Byłam dziś na randce w restauracji z facetem. Chyba się juz nie odezwie:(

"Przymierzylam i powiedzialam, ze fajna bluza i powinna siostrze sie spodobac." 123 no i tak to właśnie wygląda. jak panna chętna to i biustonosz przymierzy a jak nie to pytanie o godzinę uzna za "molestowanie".

"a wiadomo że nic tak nie robi dobrze "myśleniu" jak drogie knajpy i porsche" ­ A, że Porsche to tatuś kupił aby się synek z pospólstwem w tramwaju nie tłoczył i zatrudnił u siebie to już szczegół :D

bo kobiety, darker, nie są takie podłe i małostkowe jak ty, żeby jak facet podjeżdża porsche albo nosi spodnie za pół mojej pensji, pytać go skąd na to ma. to nie jest takie istotne bo skoro ma to widać że "zaradny" jest i tyle. i nie ma co drążyć czy ma to od mamy, taty czy z wymuszania haraczy.