Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Czarna kawa bez mleka

KOT w domu - pytanie do przyszłych mam

Polecane posty

Hej! Za jakiś czas planujemy ciążę, mamy w domu kota brytyjskiego ( nie wychodzi z domu). Czy przed zajściem w ciążę robiłyście badania na toksoplazmozę? Czy może rbiłyście jakieś dodatkowe badania, o których powinnam wiedzieć? Jak oceniacie w domu wspólne bytowanie kota z maluchem?:) Są jakieś problemy? Proszę o opinię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kota trzeba ubić i zjeść
bo czas na bachora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badanie na przeciwciała
toksoplazmozy robi się na początku ciąży. to standard dla wszystkich ciężarnych. jeśli kot jest niewychodzący to w ciąży bardziej niż na kontakty z nim będziesz musiała uważać na surowe mięso i warzywa a kuwetę będzie sprzątał mąż i to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocia mama w ciazy
Hej ja mam kocurka,jest z nami juz 6 lat. Od czasu do czasu wychodzi na dwor,ale tylko jak pojedziemy do rodzicow na wies. Tam jest wiecej zagrozen,jezeli chodzi o pasozyty,bo jest tam tez duzo lownych kotow. Ale moj to z myszaa predzej sie zaprzyjazni ;) kota odrobaczamy i po wycieczce kapiemy. Jezeli chodzi o toxo, to badalam sie przed ciaza i w trakcie, co ok,2 msc. Tzn przed ciaza to z ciekawosci kiedys zrobilam badanie (cale zycie spedzilam z kotami)i o dziwo nigdy toxo nie przechodzilam. Potem sprawdzilam miano przeciwcial przed sama ciaza,na pocztku i na pocztku drugiego trymestru. Ciagle ujemne wyniki i oby juz tak zostalo. Kociak z nami nawet spi,przytulas z niego. Mam nadzieje,ze na nowego czlonka rodziny dobrze zareaguje :) bardziej obiawiam sie czasu jak juz maly bedzie raczkowac i wszystko brac do buzi,a wiadomo kot zalatwia sie w kuwecie a lapek potem nie myje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocia mama w ciazy
A dodam,ze ja zrezygnowalam ze sprzatania kociej kuwety,tak na wszelki wypadek. Kiedys zawsze to robilam ja,teraz wole dmuchac na zimne i robi to maz. Pewnie prawdopodobienstwo zlapania jest znikome,w koncu przez 5 lat sie udawalo,ale przezorny zawsze ubezpieczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam w domu brytyjczyka i 6 msc dziecko :) na tokso tak czy siak badanie trzeba zrobic bo to wazne badanie bo moglas miec stycznosc z ta choroba gdzie indziej, a co do bytowania z dzieckiem przez pierwsze 4 miesiace kot sie bal maluszka ale potem sie przelamal i teraz pozwala sie szarpac na futro , sam przychodzi do dziecka kladzie sie kolo niego :) jest to bardzo lagodny kot choc nigdy ich razem nie spuszczam z oka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijgf
uwielbiam brytyjczyki... zawsze chcialam miec, ale traf sie zdarzyl, ze zamieszkal z nami egzotyk - tez jest lagodny (ma 1,5 roku a zachowuje sie jak stary kocur :))... na corke (4 mies.) ogolnie nie zwraca uwagi, czasami przyjdzie sie sie przywitac... a w ciazy nie sprzatalam kuwety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiele lat
Jeśli chodzi o toxo to można złapać od kota jak i nie umytych warzyw itp., ale jeśli chodzi o koty to trzeba uważać, miałam kota kilka lat i na moim osiedlu jest ich pełno, lubią wchodzić do wózków, łóżeczek i kłaść się na dziecko (byłam świadkiem kilka razy) po prostu może im tam ciepło i trzeba pilnować aby się nie położyły na buzię, a poza tym małe dzieci chwytają i często się zdarza że wyrywają futro zwierzakowi a ten może podrapać nawet dość dotkliwie. Należy bardzo uważać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wychowywałam się w domu w którym koty były zawsze i od zawsze, gdy zaszłam w ciążę i lekarz robił wywiad to powiedział, że toksoplazmozy obawiać się nie muszę, bo skoro od dziecka z nimi żyję to na bank już to przeszłam nawet nie zauważając tego, bo się objawia jak przeziębienie. Ale badanie mi zlecił, żeby było czarno na białym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
