Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

feritita

Gdy przyjaciólka chce odbić męża/ chłopaka?

Polecane posty

Gość to nie zapraszaj jej jak jest
maz i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka 50siątka.
do czerwień Normalne to nie jest zachowanie przyjaciółki.Oni są rodziną,mi nawet do głowy by nie przyszło,zeby wpraszać się na wspólne wyjazdy!!Poza tym jest koleżanką kobiety,po cholerę przychodzi wtedy gdy jest jej mąż. Poza tym doskonale wiemy,że przyjaciółkom najlepiej rozmawia się bez świdków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopiuje wam
i wzorować sie proszę na tej wypowiedzi: Ja już nie raz miałam tego typu rozczarowanie jeśli chodzi o "pseudo koleżanki i przyjaciółki" teraz już nie mam tego problemu bo odkąd mam męża ograniczyłam wszelkie kontakty do minimum i nie czuję się z tym wcale źle. Mam w mężu ogromne oparcie mam oparcie w mojej i jego rodzinie i nie potrzebuję się zwierzać z moich problemów nikomu innemu... jeśli ktoś przychodzi do mnie o pomoc chętnie służę radą i pomagam ale jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie to generalnie zawiodłam się już wiele razy więc nie tak łatwo jest zdobyć moje zaufanie... Tak naprawde chyba poprostu przestałam wierzyć w prawdziwą bezinteresowną przyjaźń kobiety z kobietą... zawsze w pewnym momencie pojawia się zazdrośc bo jednej wiedzie się lepiej drugiej gorzej i zaczynają się spiski... Lepiej się w takie znajomości poprostu zbytnio nie angazować. >>>>>tak więc ciesz się dziewczyno, że masz mądrą szwagierkę, dzięku której ocalisz swoje małzeństwo, bo kto wie co mogłoby sie przydarzyć jak Przyjaciólka zaczełaby dalej swoje plany stopniowo realizowwac i na samym końcu zostałabyś samotną matka z dzieckiem a ona związałaby się z twoim męzem. A i tak na marginesie to dlaczego ona jest samotna? Otóż nie jest łatwo kogoś poznać, kogoś kto myśli powaznie o założeniu rodziny, dba o żonę i dzieci---i taki okaz w postaci twojego męża, już sprawdzony, najlepiej sobie zagarnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla miłości wszystko....
też przekopiuję, nie możliwe że nie słyszeliście o tych parach....... Radzę dokładnie ci przemyśleć sprawę i najlepiej definitywnie OGRANICZYC do minimum kontakty z ową koleżanką. http://www.fakt.pl/Zwiazki-gwiazd-Zobacz-kto-komu-odbil-partnera,artykuly,87791,1.html Kiedy strzała Amora ugodzi nas prosto w serce, jesteśmy gotowi dla nowej oblubienicy lub oblubieńca zrobić wszystko. Poświęcić wieloletnią przyjaźń, a nawet rozbić małżeństwo... **Agnieszka Suchora odbiła Krzysztofa Kowalewskiego Ewie Wiśniewskiej **Christina Aquilera odbiła Samanthę Rohnson Lindsay Lohan **Agnieszka Włodarczyk odbiła Jakuba Sićko Ani Wendzikowskiej **Angelina Jolie odbiła Brada Pitta Jennifer Aniston **Maja Ostaszewska odbiła Michała Englerta Małgorzacie Szumowskiej **Hanna Lis odbiła Tomasza Lisa Kindze Rusin Kiedyś Kinga Rusin i Hanna, wtedy jeszcze Smoktunowicz, przyjaźniły się. Na ślubie z Tomaszem Lisem Hania była nawet druhną Kingi. Niestety, cztery lata temu Lis i Rusin się rozwiedli. W tym samym czasie skończyła się też przyjaźń między paniami, bo Smoktunowicz związała się z Lisem. Dziś Kinga i Hanna zachowują się, jakby nigdy się nie znały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja także nie wierzę w przyjaźń. Właściwie