Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Morfen

Roznice miedzy PL a UK- obsluga klienta

Polecane posty

Gość Morfen

Jak w temacie, moze podzielicie sie swoimi doswiadczeniami w tym temacie. Dalczego w PLjestesmy traktowani z pozycji bydla a nie wartosciowego klienta (ktory zawsze ma racje). BYlem ostatnio w Polskei amabasadzie w Londynie. Smierdzi mi to komuna na kilometr. Zaczynajac od niedowartosciowanego pana w security przez obsluge w "okienku". Chcialem je zapytac czy nie sa aby zmuszane doprcy tam za miske ryzu bo tak wlasnie wygladaja. Sa nieuprzejme, mja paskudny charakter, i maj skrzywione ryje. Zastanawiam sie kto zajmuje sie rekrutacja takich pracownikow i dlaczego wszytko wyglada jak wyglada. Zalatwianie jestesmy jak bydlo, w korytarzu anie jak ludzie w urzedzie. Wystroj i te "okienka" od razu mi sie flaki przewracaja. Tylko to mi uswiadamia jak beznadziejna jest POlska, i ile dekad trzeba , zeby podejscie do klienta sie zminilo. Nie wspomne juz o mozliwosci zalatwianie czego kolwiek poprzez internet, bo to nawet w naszych bankach graniczy z cudem. Zawsze trzeba sie po cos fatygowac do Polski. Jakie jest wasze zdanie , podzielcie sie swoimi przykladami, z bankow, urzedow, sklepow itd? POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :( :) :(
Szkoda gadać... Począwszy od sklepów, przez urzędy, szpitale. Nie chce mi się o tym pisać. O ile cni mi się za Polską o tyle jak pomyślę o sprawdzaniu paszportów na lotnisku przez panów i panie pozamykanych w swoich czterech ścianach i patrzących jak na przestępcę od razu ochota mi mija na wyjazdy. No czy to takie trudne być dla obywatela a nie na odwrót. Ostatnio bliska mi osoba wylądowała w szpitalu. Stan dość poważny. Żeby się ktoś zainteresował... Po 8 godzin musiał być ktoś obecny, bo co z tego że obiad przyniesiony. Tylko przyniesiony, a ludzie z łóżek nie mogą wstać, żeby sobie normalnie zjeść. Już o przewijaniu i umyciu nie mówię. Dla mojej mamy to był szok. Wiele lat opiekowała się starszymi ludźmi za granicą i w szpitalu była tylko po to, żeby być. Wszystko robiły pielęgniarki. A tu taki szok. Ja to nie wiem, ale jak się pracuje, to chyba trzeba coś z siebie dawać, a nie czekać na kopertę. To jest dla mnie chore i nie do pomyślenia. Człowiek tego nie widział, myślał że to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuisimicisi
w polskim konsulacie bylam jakies pol roku temu i mam takie same wrazenia...baby niemile, skwaszona mila, a ten pseudo ochroniarz mlody chlopak a jakie mial okropne zeby... co do polskiej obslugi w polsce to przemilcze bo juz chyba tysiace artykulow powstalo i kazdy wie jak jest, najgorsze chyba sa gimgowniane pannice ktore dostaly swoja pierwsza prace w jakis sieciowkach znanych marek, tak nosy wysoko nosza jakby nie sprzedawaly pary dzinsow a conajmniej waze z epki Ming!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morfen
Najgorsze jest to, ze jeszcze nie doswiadczylem chyba nigdzie w Polsce sympatycznej obslugi. Wszedzie jest jakis wal. Czy to wynika z naszej mentalnosci ? CZy o co tu chodzi. Ja kiedys pracujac jako mlody student, sprzedawalem sprzet it, i u nas zawsze bylo pelno ludzi, bo bylo wesolo, sympatycznie, sprawnie itd. Tak sobie mysle, ze o ile w sklepach da sie to jakos szybko uzdrowic o tyle w naszych urzedach jest to chyba niemozliwe. Zawsze bedziemy traktowanie jak zlodzieje, oszusci. 