ja też jestem w 20 tyg i mam kotke w domu juz od 1,5 roku. Ograniczyłam sie tylko do nie sprzątania kuwety, mój mąż to robi. Już sie żdazyłam wykłucać o kota z członkami mojej rodziny którzy już złozyli do mnie wniosek o pozbycie sie kota "bo dziecko bedzie miało uczulenie"... co za brednie... odpowiedziałam tylko krótko: "jak będzie miało uczulenie to sie zastanowie co z kotem zrobić a tak, to kot zostaje w domu" i koniec. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ! Jestem teraz w 7mc, mam w domu 2 kotki. Oczywiście kotki mieszkały z nami już zanim zaszłam w ciąże. Koteczki są regularnie odrobaczane i szczepione. Oczywiście na początku ciąży poinformowałam mojego lekarza, że mam 2 kotki, miałam robione badania krwi na toksoplazmoze. Ale sam lekarz powiedział mi, że bardziej powinnam się wystrzegać takich zwierząt jak np kury czy też dotykania surowego mięsa itp a nie kotów. Kotki śpią ze mną w łóżku, jak też przytulają się do mnie i domagają głaskania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocia mama w ciazy
Oj ja tez wysluchuje ze mam sie pozbyc kota,bo zadusi dziecko,albo ze bedzie miec uczulenie (bzdura). Co do tego,ze ciagly kontak z kotami skutkuje zakazeniem,to jestem chodzacym dowodem,ze jednak nie. Tez bylam pewna bo od malego wybawilam wszystkie koty na podworku na osiedlu i na wsi. Wozilam w wozkach, karmilam z butelki,ubieralam nawet w ciuszki,taka elmirka byla ze mnie. A toxo nie przechorowalam.predzej surowe mieso jest zrodlem zakazenia,a jego nie jadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka wety
żeby zarazić sie toksoplazmozą od kota to trzeba by kuwety nie sprzątać przez 3 dni(ok 72h), a potem mieć bezpośredni kontakt z jej zawartością. Nawet nie chcę myśleć ile biednych kotów straciło dom przez ludzką głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też słyszałam komentarze w stylu : o to trzeba się teraz będzie pozbyć kotków" na wieść o tym, że jestem w ciązy. Nie no jasne - po to brałam koty żeby je teraz wywalić z domu, tak naprawdę bez powodu, ciekawe czy ci durni ludzie co dają takie rady swoich własnych dzieci też się tak bez problemu pozbywają ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna kawa bez mleka - dokładnie, mam takie same podejście jak Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
oooo a o tym że kot dziecko zadusi w nocy tez słyszałam hehe albo przerażenie mojej teściowej "a co jesli będzie do łóżeczka mu wskakiwać!?" Miałam ochote odpowiedzieć jej "a gówno..." Mój znajomy miał koktę i jak mu sie dziecko urodziło, to ta kotka tak zaakceptowała te dziecko, że spała z nim w nogach, a jak było większe to dzieciak mógł z nią wszystko robić a ona nawet go nie zadrapała chociaż czasami to aż jej oczy wychodziły jak ją gdzieś przygniotł. Moja kotka też ma bardzo łagodny charakter i mysle ze nie bedzie problemu jak sie dziecko urodzi. Jedynym argumentem dla nie, jeżeli miałabym już pozbywać sie kota to jesli faktycznie było by uczulone, ale oczywiscie nie wyrzuciłabym go na smietnik przecież tylko znalazła mu jakiś nowy dom. Aha i smiać mi sie ostatnio chciało jak znajomi z dzieckiem 6 miesięcznym do mnie wpadli i połozyli małego na wersalce i panikowali jak tylko moja kotka sie do niego chciała zbliżyć (ona go chciała tylko obwąchać, robi tak każdemu gościowi który nas odwiedzi, zwykle do wszystkich sie łasi), "bo koty są uczulające" normalnie nie mogłam sie powstrzymać od smiechu bo wyszło na to, że oni chyba zamierzają dziecko izolować od kazdego zwierzęcia bo jeszcze nie daj boze dziecko uczulenia dostanie... litości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
