Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak_w_teemacie

czestotliwosc klotni w malzenstwie

Polecane posty

Gość jak_w_teemacie

jestem niecały rok po slubie , ale klocimy sie doslownie w kazdy wolny dzien, gdy nie chodzimy do pracy :( Dobija mnie to juz i mysle nad rozwodem, bo po prostu nie mam sily tego ciagnac. Czy u was tez tak czesto zdarzaja sie klotnie? czy jest szansa, ze z czasem to sie troche wyciszy... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronkakaa28
ja z moim mam sporzeczki codzennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz ze jak
u nas zaczela sie najwieksza jazda jak maly sie urodzil.mezowi wydawalo sie,ze zycie sie nie zmienilo i dalej moze spac ile chce.lazic po knajpach i nic nie robic w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliannka
no tak, najlepiej sie rozwiesc, po co próbowac pogadac, porozumiec sie, isc na terapie malzenska najlepeij isc na latwizne i sie rozwiesc pogratulowac dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość L.klementyna
Ilosc kłótni rośnie proporcjonalnie do derminu Pms

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała otoczka żółty środek
Kłócimy się ZAWSZE kiedy pomyślę że jest spokój i dawno się nie kłóciliśmy :) Jesteśmy 17lat po ślubie. musicie popracować nad wspólnym spędzaniem czasu. Co on lubi robić, a czym ty się interesujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_w_teemacie
u nas tez jest taka sytuacja, ze mamy małe dziecko. Własnie w srode maz sobie policzył, ze za krótko spał - mimo ze nie wstaje w ogole do dziecka, bo ja karmie piersia, wiec nie widze potrzeby zeby go budzic niepotrzebnie. No i po pracy - wielki foch, obrazony na cały swiat, ze sie nie wyspał, ze ja o cos pytam itd. Wiec odpusilam, mysle sobie do cwartku mu przejdzie. w czwartek napisałam mu do pracy maila (jakiegos takiego neutralnego - ale nie odpisał) wrocil i tez wielce obrazony. Niby sie nie kloci ale widze, ze cos nie halo. no to podchodze do niego, pytam co sie stalo i ze nie chce zebysmy sie klocili. Ale on na to, ze jest zmeczomy itd - w kadym razie znow byl sfochowany. Wiec ja sie wkurzylam i mowie - jak nie to nie. Potem on sie chcial pogodzic, ale ja nie chcialam. Ogolnie syt sie powtarzała - raz on chcial sie pogodzic a ja nie, raz ja sie chcialam pogodzic a on nie. No i mamy piatek po poludniu i akcja nadal trwa. Nosz kurwa o 40 min zbyt krotkiego snu. zyc mi sie nie chce z tym palantem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_w_teemacie
no wlasnie w tym jest problem, ze ja wyczuwam, ze on nie bardzo chce sepdzac ze mna czas. Bo albo gra na kompie, albo slucha radia itd. jak ja chce pogadac to on twierdzi, ze ja ciagle go o cos pytam. Umpowil sie ze mna, ze co drugi piatek on ma wychodne z kumplami, a co drugi piatek ja moge gdzies wyjsc. tylko ze ja nie mam z kim, bo moje kol tez mezatki , albo dzieciate i mezatki spadzaja piatkowe wieczory i weekendy z mezami, a nie tak jak my - mamy grafik kiedy kto moze sobie wyjsc. Wie te "moje" piatki ja i tak orzesiaduje w domu opiekujac sie dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antoniaaaa
my z mężem jestesmy 11 lat razem a 3 lata po ślubie częstotliwość kłotni hmm ciezko okreslic bo trzeba tu podzielić na kłotnie i sprzeczkę osttanią kłotnie czyli cos co spowodowało duuze emocje, i milczenie dwudniowe mielismy 5 lat temu natomiast sprzeczki zdażają nam sie raz w tygodniu czasami rzadziej i to typu : ja ---kochanie wyrzuć smieci maz -- tak zaraz ja --- nie zaraz a natychmiast maz - nie ma mowy jestem zajety ja - no najlepiej nie mozna cie o nic poprosic , to zajmie ci chwile idziesz czy nie maz - tak tak burczy pod nosem , czy ty musizz byc taka niecierpliwa koniec, hmm nawet nie wiem czy to sprzeczka??? moj maz jest łagodnym człowiekiem , nie lubi sie kłocic i ja takze nie, zawsze duzo rozmawiamy i staramy sie znalezc jezeli mamy inne zdanie - kompromisu w pierwszych dwóch latach zwiazku duzo sie kłocilismy , zrywalismy i wracalismy do siebie , chyba bylismy niedojrzali potem mąż dwukrotnie miał wypadek , wtedy zaczelismy doceniac zycie, miłosc , codziennosc. szkoda nam teraz na to czasu. zycie jest zbyt krótkie. nigdy nie wiesz czy jak dzis wyjdzie do pracy to go popołudniu zobaczysz. Ott tego nauczyły mnie tamte wydarzenia. od tamtej pory mamy cudowny zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_w_teemacie
