Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JaRozczarowanaa20

Jego matka, ważniejsza odemnie.. ;(

Polecane posty

Gość JaRozczarowanaa20

Jestem z moim facetem 3,5 roku, zaczęliśmy dość wcześnie razem być, bo ja mam dopiero 20 a on 23 lata.. Problemem jest jego matka, a raczej jej sposób zachowywania się w stosunku co do niej.. Fakt faktem że jest już stara, bo ma 64 lata, ale wszystko musi być tak jak ona chce.. Jest bardzo religijna, chodzi często do kościoła, mi nic do tego.. Ale to chyba nie jest normalne, że ona dorosłemu facetowi truje dupe o kościól.. Jak na początku byliśmy razem, i np u niego spałam (czasem się zdarzało, po jakiś urodzinach) to ona o 10,45 przy mnie mówiła mu że już jest przed 11 i że ma iść do kościoła.. Jak śpi u mnie rzadko bo rzadko, to ona do niego rano dzwoni że ma iść do kościoła.. Mieszkać razem przed ślubem nie możemy, bo ona takiego czegoś nie zaakceptuje, ślub musimy mieć kościelny.. I tak jest lepiej bo kiedyś nawet na głupie urodziny jeździliśmy zawsze z nimi, i musieliśmy jechać i wychodzić o tej samej porze co oni.. Ja nie przepadam za takimi imprnp wyjść wcześniej to zawszebyło że jak to będzie wyglądać, że pierwsi pójdziemy.. bo wszyscy jeszcze siedzą itd.. Przed wczoraj się pokłóciliśmy, i dowiedziałąm się że jego mamie się nie podoba to że on u mnie czasem śpi.. Podobno jak ja śpie u niego to nic nie mówi więc nie wiem o co tu chodzi.. ? Mój facet dobrze zarabia, ma też sporo pieniędzy odłożonych.. chciałam żeby się wyprowadził, to powiedział że on tego nie zrobi, bo nie bedzie placil kasy za wynajem.. Ma przepisany ten dom w ktorym teraz mieszka, wiec zaczął remontować góre, jego starzy mają cały dół dla siebie.. niby osobno ale wiecie jak to jest.. Już kończy, alezami, zwłąszcza że jego rodzeństwo jest po 40, jak chciałam e co z tego skoro nawet razem i tak nie zamieszkamy... jestem taka wsciekla, wkurza mnie to ze zdanie jego matki jest wazniejsze, on woli sie ze mna rozstac niz jej cos powiedziec... a to chyba nie jest normalne bo jest juz dorosly.. Źle się z tym wszystkim czuje, chciałąbym żeby to moje zdanie się dla niego liczyło.. do tego to wsyztsko wygląda tak że to ja mam mu we wszystkim ustępować co do ślubu, mieszkania, praktycznie wszytskiego... z wielu rzeczy dla niego zrezygnowałam a nic nie mam praktycznie w zamian.. co o tym myślicie.. ? Możecie mi powiedzieć jak to waszym zdaniem i z waszej perspektywy wyglada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kefjoal
przesadzasz... a 23 i 20 lat to nie taka dorosłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem,że matka może być dla niego ważna ale skoro się tak zachowuje i nic z tym nie zrobi to chyba masz odpowiedź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma 64 lata i jest stara? nie przesadzaj.... w ogole przesadzasz, zamiast cieszyc sie z tego co masz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaRozczarowanaa20
no wiem.. najgorsze jest to ze bardzo mi na nim zalezy.. jestesmy tez dlugo razem wiec to nie jest takie latwe rozstac sie.. juz nie raz zrywalismy ze soba, a po tygodniu do siebie wracalismy.. on sie wyprowadzi dopiero wtedy gdy wybuduje dom, do bloku mieszkac nie pojdzie.. a to potrwa z jakies 5 lat.. jak bysmy wzieli slub to pewnie bysmy mieszkali u niego, a do tego wyszlo ze ja bym sie musiala jego matce podporzadkowac, udawac ze chodze do kosciala itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty jesteś w jego życiu nie
całe 4 lata.. a jego mama jest przy nim od 23 lat, więc to normalne że ona jest ważniejsza. dziwna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaRozczarowanaa20
ale z czego mam sie cieszyc, z tego ze moj facet woli sie poklucic, i rozstac ze mna niz powiedziec wlasne zdanie swojej matce ? z tego ze chce go kontrolowac, ze dzwoni do niego o kosciol ? ze nie podoba sie jej to ze razem spimy ? ... to chyba nie jest jej sprawa a on nie jest juz dzieckiem tylko doroslym facetem.. najlepsze jest to ze ona wszystkim sie tak rzadzi, swoim mezem, inne synowe tez jej nie lubia.. a to chyba o czyms swiadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaRozczarowanaa20