co dają ci spotkania z tą przyjaciółką? Spójrz z boku na to wszystko, kto z tej przyjażni czerpie i co? Jakie korzyści są dla obu stron. Jeśli już chcesz się komuś wygadać niech to bedzie Twoja rodzina, kuzynka, siostra, szwagierka.która ci męża nigdy nie odbije a kolezanki mijaj z daleka, szczególnie samotne lub te które są w luźnych, nieformalnych związkach, wszak jeśli same nie mają męża to z zyciowym partnerem łatwo i szybko mogą się rozstać i już są zagrożeniem. Kobiecie ufać nie można, znam przypadki intrygantek, które tak knuły sieci że mąż zostawił żone dla "slodkiej przyjaciółki". Także wśród znajomych mam zgrane małżeśnstwo, ktore także koleżanka chciała zepsuć, narobiła plotek, wręcz opowiadała tej żonie o swoim rzekomym romansie z jej mężem, sama szarpanina i widać do czego była zdolna by rozbić rodzinę. Tak więc każda NIEZAMĘŻNA KOLEŻANKA moze myśleć o cudzym mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhisstoriia
nie mam męża, ale miałam narzeczonego, uważałam, że weźmiemy ślub bedziemy zycszczesliwie. Nigdy nie przypuszczałam, ze rostaniemy się i powodem będzie moja najlepsza koleżanka. Otóż narobiła plotek do mojego narzeczonego, podsycała go kłamstwami na mój temat, robiła ze mnie osobę która po slubie zamknie go "w klatce" a sama jawiła się jako wszelkie dobro- jak świeta - tylko oprawić w obraz i się modlić. Koloryzowała jak to ona widzi małżeństwo, partnerstwo, wszystko pod mojego narzeczonego, a to co ja kiedys mówiłasm zostało jej przypisane a ze mnie wariatkę zrobiła, taka przewrotna była. Nawymyślała, że mamw dodatku innego. Zniszczyła moje zycie. Próbowała być z moim narzeczonym. lecz się i tak rostali po czasie,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiarówka
Nie wierzę w przyjaźń , już nieraz się zawiodłam. Pseudo przyjaciółki były interesowne. NIby miłe i pomocne a jednak same nastawione na czerpanie korzyści. Zdarzają się przebiegłe lisice i do takiej kategorii zaliczyłabym ową koleżankę, która niewątpliwie mizdrzy się do męża, jak śmie mu przytakiwać że należy mu się odpoczynek i negować twoje propozycje. Podstępna żmija, która chce wydać się fantastyczna, bo ona pozwoli wypić piwo, ona nie marudzi a jest uśmiechnięta, ona by mu nie kazała nic w domu robić, ona rozumie jego zmęczenie. Ha, dobre sobie. Prawdziwa koleżanka nie wtrąca się , nie podmila do meża, a już w żadnym wypadku nie neguje słów i nie podważa autorytetu koleżanki. Powinna sama go wyganiać do prac domowych, wspierac kolezanke a nie stawiać ją w świetle upierdliwej żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżaga_Aga
Za dużo było przypadków odbicia faceta przez koleżankę,przyjaciółkę czy nawet siostrę rodzoną dlatego ja do wszystkich kobiet obojętnie kim ona nie jest zachowuję dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie rację, muszę ograniczyć kontakty, a jak się spotykać to bez udziału mojego Męża, z tym ze to nie takie proste, bo co ja jej mam nagle powiedzieć, że na zakupy jej nie weźmiemy, czy na spacery dop lasu ( skoro to już był jakby nasz rytuał- mój, męża, dziecka i jej). Co mam jej powiedziec?????? Teraz wykręciliśmy się w niedzielę od wycieczki do lasu ale przecież co niedziela nie będe wymyślać i sama rezygnować ze spacerów po lesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, a co to w ogóle