90% ludzi zatrudnionych to ludzie bez kwalifikacji, bez kompetencji, bez zadnej odpowiedzialnosci. Jeden wielki uklad. Jesli chca kogos udupic ot udupia i nikt im nic zrobic nie moze. macie jakies pomysly jak uzdrowic taki sytem , zeby to byl system dla ludzi, dla polakow.? Dla mnei sprawa jest prosta , zwolnic wszystkich od Przydenta zaczynajac i wprowadzic mlodyh ambitnych fajnych ludzi. Zaczynac powoli od wojewodztwa do wojewodztwa. Czy komus sie chce jeszcze walczyc o ta wyrzuta, toksyczna nasza Polske, czy kazdy juz kladzie lache. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma to jak ponarzekać
szczególnie jak się wyjechało :) Nie wiem jacy są urzędnicy w UK, bo u nich nic nie załatwiałam, ale ostatnio zaliczyłam dwa urzędy w Warszwie. ZUS i Urząd Dzielnicowy. I jestem zachwycona obsługą, kompetencją i uprzejmością urzędników. Nawet powysyłali smsy, żebym ich odwiedziała, bo sprawa już załatwiona.. Są numerki, nie ma tłumów w korytarzach a ni naburmuszonych panienek z okienka. W porównaniu do sytuacji sprzed kilku lat - kolosalna zamiana na PLUS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morfen
Oprocz Warszawki sa tez inne miejsca w Polsce. I nie mow mi , ze obsluga na lotnisku albo na dwrocu glownym w warszawie jest mila i na poziomie? Bo skoro to dla Ciebie jest "sufit" to dla mnie jest podloga. Wyjedz troche za granice i zobacz co sie dzieje na swiecie. Nasza kolej, zaczynajac od kas biletowych, platnych obskornych kibli, na samej podroy konczac. Wstyd w ogolekomus pokazywac nasze dworce. Nazrozumiale, mikroskopijne rozklady jazdy, nic niewiedzaca obsluga. Dla mnie osobicie warszawa, to miejsce w ktorym musze sie czasem pojawic ale nikgdy bez przymusu bym nie zostal. Ze wzgledu na ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morfen
A narzekam dlatego , bo wystarczylo mi 30 minut w naszym konsulacie w Londynie, i mam dosc kontaktu z POlska na najblizsze 5 lat. Tak jest zajebiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bylam w konsulacie
w edynburgu i obsluga polska byla tam bardzo taktowna i mila, nikt nas i innych nie traktowal jak bydlo, ludzie tam przychodzacy tez zachowywali sie grzevcznie i normalnie, nie wiem co wy robicie ze was tak traktuja. moze poprostu cwaniakujecie i na ostatnia chwile chcecie jakies dokumenty, a oni was odsylaja bo poprostu prawo wymaga od nich zeby wszystkie odpowiednie dokumenty byly, a wy ich winicie za to i macie pretensje. Jak chce sie jechac na zagraniczne wakacje a nie pilnuje swoich spraw odnosnie waznosci paszportu albo dowodu, albo czegos innego to juz jest wasza wina. Oni poprostu musza zrobic swoja prace dobrze, bo to jest ich odpowiedzialnosc, a wy cwaniakujecie i chcecie kombinowac na skroty. Co do obslugi w uk, to nie chwalcie jej, w polsce ekspedient zarabia gowno a nie pieniadze, ale poswieca wam uwage, nota bene nigdy tez nie bylam traktowana niegrzecznie, a w uk w sklepach trzeba czasami dlugo chodzic zeby znalezc ekspedienta, bo chowaja sie po katach albo calymi grupami rozpakowuja towar gadajac o pierdolach nie przywiazujac wagi do obslugi klienta, znam tez druga strone tego, bo pracowalam jako ekspedient w uk, w ciagu 3 miesiecy zostalam pracownikiem miesiaca za potrojenie sprzedazy i to ze klienci ciagle o mnie pytali, a moi koledzy ekspedienci byli wsciekli, bo to nie oni wygrali premie, a wystarczylo robic tylko co do nich nalezy, ale oni wola gadac przez telefon w czasie godzin pracy, niz zainteresowac sie klientem, a przeciez z tego prosperuje sklep, ale oni sa na to za leniwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalalabala
