Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KarolaWiki

Co mam zrobić jeśli zależy mi na chłopaku, a jestem w związku?

Polecane posty

Gość KarolaWiki

Od trzech lat zależy mi na jednym i tym samym chłopaku(nazwijmy go A). Jest uważany za największe 'macho' i przystojniaka rozrabiake w szkole.Gdy przyszłam do gimnazjum załatwił mi reputację (prestiż w szkole, wszyscy mnie znali, faceci za mną szaleli, dziewczyny nienawidziły), bo na pierwszej dyskotece tańczył tylko ze mną, swoim przyjacielem(S.) i moją przyjaciółką(N.) choć wszystkie dziewczyny z dyskoteki co chwile do nas podchodziły i zarywały. Potem przez pół roku byliśmy w stosunkach na chwile pogadania, cześć, pa, itp. W połowie drugiego semestru zaczęliśmy się razem szlajać (ja, on, jego drugi kumpel(J.),S i N), był wtedy baardzo miły dla mnie, a zawsze po wszystkich jeździ (na mnie nigdy nie powiedział złego słowa), ale był wtedy w związku i tak wyszło, że dzięki niemu zaczęłam chodzić z J.. Nie trwało to długo, ale po wakacjach okazało się, że dotąd wielcy nierozstający sie kumple (A i J) nagle przestali sie kumplować, ba nawet się nie odzywają. I potem kolejna bomba: nie odzywa się także z S. W tym momencie wszystko wróciło z powrotem do czasu po dyskotece, że sie tylko witalismy, ale już prawie nie rozmawialiśmy. Teraz, od miesiąca znowu mam chłopaka (K). Na początku było ok, ale potem okazało się że A. zaczął kolegować się z K. I od tego czasu koniec. A się nie odzywa, odwraca głowe jak mnie widzi, jak stoi z K i widzi, że ja podchodzę to od razu mówi, że musi już iść. To boli. A na dodatek jak stoimy kawałek od siebie to i on się gapi i ja się gapię. Na dodatek wiem, że nie zależy mi na K, ale nie potrafie z nim zerwać, bo on mnie kocha -,- Nie wiem co zrobić. Zamierzałam A powiedzieć na poprzedniej dyskotece, że mi na nim zależy, ale po raz pierwszy nie pojawił się. A w szkole mu tego nie powiem, nie dość że nie ma na to warunków to są jego koledzy, za którymi nie przepadam, a w dodatku pojawiłoby się za wiele pytań. I kolejna rzecz, bo planowałam pierw powiedzieć A, a potem zerwać z K, ale nie wiem co zrobić teraz. Bo i chcę to jak najszybciej powiedzieć A i mam dość okłamywania K, ale nie chcę też by poszedł po szkole szum, że rzuciłam jednego dla drugiego. A w dodatku nie chcę żadnego skrzywdzić (A może pomyśleć, że traktuje facetów jak rękawiczki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisobiegość
co za gimbaza, zachowaj to gdzieś i przeczytaj za 5 lat, jeśli wyjdą Ci gały na wierzch pod wpływem dochodzenia do wniosku jak mocno byłaś głupia i tępa to ok, uratowałaś się, jeśli uznasz że to bardzo logiczne co pisałaś, tzn że jesteś w akurat tej grupie społeczeństwa której nie dotykam nawet kijem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×