ma znaczyć że tak ją wszędzie zapraszasz z Wami? Nie masz 16 lat żeby w trójkąciku na randki chodzić. Sama sobie ukręcasz bat. Kobiety są okropne, a Ciebie łatwo omamić z tego co widzę. Masz prawie 30 lat, pora zająć sie mężem i rodziną , a nie samotną przyjaciółką. Nie musisz sie jej tłumaczyć czemu jej nagle nigdzie nie zabierzesz. Mowisz nie i tyle, to twoje zycie. Powiedz jej że mąż chce sam z Tobą jechac, albo ze poprostu zostajecie w domu bo chcecie sie seksić.A skąd wiesz czy ona nie oddziałuje na twojego męża, moze go oczaruje i obydwoje kopną cie w tyłek. Wykaz sie rozumem i skończ te spotkania!!! Jesteś dorosła i powinnaś wiedziec, że nikomu sie ślepo nie ufa. Zachowujesz sie jakbys zycia nie znała... Ona czerpie korzysc z tego ze do was sie przykleiła. Niech sobie znajdzie faceta, a nie wasz czas marnuje i poświeca sobie. Jezeli nie skonczysz tych spotkań z nią to gwarantuje ci ze za jakis czas pozegnasz sie z mężem, Nawet jezeli macie dobry seks i sie kochacie. Faceci lubią nowe mięsko. W ogóle jakim prawem Cie obraza przy mężu?!?!?! Co za tupet. Tylko przypadkiem mężowie sie nie chwal ze przyjaciolka ma na niego ochote zeby nie skorzystal kiedys w opresji. Zastanów sie kobieto co się wokól Ciebie dzieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bo co ja jej mam nagle powiedzieć, że na zakupy jej nie weźmiemy, czy na spacery dop lasu ( skoro to już był jakby nasz rytuał- mój, męża, dziecka i jej). Co mam jej powiedziec?????? Teraz wykręciliśmy się w niedzielę od wycieczki do lasu ale przecież co niedziela nie będe wymyślać i sama rezygnować ze spacerów po lesie." O Boże, posłuchaj sama siebie, normalnie ja się lituję nad Twoją głupotą :( Nie znam takiego przypadku, żeby ktokolwiek zabierał wszedzie swoją znajomą/przyjaciólke/siostre tak ze sobą co niedziela jak Wy ! A moze oni juz mają romans?! Moj w życiu by sie nie zgodził na ciąganie piątego koła, a Twoj??? Ona nie stracila rodziny w wypadku śmiertelnym tylko jest sama, a to nie powód do niańczenia jej i pocieszania. O matko, ale mi ciśnienie podniosłaś swoją naiwnością. Powiedz jej jak dorosła kobieta z jajami ze chcecie sami spędzać czas i tyle!!! A co, to wasz obowiązek zabierać ją ze sobą?! Oj, dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhhfgjkkb
Powiedz jej, że zabierzecie tym razem kuzyna/kolegę/koleżankę Twojego dziecka, bo Trzeba dzieci uczyć przebywania z innymi dziećmi. Dwa foteliki, nie ma miejsca w samochodzie. W niedzielę nie ma dzieciaczka? Rozchorowal się :-) Lub babcia pojedzie z Wami. Babcia jak na złość ma atak reumatyzmu. Szwagierka też chce jechać, już tak dawno biedna nie wyjeżdżała nigdzie.... Jak jest taka dobra koleżanka: chcemy jechać na zakupy z M., popilnuj nam dziecka, nie będziemy go brać kiedy wszyscy w sklepach kichaja i kaszla. Obiecaj, że wrócicie po godzinie, zadbaj, żeby zeszło ze trzy i koniecznie zapomnij telefonu! I kup fajna bieliznę i koniecznie jej pokaż z komentarzem, że trzeba będzie przetestować! Zakupy zawsze możesz robić z nią tylko, a nie z mężem. Zawsze zapraszaj ją tylko wtedy, kiedy M jest w pracy: dzisiaj nie mogę spotkać się później, bo mamy robić przemeblowanie w sypialni. Chyba pojedziemy do lekarza, bo nie mam okresu od miesiąca. Dzisiaj dzień dla rodziny: szwagierka i teściowa będą u nas. JAK CHCESZ TO WPADNIJ WCZEŚNIEJ. Ja osobiście miałam problem z bratowa, która odrobinę za często do nas wpadała, żeby się dzieci pobawily. No cóż, moje dzieci często "chorują" teraz i nie mogą się bawić. Nawet latem ich dopadło parę razy wirusowe zapalenie krtani :-D :-D poprzez 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciolka jak i twoja