uhuh pracownik miesiąca, to jest coś :) to jak przodownik pracy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma to jak zaszpanować
zagranicą :D Wyrwali się z polskiego piekiełka na zmywak i światowców zgrywają ;) Mam różne doświadczenia z urzędami - od skwaszonych paniusi po przemiłe, kompetentne, pomocne wręcz ponad miarę osoby. Rzecz jak zawsze zależy od człowieka. Ja też już za stara jestem żebym mi w kaszę dmuchano i umiem ustawić kogo trzeba do pionu. Jeśli chodzi o sklepy, tu się zgadzam: gim-panienki z noskiem zadartym pod sufit to zmora polskich sklepów odzieżowych i w ogóle z towarami dla pań. Nie wiem, skąd w polsce przekonanie, że taka nadęta lala jest dla innej kobiety porządanym sprzedawcą :O Jeśli chodzi o pomoc w sklepach, potrzebuję jej tylko w przypadku towarów specjalistycznych, na których się nie znam. I tu też mam różne doświadczenia: od życzliwości i kompetencji, poprzez obrazę majestatu, że ktoś zawraca głowę do sugerowania mi, że coś jest dla mnie pewnie za drogie i żebym sobie wzięła tańsze, bo weszłam do sklepu w zwykłych dżinsach i kitce, a nie odpieprzona jak większość populacji przy sobocie (a chodziło o głupi sedes) :D W ogóle ocenianie zamożności klientki po wyglądzie bardzo mnie śmieszy :) Babsko w sztucznym futrze, śmierdzące perfumami z biedry to dla gim-panienki ze sklepu bogaczka :D Ogólnie od sprzedawców najczęściej oczekuje tylko świetego spokoju (bez natręctwa "w czym mogę pomóc?"). Wiem ile zarabiają i nie żądam udawania rozkoszy, że mnie obsługują. Obojętna uprzejmość wystarczy. A naprawdę to mi przeszkadzają poważniejsze sprawy: brak odpowiedzialności karne urzędników za sprawy życia i śmierci (skarbówka, sądy). Tak, to mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma to jak zaszpanować
"uhuh pracownik miesiąca, to jest coś to jak przodownik pracy" A można wiedzieć, z czego szydzisz? Wyjaśnij dziewczynie, która tym pracownikiem była, z czego szydzisz? Bo ja nic tu do szyderstwa nie widzę. Państwo się znalazło, a słoma z butów od 10 pokoleń :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma to jak ponarzekać
w Warszawie nie ma dworca Głownego tylko Centralny :) Nie wiem jak jest z dwworcami w Londynie, ale wiem jak wygląda w Budapeczcie, Wiedniu, Kolonii, Paryżu. I tam prawdę mówiżc zbytni się od naszego CEntralnego nie różni. Przecież to nie urzdnicy tam bródzą w tych kiblach tylko podróżni :) Natomaist na lotniskach na całym świecie traktują cię tak, jakbyś był przestępcą. Więc wydaje mi sie, ze nieco przesadzasz :) To że trafiłaś na jakieś gburowata baby w konsulacie swoim, nie oznacza, ze generalnie tak jest. A może to ty zaczęłaś być niemiła i potraktowały cie podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma to jak ponarzekać
brudzą oczywiście a nie bródzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma to jak zaszpanować
"Natomaist na lotniskach na całym świecie traktują cię tak, jakbyś był przestępcą" To prawda, teraz tak jest. Najmniej jak przestępcę to mnie traktowano właśnie na polskim lotnisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie bolą wypasione budynki
