Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość No nie wiem, nie wiem... hmmm

Wlochy vs Polska, gdzie slub?

Polecane posty

Gość No nie wiem, nie wiem... hmmm

Czes dziewczynki! Od miesiaca jestem szczesliwa posiadaczka pierscionka zareczynowego, moj ukochany jest wlochem. Znamy sie od ok 10lat, ale para jestesmy od 4, z czego rok mieszkamy razem (we Wloszech). Ale do rzeczy ;) Zawsze mowilam, ze nasz slub bedzie w Polsce i koniec! Widzialam kilka wloskich wesel i... nuuuda! Praktycznie zero tancow, wszyscy tylko jedza i siedza cicho, po 21 koniec imprezy, kazdy do domu :/ a mnie sie marzy prawdziwe wesele, zabawa, tance hulanki i swawole. Ale wiadomo, taki slub miedzynarodowy to zawsze problem, dzieli nas 1200km, wiec goscie jednej rodziny beda w gorszej sytuacji. Problemem okazuje sie fakt, ze dziadkowie ukochanego maja juz swoje lata (w przedziale 80-95) i chyba nie mozliwa jest dla nich taka podroz, a nam bardzo zalezy na ich obecnosci. Z innej strony koszta. W polsce wesele na 100 osob to te 30 000- 50 000zl, we Wloszech- 30 000 euro = ok. 120 000zl minimum. Co prawda nie chcemy 100 osob, tylko ok 60 ale trzeba gosci gdzies ugoscic :D I w tym przypadku na + sa Wlochy- gosci mozemy rozdzielic pomiedzy duzymi domami u tesciow i mojej mamy a naszym apartamentem. Dodatkowo moja mama pracuje w hotelu i zaleznie od wybranego terminu mozna by sie dogadac z wlascicielem (ktory jest przyjacielem rodziny) i zminimalizwac koszty noclegow. W Polsce wszyscy goscie musieli by trafic do hotelu. Organizacja slubu i wesela tez latwiejsza bylaby we Wloszech- jestesmy na miejscu, nie ma problemow z dokumentami itd. We Wloszech + jest rowniez fakt, ze mieszkamy w miejscowosci turystycznej, piekne morze i wieczne slonce (oczywiscie nie w zimie). Stanowilo by to mila odmiane dla Polskich krewnych i istnieje rowniez organizacja slubu i wesela na plazy- chyba marzenie kazdej z dziewczyn :) Obawiam sie jednak, ze wesele zorganizowane we Wloszech bedzie jedynie olbrzymim wydatkiem a impreza bedzie dosc dretwa, nie taka jak w kraju... Chociaz moje rodzenstwo i znajomi mowia, ze niegdy na cos takiego nie pozwola ;) wiem, wiem, rozpisalam sie. Ale tyle jest do rozwazenia ( a to oczywiscie nie wszystko co mi w glowie siedzi w tym temacie : ) Dziewczyny, prosze wypowiedzcie sie! Co sadzicie? Jak byscie zrobily na moim miejscu? Kazda opinia i rada bedzie dla mnie niezwykle pomocna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem, nie wiem... hmmm
wiem, ze dosc duzo do czytania, ale moze jednak ktos sie wypowie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opcja do
Włoch fajna ale musisz sie liczyc z tym,ze nie kazdego z Polski bedzie stac na taki wyjazd:(no chyba ze bedziesz oplacac kazdemu podróż...no i kwestia zabawy,bo jak sama piszesz,ze tam na weselach wieje nuda a Tobie marzy sie dobra i wesola zabawa,wiec ja osobiscie zdecydowalabym sie na slub i wesele w PL.A dla Włochów to zawsze bedzie to cos nowego,niech zobacza nasze tradycje:)a i niech sie raz dobrze zabawia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkakaka
moja znajoma taka sama sytuacja, zrobiła jedno we włoszech drugie w polsce, dla obu rodzin oczywiście i ci zobaczyli włochy i ci polskę, choć jechała najbliższa rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zacznę od tego, że ślub na plaży to nie marzenie każdej z dziewczyn ;) Dla mnie idealnym weselem jest takie jak przyjęcie na końcu filmu Joe Black, w ogrodzie pod namiotem, z orkiestrą itd ale kto co lubi ;) o gustach się nie dyskutuje. Wracając do tematu, to wydaje mi się, że jednak lepiej we Włoszech. Sama miałam niedawno podobny dylemat, choć w moim przypadku polegał on na zdecydowaniu się w którym mieście w Polsce. Wybraliśmy opcję miasta, z którego oboje pochodzimy, choć nie mieszkamy już tam od 5ciu lat. I choć wydaje mi się, że jesteśmy w lepszym położeniu bo to tylko (a może aż...) 3 godziny samochodem od nas, to jednak jest sporo problemów. Ale o tym zaraz... Dodam, że w naszym wypadku