No wlasnie bylam taka przyjaciolka. Znalysmy sie pare lat i jakos dopiero po tym czasie spodobal mi sie jej maz wiec go sobie wzielam :-D Wiesz, nie ma sily jak sie baba uprze. Wystarczy zeby w miare normalnie wygladala i miala cos pod strzecha. Zadna kwadratura kola. Byl moj zanim sie obejrzal ;) Jestesmy bardzo szczesliwi ze soba ale od przyjaciolek trzymam sie z daleka :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhhfgjkkb
Jeszcze się chwalisz? Ale z ciebie low shit... Jeszcze będziesz płakać przez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawdz reakcje w pierwszej kolejnosci meza.Porozmawiaj z nim i powiedz ze masz zamiar zmienic zwyczaje na takie byscie wiecej czasu spedzali ze soba zamiast w 3.co on na to ? a potem to samo powiedz "przyjaciolce". jesli ona jest zainteresowana twoim mezem a nie spotkaniami tylko z toba szybko to wyczujesz po jej reakcjach.powiedz jej wprost, ze od teraz pewne sprawy ulegna zmianie, ze mozecie sie spotykac ale moze teraz czesciej u niej i to wtedy gdy maz jest zajety.i tyle. nie musisz sie tlumaczyc z tego ze jedziecie z mezem do lasu czy na zakupy i chcecie to zrobic sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamuje sie tu czasami
To jakaś paranoja jakbym czytała fragmenty powieści kryminalnej z samotną koleżanką-żródłem wszelkiego zła w roli głównej. Ludzie ogarnijcie się, to że koleżanka jest samotna nie jest jednoznaczne z tym, że poluje na Waszego męża. Wszędzie tylko "znam przypadek" słyszałam, że..." jak z teorii spisku. To czy kobieta (niekoniecznie samotna) będzie zdolna do tego by czyjegoś męża odbić zaleczy tylko i wyłącznie od tego jakim jest człowiekiem, jakie ma zasady moralne a nie od tego czy nosi obrączkę. Sama mam przyjaciółkę, która wyszła za mąż ma dziecko ale no miłość boską nie róbcie ze mnie harpię, która tylko czyha na jej męża nigdy mi to przez myśl nie przeszło. A jestem sama (27 lat) bo aktualnie tak mi wygodnie. Autorko może Twoja przyjaciółka spędza z Wami tyle czasu bo czuje się jak w rodzinie a Twojego męża taktuje jak swojego przyjaciela tak jak Ty jesteś dla niej przyjaciółką. Jeśli uznałaś, że ta sytuacja nie jest dla Ciebie komfortową to porozmawiaj z nią i powiedź jej wprost, że wolałabyś aby ona była Twoją przyjaciółką a nie Twoją i Twojego męża. Jeśli wytłumaczysz jej to delikatnie to z pewnością Cię zrozumie jeśli nie to trudno. Tylko nie mów jej wprost, że ją podejrzewasz co złe intencje z pewnością bardzo ją tym urazisz. Wyobrażasz sobie żeby np żona męża Twojego brata powiedziała Ci, że coś za często się stroisz w jego obecności, że pewnie chcesz go uwieść? Jakbyś sie wówczas czuła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa mnie boli
załamuje sie tu czasami, przestań takie głupoty wypisywać :) Kto normalny wpiernicza sie w czyjes zycie z takim natezeniem, ze co niedziela i w wakacje i w ogóle. No ludzie?! Zawsze lepiej uważać na inne kobiety. Chyba nie powiesz mi ze latasz do swojej przyjaciolki co tydzien i z nimi jak piąte koło u wozu chodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutigo
