Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a odwalcie sie z tym pseudonim

Niemowle a prace domowe - jak to godzicie?

Polecane posty

Gość nie zarośnie, nie zarośnie
wiewióra - dokładnie. Jak ktoś ma obsesję to nic mu nie pomoże, padnie ze zmęczenia a wyczyści. Ja tam bardziej cenię swój komfort psychiczny i nie walczyłam z czasem jak tutaj dziewczyny sugerują - dziecko śpi a ja biegiem ręce w gary, ściera, kurze, pranie i jeszcze 15 minut zostało to włącze żelazko... Taki wyścig nie dla mnie, poprostu. Robię co mogę a czego nie to nie będę przeliczać na minuto-starte-kurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zarośnie, nie zarośnie
kiwefbiwuhb - kochaneńka zauważam, że tak było i wiem, że również inne rzeczy były inaczej nie tylko udogonienia. Czy teraz dałabyś na noc dziecku do picia wywaru z makowin żeby spało i żebyś mogła odsapnąć? czy dałabyś mu do ssania cukier w szmacie bo nie mając mleka w piersiach nie można było ugotować mm bo w piecu zgasło? Czy zostawiłabyś dziecko w beczce w pokrzywach żeby nie wyszło jak wszyscy robili w polu? Ale po co myśleć szerzej jak można widzieć tylko to co się chce widzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jagoda369
jagoda Ty nie pracujesz ,matka codziennie gotuje Ci obiady,opiekuje się twoim synem jak musisz coś zrobić. ....gdyby nie mama to twoja rodzina padła by z głodu wiec daruj sobie te rady bo sama jesteś śmierdzącym leniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dalej nie rozumiem jak można nie dawać rady ogarnąć dajmy te 2 pokojowego mieszkania i brać do pomocy kogoś z rodziny:-P. Mąż pracuje, a żona siedzi z jednym dzieckiem w domu i nie ma czasu? No chyba,że gada o gruntownych codziennych porządkach typu,mycie okien,wycieranie kurzy a z rozpędu posprzątanie klatki schodowej za wszystkich:-P:-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zarośnie, nie zarośnie
nie wiemy co autorka ma na myśli, bo juz w dyskusji nie uczestniczy - tylko my bijemy pianę :) dla kogoś ogarnięcie mieszkania to odkurzenie wszytskich podłóg dla kogoś innego to gruntowne mycie z oknami... dla jednego obiad - to zawsze dwudaniowy dla innego wysypanie mrożonki na patelnie. Tak więc niczego się chyb uogólnic nie da, tak myśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TereskaNiebieska;)
hehen Wiewiora : "myję podłogę max co drugi dzień,czasami codziennie." ... zastanow sie troche do piszesz ;) A w temacie ... Niech mi nikt nie pieeeeerdoli ze jak sie siedzi w domu z dzieckiem to nie mozna sie zorganizowac :O ... tez siedzialam w dzieckiem w domu na macierzynskim, corka stosunkowo malo spala w ciagu dnia (2x po 1 - 1.5 godziny) i nie mialam ZADNEGO problemu zeby w tym czasie zajac sie soba, ogarnac dom (dobrze ktos napisala ze jak sie robi rzeczy na bierzaco to zajmuje to o wiele mniej czasu), zrobic pranie, wyprasowac, przygotowac obiad ... a wieczorem, kiedy corka spala moglam spedzic spokojny wieczor z mezem :) ... A week-endy poswiecalismy TYLKO dla siebie. Ktos napisal ze mamy pracujace wcale nie maja tak ciezko bo kiedy sa w pracy ktos sie ich dzieckiem zajmuje.... a przepraszam bardzo, na co autorka narzeka : na to ze nie ma czasu na zajecie sie dzieckiem czy na to ze nie ma czasu na zajecie sie domem ....? Bo domem nikt sie podczas naszej nieobecnosci nie zajmuje !! My z mezem wychodzimy z domu codziennie ok 9h00 a wracamy ok 19h00... po powrocie do domu jemy kolacje z rodzina (najpierw jeszcze trzeba ja przygotowac), kapiemy Mloda, czytamy bajki i ok 21h00 - 21h30 corka spi.... i dopiero wtedy zabieramy sie z mezem za codzinne prace domowe ... tak samo jak wszyscy musimy zrobic pranie, wyprasowac, zaladowac i wyladowac zmywarke, ogarnac troche lazienke, od czasu do czasu wytrzec kurze, przeleciec kuchnie.... Niektore prace MUSIMY robic przez week-end, na przyklad odkurzanie i mycie podlog ... i robimy to z wielkim zalem bo poswiecamy na to czas ktory wolelibysmy spedzic wszyscy wspolnie : idac na spacer do parku, jadac na wycieczke za miasto, do zoo, do akwarium.... Tak samo zakupy ... nikt ich za nas nie zrobi i tez poswiecamy na to czas przez week-end, zazwyczaj w sobote ..... maz zabiera corke na zakupy a ja w tym czasie ogarniam dom. Naprawde uwazacie ze zycie mamy pracujacej zawodowo jest takie rozowe ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odwalcie sie z tym pseudonim
jestem:) Mały śpi a ja pucuję łazienkę już od godziny...chyba pedanteria to mój problem, jak czyszczę kafelki to i fugi, wannę szoruję do białości, umywalkę też, uszczelki, lustra do błysku... w kuchni to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TereskaNiebieska;)
