Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monikkka30lattt

Czy była męza ma szansę na większe alimenty?

Polecane posty

Gość Monikkka30lattt

Witam serdecznie. Mój maż ma nieślubne 8 letnie dziecko z poprzedniego związku.My też mamy dziecko 13 miesięczne.Mąż zarabia 1032,34 zł. netto.Ja nie pracuje, ponieważ nie mam z kim zostawić córki.Mieszkamy u mojej mamy tymczasowo ponieważ nie dawaliśmy rady finansowo utrzymać mieszkania z pensji męża.Teraz mojej mamie dajemy miesięcznie 200 zł na prąd wodę i inne opłaty wynikające z utrzymania domu.Nasze dziecko ma AZS i objawy alergii, ma strasznie bóle na rączkach i w zgięciu nóżki...objawy te musimy łagodzić emolientami, które do tanich nie należą. Mąż płaci 400 zł alimentów. Czyli kalkulując 400 zł alimenty 300 zł mleko i pampersy dla naszej córki(nie miałam pokarmu dlatego sztuczne mleko) 200 zł na opłaty ---------------- Łącznie 900 zł.Zostaje nam 130 zł. Była męża złożyła pozew o podwyższenie alimentów do kwoty 800 zł. Czy sąd może je podwyższyć? Przy ostatniej rozprawie nasza wspólna córka nie miała objawów AZS anie alergii.Czy sąd weźmie to pod uwagę? Proszę o odpowiedzi. Dziękuję, Monika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulkiulki
Weźmie pod uwagę ale ty weź też pod uwagę że masz taki sam obowiązek łożyć na swoje dziecko i siebie jak i twój mąż. I niech nie przegina z tym śmiesznym dochodem papierkowym bo mu dowalą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulkiulki
Już na pierwszy rzut oka widać że wydaje więcej niż zarabia więc nie przeholuj bo wam powiedzą że hujowo kłamiecie a wtedy wygrana należy do eks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttkityo
Najlepiej niech wszystko oddaje byłej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulkiulki
Kombinować a przekombinować to jest sztuka. Nikt nawet najbardziej naiwny sędzia nie uwierzy że kupują leki,jedzą,kupują jedzonko dla dziecka,żyją we troje za sześćset parę złotych. W ten sposób straci więcej niż zyska. Była wie co robi. Na pewno też sędzi przyczepi się do tego że do utrzymywania i wychowywania dziecka jest ich dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfhjghg
Przy takim dochodzie miesięcznym nikt normalny nie zdecydowałby się na dziecko, więc albo jesteście półmózgami albo kłamiecie ile wlezie. Jesteś młoda więc wypierdalaj do roboty pracować na swoje dziecko. Tamten chłopiec jest takim samym dzieckiem jak twoja córcia, a trawy żreć nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
Corka autorki jest takim samym dzieckiem jak to starsze.Ma zdechnac z glodu zeby zaspokojic zachcianki ex?? Podobno dziecko ma zyc na takim samym poziomie jak rodzic :P Nie robcie z dzieci rozwiedzionych rodzicow bogow.Jedno nie ma i drugie nie ma.Ale wy wyrwiecie z gardla,zamozycie inne dziecko zeby wasze mialo.Ja tez bym nie oddala 13 miesiecznego dziecka do zlobka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Tak tak kochanko tylko kto głupi uwierzy w to że we troje po opłaceniu leków jedzą piorą kupują chemię,leczą się za 65 zł. Bo koło 70 zł tracą na azs jak nie lepiej.W tym układzie to niech z dzieckiem nawet do 18 tki w domu siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wy pieprzycie głupoty. każdy ma ciężko w życiu, jeden zarabia więcej drugi mniej. Jak nie da się wyżyć z 600 zł? tymbardziej,że na pewno mają pomoc, chemie kupuje jej mama,nie wierzę,że ona, jedzenie pewnie też mama,bo gotuje. Są bierze pod uwagę to ile facet zarabia, i