nie musisz sie jej tlumaczyc, dla mnie to jest chore ze do waszej rodziny przyczepila sie ona i wszedzie ja zabieracie, jakby byla waszym dzieckiem. ta baba nie ma wlasnego zycia ?! nie tlumacz sie jej, tylko zajmij sie swoja rodzina i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamuje sie tu czasami
Bywa, że z moją przyjaciółką widuję się 3 razy w tygodniu bywa, że raz w miesiącu - z inicjatywy obu stron. Bywam w niej w mieszkaniu częściej niż ona u mnie z tego względu, że mi jest łatwiej wyjść z domu i do niej pojechać niż jej kiedy mając roczne dziecko musiałaby przyjechać z całym majdankiem. Może rzeczywiście jej koleżanka się trochę zapomniała ale jak można nie znając człowieka pisać, że z pewnością chce rozbić rodzinę autorki. Przecież każda z Was tu jest kobietą wiec co tylko z tego względu, każda czyha na męża/narzeczonego/chłopaka swojej koleżanki? Bo jak nie samotna no pewnie i jak wolałaby mojego facet bo jej jest gorszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że częsiowo to moja wina, ale cóż, uważałam ją za dobrą przyjaciółkę na której mogę polegać, i tak po prostu ona po woli się wkręciła w nasze życie, a ja sama jej na to przyzwoliłam. 18.11 pisałam:"Początkowo właśnie spotykałyśmy się przede wszystkim bez udziału mojego Męża, jak on był w pracy. Nad wodę jeździłyśmy też we dwie z moim dzieckiem ( Mąż był w pracy) i jakoś tak wyszło, że Przyjaciółka powiedziała, że jak będziemy jechać w sobotę to ze pojedzie z nami ( nie wypadało nam jej nie zabrać), tak samo jakoś wkręciła się na nasze wyjazdy do lasu ( że to dla relaksu, zlikwidowania stresu)." więc na początku spotykałyśmy się bez mojego Męża, we dwie jeździłyśmy na pobliską plażę ale ona prosiła """"by w inne dni też ją zabrać na plażę jak bedziemy jechać bo i tak nie ma nic do roboty(...)""""", że też by pojechała itp, więc głupio nam było odmówić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc już widzisz jej przebiegłość, jak to nie miała nic do roboty, jak to nie miała z kim itp, itd. to ona nie ma rodziny? nie ma matki, siostry, kuzynek, innych koleżanek? Wszędzie musi z wami się was czepiać? Może na wakacje ja zabierzecie bo taka samotna i biedna nie ma z kim jechac? a może już była z wami na wakaxcjach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamuje sie tu czasami
Zdanie przyjaciółki, którą znasz od lat jest dla Ciebie mniej warte niż tych obcych harpii z forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim zdanie mojej szwagierki, która dała mi nowe spojrzenie na cała sytuacje, bo ja byłam przyjaźnią zahłyśnięta. Taka prawda, ze od zawsze chciałam mieć przyjaciółkę i jak znalzałam ją i się zgrałyśmy, to uważałam sioę za szczęściarę, miałam z kim pogadać, z kimś wyjść, spotkać się, zabić swój czas, nawet jak poznałam mojego Męża to nie przysłonił on naszej przyjaźni. Ale i do mnie dotarło ( własnie po słowach szwagierki, spojrzeniu na sytuację z boku), że przecież przyjaciółka zmieniła się, dawniej wolała przyjśc jak Mąż mój był w pracy, czy nie przychodziła taka wypindrzona, czy nie przytykała mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POZNAŁYSCIE SIE KILKA LAT TEMU, WTEDY TEZ MIALYSCIE MNIEJ LAT I INNE PRIORYTETY, A TERAZ ONA MOZE ZACZEŁA CI ZAZDROSCIĆ UŁÓŻONEGO