polskich urzedów-ZUS,US ,itd.Nie widziałam tego w UK.,normalny budynek,wchodzisz do srodka a tam wiekszy hol,2-3 panie,które pomagają z papierami i nie siedzą za jakims okienkiem tylko normalnie sa w śród ludzi.Tak samo w HE duże pomieszczenie,boksy dla pracowników,siadasz i mówsz z czym przyszedłes.nie ma przepychy,marmurów i innych dupereli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za to ja ostatnio w Polsce spotkałam się z czymś tak paradoksalnym jak mianowicie to, że wychodząc z supermarketu bez zakupów,zostałam ochrzaniona za to,że nie wyszłam koło ochroniarza.To zdarzenie ewidentnie pokazuje że klient w Polsce z góry traktowany jest jak złodziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość permanentna malarka
Moim zdaniem w Polsce jednak nie jest tak zle jak kiedys, teraz jest konkurencja i trzeba byc milym. Nie wiem jak jest w urzedach, ostatnio zalatwialam kredy na mieszkanie w Polsce, musialam isc zaplacic podatek i bylo normalnie, urzedniczka, z ktora to zalatwialam byla mila, wszystko mi normalnie wytlumaczyla. Moj doradca finasowy byla fantastyczna i ogolnie wszyscy, z ktorymi cos musialam zalatwic byli bardzo pomocni, oprocz notariusza, on byl dosyc naburmuszony. W Uk ludzie sa na ogol mili, ale tez sie zdarzaja niemili sprzedawcy, np. w Tesco do ktorego chodze po papierosy sprzedawczynie zawsze maja skwaszone miny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość permanentna malarka
sorry, powinnam napisac moja doradczyni finansowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za to ja ostatnio w Polsce spotkałam się z czymś tak paradoksalnym jak mianowicie to, że wychodząc z supermarketu bez zakupów,zostałam ochrzaniona za to,że nie wyszłam koło ochroniarza.To zdarzenie ewidentnie pokazuje że klient w Polsce z góry traktowany jest jak złodziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morfen
polskich urzedów-ZUS,US ,itd.Nie widziałam tego w UK.,normalny budynek,wchodzisz do srodka a tam wiekszy hol,2-3 panie,które pomagają z papierami i nie siedzą za jakims okienkiem tylko normalnie sa w śród ludzi.Tak samo w HE duże pomieszczenie,boksy dla pracowników,siadasz i mówsz z czym przyszedłes.nie ma przepychy,marmurów i innych d**ereli. Dokladnie. Potrzeba chwili, trzbe abylo wydac mase pieniedzy na marmury, i remonty nic nie wnoszace dla klienta. Swoi powygrywali przetargi i inni brali z tego tez lapowki. Powstalo cos co mialo usprawnic system a wyszlo z tego to co wyszlo. Do kogos tam wyzej aprpos zmywakow. Przestan czytac praca za granica bo Ci sie mozg przepali. NIe wiem kto tu pracuje na zmywaku. Nicechce Ci mowic co tu robi bo Cie k.. zazdrosc zezre. Jesli chodiz o konsulat w Londynie to po prostu wyglada to tak. Wchodzisz do holu w ktorym sa okienka. hol ma moze 50 m2. Za szybami siedza zkwaszone urzedniczki. Wchdozisz i bierzesz papaierek ze stojaka i wypelniasz na kolani, bo nie masz gdzie tego zrobic. Kolejka juz sie wija wezykiem i kazdy Ci zaglada przez ramie co tam wpisujesz. Idzie do okienka a Pani przez megafaon Ci tlumaczy co i jak tak ze caly swiat slyszy. To co to ma byc pytam ? Doladcze do tego ze konsulat ma jeden zajebisty kilbel, jeden sedes na 200 osob w srodku. To nawet wg polskiej normy to jestt za malo. Taka glupota ale jak wezmiesz pod uwage 50 matke z dziecmi ktore nonstop biegaja siku to szansa na zalatwienie potrzeby fizjoligicznej graniczy z cudem. Sorki ale u nas sie nie robi nic dla ludzi /klientow tylko nie wiem po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam w Polsce
