Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Były_student

Uczelnia wyłudza pieniądze

Polecane posty

Gość dankkkkkaa
matołek - widać było od razu, ale nie każdemu chce sie z ciemniakami dyskutować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabbadooo
te dzisiejsze inżynierki, nie dziwota, że na bezrobociu siedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zadzwon na infolinie
to lepiej uwierz, bo od dawna tak jest :O i niewielki procent uczeni prywatnych wyłamuje się z tego schematu :O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inzynier serwisowy//zabloksada
Ja osobiście nie znam żadnej takiej uczelni. Nawet do znanych mi szkół policealnych cosinus, teb itd jest rekrutacja. Co prawda biorą jak leci ale jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to nie pamietasz czy cos podpiywales?? oplata z jakiego tytulu?? wpsiowe rozumiem zaplaciles? c do czesnego to powienienes wczesniej dostac jakies upomnienia... jak mozna nie pamietac czy sie cos podpisywalo.. umowe dostajesz rozwiezty i jedna uczelnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze jest to próba wyłudzenia pieniędzy więc warto zgłosić do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wniosek o podjęcie postępowania wyjaśniającego i zbadanie wzorców umownych które stosuje ta szkoła. Po drugie warto napisać do rektora uczelni,że zachowanie to jest ewidentną próbą wyłudzenia pieniędzy i godzi w dobre imię szkoły. Nawet jeśli znajdą rzekome umowy które podpisywaliście to można powoływać się na to, ze dano wam plik dokumentów do podpisu a mówiona, że podpisując je wyrażacie chęć wzięcia udziału w rekrutacji. Myślę że warto zebrać więcej osób i nagłośnić sprawę w mediach bo jest to próba oszustwa... Warto tez sprawdzić czy wyższa uczelnia nie jest przedsiębiorcą bo wtedy jest 3 letni termin przedawnienia i wystarczy to podnieść w sądzie aby ich nakaz zapłaty był nieskuteczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest zupełnie normalne, że ludzie nie pamiętają co podpisywali zwłaszcza jeżeli minęło 5 lat. Nawet jeżeli wyciągną z pod ziemi taką umowę to warto zwróćić uwagę na jej postanowienia: - czy określono wysokość czesnego? - czy zastrzeżono możliwość wypowiedzenia umowy? - czy uczelnia dysponuje potwierdzeniami odbioru informacji ze dana osoba została studentem? - czy załączniki stanowią integralną część umowy itd... na 100% będzie się do czego przyczepić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Były_student
Szczerze mowiac to znalazlem dowod wplaty wpisowego. Przekopalem caly pokoj i nie znalazlem zadnej umowy, jedynie jakas kartke z data 29 wrzesien 2011 ze niby mialem miec rozmowe na uczelni, na ktorej nie bylem (moze wtedy byly podpisywane umowy). Skoro nie maja umowy to nie moga ode mnie pobierac pieniedzy. Musze tam jechac i wyjasnic wszystko, ale wg mnie: nie ma umowy = nie ma kasy. Wpisowe i zapisanie sie bylo w sierpniu, wiec watpie zebym cos podpisywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×