ile ma na życie,ale niech złoży papiery do mopsu, dostanie z funduszu alimentacyjnego, a jemu będzie dług rósł ale jeśli facet nie ma dwóch lewych rąk, za pół roku, rok,może zarabiać 5 tysięcy i wtedy będzie wstanie wypłacić więcej na dziecko, Jest to przykre,że facet tylko tyle zarabia i klepie sobie dzieci..ale takie życie niestety. Znam ludzi którzy mają 3 dzieci, kobieta dostaje na jedno dziecko alimenty, bo ma dziecko z innym. to jest 350 zł facet z którym jest teraz dostaje marne 700 zł,bo większość wypłaty zabiera mu komornik,bo ma dwójkę dzieci z innym kobietami,Ona nie pracuje, teraz dziecko ma malutkie. Taka patologia. Ale dzieci nie chodzą głodne, są czyste,zadbane. Trzeba wszystko załatwiać, dofinansowania do mieszkania itp.Da się,da się. a wy tylko najeżdżacie na tą kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma łatwo
Mysle ze nie dostanie wiecej.. moj facet ma 2 dzieci na jedno placi 800 zl,(wtedy naiwnie sie zgodzil,bylo to jego jedyne dziecko no i byla udawala super kolezanke wiec nie chcial sie klocic)ona okazala sie strasznie wyrachowana, narobila mu dlugow, oczerniala taka byla super falszywa suka, teraz sie zapiera nogami i rekami by nie obnizyl, klamie, robi na czarno, twierdzi ze nie stac ja na utrzymywanie dziecka jednak rachunki telef.ma od 100-200 zl mies., za przedszkole twierdzila ze placi 400 zl z wyzywieniem a do tego dodatkowo 500 zl na wyzywienie w domu(7 letniego dziecka ktore nic nie je, wiem bo sie na wlasne oczy przekonalam no i wazy 20 kg, ma wiecznie podkrazone oczy i choruje) 300 zl na mies.na jego ubrania a dziecko od 3 lat w tych samych lachach(dziecko jest bardzo male i nie rosnie wiec zapomniala dodac ze te 300 to na jej ciuchy bo ona wiecznie odjebana )chciala 1200 sad odrzucil bez zastanowienia, 2 dziecko jest z innego zwiazku placi na nie dobrowolnie 360 zl, po nowym roku bedzie skladal o obnizenie na pierwsze do kwoty 500-600 zl. mam nadzieje ze tym razem sie uda. Wtedy bedzie mogl dolozyc te 200 zl na drugie, autorko mysle ze sad utrzyma te 400 wy tez za cos musicie zyc, zaznaczcie ze duzo pomaga wam mama, ze nie stac was bylo na mieszkanie jedzenie i ze obowiazek alimentacyjny spoczywa na obydwu rodzicach a roszczenie alimentacyjne jest zalezne od potrzeb uprawnionego ale takze od zarobkowych i majatkowych mozliwosci zobowiazanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Zaznaczcie też że kiedyś przestaniecie kłamać i że pani żona też ma obowiązek utrzymywać dziecko.Trzech dorosłych ludzi mieszka razem a nie potrafią tak pogodzić opieki by leń mógł iść dorobić.Żenada młodzi ludzie a tak niezaradni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
Czy ktos im doklada czy nie,to juz nie twoja sprawa Ulki.Roznica jest taka ze kobieta zamezna decyduje z mezem jak podziela obowiazki i czy pojdzie do pracy lub nie.Autorka nie ma obowiazku pojscia do pracy zeby dolozyc do alimentow innej kobiecie i poprawic byt innemu dziecku a swoje w miedzyczsie poslac do zlobka lud oddac pod opieke innej osobie.Babcia tez nie ma obowiazku nianczenia wnuczki,moze pracuje?? Nie wyobrazam sobie sytuacji ze ide do pracy po to by innej rodzinie bylo lepiej :D Dziecko nie jest sierota ma matke i ojca.Ojciec zarabia grosze,nie wiemy dlaczego.Nie wiemy z jakiego sa regionu i jakie ma wyksztalcenie. Gadanie ze nie powinni miec dziecka,bo ich na to nie stac to smieszne tlumaczenie.W Polsce na dziecko moze stac jakies 10% spoleczenstwa,reszta zyje od pierwszego do pierwszego albo