ja również chce żeby zwierzę było w domu, zwłaszcza jak beda dzieci, niech sie uczą opieki i odpowiedzialności. Mamy kota bo nie ma problemu z wyprowadzaniem, a pociechy z niej co nie miara :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andreita
a moge Was zapytac gdzie mozna kupic kota tej rasy tzn brytyjskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie... Dla nas nasz kot jest naszym członkiem rodziny. Najbardziej śmieszą mnie komentarze rodziny, którzy uważają nas za dziwaków bo "kochamy kota i o tym otwarcie mówimy"/. Soryy, ale kocham mojego kocura, będę z pewnoscią nad życie kochac nasze dziecko, ale... Nie będę przewrażliwoną mamusią, która dmucha na maleństwo i izoluje je od kota, który nota bene przezywać będzie frustracje z powodu pojawienia się nowego członka rodziny... Nasz kot i nasz dziecko bedą / są naszą rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
ja też ciągle w pracy opowiadam o mojej koteczce bo jest kochana :) Ja od zawsze byłam fanka kotów ale niestety w domu rodzinnym nie mogłam ich mieć. Ale jak tylko sie wyprowadziłam to w moim domku od razy zamieszkał kot i z pewnością się jej nie pozbędę od tak. Razem z mężem ostatnio stwierdziliśmy że baaaardzo ciężko byłoby się nam z nią rozstać bo traktujemy ją jak członka rodziny i napewno nie bedzie tak, że jak dziecko na świat przyjdzie to kot w odstawke pójdzie. Tak jak ktos wyzej napisał że to nasze pierwsze dziecko :) takie futerkowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednakze troche ostroznosci
nie zaszkodzi Kot jest brudasem, lize sie po tylku a pozniej wylizuje sobie cale futro, to jest obrzydliwe jesli pozniej dziecko go dotyka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez histerii
a dzieci liżą podłogę, brudne rączki i zjadają kozy z nosa. może kot się ubrudzi od takich lepkich dziecięcych łapek? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez chcialam zapytac
o kota brytyjskiego,ale tak przejete jestescie,ze pytan nie czytacie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadajesz pytanie jak bez mózg
wpisz w google kot brytyjski hodowla proste ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocia mama w ciazy
Ja sobie nie wyobrazam oddac naszego kocura. A mama ciagle nalega,tez jej przeszkadza,ze moze wskakiwac do lozeczka. Ostatnio zostawilismy go na pare dni u niej,bo wracalismy do siebie i zeby oszczedzic kotu dosc dlugiej podrozy w dwie strony. Za 3 dni mielsimy byc z powrotem. W naszym domu bylo tak smutno i pusto,az sie plakac chcialo. Nikt nas nie budzil,nie lasil sie,nie wital w drzwiach jak z pracy wrocilismy,nie mruczal. Straszne to bylo. Potem na swoich urodzinach moja mama znow poruszyla temat,a moj maz,ktory sporo sobie wypil, ledwo wybelkotal : nie oddamy go, bo bedziemy za nim baaardzooo tesknic :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do toksoplazmozy. Można sie nia zarazić tylko kiedy jest on na nią chory i wydala oocysty-zygoty,co zdarza mu się przez kilka tygodni i raz w życiu. Trzeba by było posprzątać kuwetę i nie myjąc rąk coś zjeść żeby się zarazić. Pytałam o to własnego gina kiedy zaszłam w ciążę. Jesli regularnie odrobaczasz zwierzę i myjesz dłonie po sprzątaniu kuwety czy zabawie z nim nie ma obawy. Co do alergii ostatnio czytałam gdzieś,że u malucha wychowującego się do 3 miesiąca ciaży z kotem ryzyko alergii zmniejsza sie o 32%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×