komornicze 160zł (czyli na ręke ma 400zł.Sumując nasze dochody nie jestesmy w stanie się utrzymac ,mamy zadłuzenie za mieszkanie itp,zbliza sie zima potrzebny nam jest opał bo mieszkanie musimy opalac sami.Brakuje nam na wszystko i wszystkiego,dlatego prosimy o pomoc jakąkolwiek.Dla uwiarygodnienia naszej sytuacji jesteśmy w stanie przedstawic dokumenty.PROSIMY O POMOC:-(

Panie Jarku bardzo bym prosila o paczke na święta. Moj e-mail renee28.1981@o2.pl.

Jeśli ktoś chciałby nam pomóc(swoją sytuacje opisałam w/w poście)podaje adres emeli karolinawudyka@onet.pl

Jeśli ktoś chciałby nam pomóc(swoją sytuacje opisałam w/w poście)podaje adres emeli karolinawudyka@onet.pl

panie jarku moglabym prosic o e maila mariolcia500x@onet.pl w ktorym przedstawie swoja sytuacje jestesmy rodzina wielodzietna ktora potrzeboje pomocy w formie paczki na swieta

Panie Jarku ....Witam jestesmy rodzina wielodzietna z 6 dzieci .gdyby byla taka mozliwosc to rowniez prosimy o pomoc w postaci slodyczy i zywnosci dla naszej rodziny ,.

mam na imie elzbieta jestem z wielkopolski mam meza ktory pracuje i 3 dzieci maz ma orzeszenie o stopniu umiarkowanym ma chorobe oczow niewyleczalna zblizaja sie swieta zawsze nam na swieta brakuje nawet niema nieaz prezentow

witam mam 4 dzieci artur lat 5 diana lat 3 elwira lat 2 sandra 8 miesiecy nazeczony niepracuje na stale dorabia gdzie moze jest nam ciezko prosze o pomoc warminsko mazurski woj numer 513106623

Witam, potrzebna pomoc dla wielodzietnej rodziny z woj.pomorskiego ( obecnie w domu jest 7 dzieci plus rodzice),ich ojciec uległ dwa lata temu wypadkowi samochodowemu, nie otrzymał renty, matka pracuje dorywczo , brakuje im wszystkiego a przede wszystkim żywności ,więcej podam emaila jeśli ktokolwiek może im pomóc.

Po co robicie sobie tyle dzieci, ze nie stać Was na życie?? Gdybym miała np. 5tke dzieci przy swoich zarobkach też by wszystkiego brakowało... Taka jest prawda. Trzeba myśleć a nie tylko dajcie,dajcie. Co innego gdy ktoś zachoruje, jest niezdolny do pracy i ma dziecko. Wtedy wyslalabym taka paczkę. A tak to trzaskacie dzieci bez odpowiedzialności, z egoizmem nie będąc w stanie zapewnić godnego życia tym maluchom. Dlaczego tak jest??

zgadzam się z postem powyżej, po co tyle dzieci robić, skoro nie ma się warunków , żeby je utrzymać, a pózniej płacz i lament

kiedy ojciec pracował jakoś im starczało,uległ wypadkowi , w tym czasie firmę w której pracował rozwiązano ,jego rehabilitacja pochłonęła "całe zapasy"..., czeka go operacja kolana;rodzina głęboko wierząca ,mieszkająca na wsi, zwyczajni ludzie........ sytuacja losowa.....

nie mają wygody to fakt, ale jest tam duuuuuużżżżżżo ciepła i miłości, potrzebuję odrobinę ludzkiej życzliwości :ot tak, zwyczajnie po ludzku :)

Witam. Mam 19 lat. Mieszkam w okolicach Pszczyny. Razem z moim bratem mieszkaliśmy w domu dziecka. Mamie udało sie nas odzyskać spowrotem chodź nie jest nam łatwo. Gdyby znalazł się ktoś chętny nam pomóc to bardzo prosze o kontakt pod numerem 663818579. Z góry dziękuje za dobre serce.