ŻYCIA, TEGO ŻE JEST SAMA, ŻE JEJ SIĘ NIE UKŁADA,,,I POSTANOWIŁA ZNALEŹĆ SOBIE MIŁOŚC ŻYCIA, SWOJE SZCZĘŚCIE W POSTACI NP. TWOJEGO MĘŻA, BO DZIWNE ZE TAK SIĘ WAS UCZEPIŁA I ZMIENIŁA SWOJE ZACHOWANIE ODNOŚNIE SPOTKAŃ PRZY MĘŻU. PO PROSTU MIALA JUZ TAKI PLAN OD DAWNA I PO WOLI TAK ABYS NIE MIAŁA PODEJRZEŃ ZACZEŁA GO REALIZOWAĆ, I PODZIĘKUJ MĄDREJ SZWAGIERCE KTÓRA OTWORZYŁAS CI OCZY.... CO TAM JEST PRZYJAŹŃ???..JEST n i c z y m W PORÓWNANIU Z m i ł o ś c i ą, mIŁOŚĆ DAJE WIĘCEJ- DAJE DRUGIEGO CZŁOWIEKA ODDANEGO RODZINIE, DAJE WSPOLNE ZYCIE 24GODZ NA DOBĘ, NADAJE SENS ZYCIU, DAJE DZIECI, WSPOLNE PLANY, MIESZKANIE A PRZYJAŹŃ CI TEGO NIE DA, WIEC RACHUNEK JEST PROSTY----KAŻDY CHCE MIŁOŚCI, KAŻDY CHCE BYC KOCHANY I SZCZĘSLIWY I MIEĆ UŁOŻONE ZYCIE, CO TAM PRZYJACIÓLKA, ONA PATRZY NA SIEBIE!!!! jakby zależało jej na prawdziwej przyjaźni to wolałaby spędzać czas sama z toba bez twojego Męża, nie krytykowałaby cię, czy nie dawała rad, wskazówek dotyczących waszego życia, postepowania, czy aluzji ze może on leżeć i odpoczywać ( to znaczy, że ty mu każesz coś w domu robić, a ona by pozwoliła mu leżeć i wszystko sama robiła!) oj jeszcze się w końcu Mąż skłusi, zacznie myśleć, że faktycznie za dużo wymagasz od niego, w koło czegoś chcesz a ONA bedzie jawić się jako niekonfliktowa wspaniała partnerka, gdzie spokój i oaza szczęścia. Może i nie wszystkie samotne koleżanki to harpie, ale zachowanie tej pokjazuje ze tak jak ktoś wyżej pisał jest podstępną lisicą, ma korzyści, cel i osacza was, potem zabierze ci męża, po woli, małymi kroczkami by uśpić Twoją czujnośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tricitala ma racje
W samo sedno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda zgadzam sie
""""""""""CO TAM JEST PRZYJAŹŃ???..JEST n i c z y m W PORÓWNANIU Z m i ł o ś c i ą, mIŁOŚĆ DAJE WIĘCEJ- DAJE DRUGIEGO CZŁOWIEKA ODDANEGO RODZINIE, DAJE WSPOLNE ZYCIE 24GODZ NA DOBĘ, NADAJE SENS ZYCIU, DAJE DZIECI, WSPOLNE PLANY, MIESZKANIE A PRZYJAŹŃ CI TEGO NIE DA, WIEC RACHUNEK JEST PROSTY----KAŻDY CHCE MIŁOŚCI, KAŻDY CHCE BYC KOCHANY I SZCZĘSLIWY I MIEĆ UŁOŻONE ZYCIE"""""""""""" dla miłości jesteśmy w stanie zrobić wszystko............nawet rozbić czyjąś rodzine, w końcu ile jest romansów, zdrad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że nie można popadać w skrajności. Nie każda samotna koleżanka od razu czyha na facetów swoich koleżanek w związkach. Poza tym mężczyzna to nie bezwolny przedmiot, który można sobie wziąć. Jeżeli odchodzi to znaczy, że ON woli inną, a nie że inna go zabrała. Jak facet będzie chciał zdradzić to i tak to zrobi. Nawet z zamężną koleżanką. Tak więc spotykanie się w parach też nie daje gwarancji. A koleżanki w pracy? Nie ma co popadać w obłęd bo nie odseparujecie swoich facetów od wszystkich kobiet. Trzeba mieć trochę zaufania. Myślę, że takie sytuacje to dobry test, czy nasza przyjaciółka jest naprawdę prawdziwą przyjaciółką i czy masz mężczyzna jest tym właściwym. Jednak twoim autorko przypadku faktycznie uważałabym na koleżankę i ograniczyła jej kontakty z mężem. Myślę, że wymyślanie różnych dziwnych wyimaginowanych przyczyn typu choroba dzieci jest dobre na krótką metę bo ile można wymyślać i kombinować. Ja bym powiedziała, że stwierdziliśmy ostatnio z mężem, że trochę za mało czasu ze sobą spędzamy i w związku z tym chcemy, żeby te niedzielne wypady były bardziej rodzinne. Chcemy po prostu wyjeżdżać sami. O wypadach do sklepu nie musisz jej informować. Rozumiem, że to nie jest jakiś rytuał odbywający się regularnie w konkretnym dniu? O zakupach może dowiadywać się po fakcie. A z koleżanką umawiaj się na mieście albo wtedy, gdy męża nie ma w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa mnie boli