i krocej za wyplate.Samotnych matek tez nie stac na dziecko,maja potopic,do bidula oddac? Zawsze tak sie jakos dziwnie sklada ze alimenty sa za male nawet jak osiagaja kwote za ktora zyja miesiac cale rodziny.Poza tym ciagle sie tu pisze ze dziecko ma zyc na takim poziomie jak rodzice(szczegolnie tu chodzi o ojcow z duzym dochodem) jednak juz ta formulka traci na znaczeniu jak ojciec malo zarabia.Jesli matce dziecka sie wydaje ze ma malo na miesiac to niech znajdzie lepsza prace albo drugi etat a nie wysyla obca kobiete do pracy zeby jej status sie poprawil.Zawsze cala wine za utrzymanie dziecka zwala sie na ojca barki.A matki????chetnie beda braly i burczaly ze ciagle malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
Czy ktos im doklada czy nie,to juz nie twoja sprawa Ulki.Roznica jest taka ze kobieta zamezna decyduje z mezem jak podziela obowiazki i czy pojdzie do pracy lub nie.Autorka nie ma obowiazku pojscia do pracy zeby dolozyc do alimentow innej kobiecie i poprawic byt innemu dziecku a swoje w miedzyczsie poslac do zlobka lud oddac pod opieke innej osobie.Babcia tez nie ma obowiazku nianczenia wnuczki,moze pracuje?? Nie wyobrazam sobie sytuacji ze ide do pracy po to by innej rodzinie bylo lepiej :D Dziecko nie jest sierota ma matke i ojca.Ojciec zarabia grosze,nie wiemy dlaczego.Nie wiemy z jakiego sa regionu i jakie ma wyksztalcenie. Gadanie ze nie powinni miec dziecka,bo ich na to nie stac to smieszne tlumaczenie.W Polsce na dziecko moze stac jakies 10% spoleczenstwa,reszta zyje od pierwszego do pierwszego albo i krocej za wyplate.Samotnych matek tez nie stac na dziecko,maja potopic,do bidula oddac? Zawsze tak sie jakos dziwnie sklada ze alimenty sa za male nawet jak osiagaja kwote za ktora zyja miesiac cale rodziny.Poza tym ciagle sie tu pisze ze dziecko ma zyc na takim poziomie jak rodzice(szczegolnie tu chodzi o ojcow z duzym dochodem) jednak juz ta formulka traci na znaczeniu jak ojciec malo zarabia.Jesli matce dziecka sie wydaje ze ma malo na miesiac to niech znajdzie lepsza prace albo drugi etat a nie wysyla obca kobiete do pracy zeby jej status sie poprawil.Zawsze cala wine za utrzymanie dziecka zwala sie na ojca barki.A matki????chetnie beda braly i burczaly ze ciagle malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulkiulki
Nie wyobraża sobie by pójść do pracy to niech nie stęka że nie ma. Dzieci pozamałżeńskie też mają prawo do godnego życia i chciałyby mieć mamę i tatę niczym nie różnią się od wspólnych dzieci. Żaden kodeks nie mówi o podziale pół na pół kosztów utrzymania jeśli druga strona nie wychowuje na codzień dziecka. 400 zł to wcale nie jest dużo i spoko o tą stówkę podnieść mogą. A paniusia jak chce siedzieć w domu niech siedzi ale kosztem swojej rodziny bo sorry ale nikt nie będzie oszczędzał na swoim dziecku by pani nie ruszyła się choćby dorywczo do pracy. Skoro tak sobie podzielili to na własny rachunek,matki drugiego dziecka nijak ich podział nie interesuje. I powiem ci że sądu też nie. A azs nie jest chorobą która uniemożliwia opiekę przez innych nad dzieckiem. Pani sama sobie winna że teraz nie ma świaczeń z tyt wychowawczego za nią nikt do pracy nie chodził nie chodzi i chodzić nie będzie. Tej pani nie interesuje skąd na leki,jedzenie,książki i setki innych bierze druga strona a wymaga by ta druga strona nie żądała bo ona na dziecko nie ma. Nie ma to rękawy do góry dogadać godziny i choćby na nocki do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