* biezaco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odwalcie sie z tym pseudonim
nie chodzi mi o to, ze mamy pracujące zawodowo mają lżej - mają więcej pracy, to jasne, ale chodzi o odpoczynek psychiczny od monotonii, to też jest ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TereskaNiebieska;)
Nie obraz sie autorko ale nie mam pojecie co mozna szorowac w lazience przez godzine, jesli myje sie ja regularnie.... godzine to mozna szorowac lazienke jak z reklamy Cilit Bang ... oczywiscie mam na mysli ta wersje lazienki PRZED uzyciem "cudownego produktu" ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:28 [zgłoś do usunięcia] a odwalcie sie z tym pseudonim jestem Mały śpi a ja pucuję łazienkę już od godziny...chyba pedanteria to mój problem, jak czyszczę kafelki to i fugi, wannę szoruję do białości, umywalkę też, uszczelki, lustra do błysku... w kuchni to samo. ale codziennie tak czyścisz łazienkę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odwalcie się z tym pseudonim
nie, co 2-3 dni, musi byc czysto przecież nienawidzę sprzątania "po wierzchu", moja mama i teściowa zawsze też na to zwracjaą uwagę, co to za robota jak z frontu błysk a w kątach koty kurzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po świętach będę szła do stałej pracy, bo dziecko poszło do przedszkola. I zakładam,że jednak wykonywane obowiązki domowe jak dotychczas w pewnym stopniu się zmienią, bo i czasu będzie mniej. Autorka jednak ma tyle wolnego czasu(nie pracuje,siedzi z dzieckiem) więc uważam,że jednak ten czas na ogarnięcie powinna znaleźć bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn śpi kilka godzin w ciągu dnia, mam czas się wyspać, ogarnąć mieszkanie, ugotować, poćwiczyć, zadbać o wygląd i pogrzebać w necie, ale myciem okien sobie nie zawracam głowy. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też sie..
Autorko, jak Ty pucujesz łazienkę godzinę, no 2-3 dzień, to ja się wcale nie dziwię, że Ty czasu nie masz...A jak pójdziesz do pracy, to co wtedy? Na początek zmień nawyki jeśli chodzi o sprzątanie, np. tak baaardzooooo gruntownie sprzątaj łazienkę raz w tygodniu? A może co dzień inne pomieszczenie, i też będzie czysto;-) Moje dziecko do 4.5 miesiąca płakało 20 godzin na dobę, dosłownie, brudem nie zarosłam, nie ukrywam wyglądałam jak zombi, boszee jak jak zazdrościłam ludziom spokoju....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odwalcie się z tym pseudonim
no wiem, ze mozna sprzatac tak mniej gruntownie ale musze sie przestawic a to nielatwe i jak gotuje to tez nei uzywam gotowców, wszystko od podstaw dziecko tt=ylkoczasem zje deserek ze słoiczka, wszystko inne gotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TereskaNiebieska;)
Hehe, ja tez nie lubie sprzatania "po lebkach" ... ale nie da sie inaczej bo mozna sie zajechac ! Gruntowne sprzatanie robie raz w tygodniu, poswiecam na to pol dnia, wtedy odkurzam i myje podlogi odsuwajac meble i wykladajac krzesla na stol... codzienne sprzatanie to przelecenie podlogi swiferkiem zeby kuz i wlosy zebrac... lazienki tez nie szoruje (i nigdy nie szorowalam, nawet jak w domu bylam) na blysk codziennie. Codziennie to ja przecieram lustro i plucze umywalke, przecieram WC husteczka antybakteryjna i zalewam domestosem... wanne kazdy po sobie po kazdym prysznicu plucze. Tez bylam "pedantka" ... przed urodzeniem dziecka. Teraz nauczylam sie nie zwracac uwagi na zachlapany kran (w koncu nie jest posrany ;) tylko pochlapany woda :P) odcisk palca na meblu kuchennym albo kuz na meblach... ciezko, ale mozna do tego dojsc. Osobiscie wolalam to niz wieczna frustracje i rodarcie co wybrac : rodzinny wypad za miasto czy przyslowiowe latanie z mopem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chars
Jak ja bym chciala umiec dokladnie sprzatac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od tego masz męża
jak wraca z pracy to już ma wolne,a Ty przy dzicku masz dyżur 24godzinny. Niech sie pańco ruszy i przyda na coś. A teściowa morda w kubeł, przez takie dyrne mamuśki niejeden związek się rozwalił, bo mama wychowała chama a potem czepiała się synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia czerw
Mój ma 19 miesięcy i jest bardzo żywym dzieckiem. Jeszcze mam głupi układ domu , mały wchodzi wszędzie. A mam trzy łazienki, kuchnię i siedem pokoi. Sprzątan nocą jak on już śpi bo przy nim się po prostu nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też sie..