Autorko, a zadzwon jutro do niej i poinformuj ze w ten weekend chcecie jechac gdzies sami, poobserwuj jej reakcje, czy bardzo sie zdenerwuje, czy powie jak prawdziwa przyjaciólka: no pewnie, jedzcie sami, pobądzcie ze sobą, potrzeba wam intymnosci itd. Do wypowiedzi powyzej- ja nie uwazam ze kazda samotna przyjaiolka chce odbic meza, ale uwazam ze zadna normalna babka, tym bardziej przyjaciolka nie wbija sie tak w cudze zycie, a po drugie skoro jest samotna i nawet nie ma złych zamiarow, moze nadejsc chwila ze nabierze ochoty na męża lub będzie konspirować z zazdrości przeciwko Tobie. Autorko odpisz nam co postanowisz. Skoro Twoja szwagierka to widzi, a nie jest z Wami 24/dobe musi byc cos na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnika33
Przeczytałam cały wątek, od deski do deski.... Autorko, to nie jest normalne zachowanie. Nawet jeśli ona nie ma zamiaru odbijać Ci męża, to z pewnością się w nim zakochała i prędzej czy później zechce się spróbować do niego bardziej zbliżyć. Już się bardzo zbliżyła. Tu już nie chodzi o przyjaźń z Tobą, ale o niego -chybna to widzisz? To wygląda tak, jakby ona robiła sobie grunt, aby on, w chwili, gdy Wy będziecie mieć kryzys (a kryzysy zdarzają sie nawet w najlepszych małżeństwach), przyszedł do niej. Wtopiła się w Wasze życie i małżeństwo. Jest Was Troje i dziecko, a nie dwoje. Nie zabieraj jej na wszystkie wycieczki - to chore!!! To może tylko negatywnie sie odbić na Waszym małżeństwie. W normalnej sytuacji, Twojemu mezowi także nie powinno być na rękę, że ona jest z Wami ZAWSZE. Takie wyjazdy, wypady, wycieczki zbliżają. Ale w Twoim przypadku nie Ciebie i meża, ale meża i Twoją "przyjaciółkę". Pomyśl - czy tak do końca byłabyś zadowlolona, gdyby przyjaciel meża -nawet najwspanialszy kumpel, z którym świetnie sie spedza czas -jeździł z Wami WSZĘDZIE? Co innego od czasu do czasu, albo jakąś paczką... Ale gdzie w tym wszystkim jest miejsce na pielęgnowanie Waszego małżeństwa? No bo popatrz.... jest albo szara codzienność, albo relaks z nią. A gdzie czas dla Was? No i to jej pokazywanie Ciebie w złym świetle. Czy tak postępujue przyjaciółka? Uważaj, bo w pewnym momencie Twój mąż zacznie na Ciebie patrzeć jej oczami. Przyjaciółka nigdy nie ukazuje swojej przyjaciółki w złym śwtetle przed jej ukochanym, raczej odwrotnie... Przyjaciółka lubi czesto rozmawiac z przyjaciółką w cztery oczy... a nie zawsze w obecności jej meża... Przyjacióka wie i rozumie, że małżeństwo musi mieć trochę wolnego czasu tylko dla siebie. Twoja koleżanka zachowuje sie zupełnie odwrotnie. Mało to przypadków, gdzie przyjaciółka odbija, lub chociażby próbuje odbić meża/chłopaka swojej przyjaciółki? Szwagierka ma rację. Ogranicz te kontakty. Dzwoń do niej, gdy jesteś sama i mów "wpadnij, bo mojego nie ma w domu, już tak dawno nie miałyśmy okazji pobyć same, we dwie", "wyskoczmy gdzieś same, pogdamy sobie spokojnie" itd. Zaznaczaj, że lepiej jak jesteście same. Zobaczysz