Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koteczekmój

Wszyscy mi mówią, że pośpieszyłam się ze ślubem...

Polecane posty

Gość koteczekmój

Otóż każdy uważa, że źle zrobiłam, biorąc ślub w wieku 22 lat. Kocham męża, ani przez chwilę się nie zawahałam, że mogłoby być inaczej. A w jakim wy wyszłyście za mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhfj
on ile mial lat,ile ze soba chodziliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koteczekmój
On teraz ma 27, ja 23. Poznaliśmy się jakieś 4 lata przed ślubem, po roku zaczęliśmy chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyujik
to twoj mąz , twoje małzenstwo -na hhuj opinie ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnaś się rozwieść. Twoje stado Cię nie akceptuje. Niedługo Was zagryzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toruń-Gdynia
Miałam 31 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koteczekmój
Ale co mam robić jeśli przez to, moja rodzina traktuje go chłodno? Nie mówię o rodzicach, bo rodzice to zaakceptowali, ale ciotki, wujkowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semicollaa
ciotki , wujki, /kuzyni -chyba nie widujesz ich codziennie- dalszą rodzin e zwykle widuje sie rzadko zwlaszcz a jesli mieszka daleko-i co rusza cie z e jakas ciotunia krzywi sie z e mlodo sie hajtnełas/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semicollaa
wiele osob widuje dalsza rodzin e-na slubach pogrzebach chrzcinach -a nawet i to nie - mnie dalsza rodzina lotto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koteczekmój
Skoro tak twierdzisz, to dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na życie nie masz
recepty. Tak jak różni są ludzie, tak różne są małżeństwa. Ja miałam 20 lat, szybko było też dziecko. Ani minuty nie żałowałam swojego macierzyństwa. Z małżeństwem bywało i tak i tak, mamy oboje silne charaktery, ale trwa i zdążyło się scementować. Dziś nie wyobrażam sobie innego życia. Dzieci dorosłe, są i wnuki. Rodzina udana, wyszliśmy wszyscy "na ludzi", mamy swoją stabilizację i radości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koteczekmój
Też myślimy nad dzidziusiem. W sumie to potem 40 lat i dziecko prawie odchowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość między mną a moją mamą
jest 22 lata, a między mną a moją córką 20. Wspaniałe relacje, fajne rozmowy, poukładane życie. Czas wypełniony po brzegi. Nie ma miejsca na nudę i bylejakość. Nie zdążyłyśmy,hihi, tak jak wielu forumowiczów z kafe znudzonych, sfrustrowanych, zrezygnowanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmigła
między mną a moim synem 19 lat. na zjeżdzie absolwentów koleżanki pytały widząc zdjęcie czy to jest mój mąż. syn jest wysoki, łysawy. ja mu sięgam do ramienia. jak idę z 10 letnia wnuczką to myslą.ze to córka. lepiej byc młodą babcią niż starą matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś w wieku 22lat to każdy brał ślub. Całe pokolenie mojej mamy. A teraz niby za wcześnie. Każdy robi jak uważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że ktoś będzie młodą babcią czy mamą koło 40 z odchowanym dzieckiem to taki sam argument jak- że nie zdążył się wyszaleć, bawić za młodu, zrobić kariery jeszcze przed 30. Jedne za, drugie przeciw, wszystkie mocno indywidualne i zależne od konkretnego człowieka. Dla mnie jedynym argumentem- Twoim własnym zdaniem, które wszystkim powinno wystarczyć jest: "Kocham męża, ani przez chwilę się nie zawahałam, że mogłoby być inaczej." I wszystko jasne, cóż dodać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×