do tego chcial mi sie oswiadczyc w te wakacje co teraz byly.. ale ze ja nie jestem za slubem to tego nie zrobil, chcialby zebym byla jego zona, zebysmy mieli dziecko itd.. ale chyba za bardzo tego nie okazuje, skoro wybiera zdanie i poglady swojej matki, a ja chce wyjsc za kogos dla kogo to ja jestem najwazniejsza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty go buntujesz
przeciwko matce, zamiast jakos do niej fajnie podejsc, zakolegowac sie.. spojrz na to z innej strony a nie tylko ze swojej. wspolczuje Twojemu chlopakowi - dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtamtam
cyt.." Ale to chyba nie jest normalne, że ona dorosłemu facetowi truje d**e o kościól.. " To jest normalne bo On zawsze bedzie jej synkiem... a co Ci przeszkadza kościół. Ona jest poprosu katoliczka i chwałą jej za to. Natomiast Ty wg mnie nie jestes jeszcze dojrzała emocjonalnie ... Przepraszam Cie ale 20 lat , to nie jest zaden wiek, aby mowic o doroślości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta ma juz swoje lata, fakt. wiec Ty musisz sie do niej troszke podporzadkowac....a Ona kiedys moze odwdzieczy sie tym samym. ja mam 24 lata , z chlopakiem jestem od 4 lat i w ogole nie sypiamy u siebie. (czasem chlopak u mnie, ale naprawde raz na "ruski rok"...) i nie narzekam. jego mama tez truje mu o kosciol. Moj tato kiedys tez taki byl, teraz dal mi spokoj...Jeg rodzice truja mu nadal. wie choczimy razem czasem, nie ma problemu. to tylko godzina tygodniowo....nie przesadzaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaRozczarowanaa20
taa.. i co mam sie jej podporzadkowywac i robic to co ona chce ? ma mi sie wpiepszac w zycie i decydowac o tym czy chodze do kosciola i jaki slob wezme ? to chyba ansze zycie a nie jej.. i to nie jest tak ze jej nie lubie czy cos.. normalnie z nia rozmawiam, ale jak uslyszalam o tym ze jej nie odpowiada to ze on u mnie czasem slpi.. to jestem taka wsciekla ze nie umie sie opanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaRozczarowanaa20
nie mam nic do tego ze idzie do kosciola jak chce to niech chodzi... ale jak jej nie ma to jakos do niego nie idzie, dziwne nie ? a po za tym niech to jest jego decyzja a nie jego matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po tym co piszesz
widac , że jesteś straszny dzieciak jesteś. szkoda czasu na ten temat. cześć. łopatka i do piaskownicy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz faktycznie DOPIERO 20 lat a Ty juz chcesz nie wiadomo czego....Nie dziwie sie ze chlopak sie wkurza jak wyskakujesz na Mame o to.... sama bylabym zla na chlopaka o takie cos. Ciesz sie ze w ogole Ty mozesz u Niego spac. to i tak wiele z Jej strony ze Ci pozwala. Jej dom i moze miec w nim jakie chce , zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaRozczarowanaa20
nie mam nic do kosciola, jak chce to niech idzie, ale niech to jest jego decyzja a nie jego matki.. bo jak jej nie ma to jakos do niego nie idzie, albo wyjdzie ze spowiedzi to przeklina na ksiedza, to czegos tu nie rozumiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika_85
oj mam podobnie i powiem ci że teściowa zawsze będzie się wtrącać.... niektóre osoby tak już mają i muszą ingerować w czyjeś życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajdzior
nie zen sie z nim bo bedziesz miala przejebane ja tez tak mam ciagle sie klocimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika_85
i dodam tylko że jeśli się kłócimy to zawsze przez jego mamusie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaRozczarowanaa20