jak ona zareaguje. A meżowi powiedz, że zaczynasz się troche dusić, że wszędzie tak we trójkę jeździcie i obserwuj jego reakcje. Powiedz mu, że nie chcesz zrywać z nią znajomości, ale że zaczyna Ci doskiwierać, że nie maice czasu dla siebie. Chroń kobieto swoją rodzinę :) Jak bedzie sie zbliżał wypad do lasu, powiedz jej z uśmiechem, że tym razem chcielibyście pobyć sami i zrobić sobie taki romantyczny, rodzinny wypad . Prawdziwa przyjaciółka to zrozumie, bo to oczywiste, że takie wypady zbliżają małżonków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnika33
Przeczytałam cały wątek, od deski do deski.... Autorko, to nie jest normalne zachowanie. Nawet jeśli ona nie ma zamiaru odbijać Ci męża, to z pewnością się w nim zakochała i prędzej czy później zechce się spróbować do niego bardziej zbliżyć. Już się bardzo zbliżyła. Tu już nie chodzi o przyjaźń z Tobą, ale o niego -chybna to widzisz? To wygląda tak, jakby ona robiła sobie grunt, aby on, w chwili, gdy Wy będziecie mieć kryzys (a kryzysy zdarzają sie nawet w najlepszych małżeństwach), przyszedł do niej. Wtopiła się w Wasze życie i małżeństwo. Jest Was Troje i dziecko, a nie dwoje. Nie zabieraj jej na wszystkie wycieczki - to chore!!! To może tylko negatywnie sie odbić na Waszym małżeństwie. W normalnej sytuacji, Twojemu mezowi także nie powinno być na rękę, że ona jest z Wami ZAWSZE. Takie wyjazdy, wypady, wycieczki zbliżają. Ale w Twoim przypadku nie Ciebie i meża, ale meża i Twoją "przyjaciółkę". Pomyśl - czy tak do końca byłabyś zadowlolona, gdyby przyjaciel meża -nawet najwspanialszy kumpel, z którym świetnie sie spedza czas -jeździł z Wami WSZĘDZIE? Co innego od czasu do czasu, albo jakąś paczką... Ale gdzie w tym wszystkim jest miejsce na pielęgnowanie Waszego małżeństwa? No bo popatrz.... jest albo szara codzienność, albo relaks z nią. A gdzie czas dla Was? No i to jej pokazywanie Ciebie w złym świetle. Czy tak postępujue przyjaciółka? Uważaj, bo w pewnym momencie Twój mąż zacznie na Ciebie patrzeć jej oczami. Przyjaciółka nigdy nie ukazuje swojej przyjaciółki w złym śwtetle przed jej ukochanym, raczej odwrotnie... Przyjaciółka lubi czesto rozmawiac z przyjaciółką w cztery oczy... a nie zawsze w obecności jej meża... Przyjacióka wie i rozumie, że małżeństwo musi mieć trochę wolnego czasu tylko dla siebie. Twoja koleżanka zachowuje sie zupełnie odwrotnie. Mało to przypadków, gdzie przyjaciółka odbija, lub chociażby próbuje odbić meża/chłopaka swojej przyjaciółki? Szwagierka ma rację. Ogranicz te kontakty. Dzwoń do niej, gdy jesteś sama i mów "wpadnij, bo mojego nie ma w domu, już tak dawno nie miałyśmy okazji pobyć same, we dwie", "wyskoczmy gdzieś same, pogdamy sobie spokojnie" itd. Zaznaczaj, że lepiej jak jesteście same. Zobaczysz jak ona zareaguje. A meżowi powiedz, że zaczynasz się troche dusić, że wszędzie tak we trójkę jeździcie i obserwuj jego reakcje. Powiedz mu, że nie chcesz zrywać z nią znajomości, ale że zaczyna Ci doskiwierać, że nie maice czasu dla siebie. Chroń kobieto swoją rodzinę :) Jak bedzie sie zbliżał wypad do lasu, powiedz jej z uśmiechem, że tym razem chcielibyście pobyć sami i zrobić sobie taki romantyczny, rodzinny wypad . Prawdziwa przyjaciółka to zrozumie, bo to oczywiste, że takie wypady zbliżają małżonków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×