PSYCHOTEST!!! Co byście zrobili? hipotetyczna sytuacja

Jesteś władcą absolutnym pewnego kraju. Nie masz doradców. Musisz sam podjąć decyzje. Kraj X napada na kraj Y. Kraj Y w konflikcie ma ogólnie pojętą słuszność moralną. Y jest słaby mimo słuszności swoich działań obronnych zostanie zdobyty przez X ale jak mu pomożesz wygra. Ty zaś jak pomożesz Y możesz stracić pewną ilość obywateli (żołnierzy) i majątku (na uzbrojenie). Jeżeli pomożesz na pewno wygrasz. Z oba krajami łączą cię takie same stosunki. i tu moje pytanie pomożesz krajowi Y czy nie będziesz się wtrącać?

pomogę

marionetkowe panstwo grabiac jego dobra kultury i zasoby naturalne:)

pomogę, bo jak X wygra - wchłonie Y i stanie się silniejszy a to już zagrożenie dla mojego kraju

X nie jest w stanie zagrozić państwu. Y nie można złupić.

i robie jak powyzej marionetkowe panstwo z Y jako rynek zbytu a z X strefe okupacyjna skad wywoze w lapankach mieszkancow do budowy autostrad i do kopalni uranu w moim kraju:)

a nie mozna pomoc dyplomatycznie - tylko od razu konflikt zbrojny??

po wojnie z X i Y stosunki nie ulegają zmianie X i Y działają jak przed wojną

"a nie mozna pomoc dyplomatycznie" chodzi o konkretną sytuację

dobra podam wyniki to jest test na egoizm kto był za olaniem wojny jest egoistą

no to skoro się nic nie zmieni to niech się tłuką

pier­dolic. po wojnie wszystkie stosunki sie zmieniaja i skoro ja jestem przywodca tego kraju i to moja decyzja to ja decyduje i ci ku­rwa ch­uj do tego. jak tworzysz swoj scenariusz to sobie sam odpowiadaj

"po wojnie wszystkie stosunki sie zmieniaja" w rzeczywistości tak ale to jest test ma ocenić twoje zachowanie

jako władca kraju mam dbać przede wszystkim o własnych poddanych i nie poświęcę ich ani ich majątku w imię "słuszności moralnej". ciekawe czy hipotetyczne matki tych moich żołnierzy, których wysyłam na śmierć w konflikcie który ich nie dotyczy uznają mnie za egoistkę?? nie wtrącam się i wychodzę na tym najlepiej, chyba że można coś na tym ugrać dla mojego kraju.