heh.. no dobra moze jej... on chce ze mna mieszkac, ale przez nia to sie nie stanie.. i tu chodzi o to ze on sie boi powiedziec jej co mysli.. i na pewno nie bede jej za nic dziekowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaRozczarowanaa20
wera.. chociaz ty mnie rozumiesz.. a ja nie mam zamiaru sie wyprowadzic z domu, po to zeby sie komus podporzadkowywac... i nie widze nic zlego w tym ze chcemy mieszkac razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez Cie rozumiem, bo rodzice chlopaka ciale sa w naszym zyciu ale jak mamy jakis problem w zwiazku to moi nam pomagaja . taka tu sprawiedliwosc. ale moim zdaniem na razie przesadzasz. nie wkurzaj sie o to tak badzo, czekaj cierpliwie i przyzwyczaj sie do rzeczy ktorych nie mozesz zmienic. wazne zebyscie wy sie jakos dogadali. z calym szacunkiem, olej mamusie i zyjcie swoim zyciem, zadawalajac rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika_85
w moim wypadku, to nawet doszło do tego że zaproponowała żebyśmy u niej zamieszkali dopóki "nie staniemy na nogi". a najgorsze jest to że synkowi tak to wpoiła do głowy że nawet chciał abyśmy u niej mieszkali. masakra jakaś! ile przez to kłótni było....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co....ja bylabym szczesliwa gdyby rodzice chlopaka wpadli na taki pomysl. mimo iz wiem ze wiele rzeczy tez by mi przeszkadzalo.... Tym razem was nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaRozczarowanaa20
ale jak mamy zyc swoim zyciem, skoro musimy zyc tak jak ona chce.. ja nie chce byc z kims kto ma gdzies to co ja czuje albo czego ja potrzebuje.. czuje sie teraz tak jak bym nic dla niego nie znaczyla.. nie wiem czy chce ciagnac taki chory zwiazek, skoro dla niego poglady matki sa wazniejsze.. nie mam zamiaru meczyc sie kolejne 5 lat.. on tego nie rozumie i twierdzi ze ma do niej szacunek i nie bedzie sie klucil, ale to ze ktos ma inne zdanie jak dla mnie nie oznacza braku szacunku, nie kaze mu zeby ja wyzywal czy nie wiem co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika_85
wszystko zależy od tego jakie ma się relacje z nimi i jak wyglądało wcześniej... u mnie nie jest kolorowo, może i z mojej winy, nie wiem. Wiem za to że jak mieszkaliśmy dalej od nich niż w chwili obecnej wszystko był ok, zepsuło się po przeprowadzce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaRozczarowanaa20
ale czego tu nie rozumiesz ? tego ze chcemy miec wlasne zycie ? i robic to na co my mamy ochote, a nie zastanawiac sie nad tym ze to nie wypada bo sa na dole, a bo zaraz moge przyjsc.. chce miec swobode a nie.. 3 dni temu malowalam mu sufit w sypialni, a on pojechal w tym czasie do pracy, puscilam sobie muzyke, nie minelo 5 min i przyszla i sie pyta co tu tak glosno, albo mi mowi zebym se troche wody do tej farby dolala, potem ze mam tego nie malowac bo takie male dziorki w scianie byly, poszla po swojego meza i zaczela po nim sapac czemu te dziory takie sa itd.. a on ma 67 lat... ona tam mieszkac nie bedzie to po co sie wpiepsza ? ma swoj dol to niech tam se zadzi i robi po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Cie troszke. naprawde...wiem ze to moze byc meczace... nie wiem co Ci poradzic. tez mnie wiele rzeczy wkurza;/ rodzice potrafia czasem namieszac... uspokoj sie i przemysl sprawe, daj sobie czas na to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam tutaj więcej Twoich postów i stwierdzam,że jesteś bardzo dziecinna..Mamę ma się jedną a kobietę zawsze można kopnąć w tyłek.Masz 20 lat dopiero i sądzisz,że to już będzie na stałe?Moim zdaniem wkurza Cię to wszystko bo facet ma przyszłość-kasa,dom,oszczędności..Mieszkanie razem nie jest takie łatwe,trzeba mieć co jeść i za co opłacać rachunki.A Ty pracujesz?Zarabiasz pieniądze?Ty tylko masz fochy i wymagasz księżniczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika_85
ale prawda jest taka że jeśli miesza teraz to mieszać będzie później. a to bardzo utrudnia codzienne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×