ale przyznajcie, ze taki foch o za krótkie spanie to chyba cos nienormalnego jest, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tj bardzo nienormalne
niestety faceci to wielkie dzieci.moj tez nie lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_w_teemacie
zreszta - ja mam wrazenie, ze mezowi juz na mnie nie zalezy, jakis czas temu przestal nosic obraczke, bo stwierdzil, ze "przeszkadza mu to zelastwo". Powiedzialam mu, ze to dla mnie wazne, zeby nosil, ale uparł sie i nie. wiec ja wczoraj tez zdjelam te zelastwa od niego i schowałam gleboko do szafy i oswiadczylam, ze tez nie bede nosic tego zelastwa, bo mi juz przestalo zalezc. Na co on odp "ok, to twoja prywatna sprawa co nosisz a co nie, ja sienie bede wtracał'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała otoczka żółty środek
Ile ma dziecko i ile wy macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_w_teemacie
31 i 32 dziecko 4 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Autorko! U nas sytuacja byla bardzo podobna! W dni wolne od pracy-klotnia murowna! Potem jak przyszlo dziecko tez byly pretensje. moja rada: jak nie masz z kim wyjsc w piatek , to zamiast tego wyjdz w sobote w ciagu dnia i chociazby pochodz po miescie, sklepach, jak chcesz to wypad do kosmetyczki, fryzjera itp. niech on zostanie z dzieckiem , wtedy zrozumie ze to jest tez ciezka praca! Odciag pokarm i poprostu wyjdz! to jest bardzo potrzebne! Odkad moj maz zaczal zostawac z dzieckiem w domu chociaz na pol dnia to zaczal doceniac jak to jest. i juz nigdy mi nie powiedzial ze on pracuje to powinien miec czas na relaks a ja siedze z dzieckiem w domu to mam luz. ( a wczesniej takie komentarze sie zdarzaly) teraz mimo tego ze on pracuje to PO RÓwno dzielimy obowiazki nad dzieckiem. wiem ze jak karmisz piersia to niestety on nie moze w kwestii karmienia wiele zrobic ale moze pomoc w inny sposob. Nie rób sie kura domowa! Jesli nie wydajesz kasy na wyjscia z kolezankami to kup sobie cos ladnego, idz do kosmetyczki. Zadbaj o siebie,mysl o sobie! on cie wtedy bardziej doceni niz teraz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my to w zasadzie się nie kłócimy (jesteśmy jakieś 5 lat po ślubie). Raczej bym powiedziała że mąż albo lubi się ze mną drażnić i przekomarzać albo jest uparciuchem. Ja za to jestem czasem upierdliwa :D Nasze "kłótnie" to takie typu kiedy umyjesz naczynia, kiedy odkurzysz, kiedy umyjesz wannę itp. albo wstawaj wreszcie, ile to można spać. To są te z mojej strony w stronę jego. Natomiast on do mnie np. no weź wyluzuj, daj mi teraz spokój (jak coś tam robi a według mnie nic nie robi) itp. :D Ale zazwyczaj się zawsze zaraz przytulamy i jest wszystko okey :) Nie wyobrażam sobie codziennych awantur z trzaskaniem drzwiami i krzykami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_w_teemacie
staram sie o siebie dbac, nawet jak jestem w domu to robie lekki makijaz, mam umyte włosy, pomalowane paznokcie, gole nogi itd. Ostatnio zaczelam cwiczyc, schudłam na razie 1,5 kg, ale do wagi sprzed ciazy brakuje mi jeszcze 4. Tylko po prostu czasem mi zal tego dziecka. niby on jest dobrym ojcem i cieszy sie z dziecka, ale np jak małą boli brzuszek a mnie nie ma, to kladzie ja na brzuszku a sam sie gapi w tv. kiedys przychodze a dziecko bylo tak wymeczone tym lezeniem na brzuszku ze az mi sie plakac chcialo. Albo jak daje butelke - to jak mala zaczyna jesc to ok, ale jak troche kreci glowka to juz nie karmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_w_teemacie
