Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magda8080

Sierpień 2013 -są już jakies mamy ???

Polecane posty

Gość natka3636
zjadłam grzanki z czosnkiem, wypiłam sporo herbaty z miodem i cytryną, wypiłam samą cytrynę, zjadłam nawet mandarynkę. niestety przed chwilą wszystko spektakularnie zwróciłam. :( czy któraś z Was brała jakieś leki na wymioty? może lekarz mi coś wieczorem przepisze. już sama nie wiem, co robić.. :( mleka niestety pić nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rolada mi gin polecil do lykania Centrum Materna DHA, podobno ma odpowiednie ilosci...no i duzo kwasu foliowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce Mohe
Natka mnie gin pozwolił brać lokomotiw przeciwwymiotny. To lek z imbirem na chorobę lokomocyjna dla dzieci. Jest w drazetkach, kapsułkach lub do ssania. Mnie pomaga ten do ssania na nudności. Na chorobę lokomocyjną zresztą też która w ciąży uaktywniła mi się strasznie. I profilaktycznie bierz raz dziennie wit B6 która też chroni przed wymiotami. Pozdrawiam. Termin 18 sierpnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka mnie gin pozwolił brać lokomotiw przeciwwymiotny. To lek z imbirem na chorobę lokomocyjna dla dzieci. Jest w drazetkach, kapsułkach lub do ssania. Mnie pomaga ten do ssania na nudności. Na chorobę lokomocyjną zresztą też która w ciąży uaktywniła mi się strasznie. I profilaktycznie bierz raz dziennie wit B6 która też chroni przed wymiotami. Pozdrawiam. Termin 18 sierpnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja, normalnie ze Twoj lekarz pomyslal o tym acardzie to dla mnie znak, ze jestes w dobrych rekach :) ja sobie wszystko sama "zalecam", bo po obu in vitro zostala mi siata lekow i jest w czym wybierac ;) lez, lez, lez a plamienia sie uspokoja. Chociaz ja mam juz kryzys za kryzysem...od rana do poludnia musze jesc, bo jak nie zjem to mdli. Co chwile grzebie w majtkach i sprawdzam wacik sa plamki czy nie ma :o leze + jem + chyba hormony zatrzymuja wode = tyje, juz sie czuje tlusta, a gdzie jeszcze ew 9 miesiecy. Leze i dostaje hustawki nastrojow. Wczoraj nawet mowilam mezowi ze juz nie chce tej ciazy, ze mam dosc i ze chce, zeby bylo po staremu..ale moze to taki mechanizm obronny przed piatkiem - jezeli beda zle wiesci, to bede mogla sie "pocieszac", ze przeciez tak wlasnie chcialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalka_tereska, wydaje mi sie ze kryzys jest naturalny, bo ja tez btak mam, leze, leze, i glupieje - tez jestem zle bo chcialam przed ciaza jeszcze schudnac, zapisalam sie na silownie ale pochodzilam tam cale dwa tygodnie :-) tez sie czuje gruba i chyba juz jestem , juz mam lekka nadwage.... plamienia sie nasilily zamiast sie zmniejszac...wiec nie wiadomo jak to bedzie... ja z tymi mdlosciami mialam podobnie w 1 ciąży - jak dlugo nie zjadlam to mnie mdlilo i musialam cos zjesc i przechodzilo...moja siostra tez tak miala we wszystkich czyli dwóch ciążach i urodzila coreczki:-) wiec moze to znak ze bedziesz miala corke?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lalka teresa
pieprzysz jak potłuczona, a przeżycia niczego Cie nie nauczyły, ledwo w ciąże zaszłaś a mówisz ze już jej masz dosyć ! wstydź się i na przyszłość waż słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno są jakieś czopki przeciwwymiotne. Moja koleżanka brała w ciąży, bo rzygała jak kot, ale to chyba na receptę. Mnie na szczęście takie uroki ciąży ominęły, a tak mnie wszyscy straszyli, że się będę codziennie z muszlą witać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie akurat udalo schudnac "przed ciaza", a w zasadzie zadnej ciazy na chwile obecna nie planowalam, wiec mialo byc tak pieknie. A teraz spodnie rozm 36 chyba zgnija w szafie zanim je zaloze.. Chociaz wagowo przybylo 1kg, to w glowie juz z 15..a zoladek dalej tylko "jesc i jesc". Alicja czytalam, ze masz PCO..tez mam i nam z tym odchudzaniem to wogole pod gore :( A ze to dziewczynka to na 10000% bo mi sie snila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalka, rozm.36 ? Toż ty chudzinka przecież.. Ja już chyba