Alez autorka ma, tyle ze malo.Na tyle malo ze nie stac jej na dokladanie sie innej kobiecie do zycia.I wcale nie ma obowiazku,ba nie musi miec ochoty zeby zakasac rekawy i brac sie za robote za kogos innego.Zauwaz ze autorka nic nie musi.Widocznie jest im dobrze skoro nie idzie do do pracy.A moze tej pracy nie ma?? jednak zaloze sie ze gdyby podjela prace to tylko dlatego ze chciala by podniesc standart swojego zycia a nie obcej baby i jej dziecka. Czesto na forum czytam ze samotna matka nie moze isc do pracy bo ma male dziecko.Dlaczego ten wyjatek stosuje sie do samotnych a kobiet .Zamezna ma pozbawic sie opieki nad wlasnym dzieckiem isc do roboty i sponsorowac komus zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulkiulki
Jaja nic dodać nic ująć dzieciorób to albo hujowo kłamie albo razem z garbem nierobem zmniejszył im się mózg. I kochanko ona nie ma zarobić na dziecko innej kobiety tylko na swoje. A czy dziecioró z nierobem na coś się umówili to co ta inna ma do tego. Ma dwoje dzieci niech tak kombinuje by mieć na dwoje i na ich godne życie tej dwójki. Kochanko tak jakoś dziwnie zmieniasz zdanie bo jak ci pisze kobieta która z kilkumiesięcznym dzieckiem że została sama to nie widać wpisu że takiego dziecka mamusia ma go do żłobka nie oddawać i nie pracować. Czym te dzieci się różnią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do tych gier
no nie wierze ale pierwszy raz z jajcami sie zgodze mam jedno dziecko i tak póki co zostanie bo chociaż chcielibysmy drugie to byłoby nam bardzo cieżko płacić jeszcze niani, kiedy wrociłabym do pracy tokiem rozumowania niektórych, to w kazdym nowym zwiazku, lub malzeństwie musi byc dziecko, obojetne czy to drugie czy trzecie małzeństwo, a potem piąte to dziecko należy powolywać. Czy jest kasa czy nie, dziecko musi być. Biorąc sobie za żone/ meza rozwodnika z dziećmi, trzeba sie liczyć ze to poprzednie dziecko nagle nie wyparuje. A autorka z meżusiem kombinuja jak mogą, nikt zdrowy na umyśle nie powołuje na swiat dziecka przy tysiaku dochodu, gdzie po wszystkim zostaje 130 zł :D ciekawe ile meżunio na serio zarabia. Pamietacje kazdy kij ma dwa końce, jeśli nie daj boze mezunie kopnie w kalendarz, albo zaliczy poważny wypadek to żoneczka i dziecko zostana z renta wyliczana od jego zgłoszonych dochodów. A nie tego co na boku miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaja ci powiem powiedz
czy byla puscila cie po rozwodzie w samych skarpetkach,ze jestes tak bojowo nastawiony na kobiety i udzielasz sie z glupimi tekstami na kazdym topiku o alimentach?ze tez istnieja takie bezmozgi,uzczypnijcie mnie bo nie wierze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
nie bylam w takiej sytuacji ale nie wyobrazam sobie ze nie bede miedz dziecka z wlasnym mezem bo kiedys mial zone i dziecko.Nie wyobrazam sobie ze bede pracowac,bez posiadania wlasnego dziecka tylko po to zeby pomoc w utrzywaniu nie wlasnego potomka a o swoim bede marzyc zeby innemu bylo dobrze. Wy chyba na glowe upadliscie,zadajac rezygnacji z macierzynstwa tylko dlatego zeb ja stac bylo na utrzymywanie obcej baby i dziecka.W ten sposob autorka nigdy bby nie zostala matka ,bo zawsze potrzeby dziecka obcnego partnera beda wazniejsze.A te potrzeby to studnia bez dna,podwojnego dna.Nie ma limitu,im wiecej dasz tym wieksze sa wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
