Wyrzucic z mieszkania pare z malym dzieckiem? Sama jestem mama, ale...

Dotychczas właściciel nie mógł wyrzucić lokatora, który nie chciał się wyprowadzić z wynajmowanego mieszkania, mimo że umowa najmu została rozwiązana. Wyroki eksmisyjne często były nieskuteczne, ponieważ aby eksmisji dokonać, lokator musi otrzymać lokal socjalny. Nowe przepisy rozwiązują ten problem. W przypadku najmu okazjonalnego nie obowiązuje też okres ochronny od 1 listopada do 31 marca uniemożliwiający w tym czasie eksmisję lokatora. Eksmisję można stosować nawet w stosunku do kobiet w ciąży, małoletnich. Umowa najmu okazjonalnego musi być zarejetsrowana w urzędzie skarbowym w ciągu 14 dni od daty rozpoczęcia najmu. Umowę z najemcą podpisuje się na czas oznaczony nie dłuższy niż 10 lat. http://muratordom.pl/prawo/formalnosci-budowl ane/czym-rozni-sie-najem-okazjonalny-od-zwyklego-najmu,132_4 836.htm

z tym isc, bo tak jak tu mowiono juz wiele razy, wyrzucuc samemu nie mozna :D

Nie trzeba iść do sądu- po prostu wręcza się rozwiązanie umowy, na pewno jest jakiś okres wymówienia, i po prostu po tym czasie właściciel ma prawo wejść do mieszkania. To tyle jeśli chodzi o chłopaka. Jest lokal zastępczy- u jego rodziców, którzy to poświadczyli, więc to nie jest eksmisja na bruk. Jeśli chodzi o dziewczynę, na upartego jakby mówili że przecież wiedziałaś, można ściemniać że wmawiali Ci że w odwiedziny przyszła. Nie mieszka tam, jest zameldowana u rodziców (jeśli się wyprowadziła, oni powinni ją wymeldować) i wcale nie ma żadnych praw do mieszkania. To tyle jeśli chodzi o prawo, i to sprawdzone w praktyce w rodzinie. Wynajem okazjonalny to teraz jedyna bezpieczna forma wynajmu, niestety. A co do sumienia... hm, sama wiesz ile masz kasy i ile potrzebujesz. Wiesz jaka jest różnica pomiędzy zyskiem który miałaś wcześniej, a zyskiem który będziesz miała teraz, i wiesz czy Ci się to opłaca. Pewnie też nie miałabym sumienia wywalać ludzi na bruk i olać, to nie zawsze takie proste że ona może wrócić do rodziców... Z tym że chłopak Cię oszukiwał po prostu, media masz wliczone w czynsz i on o tym wiedział, więc zdawał sobie sprawę z tego że mniej zarobisz. Nie powiedział jakie ma problemy, tylko doniosły Ci sąsiadki. Więc co do zerwania umowy bym się nie wahała, tyle że pomimo tego pasuje jednak dać mu czas choćby do końca stycznia właśnie... A poza tym może zaproponować im odcięcie kablówki i internetu? Pewnie wyrówna się akurat z resztą rachunków. 150 zł. na fanaberie to niemało.

ale nie rozumiesz, ze wlasciciel nie moze lokatora wlasnymi rekami wystawic razem z rzeczami za drzwi? No mozna, bo narusza to jest "prawo posiadania"

z dziewczyna nie masz zadnej umowy,wiec to tak jakby ona dokonala samowolnego zajecia lokalu.albo jakby wlamala sie do ciebie.

autorka tez ma "prawo posiadania"lokalu i co?oni moga zajac jej":prawo posiadania"o ona wyniesc ich rzeczy nie mzoe?

tam nie ma to wlasnie oni maja prawo posiadania, a nie wlascicielka ;)

ja wiem, ze jego moge brzydko mowiac pozbyc sie z mieszkania zgodnie z prawem. Zreszta jego rodzice to dosc porzadni ludzie tak mi sie wydaje i watpie by im zalezalo na ciaganiu sie po sadach. Co do niej to nie wiem czy ona bedzie chciala na sile zostac w mieszkaniu, nie wyprzedzajmy faktow. Ja tylko napisalam, ze obawialabym sie z nia podpisywac umowe bo skoro sklocona jest z rodzina to watpie by ktos poreczyl za nia u notariusza. I stad moje obawy. No i pozostaje kwestia doplacania do rachunkow. Ciekawe czy pani mieszkajaca w Niemczech oswiadczylaby wlascicielowi mieszkania, ze od teraz ma chlopaka, dziecko i przez 3 miesiace nie bedzie placila wlasciwej kwoty. Podejrzewam, ze reakcja wlasciciela wcalenie wygladalaby na blogoslawienstwo no, ale... Mediow odciac nie moge niestety do czerwca przyszlego roku, bo kare zaplace wieksza niz rownowartosc tych rachunkow, a ta kablowke i internet wzial poprzedni lokator gdzie ja glupia zgodzilam sie wziac na swoje nazwisko bo wierzylam ze bedzie uczciwy i pomieszka tyle ile ustalalismy a jesli sie wyprowadzi to pokryje koszta odciecia tych luksusow. No, ale wyszlo jak wyszlo i stad tez moja podejrzliwosc.