zadecydował fakt, że 90% zaproszonych gości pochodzi właśnie z naszego rodzinnego miasta i gdyby wesele było w naszym obecnym mieście, to trzeba byłoby zapewnić wszystkim noclegi. A teraz wracam do problemów z którymi się do tej pory spotkaliśmy ( dodam że wesele dopiero od miesiąca planujemy): aby wybrać salę restauracyjną/ bankietową musieliśmy kilka razy pod rząd przyjeżdzać i objechać wszystkie miejsca w mieście plus okolice. Kolejny problem to zespół: aby coś wybrać trzeba się spotkać na żywo,i znowu trzeba jechać.... Fotograf, Makijaż, fryzura, itd : tak samo. jeśli chodzi o koszta weselu we Włoszech: Mówisz, że teściowie mają duży dom, i mogą przenocować część gości, więc problem noclegu znika ;) jeśli mają duży dom to pewnie mają też piękny ogród, przynajmniej tak mi się kojarzą Włochy ( choć nigdy akurat nie byłam :P ). Nie wiem jak wyglądają typowe włoskie wesela, ale można pomyśleć o organizacji wesela pod namiotem w ogrodzie a do tego zorganizować catering i zespół/dj'a. Nie wiem jak we Włoszech, ale w Polsce są firmy które wynajmują takie namioty+ parkiet itd, więc pewnie u siebie też to znajdziesz. Mówisz, że wesela we Włoszech są nudne, a mi się wydaje że to kwestia organizacji i podejścia młodych oraz gości. Jeśli będzie zespół i młodzi zachęcali do wspólnej zabawy to myślę, że wszyscy podłapią klimat :) kończę, bo pewnie i tak nikt nie doczyta. powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, jeszcze dodam że do Włoch latają tanie linie lotnicze z wielu polskich miast, więc jeśli odpowiednio wcześniej poinformujecie gości o weselu to na pewno koszty dojazdu nie będą wysokie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napolitanka
Kochana,jeżeli marzysz o prawdziwym weselu to tylko w Polsce.Wiem jak wygladają wesela we Włoszech i bardzo dobrze cię rozumiem.Ktoś kto nie wie jak wyglada wesele włoskie będzie cie popierał na wesele we włoszech.Ja byłam w podobnej sytuacji .W rodzinie mojego męża też są osoby starsze i zeby zadowolić wszystkich to zrobiliśmy cywilny we Włoszech na 30 osób,w ten sposób uprościliśmy procedury bo wszystkie nauki przedślubne zaliczyliśmy we Włoszech,wszystkie sprawy załatwialiśmy mailowo lub telefonicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem, nie wiem... hmmm
dzulajta- bardzo fajny pomysl, jednak nie realny. Tesciowie maja bardzo duzy dom ale 0 ogrodu. Tak samo moja mama, ma jedynie maly ogrodek a wokol same apartamenty. Z takimi namiotami tez mi sie bardzo podoba, generalnie na swiezym powietrzu, dlatego tez plaza. Mozna wynajac czesc prywatnej plazy z parkietem, bufetem, miejscami do siedzenia... napolitanka- rowniez rozmyslam nad dwoma imprezami, ale wolalabym wszystkich w jednym miejscu. I wiem wlasnie- polskie wesele jest niepowtarzalne, wyjatkowe. Nikt na swiecie nie potrafi sie bawic tak jak my :D A wiec cywilny na 30os we Wloszech, a koscielny w PL?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
POLSKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
autorko,napisalam ci list z moimi doswiadczeniami,pozytywnymi doswiadczeniami i kosztami slubu i wesela w polsce a tu wyskoczylo tylko POLSKA,przykro mi ,jednak nie bede pisac jeszcze raz.Stawiam na Polske,nawet jak bys miala zaplacic najblizszej rodzinie samolot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem, nie wiem... hmmm
kochanka Franka- no to wielka szkoda ze nie doszlo... ale przynajmniej glos oddany :D dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa tez
stawiam na Polske,mialam okazje byc na zagranicznym weselu i byla taka stypa,ze masakra,te przemowy......az tylek czlowieka bolal,jesli chcesz to zafundowac swoim gosciom z PL to licz sie ze nie beda zadowoleni z zsamego wesela ale z pobytu we Włoszech owszem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem, nie wiem... hmmm
no wlasnie tej stypy sie obawiam.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dziwie sie
