Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dlaczego nie zmienisz przychod

co was wnerwia w innyc rodzicach ?

Polecane posty

Gość dlaczego nie zmienisz przychod

tu sie mozecie wyzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????????
jak mnie pouczają!!!!a swoje dzieci mieli 30 lat temu hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadaczczo
Najbardzieju wkurza mnie pouczanie co do żywienia dzieci, wkurza mnie oburzanie się matek na to, że ktoś daje dziecku słoiczki, parówki czy danonka albo histerycznie opiewa kult nie dawania cukru, słodyczy i żadnych przetworzonych produktów dziecku. Wkurza mnie ogólnie, jak matki mają zbyt dużego jobla na tym punkcie i krytykują inne matki na tym tle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziaslo mi krawawi
mnie tez denerwuje jak mnie ktos poucza. Lubie sluchac mojej tesciowe ;) bo madrze kobieta mowi ale moja mama to mnei wnerwiana maxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadaczczo
Mnie wkurza też jak matki za bardzo lecą za współczesnymi "trendami" wychowania,utrzymywania zdrowia dziecka itd, np. jak sieją panikę na temat szkodliwości szczepionek, jak przesadzają na punkcie "przeuczania dzieci", czyli 2 latek czytający , półroczniak gadający itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????????
zgadza się..tylko np starsze matki nie pamiętakją jak woły cielęciami były...np.ostatnio moja teściowa powiedziała ze jak dziecko śpi do 8 ja powinnam wstawać o 4 r żeby poprać,ugotować,poprasować..okna pomyć bo ona tak robniła...ja jej grzecznie odpowiedziałam że ona miała nianię do dzieci a ja nie ...głupio jej się zrobiło..a mi ?super sie poczułam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnerwiają mnnie
mamusie na placach zabaw które przychodzą tam w celach towarzyskicha nie opiekowac się dziećmi. Siedzą, palą, gadają a dzieci zabierają zabawki innym, skaczą z drabinek innym dzieciom na głowę. I co? Ja mam pouczać czyjes dziecko, ze tak nie wolno? A mamusia zagadana na całego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdziuchy podłe
jak palą na spacerach przy dzieciach. Idioci! Prawiek każdy ojciec jara, ale wiele matek też....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2dzieciiii
Mnie tez denerwuja mamusie, ktore na wszytsko pozwalaja swoim dzieciom. Dziecko wyrywa zabawki innym, popycha a mamuska siedzi dumna i albo udaje, ze nie widzi albo sama nie wiem...Pocieszajace jest tylko to, ze za 10 lat to dziecko ta mamuske bedzie popychac i wyrywac kase z portfela... Kiedys jednej takiej sie oberwalo ode mnie...moje dziecko wyszlo z wozkiem swoim dzieciecym i z lala, a jakis chlopczyk podszedl i jej go wyrwal. Dopoki nie bylo placzu i bicia tylko obserwowalam...chce nauczyc dziecka walki o swoje...ale chlopiec zrobil to drugi raz i trzeci, wiec zwrocilam najpierw glosno uwage chlopcu, ze nie wolno wyrywac bo to nie jego i takie tam, a mamuska do mnie z morda ze on tylko chce sie pobawic i zaraz odda...alez sie wkurzylam, mamusia od tamtej pory omija mnie szerokim lukiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmm........*
a mnie nie tyle co wnerwia, co smieszy moda na tzw. "Karnego Jezyka" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziaslo mi krawawi Ja mam tak samo :) Moja mama to wali z grubej rury. To i to robisz źle, to i to nie tak, co Ty wyprawiasz, jak możesz itp. Mówi to w taki sposób, że nawet jakby miała rację to jedyne na co mam ochotę to stanąć okoniem. A teściowa, nawet jak chce mi zwrócić uwagę to robi to w tak delikatny sposób, że o dziwo ją wysłucham, a czasami nawet przyznam rację. Np. nie powie: "za cienko go ubierasz, zmarznie" (tak jak moja mama), tylko: "a może kurteczkę by mu jeszcze założyć, będzie mu może cieplej, co?" Niby sens wypowiedzi ten sam. Ale moja mama robi to w taki sposób wypominający, atakujący, że ja robię coś źle. A teściowa powie to w taki sposób, że widać, że chodzi jej o dobro maluszka, a nie o to, by się mnie przyczepić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xvvzzvvz
"taki mały, to szkoda żeby płąkał"-dokładnie mój płacze 7 minut jak pojde na kupę do kibla, bo ile to mozna? albo wygotowac makaron?nie zebrac w deszcz prania? czesto jak wracam to poplacze i spi. tak jej szkoda-ze dziecko ejst ciagle na reku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darcy 27