mamamlodegoD---> Z z Twojej wypowiedzi to taka zolc sie wylewa, ze wszystkich tu przebilas. A jakbys nie wiedziala to wypowiedziane zle zyczenia wracaja ze zdwojona sila.

Temat się rozwinął widzę.. ja odpiszę tylko nina33* Dowiedz się najpierw jakie dzieci określa się słowem BACHOR niekulturalna "kobieto". Po drugie nie ja jedna, nie ja pierwsza i nie ostatnia mieszkam z dzieckiem w wynajętym mieszkaniu i błędne jest Twoje idiotyczne myślenie, że się tułam. Będę tu mieszkać dopóki nie dorobię się swojego mieszkania. Nigdzie nie zamierzam się przeprowadzać i zmieniać miejsca zamieszkania co pół roku. Więc jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to zamknij japę po prostu.

ale z autorka nie masz zadnej umowy.nie wiesz ze tam mieszka.zostalas powiadomiona przez sasiadow.tak wiec dziewczyna dokonala samowolnego zajecia mieszkania mozesz zinterpretowac to jako wlamanie. skoro chlopak ma gdzie isc(do rodzicow0to niech wezmie i swoja dziewczyne i wnuka.

"radców prawnych w internecie jest mnóstwo i róbta co chceta...ale tak jak napisałam,życzę Ci żeby cie ktoś na bruk z dzieckiem wywalił...i najlepiej za kilka dni jak minus 20 będzie....w takim wypadku g... by mnie to obchodziło znając twoją historię dogadywania się z ludźmi...." Posluchaj niezrownowazona kobieto: ja znam swoje prawa i od poczatku pisze jaka mam umowe i gdzie zawarta. Mnie na bruk nikt nie wywali wiec to twoje pobozne zyczenie, ale nie zycz drugiemu co tobie nie mile, bo cos podejrzewam, ze nie wynajmujesz zadnego mieszkania komus tylko od kogos i jestes takim lewusem, ktory chce oszukiwac albo zeby ktos doplacal do ciebie bo jestes mama przez duze M.

Ale o jakim "prawie posiadania" wy piszecie? Po pierwsze, dziewczyna w ogóle nie ma prawa tam przebywać inaczej niż jako gość. Po drugie- chłopak ma prawo tam przebywać tylko dopóki obowiązuje umowa, więc owszem, właścicielka nie może wejść jutro, wywalić mu rzeczy na korytarz i zmienić zamków, ale jeśli rozwiąże umowę- owszem. Ja bym próbowała się dogadać, ale jeśli nie ma kompletnie żadnych możliwości dodatkowego dochodu, to właśnie zastanów się czy Cię stać na mniejszy zarobek. Jeśli nie- to koniec dyskusji. Piszesz że jego rodzice to porządni ludzie- więc nie wnuka i jego matkę też by wyrzucili? Przecież i do rodziców może ją wziąć.

samemu, mimo ze nie ma umowy i nie jest zameldowana. Albo wyniesie sie dobrowolnie albo trzeba isc do sadu :(

sory, troche namieszalam. Powodem tego ze sie zastanawiam jest to ze ten student nakryl mnie jak uprawiam sex z psem... I w dodatku analny po tzipke mam za bardzo rozjechana i psu bylo srednio... Co mam robic jak taki wstyd z tym psem wyszedl... Jeszcze przy tym lekko frukalam bakami...

