Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola z sąsiedztwa...

Jak przeżyć za minimalną krajową na macierzyńskim?

Polecane posty

Nie wiem, dlaczego niektórzy ludzie mają się za lepszych tylko dlatego, że "od zawsze cieżko pracujemy na wszystko co mamy i bez długow". Chwała Wam za to, ale czy to, że dostaliśmy od rodziców kawałek domu za darmo to jest jakaś zbrodnia? Mamy się tego wstydzić? A jaki to ma sens, że my ciężko będziemy harować, by kupić coś swojego, skoro tak czy siak teściowie żyć wiecznie nie będę (w moim przypadku niestety szkoda, że nie będą) i komuś ten dom oddać muszą, tak? Teściowe też ten dom odziedziczyli i dla nich jest oczywiste, że pójdzie in w ręce ich dzieci. Obcym mają oddać? Co, ma stać pusty, bo na wszystko ciężko trzeba samemu zapracować? Zycie trzeba sobie ułatwiać, nie trwa wiecznie i nie mam zamiaru się zaharowywać tylko po to, by MIEĆ. Mieszkam? Mieszkam. Mamy dach nad głową? Mamy. A naharować też sie już trochę naharowałam i jeszcze się naharuję, ale zamiast na SWÓJ dom pojadę na Malagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elka ja mam taką samą sytuację jak ty, mieszkamy u teściowej, masze opłaty to koszta rzędu 500zł licząc z paliwem, my zadowoleni bo mamy duży dom teściowa zadowolona bo nie siedzi sama, baa nawet jeszcze co ona zarobi na gosp. (ma zwierzęta) daje nam abyśmy remontowali dom, my z własnych pieniędzy robimy w środku remonty czyli meble panele itp, ona nam teraz dała na zmianę ogrzew.centr. my przez to możemy odkładać na wymarzone auto, żeby zmienic naszego grata, a mam do ciebie pytanie, w tym domu co wy mieszkacie jak jest zapisane na twojego męża czy na was czy może na teściów?? bo mi mąż ostatnio powiedział że wybierzemy się do notariusza aby mnie wpisać jako współwłaściciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie niech panie ktore
mieszkaja w domu swoich tesciow zadbaja chociaz o to zeby zostac wspolwlascicielem tego przybytku bo potem moze sie to zle skonczyc. Moja znajoma tak mieszkala i miala super tesciow, zmarli dom zostawili jedynemu synowi czyli jej mezowi. No i chyba mozna sie domyslec jak to sie skonczylo:O Ja nie zazdroszcze nikomu mieszkania z tesciami ani w domu, bo sama mieszkam w domu moi rodzice takze. Jednak dla mnie mieszkanie w domu w tesciami i posiadanie wspolnych rachunkow to zadne osobne mieszkanie:D W bloku nie dzielisz sie oplatami z sasiadami a w domu ztesciami tak. Wiem ile kosztuje utrzymanie domu i gdybyscie tak sami musieli oplacac rachunki (wedle wlasnego zuzycia) i ogrzac ten dom to wydawalibyscie wiecej, a tak tesciowie wam ciagle pomagaja w ten sposob. I ok nie mam nic do tego tylko w takim wypadku trudno powiedziec my dajemy rade odlozyc tylei tyle, bo wydajemy malo. To logiczne, ze zawsze bedziecie wydawac mniej od naprawde samodzielnych osob. Nikogo jednak nie chce urazic tylko badzcie uczciwe i nie porownujcie sie do osob, ktore ciezko na to co maja pracuja. Mi rodzice kupili mieszkanie jak szlam na studia i nigdy nie porownywalam sie z kolezankami, ktore wynajmowaly i same musialy oplacac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elka, wiekszosc tak pisze, bo nic od rodzicow nie dostala i teraz sie zadluzyla na kupe lat na klitke w bloku. ja od rodzicow mieszkanie dostalam - male co prawda, ale po sprzedaniu go kupilismy z odlozonych pieniedzy wieksze. do tego rodzice maja dom i jeszcze jedno mieszkanie, ktore wynajmuja, i to rowniez przypadnie mnie... od tesciow mamy dzialke za miastem rekreacyjna. nikogo przepraszac nie bede za to, ze moich rodicow stac, a innych nie. i mam gdzies dochodzenie do wszystkiego samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdhgvjbklmkbh
"Ja nie zazdroszcze nikomu mieszkania z tesciami " ja nie tylko nie zazdroszcze, a wspolczuje. Moi tesciowie dom przepisali mojemu mezowi i maltretuja nas,zebysmy z nimi zamieszkali ale dla mnie takie mieszkanie na kupie to tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. moja teściowa przed ślubem zaproponowała nam żebyśmy się do niej przenieśli (mieszka sama na górze i babcia na dole) a ona nam odstąpi piętro i się przeniesie na dół do babci która potrzebuje pomocy. wcześniej mieszkalśmy w mieście wojewódzki w wynajmowanym mieszkaniu bez problemu dawaliśmy sobie radę (oboje pracowaliśmy, ja dodatkowo studiuję zaocznie wiec opłacam czesne).... mąż namówił mnie zebyśmy się przeniesli w wakacje (2012 r.) do domu teściowej, uległam bo wiem ile jest do zrobienia w domu a babki sobie rady nie dawały.... i teraz żałuję, to była najgorsza decyzja w moim życiu.... mi udało się przenieść w p[racy do innego oddziału ( na minimalnie gorszych warunkach) natomiast mąż nie miał pracy. na dodatek teściowa wcale nie zamierza nam odstąpić góry i tak od pół roku mieszkamy w jednym pokoju z nią na piętrze ( koszmar!!!!) mąż niedawno dostał pracę i robimy wszystko zeby się wyprowadzić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowe nicki
z reguły zarabiają 5-10 tys i mają własny dom wiec nie ma co z nimi gadać. Tak naprawde to ile z ludzi mieszka z rodzicami? Albo ile spłaca kredyt zaciągnięty do usranej śmierci, i TO WY MACIE.Tutaj się wypowiada sama "szlachta".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo,że mieszkanie z teściami w pewnym sensie jest dobrym rozwiązaniem(jeżeli relacje są dobre), bo jest lżej finansowo. Ale jakby nie patrzeć,większość wolałaby mieć swoje własne mieszkanie,chociażby nawet wynajmowane aby być chociażby samodzielnym i swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to nawet do toalety mogę chodzić za pozwoleniem teściowej. wytrzymałam pół roku bo faktycznie nie by.ło nas stać na własne mieszkanie, nawet na wynajem, więc nie będę ukrywała że chodziło o finanse. ale moja relacja z teściową bardzo się pogorszyła przez to wspólne (dosłownie) mieszkanie. co innego jakby zgodnie z umową odstąpiła nam górę domu, też było by nam ciężko z jedną wypłatą, ale pzrynajmniej nie byłoby tej całej nerwowości która nam na codzień towarzyszy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie elka - naprawde płacicie teściom tylko 130 zł miesięcznie. Moim zdaniem wykorzystujecie ich. My mieszkamy w domku, nieduzym, bo może powierzchni użytkowej jest góra 115m plus jakies malutkie stryszki. Utrzymanie tego domu kosztyje jednak ciut wiecej niż 390 zł na miesiąc. Za sam węgiel trzeba było zapłacić 2 000 zł , a jeszcze część grzejemy gazem. Mieszkają 3 osoby dorosłe (mieszka z nami teść, ale u nas jest tak, że to on dokłada się do rachunków nie odwrotnie) i dziecko, niedługo dwoje. Woda to ok. 100-150 zł miesiećznie, prąd, gaz. Podatek od nieruchomości coś ok. 600 zł na rok. Smieci 40 zł miesięcznie. No zbiera się. A i tak to tanij jak w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioughpu9
troche mnie dziwią tak niskie rachunku u elki felki; ja mam podobną sytuację, tzn mieszkam u teściów a rachunki mam znacznie wyższe; najbardziej dziwi mnie niski rachunek za prąd, ja używam do gotowania gazu a za prąd i tak więcej płacę; oprócz tego płacimy jeszcze za kanalizację, śmieci , a u elki tego brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioughpu9