ze sie obawiasz,bo my mamy calkiem inne tradycje i zwyczaje. My własnie zaprosilismy naszych zagranicznych gosci i sluchaj,tak sie super bawili,ze az zalowali,ze u nich tak nie ma,ale co kraj to obyczaj i trzeba to szanowac.Cały czas bardzo miło wspominaja nasz slub i wesele w PL:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całe wesele zorganizować w Polsce. Hotel dla gości w Polsce i tak wyjdzie taniej niż cała impreza we Włoszech. Mam doświadczenie z Duńczykami, Niemcami, Brytyjczykami i Irlandczykami którzy byli na Polskim weselu ich reakcje "BEZCENNE". Wszyscy chwalili sobie Polskie wesele i była to też okazja do zareklamowania naszego kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anginka 28
Włochy! :) piękne widoki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguspagus
ja mam meza Wlocha. 3 lata temu wzielismy slub: najpierw koscielny w Polsce, potem po 2 miesiacach cywilny we Wloszech. Impreza bylawPolsce, wszyscy sie super bawili, do tej pory wspominaja. Logistycznie bylo troche roboty, ale warto bylo. Wloskieweselato jakas porazka. Polacy na takim sienie wybawia, a dla Wlochow polskie wesele bedzie nie lada atrakcja :-) takze ja polecam impreze w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem, nie wiem... hmmm
tak wiec wlasnie padlo na Polske. Nawet data juz wybrana- dopiero za 4 lata 31.12.2016- Sylwester. To bedzie najrozsadniejszy termin z wielu wzgledow i finansowych ale przedewszystkim rodzinnych oraz logistycznych. A my bedziemy mieli duzo czasu zeby to wszystko ladnie i bez stresu zaplanowac :D dodatkowo to rocznica slubu moich ukochanych dziadkow ktorzy mnie wychowali. Ale juz sie nie moge doczekac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem, nie wiem... hmmm
tak, bardzo duzo nawet bym powiedziala :) dziekuje bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że zdecydowałaś się na ślub w Polsce. Włosi są, jacy są - nie przywiązują dużej wagi do takich imprez i robią to na odczepnego. Natomiast w Polsce jest zupełnie inna bajka. Byłam ostatnio na ślubie w Hotelu Pałac na Podkarpaciu u dobrej koleżanki i muszę powiedzieć, że nie ma nic lepszego od polskiego wesela. Wytańcowałam się za wszystkie czasy, mój mężczyzna spokojnie sobie popił, dobrze zjedliśmy i jeszcze na drugi dzień poprawka. Szkoda, żeby tak ważny dzień sprowadzać do prostej imprezy, która tak jak napisałaś, kończy się o 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiksa
Hotel Pałac w Jasionce pod Rzeszowem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astrid lindgren
My pobraliśmy się we Włoszech, na Sardynii, półtora roku temu. Ze wszystkim zamknęliśmy się w 5000 euro, łącznie z zakwaterowaniem kilkorga gości (podczas gdy kilka osób mieszkało w domu rodziców mojego męża). Było około 70 osób, impreza była rewelacyjna. Muzykę zapewnił dj. Ja również chciałam imprezę z tańcami, i taką miałam. Ale to już zależy od gości, czy lubią się bawić - u nas tańczyli i Włosi i Polacy - praktycznie cały czas. Bardzo dobrze się bawili a integracja polsko-włoska kwitła. Część polska była niestety okrojona, w sumie najbliższa rodzina i kilkoro przyjaciół - ale liczyłam się z tym. Gdyby było w Polsce, okrojona byłaby część włoska. Dwie różnice w stosunku do wesel polskich - impreza zaczęła się około 12 w południe i skończyła się o północy, część gości (głównie ci starsi) wyszła nieco wcześniej, ale impreza trwała dalej w najlepsze, w wersji odmłodzonej. Po drugie nie było wódki. Lokal był świetny, bardzo ładny, przestronny, nad samym jeziorem wśród wzgórz, pełna natura - naokoło zieleń i nic więcej. Część gości zabrała ze sobą kostiumy kąpielowe, ponieważ na terenie hotelu był basen, a że wesele było w sierpniu, to mieli okazję się ochłodzić. Catering z hotelu - naprawdę rewelacja, głównie ryby i owoce morza - bo tak sobie zażyczyliśmy. Najpierw był kilkudaniowy obiad na głównej sali, później już bufet. W cenę cateringu wliczone było wino i woda. My z naszej strony zapewniliśmy piwo, napoje i soki oraz kilka butelek wysokoprocentowych alkoholi (wódka, whisky, rum itp. - ale nikt nie był tym