Nie podpisuj umowy z tą laską. Skoro już są problemy z płaceniem to później raczej nie będzie lepiej. Nie miej wyrzutów sumienia. W końcu ci gówniarze mają rodziców, niech na niż żerują skoro nie mają kasy, a nie na obcej osobie w dodatku oszukując ją. Życzę powodzenia.

noooooooooo ale mnie przeraziłyście :)tak jestem lewusem...inkubuje trzecie dziecko właśnie....siedze na własnych 170 m2 a wynajmujemy dwa mieszkania dodatkowo ludziom bo to nasze kawalerskie i w życiu do głowy by mi takie pomysły jak tobie nie przyszły....!!!!tak jak pisałam studentki nie odwiedzałam już baaaardzo długo!!! i nie interesuje mnie czy ma tam może już nawet bliźniaki....a niech ma...co mi szkodzą?????????Bo tobie szkodzą dzieci widze...szczególnie noworodki....i tak moim poboznym zyczeniem jest zebyś poczuła się tak jak ta dziewczyna....zyczenia mówicie wracają złe???A czyny to niby nie?????????????????????chyba poczwórnie!!!!

sie jak sie koncza rzeczowe argumenty :D o ile w ogole byly :P

mamamlodegoD---> 2 posty, a juz widac jakim czlowiekiem jestes ;) Idz sie cieszyc swoim majatkiem powpadaj w zachwyt przed lustrem, nikt Cie tu czytac nie zamierza ;)

mamamlodegoD hormony ci szaleją ...wyluzuj dziewczyno :)

uzycie mojego nicka przez nawiedzona mame wiadomo jaka to chyba oczywiste i jakze zalosne:O Ale lepiej ignorowac takich oszolomow. Mam zamiar jutro rozwiazac umowe z nim ale nie tak jak w umowie, ze w razioe zlamania warunkow ma 3 dni na wyprowadzke, ale dam mu czas do 15 grudnia. Zas ona ma sie wyprowadzic natychmiast.

to po co odpisujesz skoro nie czytasz...:)ale masz rację lepiej się pozachwycać dalej niż czytać jacy ludzie perfidni , wredni....i pomyśleć że to matki....które przed tv litują się nad nagłosnionymi tego typu sprawami....a same...szkoda słów....

liczy sie dla ciebie tylko kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Gdzie zatracilas czlowieczenstwo ? Nie mozesz pogadac z nimi i powiedziec co i jak tylko od razu na zime chcesz ich wywalic za pare zl ? Jestes lampucerą i tyle w temacie. Pozdro i zycze ci tak samo ja ty chcesz im zrobic

do mamamlodegoD- napisze wielkimi literami: NIE PRZESZKADZA MI DZIECKO, A KLAMSTWO I TO, ZE BEDE MUSIALA DOKLADAC DO ICH RACHUNKOW! Zrozumialas? Czy wciaz betonowe myslenie?

komuś macica na łeb się rzuciła...

hm to jakby ktos wlamal ci sie do mieszkania podczas twojej nieobecnosci to tez nie mialalbys prawa go wyrzucic?bo lamiesz jego "prawo wlasnosci"?bo przeciez przyniosl swoj garneczek i kołderke?ta autorka nie wie ze laska tam mieszka(sasiedzi jej doniesli i niech tego sie trzyma)wiec laska zajela jej mieszkanie w sposob niezgodny z prawem. moze ja tez upatrze sobie jakas wille i podczas nieobecnosci wlascicela zajme go z moimi rzeczami i niech mnie eksmituja hehehehhe.

autorko nie czytalam wszystkiego wec moze byla juz o tym mowa. ja mieszkam w bloku gdzie czynsz jest zalezny od ilosci osob przebywajacych w danym mieszkaniu, np jedna osoba ma czynsz 320zl, dwie osoby 380 a trzy 440 itd (w czynsz wliczone jest ogrzewanie, woda....) wiem, ze gdybym np wynajela swoje mieszkanie jednej osobie, a po czasie okazaloby sie ze mieszkaja w nim trzy to niestety albo podniosla bym czynsz albo podziekowala dzikim lokatorom, bo z tego tytulu moglabym miec problemy w zarzadzie budynku

no prosze i świetne rozwiązanie...ale musiałaś 5 stron konwersacji najpierw na kafe doczytać....wstyd.....ano hormony szaleją ale co się dziwicie?????? Ja poprostu choć trochę potrafię się wczuć w czyjąć sytuację a nie tylko o własnej dupie myśleć....a wy odrazu...wypieprzyć na bruk , a najlepiej odrazu zlinczować za to oszustwo , odebrać prawa rodzicielskie...a potem pójdziecie spokojnie z dziećmi na msze...:)nie ma to jak życ w zakłamaniu....

ale z jakij racji mam za nich placic? Tak wam ich szkoda? To przygarnijcie do siebie nie widze problemu. To tak samo obcy ludzie dla was jak i dla mnie. A biorac pod uwage to, ze jego rodzice to dobrze dosc sytuowani ludzie bo bylo ich stac by wynajac 20 latkowi kawalerke a ona tez ma rodzine i meldunek to chyba specjalnie biedni nie sa, prawda?

wiec takmi groszami sie nie przejmuje. A poza tym jest altruistka ;) Tu sami prawie altruisci siedza ;)