Nie chodzę na imprezy, czy mam szansę poznać dziewczynę?

Właściwie moje życie wyeliminowało mi prawie wszystkie możliwości poznania kogoś bo tak: -uczę się w marnej szkole policealnej, zajęcia raz na 2 tygodnie i tam nie ma nikogo interesującego -nie mam znajomych, nikogo nie poznaje dzięki nim -nie chodzę na imprezy, nie prowadzę życia towarzyskiego -nie pracuje Jedynie stać mnie na to żeby zaczepić jakąś dziewczynę na ulicy ale na razie bez efektów jest.

nie masz

Niech zgadne, pewnie jesteś prawiczkiem

wow! jest odpowiedź - po tygodniu :D :D :D

Jestem prawiczkiem i nie jestem z tego faktu zadowolony.

Ale młodym stażem, mam dopiero 20 lat.

nie masz

mnie w tym wieku już się nie chciało ruchać...

Mam 20 lat, po co miałbym siebie oszukiwać i pisać coś niezgodnego z prawdą?

nie masz szans na dziewczynę, a nie: "nie masz 20 lat". to chyba oczywiste

Dlaczego nie mam?

bo nie posiadasz życia towarzyskiego, pracy ani pieniędzy. nawet jak kogos poznasz, to ucieknie w podskokach

To poznam jej friendsów, nie będę taki że będę chciał zamulać w domu i tylko z nią non stop. A nie wystarczy się podobać fizycznie i okazywać komuś uczucie?

nie wystarczy

Pracę może znajdę na dniach, ponieważ sam ten tryb zaoczny mnie frustruje do tego stopnia że muszę coś robić ze sobą, nie wytrzymam takiego trybu na dłuższą metę. Ja wstaję rano i mnie kurwica strzela że nie mam co ze sobą zrobić. I póki co mam jeszcze alimenty od mojego skurwysyna ojca.

Czy jeśli teraz odkreślimy 'nie mam pracy' i częściowo 'nie prowadzę życia towarzyskiego' - to szansę są?

czesto jem ten antybiotyk gdy mam angine ;)wiec nie mozesz byc normalny dajac spbie taki nick

Ale fonetycznie ładnie brzmi i wizualnie ładnie wygląda toteż tak się podpisałem.

powiem ci tak, też tak myślałem ale tzn ja nei jestem prawiczkiem w wieku 22 lat poznałem pierwszą laskę i po 3 miesiącach straciłem pracę, potem przez jakiś czas było nawet fajnie miałem sporo czasu i jeszcze była kasa więc tak do maja było okej potem po majówce zaczęło sie sypać z laską nie miałem pracy i ona w zasadzie pracowała za grosze no i jakoś tak wyszło że zerwaliśmy ze sobą w październiku w grudniu znalazłem pracę no i od tamtej pory cały czas pracauje, no ale przez tą pracę od 3 lat nie mam kompletnie czasu aby kogoś poznać i 3 lata jestem samotny lipa co ?

Dlaczego mnie spisujecie na straty?

jesteś z patologicznej rodziny, nie ma wykształcenia co za tym dzie bedziesz robił za grosze, pozatym nie masz znajomych i nie jesteś rozrywkowy więc jesteś przegrany bardziej odemnie :P

Nie jestem z patologicznej, tylko z rozbitej rodziny. Nigdy nie było awantur, libacji - stary zabrał się i poszedł jeszcze przed moimi narodzinami. Za dużo tych ciosów jak na jednego człowieka.

hej, bez przesady :) wszystko jest do zmienienia, liczy się chęć, to jaki jesteś. To że akurat teraz nie masz pracy, nie oznacza że nie będziesz jej miał w ogóle. Jesteś młody masz na to czas. Myślę, że masz szansę kogoś poznać, jak najbardziej. Chyba że jesteś zawsze i na wszystko na 'nie' .. że praca nie, ludzie nie, zajęcia nie... bo jak z takim kimś się wiązać.. a rodzina patologiczna.. niektórzy fakt, odrzucą Cię na starcie, ale chyba nie takich osób szukasz, więc co się przejmować. Głowa do góry.

no jak masz takie rozrywki jak picie piwa w plenerze to na laske nie licz chyba że jakaś pijaczka

A chyba nie jestem odosobniony w takim zachowaniu (każdy to robił), zresztą to tylko taki przykład pierwszy z brzegu żeby zakwestionować tezę o tym że jestem nudny.

Witam, może dzisiaj będą lepsze dla mnie odpowiedzi :)

Ok koles;) mlody jestes tzn pewnie ze mozesz! Czemu nie wychodzisz do ludzi?? Jak nie teraz to kiedy zadbaj o wyglad I kontakty czylii... Idz na silownie, zrob cos. nie marnuj zycia na starcie ;) nie tylko o seks tu chodzi. Poszukaj pracy, idz. A dyskoteke, mozesz wszystko, nie masz 50 lat

zapisz się na jakieś zajęcia, wolontariat, rób coś, co cię interesuje i przy okazji możesz poznać kogoś, kto ci podpasuje :)

Ej nie mam żywcem do jakich ludzi wychodzić. Nie wynika to z mojej złej woli bo jeżeli miałbym możliwość to bywałbym na jakiś domówkach nawet co tydzień. Na siłownie mogę iść ale już na dyskotekę nie bo to nie moje klimaty. Może kiedyś będą jak będzie możliwość z kimś tam iść a nie samopas.

ja poznałam męża na imprezie:) idź na imprezę poznasz żonę