ale mialam tez przyjemnosc mieszkac kilka miesiecy w UK. Jesli chodzi o obsluge klienta/petentaw budzetowce czy w bankach, UK wymiata. Urzednicy, pracownicy sa tak mili, ze by do dupy Ci wlezli, zawsze pomoga i nie stroja fochow - podobno robia to, gdy klient dopiero wychodzi, ale mnie to malo obchodzi, wazne ze milo mnie obsluzono :P Natomiast w Polsce panie w banku czy w urzedach juz na wstepie wzrokiem moglyby zabic, no i swoja niechec nie ukrywaja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morfen
budowa stadionow na olimpiade. Ktos "widomo kto" odpowiedizlany za oddanie stadionow na czas, dostal premie mimo tego ze projekt byl nie oddany do urzytku. Ludzie toz to sie w glowach przewraca co sie tam dzieje. Kolejna lipa stadion narodowy. Mecz PL-Ang, co za wstyd. jedne idiota goni nastepnego idiote. ZA takei cos tutaj wywalili by na zbity pysk. Kiedys w Poslce, za czasow studenckich , dostalem mandat za przechodzeni an przejsciu, i nie wlaczylem sygnalizacji, bo droga byla i tak pusta. Policja czatowala na studentow po to zeby wlepic mandaty, bo miasto musialo sie wykosztowac na sygnalizacje przy akademikach. Okej, mysle sobie 20zl nie zbiednieje. zaplacilem na nastepny dzien. zA 3 miesiace do domu puka komornik z instrukcja sciagniecei dlugu. Nie mialem potwierdzenia zaplaty. Wzialem dzien wolny z pracy i smigalem po urzedach pocztowych 2 dni , proszac panie zeby odnalazy ow kwitek. Dzieki jednej uprzejmej Pani, udalo sie. zanioslem do urzedu skarbowego potwierdzenie. Stracielm 3 dni. Okazalo sie ze w urzedzie miejskim , ktos kradl pienidze z malych mandatow i ukradl ponac 50ty zl . Ale mi nawet nie powiedzieli przepraszam. Teraz bym mial fundusz ena to zeby ich pozwac do sadu, i zwrot kosztow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma to jak zaszpanować
"Do kogos tam wyzej aprpos zmywakow. Przestan czytac praca za granica bo Ci sie mozg przepali. NIe wiem kto tu pracuje na zmywaku. Nicechce Ci mowic co tu robi bo Cie k.. zazdrosc zezre." Na razie to jedynie ciebie wyraźnie coś zżera, nie klnij tak, bo ci jakaś żyłka pęknie :D 🖐️ I jeszcze jedno: niektórzy klienci zachowują się tak, że sama najchętniej bym ich na kopach wyniosła, może na przykład Morfen właśnie :P Wchodzi taki do urzędu, czy sklepu i na wejściu mina typu "KLIENT wszedł, klękajcie narody!" :) Więc ten medal ma dwie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morfen
Ja okurat moja droga jestem bardzo wyluzowany i zawsze usmiechniety. I uwierz mi , pracowalem jako sprzedawca/manager sklepu IT w Polsce, podcas studiow i wiem jacy klienie potrafia byc. Ja nie mowie, ze zostalem zle obsluzony w Ambasadzie, ale obserowalem sobie z boku co sie dzieje. I gernelanei moje wrazenie byly takie jak na samej gorze. P.S Jak slysze jak ktos generalizuje o zmywakach w Anlig po raz kolejny to mis ie agresor wlacza, tylko tyle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
Ja tez mialam przyjemnosc skosztowania 'obslugi' w polskim konsulacie w londynie, potrzebowalam paszportu tymczasowego i 3 razy zostalam zmieszana z blotem i odprawiona, na odchodnym widzac usatysfakcjonowana morde jakiejs obcietej na jeza Jadzi. Po rozmowie przez telefon z konsulem udalam sie ponownie, i na haso 'konsul' odstraszajaca jadem pani jadzia zamienila sie w taka urocza cioteczke. 'no trzeba bylo tak odrazu!'