Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pimpompek

moja kobieta nie chce do pracy

Polecane posty

Gość ma chociaż ubezpieczenie?
Tę poradę można streścić tak: nie tylko pracuj za groszę, ale bądź też włazidupem, wtedy szef cię będzie doceniał. Moja poprawka: do momentu kiedy nie zechcesz podwyżki, stałej umowy lub czegoś bardziej wymiernego niż jego pochwały. Smutna prawda jest taka, że w Polsce bezrobocie jest nie tylko wsród leni, meneli i socjologów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnaosoba
a ie moze pan jej pomoc otworzyc czegos swojego (do autora watku). ja tez jestem bez pracy i wolalabym miec cos swojego niz isc do kolejnej roboty gdzie nigdy nie wiadomo o co chodzi bo... i tak dalej. a zawsze mialam 1 rodzaj pracy i do dzis moge tam byc, ale bajzel taki, ze szkoda gadac, okradli mnie, poniewieraja do dzis. akurat pan ma sie dobrze w pracy, a ta pani co - zalezy w jakich okolicznosciach odeszla - moze sie skonczyc tragedia jeszcze gorsza jak wroci niz jak jest w domu. moze nalezy sie przeniesc gdzies czasem. takie mam zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ma chociaż ubezpieczenie?
wkleję jeszcze raz bo mi ciśnienie podnosisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ma chociaż ubezpieczenie?
jeszcze do 321........." alejandro- ty znasz zycie chyba z b. wąskiej perpektywy... w Polsce w większosci przypadków nie ceni sie pracownika, większosc prac nie jest dla specjalistów, tylko prosta, fizyczna, że zawsze sie znajdzie kogo innego, 100 chętnych na miejsce, umowy smieciowe, a ty wypisujesz jakieś banały o swojej fimie" W Polsce też brakuje ludzi, którzy chcą pracować, uwierz mi, pewnie, że jak jesteś leniem, to zastąpi Cię 100leni i pracodawca nic nie straci, pokaż, że pracujesz, udowodnij pracodawcy, że jesteś wartościowym pracownikiem, że Twoja praca przynosi wymierne korzyści, że jesteś w stanie zastąpić 3 darmozjadów ze śmieciowymi umowami, uwierz mi doceni i nie wypuści Cię do konkurencji. Tylko jest jeden warunek, nie bądź jego księgową i nie wyliczaj ile on na Tobie zarabia, pokaż, że zarobisz dużo na siebie i na niego, nigdy Ci niczego nie odmówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ma chociaż ubezpieczenie?
i do 321... jakoś tam, która z netu wyczytuje bzdury, że jest ciężko, że zarabia się grosze, więc siedzi na tyłku i nic nie robi, bo słyszy o zarobkach 1000zł!! Owszem jaka praca taka płaca!! Poszłam do pracy, bo chciałam, zatrudniłam się w hurtowni budowlanej zaczynałam od najniższej krajowej, to fakt (przecież chyba logiczne jest to, że nikt nie dałby mi od razu średniej krajowej). Ja pracowałam to szef mnie docenił, bo jestem pracowita, zawsze miałam posprzątane w sklepie , i interesowało mnie to czego na sklepie nie ma i o co klienci pytają. Szybko też wśród koleżanek i kolegów, którzy mieli swoją pracę gdzieś i zarabiali najniższą krajową, bo też nic nie potrafili tej firmie przynieść pożytecznego zostałam izolowana, zwłaszcza jak szef zaczął m podnosić pensję. Miałam najlepsze wyniki sprzedaży i za tym rosła moja pensja, Potem awansowałam na kierowniczkę. Potem szef mi zaproponował, że otworzy inny punkt, gdzie moja wypłata będzie zależna od jego. Dziś mam się całkiem dobrze. Siedząc w domu nigdy bym nie miała tego co mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ma chociaż ubezpieczenie?
I to już mój ostatni wpis do Was polaczki, zakazane mordy siedzące na necie i biadujące, że pracy nie ma!! Nie ma dla leni!! Dla tych co słyszeli, że się nie opłaca za 1000zł śmieciowej umowy!! Dla Was nie ma pracy oczywiście, bo byście pękli z zazdrości, że szef jeździ Q7, dla niego nie będziecie pracować, ja odebrałam dzięki szefowi nową vw. Jestem zadowolona, bo pracuję. I dla Was nieudaczniki: W państwowym zakładzie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich pracowników: - Od teraz nastają nowe porządki. Sobota i niedziela są wolne bo to weekend. W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie. We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy. W środę pracujemy. W czwartek odpoczywamy po pracy. W piątek przygotowujemy się do weekendu. Czy są jakieś pytania? - Długo będziemy tak zapierdalać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma chociaż ubezpieczenie?