my nie trzaskamy drzwiami i nie krzyczymy, po prostu to takie dogadywanki slowne, az w koncu ja sie porycze i tak to sie konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym karmieniem dziecka to mój ma tak samo. Jak ładnie otwiera buzię to karmi, a jak przez chwilę zacznie się kręcić to już przestaje jej dawać :P Choć i tak samo to że jej da kilka łyżeczek jest sukcesem, bo zazwyczaj nie chce jej karmić i muszę to robić ja. Za to ja go częściej "oddelegowuję" do zmieniania pieluchy, no i kąpie ją praktycznie tylko on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała otoczka żółty środek
A ślub był planowany i ciąża się zbiegła w czasie,czy ciąża była przyczyną? Jak długo się znaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybacz ale jak dzieci
A często czytam tu o tym jakie matki po 30 są dojrzałe :D. Zachowujecie się jak dzieci, przed ślubem było inaczej? Nie wiedziałaś z kim ślub bierzesz i jak będzie? ogarnia mnie rozpacz jak czytam o tym, jak najłatwiej wziąć rozwód niż usiąść na 4 literach i rozmawiać we dwoje. A nie przewalać problem na Kafe. Jestem po ślube 5 lat, nie wyobrażam sobie, że w sytuacji kryzysowej pomyśleć o rozwodzie, a takich mieliśmy już naprawdę dużo. Każdy temat przegadamy. Kłócić kłócimy się rzadko. Kiedyś owszem, na samym początku, ale walczyliśmy o siebie. Przy dzieciach ani razu nie usłyszałam od męża, że się nie wyspał, przeciwnie, sam chciał wstawać. Wyjścia, niema grafików, życie to nie grafik. Jak ma ochotę wyjść to idzie, mam ochotę wyjść to idę. Nie ma żalu, że on wychodzi częściej ja rzadziej i odwrotnie. A a propo waszych kłótni przeczytaj sobie wiersz Żuraw i Czapla bo tylko to mi przychodzi do głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem trzeba w odpowiednim czasie zamilknąć, jeśli wiadomo że takie słowne potyczki i tak do niczego nie doprowadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_w_teemacie
slub byl planowany, ciaza nie byla przyczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_w_teemacie
ale z nim sie nie da gadac. Wczoraj mowie do niego, ze chcę porozmawiac, (on gral w tym czasie na komp) to powiedzial mi ze on sie najpierw musi odstresowac. no i tyle bylo z tego rozmawiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaakkkk
13 po ślubie.Nie kłocimy się prawie nigdy.Alle czy to jest takie dobre?:onie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, jak ja coś robię na komputerze a ktoś coś wtedy ode mnie chce, to też mi się ciśnienie podnosi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronkakaa28
a ja juz sie ze swoim kloce. a dopiero co przyszedlz pracy. j sie kloce o to z emoj m jest wolnu jak zolw. od domofonu do domu minelo 10 minut zanim doszedl. a mieszkamy na parterze. szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_w_teemacie
Sawa a jak on gra na komp po 3 godz nieraz a czasem noce zarywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak_w_teemacie
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jeśli w coś gra, to zazwyczaj gra jest wciągająca, jak byłam nastolatką to sama po nocach siedziałam i grałam :D raz nawet do 5 rano. No a tak na poważnie, to mój wraca z pracy 22:30, wykąpie się i siada przed kompem, wołam go co chwilę żeby szedł już do łóżka a on siedzi i siedzi aż ja w końcu zasypiam, no ale w sumie nie mam do niego pretensji bo sama jak usiądę i coś mnie wciągnie (np. pisanie bloga lub czytanie blogów) to potrafię siedzieć kilka godzin i niech tylko ktoś spróbuje mnie oderwać to jestem zła jak osa :D Ja generalnie w związku staram się zrozumieć drugą osobę i czasem po prostu odpuszczam sobie. No ale wiadomo, to wszystko zależy też od partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×