. To tylko pokazuje, ze jak TY wydajesz im sie wazny, to oni beda cie dobrze trakowac. A jak wydajesz im sie nic nieznaczacym malym, smierdzacym gownem, to beda sie tak tez traktowac- to taka polska mentalnosc. Dawniej jak jezdzilam do polski, to staralam sie byc dla wszystkich mila i urocza, bylam troche zmieszana jak w odpowiedzi widzaialam skwaszone mordy. teraz poprostu przestawiam nastawienie na 'mam wszyskto w dupie' i nic mnie nie wyprowadzi z rownowagi, olewam ich wszystkich cieplym moczem i zalatwia, swoje sprawy. Jak ktos jest dla mnie niemily to mnie to w ogole nie rusza i nie chce sie tym denerwowac. Patrze jakie ja mam zycie, i patrze jakie oni prawdopodobnie maja zycie, i moj humorek sie poprawia instantly!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morfen
Do Ty kretynie. Bardzo interesujace. Akurat jestem inzynierem budownictwa z wyksztalcenia i dokaldnie rozumiem dlaczgo dach nie mogl byc zamkniety przy takiej ulewie. Widzailem rysuki techniczne stadionu. Ty pewnie nie baranie z pomaranczowym nikiem. Czy Dach nie moglbyc byc zamkniety dzien wczesniej wtedy kiedy byla ladna pogoda.? Przecierz , kazdy znal prognoze na dzien kolejny i zdawali sobie sprawe, ze bedzie ulewa. Ale taki baran jeden z drugiem jak Ty, dostali stolki po znajmosci i udaja , ze dobrze zarzdzaja. Nie mow mi co mowili brytyczycy bo akurat oni sie smiali z nas najbardzije. Wstyd na calej lini, radze szybciej konczyc kurs przedszkolny angielskiego, jelsi juz go rozpoczales/czelas. Analfabeto. Jelsi chodzi o twoja ocene mojej osoby to jakze sie mylisz. Twoja wybojala wyobrazni wykreowala jedyny jakze wyrafinowany twoj sposob spedzania czasu, - piwko i meczyk. Mam nadzieje, ze Cie nie spotkam na swojej drodze, warszawiaku po europeistyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morfen
Aha zbieraj paragony z biedronki sprzed roku bedziesz mial na opal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o masz a co ci sie tak po
Morfen - nie mógł być zamknięty, bo tak chciała UEFA!!!! A właściciel stadionu nie mógł się na to nie zgodzić. Więc do Platiniego z pretensjami a nie do Polaków :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
Wy dalej o tym stadionie? Naprawde nikogo poza polska to nie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morfen
"wiekszosc twoich problemow wynika z twojej ignorancji i niecheci do nauki i poszukiwania wiedzy, tak jak ta sprawa z mandatem, nie posiadales potwierdzenia zaplaty mandatu, wiec na jakiej podstawie maja ci wierzyc ze zaplaciles, za piekne oczy? czy jak w sklepie kupujesz cos to tez nie bierzesz rachunku? To twoja niewiedza i ignorancja otaczajacej rzeczywistosci powoduje ze masz problemy, jak za cos placisz to zawsze sie bierze potwierdzenie zaplaty. Typowy Polak burzyciel, nie potrafi sam pilnowac swoich wlasnych spraw, a potem ma pretensje, co mamusi nie masz i placz? Czy Ty potrafisz czytac ze zrozumieniem? Uwazasz , ze to jest normlane, ze skoro mandat zostal zaplacony ja nadal mam udowadniac swoja niewinosc przez skorumpowanym urzedem miesjckim ? Czy ni zastanowilo CI przypadkiem, ze cos niepokojacego sie dzieje w tym Panstwie. Dlaczego My zawsze musimy udowadniac swoja niewinnosc ? Czy to nie powinno byc odwrotnie. my placimy podatki, z naszych pineidzy utrzymujemy zlodzei ktorzy siedza na wysokich stolkach w urzedach. Ogladasz czasem program Panstwo w Panstwie albo sprawa dla reportera? Ignorancie. Poza tym nikt o nic nie placze, natomiast debatuje na temat jaki jest poziom customer service w naszej kochanej Polsce oraz oddzialach zagranicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×