Mam coraz wieksze potrzeby

Nie wyrabiam..ty chyba tez nie czytasz ze zrozumieniem..jesli z facetem zrobilas juz wszystko i ciagle chcesz wiecej to jestescie juz soba znudzeni..mnie 12 lat nie nudzi pozycja na jezdzca..a wiesz dlaczego? Bo ja sie kocham nie dla eksperymentowania, ale dla wyrazenia z mezem swoich uczuc..i tym sie rozni normalny zwiazek oparty na milosci a zwiazek oparty wylacznie na ruchanku:p Wspolvzuje ci..biedaku..

on odpowie, zgadza sie, od braku seksu humor szwankuje. lek, nie przebieram sie za policjantke/pielegniarke (ale wszystko przede mna) bardziej http://i.wp.pl/a/i/zakupy3/prd/5481/4894_l.jpg

Nie wyrabiam..skoro ty, dziecko, majac 21 lat uwazasz sie za ekspertke to ja nawet nie chce ytac, kiedy zaczelas.. I jak dojrzale mowisz o przebierankach od czasu do czasu? Czyli od piatku do soboty?;) boze, jakies to pokolenie matek rosnie..

a jak dużego członka ma twój partner

ja bym nie chciał, żeby moja dziewczyna się tak przebierała, ale kwestia gustu...

"A co jest w tym niemozliwego jesli lubisz seks, lubisz nowosci i masz z kim je wdrazac w zycie? To robienie "wszystkiego" to pewna przenosnia, bo nie wyborazam sobie jakiejs koprofilii czy pissingu, ale to juz sa wg mnie zboczenia...poza tym nie stawiam sobie barier. No dobra, trojkata nie bylo - nie lubie sie dzielic a na 1k+2m moj pewnie by nie przystal" Czyli tak jak myślałam, wcale nie robiłaś wszystkiego

Zuza, wbrew pozorom bylam pelnoletnia, szok, nie? on odpowie, dla mnie w sam raz :P nie mierzylam. lek, no wlasnie, to kwestia gustu, moj to lubi, ja tez to lubie i jest okej.

"ja bym nie chciał, żeby moja dziewczyna się tak przebierała, ale kwestia gustu..." A możesz wytłumaczyć dlaczego byś nie chciał? Trochę mnie to zaskoczyło

zakompleksione babsko, ale rownie dobrze mozna powiedziec,ze jezeli nie stymulowalam sie analnie ogorkiem to nie robilam wszystkiego, sa granice...

ja mówie kup wibrator bedziesz sie z nim ruchac całymi godzinami i on sie nie zmeczy i nie pojedzie na cały tydzien gdzies tam bedzie gotów 24/7

niektórzy mają węższe granice a inni szersze. Niektórym seks oralny to już coś nie do przyjęcia a innym dopiero np zoofilia, jeszcze inni mogą granic w ogóle nie mieć

Ja uprawiam sex kilka razy dziennie. Czasem w weekendy bzykamy się całą noc i powtarzamy w ciągu dnia jeszcze. Uwierz, że dopiero po taki maratonie boli mnie cipka. Po normalnym 3x/ dzień nie ma żadnego bólu. Wyprzedzając pytania, mam stałego partnera i 31 lat.

nie wiem, nie lubię przebieranek. Wolę moją dziewczynę w powycieranych dżinsach i t-shircie, niż w pończochach i na obcasach...

hmmm, zawsze mi się wydawało, że każdy facet to lubi i teraz moje wyobrażenie runęło :D

ja nie lubię. Kojarzy mi się z tanim dziwkarstwem...

Do on powie.. A to szok..widac chyba nie pracujecie skoro macie czas na takie bzykanie..az zazdroszcze..dzieci wam nie przeszkadzaja?

Lęk, mnie tez sie z tym kojarzy..ale jak to powiedziec mezowi, ze nie lubie jakiegos chorego ubrania?

Zuza: czyli nie jestem sam...

Zuza, powiedz mu, ze nie lubisz takiego 'chorego ubrania' :P Nie kazdy lubi i kazdy ma prawdo do indywidualnych preferencji, dla mnie w seksie musi byc luz i spontanicznosc, nieograniczanie sie jakimis konwenansami, od tego jest pozalozkowa rzeczywistosc, ale jak wyzej napisalam-kazdy robi to co lubi.

luz i spontaniczność ważne są też w życiu, nie tylko w łóżku :)

Ja uwielbiam sie kochac rozebrana z codziennego stroju..a ze chodze elegancko..wydaje misie, ze to powinno byc kuszace..a nie przebieranki i malowanie kurewskie..ktore kreci meza...

KOchane kobiety ile stosunków są w stanie wytrzymać w ciągu dnia wasze cipki

Zalezy jak wyrobione..ja 4 razy max

Nawet jeżeli ktoś uważa malowanie czy ubieranie wyuzdanych strojów za dziwkarstwo, to może spojrzeć na seks nieco inaczej... Bycie dziwką znacząco się różni od udawania dziwki. Seks jest także grą, zabawą zmysłami, trochę aktorstwa dodaje mu zdrowej pikanterii... Pewnie każdy się zgodzi, że Hannibal Lecter jako postać jest wyjątkowo odrażający, ale też mało kto powie, że gra Anthony'ego Hopkinsa była czymś okropnym... Tak samo jest z seksem - to że ktoś odkrywa jakąś rolę, nie wpływa na atrakcyjność tej osoby, tylko na atrakcyjność roli...

Zuza i co potem już boli ?

No, jesli mi wmowisz, ze jesli w mazlenstwie pojawia sie aktorstwo to nie przeniesie sie ono na zycie.. Aktorstwo jest fajne w zwiazku nie planowanym na cale zycie. Kochankowie wcielaja sie w role, udaja ludzi, ktorymi nie są..i mkga to robic, bo nigdy nie dadza poznac swojej prawdziwej tearzy..w malzenstwie, niestety, albo jest szczerosc i brak udawania, albo jesli komus dobrze wychodzi wcielanie sie w role dziwki, bedzie tak samo doskonala w kryciu sie , ze ma kochanka.. Aktorem sie rodzi...nie da sie tego udawac tylko w pewnych momentach..

Potem juz nie jest przyjemnie.. A po co a sile..ja nie musze ;) Zreszta moj maz po 4 rarach chodzic nie moze :d

Zupełnie się nie zgadzam. Udawanie nie wyklucza szczerości. Dlaczego? o obie strony w pełni zdają sobie sprawę, że to jest udawanie. Nikt tu nikogo nie oszukuję. Chociaż fakt, że do takich rzeczy trzeba mieć wyobraźnie... "jesli komus dobrze wychodzi wcielanie sie w role dzi**i, bedzie tak samo doskonala w kryciu sie , ze ma kochanka" - to już jest chora wyobraźnia i brak zaufania. To nie jest więcej niż niewinna, zmysłowa (to może akurat nie dla wszystkich zabawa). A to, że ktoś wysnuwa z tej zabawy, jakieś absurdalne wnioski, to znaczy raczej, że ma problem ze sobą...

Brahmin , ja sie bawilam..i w koncu zaczelam czuc sie dziwka..ibycie suka do tego stopnia mi odpowiada, ze wcialam w normalne zycie..

Ja tego nie potępiam, jeżeli Ci się spodobał taki styl życia, to Twoja sprawa. Ale wydaje mi się, że jesteś raczej wyjątkiem, większość bez problemu wychodzi z tej roli...