To tak trudno zrozumieć? Oni mogą mieć nawet piątkę dzieci i to od nich zaależy czy ona pracować będzie czy pachnieć w domu.Co to kogo ten dzieciorób ma zarobić by na dzieci było bo on ma ich dwoje koniec kropka. A ona jak woli siedzieć w domu mamusi na karku nikt jej nie broni ale kosztem swojej rodziny i swojego dziecka.Dziecko obcej kobiety niec ma mieć mniej bo pani się chce w domu siedzieć.Ile dziś kobiet po macierzyńskim w Polsce może siedzieć w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalewalaa
Tu jest proste wyliczenie. Skoro dziecko ma żyć na tym samym poziomie co ojciec, to wypłatę dzielimy na 4 (ojciec, żona, dwoje dzieci) i alimenty powinny być 250zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
No to wlasnie autorka siedzi sobie w domu,bo nikt jej nie zabroni.Zyja z wyplaty meza,mama pomaga do opieki nie gonia. Do Sami debile i Kalewalaa,pisalam juz wczesniej to co wyscie napisali,ale oni nie moga zakumac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Ma prawo siedzieć w domu hehe ma.Ma prawo żądać podwyżki i iść do sądu hehe ma.I może dostać otóż może.Bo tylko głupek uwierzy że mamusia im daje mieszkanie,żywi,ubiera,po prostu mamusia niańczy trzydziestoletnią babę i jej bardzo zaradnego męża.Ot tak po prostu im więcej kantujesz tym więcej przegrywasz.A jak jesteś głupkiem robiącym dzieci z nierobem na karku to musisz na swojej dupie oszczędzać prosta filozofia. Bawi mnie frajer nie mający kasy na własne utrzymanie tak samo jak mężatki wypowiadające się w sprawie alimentów jedno i drugie gówno o życiu wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Kochanka franka: "...Wy chyba na glowe upadliscie,zadajac rezygnacji z macierzynstwa tylko dlatego zeb ja stac bylo na utrzymywanie obcej baby i dziecka...." Nie mozesz zrozumiec jednego. NIE OBCEJ baby i OBCEGO dziecka, tylko siebie i wlasnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiennnnka
Zalozmy, ze byla zona buli na wlasne dziecko 400 zl i tatus 400 zl. Na dziecko wiec przeznaczaja 800 zl. A teraz obecna rodzina: tatus daje na dziecko 400 zl, a mamusia 0 zl. Kto wiec w tym ukladzie jest pasozytem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Kasiennka ale zaraz ci tu kochanka wytłumaczy że jak się tak umówili to nie ma mowy o pasożycie.Pasożytem stała by się wtedy gdy została by samotną matką. Nawet gdyby się wcześniej umówili.Będąc żoną nabiera się chyba jakiś innych praw min do leżenia w domu a facet ma robić za bankomat i dopóki są razem wszystko jest ok.Ale gdyby się rozstali to ta baba dla większości z dnia na dzień stała by się pazernym babsztylem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
Zinnka.Ludzie sa rozni i rozne maja potrzeby.Jednemu wystarczy ze ma na swiadczenia,podstawowe zakupy i bilet na tramwaj.Drugi wezmie dwa etaty zeby w domu bylo wiecej albo zeby wystarczylo na wakacje.Moja przyjaciolka ma 2 miesieczne dziecko i nie moze doczekac sie powrotu do pracy.inna mowi ze woli miec mniej kasy ale chce byc z dziecmi w domu.Ja mam 2 malych dzieci i dobrego szefa ktory pozwala wykonywac mi prace w domu.Jedna i druga sytuacja by mi nie pasowla.Nie chciala bym zrywac dzieci rano do przedszkola i zlobka,ale tez nie chcialam byc uwiazana 24 h z dziecmi.Moj zawod pozwala na to zeby pracowac w domu,jednak to sie wiaze z kilkoma wyjsciami w tyg na pare godzin.I wilk syty i owca cala.Ale nie kazdy ma taka mozliwosc. W tym temacie niektore osoby ewidentnie wysylaja autorke do pracy,zeby dochod byl wiekszy i tym samym ojciec starszego dziecka mogl placic wieksze alimenty. ULKI podchodzisz do sprawy baaardzo emocjonalnie.Mnie zawsze