sie w 38 nie mieszcze... ledwo co, 40 mnie teraz chyba czeka. pcos mam, ale hormony mam w normie, jedynie to jajniki tylko takie zabąbelkowane tymi pecherzykami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec w ciąże, zarówno jedną, jak i drugą, udalo mi sie zajść po clostillbegycie, bo tak to owulacji nie bylo, a cykle długie nawet 70-dniowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "do lalka_tereska" - nie kazdy ma macice zamiast mozgu i na dzieciach swiat sie nie konczy, jezeli nie bede ich miala to bedzie tylko i wylacznie moja decyzja. Dla mnie to nie sa przezycia nad ktorymi mialabym sie rozczulac i wyciagac wnioski - tak sie stalo, trudno, na to sie nie ma wplywu. Przeciez nie mowie "utylam 1cm w biodrach, to chyba sie wyskrobie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny rzeczywiście od takiego leżenia można świra dostać...wiadomo, że to dla dobra dziecka, ale człowiek już nie wie co ma ze sobą zrobić, głupie myśli do głowy przychodzą i skłonność do awantur. Ja na szczęście nie mam nakazu leżenia, ale nie mam pracy więc siedzę w domu, a dzień do dnia podobny. Jutro idę na wizytę, z jednej strony się cieszę, a z drugie boję...zresztą same wiecie jak to jest...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja a dawali Ci jakas postac metforminy np Glucophage? Podobno bardzo dobrze wplywa na jakosc komorek jajowych, no i przy okazji sie chudnie. Tez mam hormony niby w normie, mam tylko zaburzony stosunek LH:FSH..no i ten progesteron jak juz przychodzi co do czego. Cykle 28-36, chociaz ostatnie 3 z rzedu byly regularne 30dn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi najbardziej brakuje relacji z mezem - ani nie da sie ze mna nigdzie pojsc, ani pojechac, ani razem posiedziec, ani polezec bo od razu a to cos mi przygniecie, a to dostaje skurczy...sex wiadomo 0..mielismy w przyszlym roku zrealizowac jego zyciowe marzenie, ktore ciaza przekresla dokumentnie. Zmieniam sie w inkubator i to mnie strasznie drazni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rolada , pwewnie ze cos o tym wiemy:-) Ja jak lekarz mi robil usg dopochwowe, a robil juz kilkakrotnie w tej ciazy (chyba z 6 razy), to za kazdym razem tak mi przy tym serce walilo ze strachu, ze hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalka_tereska, no tak to juz jest, cos za cos, niestety musimy z wielu rzeczy zrezygnowac, ale mysle, ze jak poczujesz pie3rwsze ruchy dziecka.. to zmiekniesz...:-) na poczatku wiadomo, ze nie ma takiej relacji matki z dzieckiem bo dziecko jest tylko malenka plamka na monitorze, ale pozniej... zobaczysz, latwiej ci bedzie zrezygnowac z wielu rzeczy dla dobra malenstwa.. a na diete tez bedziesz miala czas, na razie o tym nie mysl. a znajomi niech was odwiedzaja przeciez chyba im nie bedziesz przeszkadzala taka leżaca:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka3636
ja mam wrażenie, że przez te wymioty nawet schudłam. Mąż mnie gania, że mam jeść, lekarz to samo, ale ciężko mi to czasem przychodzi. wczoraj jak weszłam do kuchni, to na wejściu zwymiotowałam. dopiero na wieczór jest trochę lepiej. piłam imbir, ale jakoś nie odczuwam zbawiennego działania. :( zapytam dziś o te czopki, bo teraz przy gorączce, nie mam nawet jak się leczyć babcinymi sposobami. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...tereska widzisz jak mąż o Ciebie dba:) ja wcinam pomidorówkę którą sobie wczoraj ugotowałam :) już prawie pół garnka zeszło tak mi smakuje :) też przytyłam, ja niestety mam tendencję do szybkiego tycia, ale też gubie szybko :) wizytę mam o 18 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak mamusia:) moja niestety jest 100 km ode mnie więc dopiero na święta mnie, a raczej nas, troszkę podkarmi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) u mnie to sie tak tesciowie oraz moi rodzice wczuli w sytuacje, ze hej, wyobraźcie sobie, ze ustalaja dyzury, kto kiedy ma przychodic do mnie i mi "usługiwać" masakra jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka3636
38,2... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×