Nie wiem skąd ta irytacja. Miałaś szczęście w życiu i trochę własnej pracy, ale nie wmawiaj milionów bezrobotnych i milionom pracujących za marne grosze Polakom, że to tylko ich wina i są leniami. Wielu z nich, zwłaszcza młodych, pełnych zapału i ambicji wypruwało z siebie flaki za najniższą krajową, na czarno, żeby dowiedzieć się, że lecą na rzecz kochanki brata czy coś w tym stylu. Że podwyżki są - ale nie dla tych co wypracowali największy zysk a dla kierownictwa. Serio - nie wystarczy być pracowitym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ma chociaż ubezpieczenie?
Dzięki wam mordy za wasze nieróbstwo, można się w Polsce wybić, ale ta Wasza zawiść, że ktoś ma te wasze nieróbstwo, doprowadza do szału. Przeczytałam w necie, że jedna pracowita polka nie narzeka, poślij dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ma chociaż ubezpieczenie?
Nie wiem skąd ta irytacja. Miałaś szczęście w życiu i trochę własnej pracy, ale nie wmawiaj milionów bezrobotnych i milionom pracujących za marne grosze Polakom, że to tylko ich wina i są leniami. Wielu z nich, zwłaszcza młodych, pełnych zapału i ambicji wypruwało z siebie flaki za najniższą krajową, na czarno, żeby dowiedzieć się, że lecą na rzecz kochanki brata czy coś w tym stylu. Że podwyżki są - ale nie dla tych co wypracowali największy zysk a dla kierownictwa. Serio - nie wystarczy być pracowitym. Nie ma takiej opcji, żeby ktoś pozbył się dobrego pracownika, nie ma sama już zatrudniam i wiesz, na 100takich darmozjadów wychwycę jedną perełkę, bo ona już pracuje na mnie. I historia się kołem toczy. Dobranoc, wklejam jeszcze raz: W państwowym zakładzie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich pracowników: - Od teraz nastają nowe porządki. Sobota i niedziela są wolne bo to weekend. W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie. We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy. W środę pracujemy. W czwartek odpoczywamy po pracy. W piątek przygotowujemy się do weekendu. Czy są jakieś pytania? - Długo będziemy tak zapierdalać? Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma chociaż ubezpieczenie?
Oczywiście stąd też bierze się wskaźnik PKB. Wiadomo, ze w Somalii żyją same lenie a w Norwegii sami pracoholicy: dlatego za tę samą leniwy Somalijczyk dostanie jedną dwunastą zarobku pracowitego Norwega. Oczywiście warunki gospodarcze i polityka rządów tych państw nie ma tu nic do rzeczy. Somalijczycy są biedni bo są leniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwna postawa, bo kobieta w związku, zależna finansowo od mężczyzny, ma przebimbane. Musi sie tłumaczyć z każdego wydanego grosza i prosić żeby pan mąż łaskawie wyasygnował jej na rajstopy, mydło, dezodorant tudzież na wszystkie inne drobne a niezbędne przedmioty. Znam to z relacji moich zamężnych koleżanek, bo nigdy nie mieszkałam z mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnaosoba
a ja chcialam napisac, ze nigdy nie pisalam w tym watku bo bedzie, ze tu takie zasady glosilam,ale w zasadzie co glosilam lecz pamietajmy gdzie zyjemy a tu przyszlam na taki watek. a ta pani po prostu widzi pewnie jaki ten pan jest i tak jej na wszystkim zalezy. i tyle. no smutne to jest. moze nalezaloby pomyslec o tym, zeby jakos wszystko mialo tzw. rece i nogi. a tak to ten pan ma tylko 1 problem - czy sie tej pani pozbyc juz czy za chwile. jakie to smutne. dlatego nie pisalam w tym watku. ani zadnym innym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pimpompek
i chuj... po rozmowie i po związku... :( sprawdził się jeden ze scenariuszy alejandra. ale nie w pełni. ona (ONA!) postanowiła skończyć związek! masakra! że niby ją chcę zaprząc, zmuszać, nie szanować, że ona jest wolna itd. KURWA!!! a ja ją tak kochałem! żenić się kiedyś chciałem! a ona mnie jak tyrana jakiegoś potraktowała! i z mordą! i to jaką! od ucha do ucha! oż bladź! wywaliłem na zbity pysk-niech szuka frajera gdzie indziej! a ja wziąłem 2 dni urlopu z opcją przedłużenia i idę pić! HA! P.S. ładnie się tydzień zaczął... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze głowa do góry, nic