Ja odsuwam meble co 2 tygodnie, przetestowane i nie ma brudu, więc raz na 2 tygodnie wystarczy :) Asia- i co dzień sprzątasz te 7 pokoi? Ja osobiście część bym miała pozamykane i wtedy w tych nieużywanych pokojach sprzątałabym z kurzu raz na jakiś dłuższy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak moja corka miala pol roku,moj maz wyjchal za granice na pol roku i byl w domu tylko raz w miesiacu na kilka dni. Tesciowa na miejscu,ale nie pomagala,mama daleko- wypracowalam sobie system- kupilam chuste i nosidlo i w nich chodzilam po zakupy. Wiadomo,ze nie zrobilam takich na caly tydzien,ale w osiedlowym sklepie na 2 dni dalam rade przytaszczyc je do domu.sprzatalam w ciagu dnia,corke w lezaczek i bralam ja ze soba do kazdego pomieszczenia.gotowalam zazzwyczaj,jak spala,a wieczorem jeszcze mialam czas dla siebie:) grunt to miec plan na dzien i sie go trzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksennnaaaa
Kurde, co wy macie z tym cholernym sprzataniem????????????? Czy na tym zycie polega, zeby dzien w dzien sprzatac???Nie mozna 1-2 w tygodniu?? Ja jestem juz prawie w 41 tygodniu ciazy, jutro jest planowany termin porodu. Bede siedziec z Malym rok w domu na wychowawczym i naprawde nie mam zamiaru calych dni spedzac na sprzataniu mieszkania:O. Maz je obiad w pracy, dla dziecka nie bede musiala jakos specjalnie pichcic obiadkow (przynajmniej przez pierwszych pare miesiecy), dla siebie tez nie musze specjalnie gotowac. Co wiecej, zapisalam sie od lutego 2013 na szkolenia. Bede 2 razy w tygodniu wieczorami chodzic do szkoly :P. Chce wykorzystac ten czas, kiedy siedze w domu, zeby kiedy wroce w 2014 do pracy, miec podwyzszone kwalifikacje. Z Malym tez mam zamiar duzo czasu spedzac poza domem. Chodzic z nim na rozne zajecia, spotykac sie z Mamami, ktore maja dzieci w podobnym wieku.....naprawde szkoda czasu na siedzenie w domu, myciu kibli i zapierniczanie z odkurzaczem dzien w dzien. Nasze matki tak kiedys funkcjonowaly, i ciagle byly zmeczone i sfrustrowane. Ja tak nie mam zamiaru....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic zrobic nie mozesz
godzimy to normalnie witaj w dorosłym zyciu he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoj facet to jakies
dziecko czy co, ze sama sie tym przejmujesz? jak taki macie uklad to olej sprzatanie, nie bedziesz przeciez przy niemowleciu ze szmata zapychac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie od czego masz
męża? Jeszcze trochę tak pociągniesz i zacznie cię zdradzać, bo te kobiety, co są takie samowystarczalne i mężów oszczędzają najczęściej padają ofiarą zdrady. A jak chłop ma co robić w domu to mu bzdury do głowy nie przychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TereskaNiebieska;)
Asia czerw --> nie obrazajac (no moze troche ;) ) ale trzeba bylo sobie dom z 12-ma pokojami i z 5-ma lazienkami kupic/wybudowac :D :D ... Masz przerost formy nad trescia ? ;) Czy moze 5-ro dzieci planujesz ;) ... zdziwila bym sie, skoro przy jednym nie ogarniasz i nocami musisz sorzatac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×