Nie lubię wtrącania się innych matek w nie swoje dzieci (typu: dlaczego nie sadzasz go na nocnik, żeby się przyzwyczaił, dziwne, że tak mało mówi, nie martwi Cię to? - i tp, synek ma 1,5roku):O sama też się nie wtrącam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak reakcji na niegrzeczne zachowanie ich dziecka,do tego jeszcze widnieje zachwyt na twarzy mamy jak to jej "Damianek" potrafi skupic na siebie uwage :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjlk,lkcbxjznkl
W innych mamach głównie poziom wiedzy na temat karmienia piersią, pieprzenie farmazonów na temat słabego mleka/ mało mleka bo wisi na piersi, brak cywilnej odwagi, żeby przyznać się że kp wymagało za dużo wyrzeczeń i wygodniej było podać butelkę. Ponadto żywienie dzieci byle gównem dostępnym w sklepie spożywczym. Palenie papierosów przy dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wymądrzanie się,pouczanie,plucie jadem wobec inne matki,brak całkowitej reakcji kiedy dziecko na prawdę źle się zachowuje np.na placu zabaw,czy też w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reeenaa
że krzyczą głośno na swoje dzieci, widziałam nie raz jak bija dzieci po główkach , niby lekko ale to zawsze dla mnie bicie a, i jeszcze jak daja do picia napoje gazowane typu coca cola, mam na myśli małe dzieci do 3 - 4 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie to zupelnie nie rusza czym kto karmi dzieci, jak , nie moje dziecko, nie ja bede wydawac moje pieniądze na jego leczenie Tak samo z paleniem przy dziecku, tez mnie to akurat nie obchodzi.To rodzic odpowiada za zdrowie wlasnego dziecka, a obcemu nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dziecko czasami trzeba huknąc, ale bic po glowie ,twarzy o to juz nie mozna ,sama na to bardzo krzywo patrze,bo to przesada duza Ale skolei mialam sytuacje taką, i tu kiedys pisalam, jak moja na podlodze siedziala,ogladala w zoologiczbym zwierzaki,nie chciala wychodzic ze sklepu,i ją energicznie podnioslam za ramie z podlogi, to juz było odebrane tak,ze nad dzieckiem sie pastwie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsze jest jak dziecko rozrabia na placu zabaw,źle się zachowuje wobec innych dzieci, no ale co tam mama powie,,pysiu, no no kochanie'' i wystarczy a dziecko dalej swoje,albo coraz gorzej się zachowuje. No takie bezstresowe wychowanie przecież....zero stanowczości,zero reakcji,tylko cieniutkim cichym głosem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaga bez baby W zupełności się zgadzam. Nie chodzi o to aby strzelić w głowę na ulicy,w parku czy w sklepie,ale o to by reagować. Nie osądzam matki za złą,która po prostu krzyknie na dziecko na ulicy,czy też szarpnie i weźmie za rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widziałam już parę razy dziecko(może ma 4 lata) z babcią. Zawsze to samo widziałam,dziecko nie chciało iść,usiadło na ziemi i wymuszało różne rzeczy, babcia bezradna,nie wiedziała co robić. Czasem, mi szkoda było tej kobiety. Dziecko na prawdę dawało jej w kość. Strasznie nie grzeczne,zero normalnego zachowania. Pewnego dnia usłyszałam jak babcia do tego dziecka na światłach, ,,teraz zrobili bezstresowe wychowanie nawet klapsa dać nie można''. Nie wiem jak do tego się odnieść,czy klaps by pomógł w takiej sytuacji...ale patrząc na ten cały cyrk na prawdę stwierdziłam,że te dziecko nie zna żadnych zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjlk,lkcbxjznkl
wiwióra według moich doświadczeń to najczęściej babcie zrobią dla wnusiów wszystko :D nie daj Boże krzykniesz na dziecko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przeważnie tak jest,ale z tego co widziałam tamta Pani miała na prawdę dość;-) I wcale jej się nie dziwiłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtrącanie sie do wychowania cudzych dzieci, udawanie że sie nie widzi co robi własne dziecko np bije kolegę a matka odwraca siew drugą stronę...:o przesadna troska o dziecko...i jeszcze parę innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yy6yrtytrytr
Wkurza mnie niedouczenie niektórych mamusiek, moja koleżanka dawała swojemu półtorarocznemu synowi 7daysy, bułki hamburgerowe z McDonaldsa, a batoniki Kindera to jadł codziennie. Szybko tez mu wymieniła soki gerbera bez cukru na zwykłe Pysie i Kubusie, bo tańsze. Wkurza mnie też inna moja koleżanka która traktuje swoja córke jak NAROŚL NA PLECACH, wszędzie ją targa ze sobą odkąd się urodziła. Nawet na miasto jak idzie, a jej mąż siedzi w domu, to ona nie zostawi z nim małej tylko ja bierze ze sobą. ODkąd się urodziła moja koleżanka nigdzie nie wyszła sama, nawet na piwo nie dała sie zaprosic, no jedynie raz w ogrodku piwnym przy niedzieli się napisłysmy, ale jej córeczka biegała oczywiscie obok...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×