się złego nie stało, mogę powiedzieć, że nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło. Nie ma nic gorszego jak leniwa baba, uwierz mi, bo znam temat z autopsji. Mam takiego pasożyta w domu. Dzieci duże, bo 12 i 10 lat mieszkamy w bliźniaku z teściami, teściowa nigdy nie pracowała, teść na emeryturze. Gdyby moja skłnności do braku pracy przejawiała wcześniej to kopa by dostała od razu. Ciąża oczywiście stała się chorobą i już od 2m-ca nie pracowała.. Nawet była taką kretynką, że zwolniła się sama z pracy nie mówiąc nic pracodawcy. Myslałem spoko, dzieci podrosną to pójdzie, dzieci rosną i rosną, ona do pracy nie pójdzie. Zapieprzam więc sam, dzieci mi rosną ja ich nie widzę prawie wcale, bo rano wychodzę, wieczorem wracam, dzieci już śpią. W końcu narasta w Tobie taka flustracja, że masz dość. Oczywiście z taką babą nie masz o czym rozmawiać, bo stanęło to umysłowo. Ogląda tylko seriale TV i siedzi na NK i facebooko. Wychodzisz do pracy i już Ci się żyć odechciewa, wracasz do domu jak najpóźniej i w zasadzie dla dzieci. Stwierdzasz, że nic Cię ta kobieta nie interseuje i nie kręci, jest nudna. Wkoło wszystkich kumple żony pracują możesz rozmawiać na wszystkie tematy a z nią nie. Raz miałem na prawdę ciężko biznes mi się zawalił. Nie umiałem odbić się byłem wrakiem człowieka, wszystko legło, wsparcia zero z jej strony, bo też firmą się nigdy nie zajmowałą, bo nie chciała i nie miała o tym pojęcia. Spotkałem kobietę, mądrą śliczną kobietę, co mi bardzo pomogła. Oczywiście zakochałem się w tej kobiecie po uszy, miała w sobie to coś klasę, była zaradna, inteligentna. Nawet chciałem zostawić żonę i z nią być, jednak ona nie chciała brać na barki cierpienia mojej żony. Byłem zdecydowany odejść od żony tak czy siak. Moja żona coś tam zaczęła wyczuwać, że między nami nie gra nic i zaczęła się bać, płakać i takie babskie głupoty. Byłem nawt u adwokata. Jednak kobieta, którą poznałem pomogła mojej żonie znaleść pracę i się wycofała, stwierdziła, że rodzina jest najważniejsza. Żona poszła do pracy, nawet była zadowolna, ja więcej czasu spędzałem w domu z dziećmi. Nawet zaczęły się wspólne tematy. Jednak po 2 miesiącach stwierdziła, że pracowała nie będzie i się zwolniła. Taka moja krótka historia na pocieszenie Ciebie jaką miałbyś przyszłość z leniwą babą. Więc się chłopie ciesz, czas się zmienia coraz trudniej o jelenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 321323213213
a nie mówiłam, żeby tych porad tu nie traktowac serio... łatwo komuś mówic jak to nie dotyczy jego osobiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefghkobieta
autorze widać nic nie warta kobieta skoro tak sprawę postawiła, przykre :( sama w tej chwili nie pracuję, w sumie już od roku siedzę w domu bo całą ciążę musiałam leżeć a teraz zajmuję się dzieckiem, i jak myślę o szukaniu pracy to mnie skręca z nerwów i strachu ;) że po takim czasie nic nie pamiętam, że nikt mnie nie zechce i wyląduję na produkcji, że się nie nadaję itp... ale CHCĘ i będę pracować, innej opcji nie ma, choć akurat mąż zarabia tyle, że jako tako starcza. ale kto chce żyć jako tako :) czytając Twój post myślałam, ze ta kobieta jest w podobnej sytuacji - że się boi, bo długo nic nie robiła, że wydaje jej się, że albo nic nie znajdzie albo nie sprosta... ale jeśli faktycznie delikatnie próbowałeś z nią rozmawiać a ona na Ciebie z pretensjami to widać nie warto tracić na nią czasu... widać myślała, ze będziesz ją utrzymywał do końca życia a ona będzie leżeć i pachnieć... swoją drogą ma się czym chwalić - zerwała, bo nie chce jej się iść do pracy... a co dokładnie jej powiedziałeś i czy byłeś delikatny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pimpompek
witam. kac gigant minął,ale czuję się dziwnie. parę lat w plecy. cóż,zacznę od nowa. z moimi cechami trudno nie będzie... :) kończę temat-powód odpadł. rozmowę zacząłem kulturalnie, ale ona chciała na noże to ma... i fakt,na źle mi nie wyjdzie. z leniem w domu byłoby mi ciężej. no. to śmigam stąd. nara! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×