zainteresowany). Wieczorem, gdy zrobiło się już chłodniej, bufet oraz dj-a przenieśliśmy na taras, i tam dalej trwała impreza. Wszyscy byli naprawdę zadowoleni, większość Włochów mówiła nam, że to najlepsze wesele na jakim kiedykolwiek byli. Ale to samo usłyszałam od calutkiej części polskiej - a oni wszyscy lubią dobrą zabawę! Było dużo miejsca, kto się zmęczył tańcami i jedzeniem, mógł pójść na spacer nad jezioro, wykąpać się w basenie, ale nie było tak, że goście się gdzieś rozeszli każdy w swoją stronę, impreza cały czas się kręciła. Faktem jest, że chcieliśmy bardzo prostą i skromną uroczystość, bez żadnych zbędnych pierdół, typu specjalne przystrajanie sali, baloniki czy kwiaty (chociaż hotel i tutaj zadbał o to, żeby było ładnie i było naprawdę ślicznie!), fotografa mieliśmy z rodziny, który sam się zaoferował. Nie chcieliśmy nawet bombonier ani confetti, ale to już nam wcisnęła siostra męża, więc były :) Ostatecznie wyszło naprawdę super, ja sama też się świetnie bawiłam. Doskonałe jedzenie, dobra muzyka, świetna atmosfera, bardzo ładny wystrój i przepiękna okolica. Fajne było też to, że nie było picia wódki na tempo, jak to zwykle na polskich weselach, wszyscy pili ale bez przegięć, nie było żadnego pijaństwa. Przy organizowaniu nie korzystaliśmy z usług żadnej firmy. Wszystko organizowaliśmy sami - dużo pomogły nam osoby z rodziny i znajomi. Lokal został nam polecony przez osoby, które już coś wcześniej tam organizowały. Dj-a poleciła nam kuzynka męża, z którą mamy identyczny gust muzyczny. Większość muzyki dostarczyli oni, a to co ja chciałam usłyszeć a wiedziałam że nie mają podrzuciłam na mp3 - więc polskie kawałki też leciały :). Cukiernia od tortu też już sprawdzona i polecona przez znajomych. Itd, itp. I udało się wszystko porządnie i szybko zorganizować, bez spiny i bez wywalania stosów kasy. A przeszło moje wszelkie oczekiwania. Więc dużo zależy od ludzi (rodzina mojego męża to bardzo serdeczne i pozytywne osoby) i od tego jak sobie to sami zaplanujemy, nieważne czy Włochy czy Polska. A następnego dnia rodzice mojego męża zrobili u siebie w domu poprawiny, na które przyszła co najmniej połowa gości z wesela - cały dzień jedzenia, picia i luzowania się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja stawiam na PL
też czeka mnie organizacja takiego wesela Polsko -Włoskiego, prawdopodobnie w przyszłym roku i nawet przez chwilkę mi nie przyszło do głowy, że mogło by odbyć się we Włoszech. Jednak punkt widzenia zależy od punktu widzenia, ja mieszkam jeszcze w Polsce. dla mnie też Włoskie wesela jak nudne imieniny u Cioci, a jak się bawić to tylko w Polsce: jak napisałaś :tańce, hulańce, swawola :) Poza tym mój chłopak nie ma tak dużej rodziny jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena Sokolowska
Witam i pozdrawiam. Jesli kto potrzebuje polskiej i wloskiej muzyki na weselu wraz z odpowiednia animacja to bardzo serdecznie sie polecam. Mieszkam i pracuje we Wloszech jud od 14 lat i posiadam ogromne doswiadczenie w tym zakresie. lena.mo@libero.it 0039 3924866203 Milego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
astrid lindgren, wiem, że twoja wypowiedź była 3 lata temu, ale jeśli jeszcze dostajesz powiadomienia to chętnie się dowiem gdzie organizowaliście ślub :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość15
moim zdaniem nawet się nie zastanawiajcie czy brać ślub w pl czy it. jako osoba która przeżyła wiele polskich wesel, ale i jako osoba która przeżyła 5 włoskich wesel... szczerze odradzam włoskie wesela, pełne przemówień, pokazów mody, a w szczególności siedzenia i tylko jedzenia przez cały dzień. Ale najwiekszym szokiem był dla mnie moment, kiedy to kelnerzy ok godziny 19 zaczynają wypraszać zaproszonych gości, lub poprostu zdjemują wszystko ze stołów na oczach siedzących przy nich osób. Dla mnie jest to nie do pomyślenia, że na moim weselu kelnerzy mogliby wypraszać moich gości, bo ich zdaniem impreza się już skończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×