Jestem troszeczke pijana, już drugi szampan, kto pogada? ;)

niech zgadne, bo sa zajeci swoja druga polowka? taka jest kolej rzeczy, kolezanki to w liceum, pozniej zapomina sie o znajomych a co innego staje sie wazne, ja juz dawno stracilam znajomych, bo kazdy teraz zajmuje sie swoim wlasnym tylkiem

cieszcie sie, ze ma kto was zostawiac

zapal ze mną mam LM zielone, pale drugiego (znaczy zaraz odpale) teraz w sumie..

haha tez mentole jaram

Nie! WYjątkowo nie drugą połówką! Oddalają sie przezemnie? Ciągle się z nimi kłóce bo uważam że źle mnie traktują? Ale czy to złe że walcze o swoje zdanie.. powiedzice mi jak to naprawić..

heeee fajnie..

A dla niej nadal sa wazne kolezanki z liceum. Bo przyjechala jedna taka z ktora juz 5 lat sie nie widziala. Teraz kiedy dzwonie nie odbiera tel. tylko mi pisze ze jest strasznie glosno i nie bedzie slyszala. Nie wiem za bardzo jak sie zachowac :(

przyzwyczailam sie do mentolow, inne mi nie smakoja ale lm wyjatkowo nie lubie ale mam bo wyjatkowo nie mialm gdzie kupic i byly tylko nevady i lm wiec wzielam lm ,,qqq

ja juz dawno zrozumialam, ze przyjaciele to sa tylko wtedy kiedy czegos ode mnie chca, a jak ja jestem w potrzebie to maja mnie w dupie. Moi znajomi pozakladali juz rodziny, albo pozareczani, zupelnie inne swiaty...ja chcialam czegos innego, niz malzenstwo i udupienie w wieku 20 paru lat i zaczelam wyjezdzac za granice do pracy, bo tu mi bylo zle

gibsu też może przesadzasz? niech się pobawi troche, moze cie kocha? zastannow sie nad znajomoscia?

nie dobrze jak sie klocisz, ja mam tak, ze jak juz sie zacznie klocic o swoje to potem tylko wychodzi sie na gorsze

ik ale ja Ci powiem ze moi przyjaciele sa naprawde kochani, tylko sama to chyba spieorzylam ale ja ylko walczylak o swoje zdanie a tak ich koacham,,

tylko co masz na mysli, mowiac ze zle cie traktuja? co takiego robia?

ale ja sie dochodze tylko swojego, kloce sie o to ze maja o mnie zle zdanie, mimo ze mnie znaja..

Uwazaja ze jestem skapa a nie jestem - daje im duzo fajki kupuje, alkohol, mowia ze jestem depostyczna a nie jestem, mimo ze one popelniaja bledy przed ktorymi je uswiadamialam, mowia ze jestem trudna a ja pooprostu chce dla nich dobrze..

wafelo czy jakoś tak sam spierdalaj ty pseudopsychologu za 3 grosze. "och opowiedz mi o tym" "gdzie masz przyjaciół" "nie lubią cię" "uczysz się czy pracujesz" na huj ci te informacje o niej. I dla twojej wiadomości bo widzę że lubisz je zbierać to nie jestem żadną grubą laską tylko facetem który wyraził zdanie o dziewczynie która myśli że wygląd to wszystko...

Nie wiem czy pogadam, ale pozdrawiam pijących x

pozdrawiam pijącą! co pijesz?

jeszcze mam zgage, pali mnie tak przełyk ale mam jeszcze pół drugiego szampana..

kupujesz im fajki??? a oni domagaja sie wiecej i mowia, ze jestes skapa? a z jakiej racji ty im fundujesz te rzeczy? przyjazn nie polega na obdarowywaniu innych. Wiesz jak bylam mlodsza mialam taka kolezanke co to kupowala zawsze wszystko dla wszystkich i zawsze bylo wokol niej mnostwo ludzi, ale...ci ludzie byli z nia tylko dla kasy. Wez sie zastanow z kim sie przyjaznisz, bo to co tu mowisz nie jest normalne

Nie chodzi że im kupuje, tylko wiecznie ich "częstuje" a oni i tak wyrobili sobie opinie że ja się kłóce o drobne pieniądze (było kilka sytuacji kiedy miałam bardzo mało pieniędzy i prosiłam się żeby mi oddały jakieś tam dawno pożyczuone pieniądze tylu 2-3 zł.) pozatym jednej jestem winna 40 zł a w związku iż nie mam ostatnio większje gotówki to oddaje pomału *np. dałam jej karte z internetem moblinym z którego korzysta z akórego płace 15 zł mieisęcznie a ona ma internet w formie oddania pieniędzy)

Przepraszam za błedy jestem pijana.. Drugi szampan stoi i fajki pale..

upilas sie szampanem? to juz wiemy ze palisz i pijesz napisalas to juz kilka razy

dwoma szapanami, dopijam drugiego, nie zaznavzam tego zeby sue pochwalic, tylko poprosstu pisze, a nie wiem flavzego kurwa!

dlatego ja nigdy nie pozyczam od nikogo, bo pozniej tylko problemy. Ludziom tez juz nie pozyczam, bo zawsze mialam problem z odzyskaniem, a jak sie pytalo to jeszcze zjeby dostalam, jak ja smie sie pytac...najlepiej jak pozyczylam jednej i powiedzialam, ze musi mi oddac w terminie, bo ja bede potem potrzebowac, ona sie zgodzila, a w ten dzien co ja potrzebowalam, ona nie oddala, a ja zostalam bez kasy, a ta w czasie kiedy mialysmy sie spotkac lezala sobie w wannie i miala mnie w dupie

Piję wermuta, czinczina konkretnie Widzę,że rozmowa o przyjaźni Powiem jedno - jak przychodzi co do czego, i tak zawsze jesteś sam, więc x

ik ja mialam sytuacje jak pewna "przyjaciolka" o=ukradal mi rzecz (puder na zamowienie) z lazienki ktory potem u niej znalazlam..

a tak wgl to nie umiem czytac i glupoty pierdole bo mi jajca eksloduja, nie mam jak wyproznic bo zadna mi nie chce dac, i tak se prawikiem za 3 grosze jestem co to lacze kubota nosi

Ale kur­wa ja naprawde jestem lojalna ja osobiscie za przyjacielem czy przyjacilka w ogien bym wskoczyla, na kazde zawolanie jestem i nigdy nie pozostawiam nikogo samego jestem takim dobrym czlowiekiem a tak mnie traktują..

dokladnie, umiesz liczyc licz na siebie, nie ma co sie patrzec na innych tylko zajac sie soba