bawia twoje posty a tym bardziej ten przedostatni.Tez kiedys pewnie??? bylas zona i mialas ukady z mezem.A teraz juz nie masz i szlag cie trafia ze on dysponuje swoim zyciem i swoja kasa nie tak jak ty bys chaiala.Mowilam setki razy.Wymagania po rozwodzie rosna i to do takich wymiarow ze facet by musial miec wyplate prezydenta zeby BYC MOZE zaspokoic twoje zachcianki.Ludzie zyja za skromna pensje latami,czesto za jedna wyplate i jest OK.To sie zmienia po rozwodzie.Juz nie jest OK ! Dziecko ma zyc na poziomie rodzicow.Jest Ok jak ojciec zarabia sporo.To jakos nie pasi mamusom gdy ojciec zarabia marnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulkiulki
Mnie natomiast śmieszą wpisy po pierwsze mężatki po drugie osoby która w polsce nie mieszka a wypowiada się jakby wiedziała o realiach wszystko. Układy z mężem to ich sprawa czy ktoś tej drugiej kobiecie pyta się czy ma z kim zostawić dziecko,czy jej dziecko nie choruje? Śmieszna jesteś jak chce żyć za kasę mamusi a on łgać w żywe oczy to ich układ. Żaden sąd nie uwierzy że ktoś wydaje więcej niż zarabia. Ty chyba nie masz pojęcia od jakich zarobków w tym kraju się ludzi ubezpiecza. Za tego tysiaka to płacąc alimenty on nie jest w stanie wyżywić siebie a on kity wciska że żywi siebie żonę dziecko kupuje ciuchu chemię i daje na rachunki,leki. Także monia takie kity niech wciska paru idiotom z cafe bo ich wiara w to co piszesz jest taka że łykają wsio. Tylko jak przyjdzie czas chorobowego lub jakiejś renty to łapę wyciągniecie do córki męża czy do wspólnego dziecka bo kommbinacje wtedy się czkawką odbiją. A w sprawie o podwyżkę to wam na pewno nie pomoże u nas jest to samo z tym że dzieci jest troje łącznie każdą sprawę przegra. A do informacji kochanki z eks mężem nie jest 16 lat więc i układów nie było od dawna a jego obecny układ wisi mi koło tyłka moj syn ma dostać to co powinien tamte mają matke i ojca więc wio do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zgadzam sie z kochanka
franka w 100 %, u mnie za to sytuacja wygladala inaczej..ja zapierdzielalam po 48h(moj facet takze) by miec na wakacje i dla mnie i dla mojego faceta bo on placi alimenty 800 zl na syna ktory chodzi i tak ubrany jak dziad, z podkrazonymi oczami..za to mamusia 2 telefony, solarium, pazury wiecznie nowe szmaty..i twierdzi ze ona pracuje tylko na 1/3 etatu za niecale 400 zl bo nie ma mozliwosci wiecej gdyz nie ma kto odbierac dziecka z przedszkola( a dzieciak przebywa w nim 12h dziennie), czyli co mamusia robi pozostale 10h..nie ma k***wa czasu podjac pracy..nie chce sie leniwej krowie bo lepiej ciagnac od tatusia? do czego zmierzam ja zapierdzielam a ta sucz ma czelnosc wystepowac o jeszcze wyzsze alimenty bo ja i moj partner pojechalismy raz na zagraniczne wakacje..za ktore ja zaplacilam..no ale tatusiowi sie standard zycia podniosl...z tej pazernosci gowno dostala..i jak bedzie fikac to jeszcze moj facet zlozy o obnizenie..czy dostanie..moze i nie ale zeby jej uprzykrzyc zycie tak jak ona to do tej pory robila nam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
A nie widzisz różnicy pomiędzy 400zł a 800zł alimentów?Bo ja widzę duża 4stówy to mało.A to że zapierdalasz kobieto kto takiego faceta wziął?Tak patrząc na to to jakoś dziwnie wszystkie drugie żony pracują na te eks.To chyba ta nowwa mojego eks to jakaś wyjątkowa szmata bo od 16lat ani rusz dupy do roboty i dzieciom z miseczek wyżera.Ale już wie że mojemu nie wyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×