tej rodzinie przydała by sie taka paczka a wszczegulnosci tym dzieciom i dodam jeszcze ze ta dziewczyna była zgłoszona w zeszłym roku do szlachetnej paczki .znalazł sie darczyńca był to nowo otwarty hotel naobiecywali gruszek na wierzbie i jej i dzieciom .ale na tym sie skończyło dziewczyna wyraziła zgodę na udział w tv chcieli zrobić sobie reklamę ,przeciągali finał do kutego mieli zabrać ja z dziećmi do hotelu na ferie a ekipa miała zrobić remont no ale na obietnicach sie skończyło przywieźli kaloryfery drzwi dywan i płytki zostawili pod domem i odjechali i powiedzieli ze sie wycofują a to jest watek mój z zeszłego roku """#22 edyta 2013-10-24 12:33 jestem sąsiadką dziewczyny z zanikiem mięśni , wychowuje sama 3 dzieci najmłodsze ma 5 miesięcy .mam kąt ale w surowym stanie bez ogrzewania i ciepłej wody, ale do opieki nie pójdzie bo jak ona mówi to się boi pijakom dają a ludziom w biedzie nie pomogą ,tylko dzieci umią zabrać bo nie ma warunków .a ona oprócz dzieci nie mam nikogo idzie zima i aż mnie to przeraża jak ją przetrwa, jej 7 letnia córka kiedyś powiedziała że ona nie chce nic tylko żeby było ciepło , żeby była ciepła woda. chciałaby się wykąpać w wannie ,i żeby leciała ciepła woda z kranu. ja niestety nie jestem wstanie spełnić tego życzenia ,a ona ledwie wiąże koniec z końcem ledwie starcza od miesiąca do mieniąca. proszę pomóżcie to jest błaganie o pomoc potrzebuje pomocy. a szczególnie co ogrzewania ,o tym marzy jej 7 letnia córka .drzwi wejściowych bo ma zatkane kołdrami, okna w zimę też są zastawione starymi gąbkami i kołdrami..prosz ę o jakąś pomoc tej dziewczynie ,tak strasznie doświadczonej przez los. nie ma ani rodziny ani rodziców była wychowanką domu dziecka sióstr zakonnych. ona chce żyć dla tych dzieci , żeby one nie przeszły tego co ona .ale jak żyć w takich warunkach bóg zapłać za jakom kolwiek pomoc zgadza się na podanie adresu,nie ma nic do ukrycia . można ją poznać i zobaczyć w jakich warunkach mieszkają . eliza261105@interia.plPOZWOLE SOBIE PODAC NUMER TEJ DZIEWCZYNY TYLKO PROSZE JESLI KTOŚ NIE MA ZAMIARU UDZIELIC POMOCY ZEBY NIE DZWONIC Z NIEMORALNYMI PROPOZYCJAMI IŻ BARDZO JEST WRAŻLIWA I MA DNI KIEDY WYBUCHA PŁACZEM 793284547

ja jestem z tych okolic co autorka i chętnie się przyłączę. moge przeznaczyć ok.200zł na pomoc

już nie wierzę w te cuda, mnie też ktoś obiecał, a potem się wycofał, po co sobie takie jaja robić ?

tak tylko ta dziewczyna co oniej pisze nie dość ze sie im spalił dom, jej matka załamała sie i popełniła samobójstwo została zupełnie sama bez żadnej rodziny jedyne co ma to dzieci stara sie jak morze zeby im nic nie brakowało ale czasem juz nie daje rady stara sie tego nie pokazywać ale jej córka czasem mówi ze mama w nocy płacze ,My jak istniał caritas pomagaliśmy ale niestety juz nie ma przy naszej parafij a dla tych dzieci przydałaby sie jakaś paczka słodycze żywność chemia artykuły szkolne morze ktos by miał jakieś używane ubrania i buty na zime mile widziane na chłopca 28 na dziewczynkę 32 i na najmłodsze 23

witam wszystkich nigdy nie prosilam o pomoc mamy dwoje dzieci w tej chwili jestem bez wyjscia ja stracilam prace maz pracuje za najnizsza krajowa mamy kredyt ktory wzielismy na zakup domu po oplatach i racie nie wiem jak dalej bardzo prosze o pomoc z gory dziekuje

cieszę się, że jest tu choć trochę ludzkiej wrażliwości, a gdzie służby specjalne , których zadaniem jest pomoc dla potrzebujących ???? szkoda gadać.

Wiecie, nie jeden raz od matki słyszałam, że biedni o pomoc się nie proszą. Pamaganie jest szlachetne, ale radze naprawde przyjrzeć się tym, którzy pomoc otrzymują. Kilka lat temu postanowiłyśmy z koleżankami zrobić podobną paczkę. Byłyśmy uczennicami szkoły średniej więc się postanowiłyśmy zrzucic na cos lepszego. Wybrałyśmy matkę samotną z dójką dzieci. Pisała, że cięzko jej ubrać rosnącego synka i córke. Że mąż wyjechał i nie ma z nim kontaktu. Pisała jak jej ciężko, że na obiad często jedzą ziemniaki z twarogiem. Byłyśmy na wycieczce w Berlinie i tam kupiłyśmy pare ładnych kosmetyków dla mamuski, ubranka dla chłopczyka i naprawde ładną kurtke dla dziewczyny. Była ona na wystawie w jakimś sklepie i była na przecnie. Spodobała się nam więc wziełysmy. Jakie było nasze zdziwienie, gdyy kurtke miała na sobie dwa lata młodsza koleżanka, której tatuś na czarno robił w Holandii ipieniążki mamusi regularnie przesyłał. Oni byli w lepszej sytuacji finansowej niż ja. Dziewczyna nosiła na sobie ubrania z zary a telefon zmieniała co pół roku. Tak sie zakończyła moja przygoda z pomaganiem.

tak jest roznie z tymi potrzebujacymi ale nie wszyscy sa tacy ja znam rodzine ktorej naprawde nie stac a jak dostana cos nie ze nowe to te dzieci potrafia sie cieszyc z kazdej rzeczy