że już nie wspomnę o zakupie opłąu na zimę i opłaceniu podatku, który u nas wynosi 1200 zl/rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze tesciowie za to placa i nie chca od dzieci brac? coz w tym dziwnego? ode mnie tez rodzice nie brali ani grosza, kiedy mieszkalismy u nich z mezem przez pewien czas tuz po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, płacimy tylko 130 miesięcznie. Ogółem rachunki za energię i wodę (w rachunku za wodę jest też kanalizacja) miesięcznie wynoszą około 400 zł. Nas jest dwoje, więc płacimy 1/3. Tak naprawdę jest nas już troje, ale teściowie absolutnie za wnuka pieniędzy brać nie będą. Za opał też płaciliśmy, ale nie uważam tego za koszt stały, była to po prostu jednorazowa zrzuta. Zresztą, co ja wam się tłumaczę. Nie mam zamiaru kajać się za to, że korzystamy z pomocy teściów. Wykorzystujemy ich? A niby jak? Stracili coś na tym, że zagospodarowaliśmy nieużywaną część wielkiego domu? Prawda jest taka, że gdybyście potrafili żyć z teściami w zgodzie i mogli z nimi mieszkać to skorzystalibyście z takiej szansy z pocałowaniem w rękę. Ja mam naprawdę super teściów, nie skłamię jeśli napiszę, że mam z nimi lepszy kontakt niż z własnymi rodzicami. I nie wierzę, że gdyby ktoś miał taką komfortową sytuacje jak ja wolałby zamienić to na wieloletni kredyt, tylko po to, by się później na kafe pochwalić: ciężko na to zapracowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elka, juz nie przesadzaj :D! ja rozumiem, ze pomoc jest ok, ale kto mieszka z tesciami, bo chce??? nikt. co innego, jak dadza dom czy mieszkanie. ale mieszkac z nimi, to po prostu brak innego wyjscia i niechec do brania kredytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ELKA mozesz mi odpowiedziec na zadane pytanie?? jak u was z rozpiska domu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elka frelka, nie przejmuj sie tym co pisza te wariatki :P zazdroszcza Ci i tyle. 1 Ja jestem jeszcze gorsza od frelki bo mam dom odziedziczony po rodzicach gdzie mieszkamy z mezem i dziecmi za raz obok naszego domu jest mieszkanie moich rodzicow do ktorych chodzimy na obaidki a czasem i na kolacje cos wezme dzis np goloabki :) mama placi wszytskie rachunki, my kupujemy tylko proszek do prania . Ja za to mamie sprzatam i biore jej rzeczy do prania. Moja mama na dodatek jeszcze zajmuje sie dziecmi jesli jest taka potrzeba :) I mam super, a inni mi zazdroszcza, czesto slysze , ze jestem urodzona pod szczesliwa gwiazda :) Ale zawsze mi szczescie dopisywalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to teraz wiem dlaczego
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co ma być z tą rozpiską domu? Teściowie mają dopiero po 50 lat, wątpię, by ktoś w tym wieku przepisywał już dom na swoje dzieci. Nie wydaje mi się, by wybierali się niedługo na tamten świat :) A my wcale nie oczekujemy od nich, by coś na nas przepisali. Mamy swoją działkę, a na niej dom do remontu, który zamierzamy zrobić za kilka lat za pieniądze zaoszczędzone na tym, że teraz możemy mieszkać w domu teściów, a nie wynajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli nie planujecie mieszkać na stałe u teściów, czyli nie potrzebna jest rozpiska, ja chcę byc wpisana w akt notarialny ponieważ dom na stałe będzie nasz nie tylko męża trzeba korzystać póki jest okazja, życzę Ci wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×